Pages

niedziela, grudnia 05, 2021

"Komisorz Hanusik. Umrzik w szranku" Marcin Melon


Wydawnictwo: Silesia Progress
Liczba stron: 139
Moja ocena : 5/6
 
"Komisorz Hanusik. Umrzik w szranku" jest jednym z moich największych czytelniczych wyrzutów sumienia. Zaczęłam go czytać w okresie premiery (a było to, o zgrozo! kilka lat temu), dotarłam do końca pierwszego opowiadania i utknęłam. Mam wprawdzie coś na swoje usprawiedliwienie, które, choć w pewien sposób może wybielić moje opóźnienie i zwlekanie z dokończeniem lektury, otóż, jak już pisałam przy okazji "Komisarza Hanusika i Sznupoka", teksty pisane gwarą śląską muszę sobie odczytywać na głos, żeby dobrze je zrozumieć. A jak wiadomo, na takie głośne czytanie, nie zawsze jest czas i ochota. 
 
Z pomocą przyszła mi aplikacja Empik Go, gdzie w ostatnim czasie pojawiły się audiobooki wszystkich książek Marcina Melona z serii o komisarzu Hanusiku. Bardzo się ucieszyłam, widząc te tytuły na liście nowości. Po pierwsze, dostrzegłam opcję dokończenia zaległego "Umrzika w szranku" i to w formie słuchanej, czyli tej, która najbardziej mi odpowiada. Po drugie, mam w końcu możliwość poznania dwóch brakujących tomów serii ("Komisorz Hanusik" oraz "Komisorz Hanusik. We tajnyj sużbie ślonskij nacyje").
 
Zanim przejdę do krótkiego scharakteryzowania powyższego tomu przygód śląskiego komisorza, chciałam przypomnieć, że książki Marcina Melona z Wydawnictwa Silessia Progress wspaniale promują nasz region, kulturę i tradycję, a ja, jako lokalna patriotka uwielbiam historie o Śląsku, a kiedy jeszcze są one pisane gwarą, to już w ogóle jestem w siódmym niebie! 
 
Na pierwszy rzut oka opowiadania te wydają się być skierowane tylko do rodowitych Ślązaków, którzy orientują się w historii naszego regionu, znają gwarę i potrafią w niej czytać. I faktycznie tak jest. Wyjątek stanowi tom trzeci, czyli przygody komisorza Hanusika i Sznupoka, gdzie wydawnictwo wyszło na przeciw oczekiwaniom czytelników z innych regionów, tłumacząc tekst na język polski. Spokojnie można więc czytać opowiadania tylko w  gwarze, albo tylko po polsku, można też najpierw poczytać po śląsku, a w razie niejasności, sprawdzić sobie, jak dane zdanie brzmi niy po naszymu. Właściwie żałuję, że taka sytuacja nie miała miejsca w innych tomach. Takie tłumaczenie na pewno sprawiłoby, że książka dotarłaby również w inne rejony kraju lub do Ślązaków nie znających gwary.

"Umrzik w szranku" składa się z czterech opowiadań, których wspólnym mianownikiem jest tytuł, czyli po prostu przysłowiowy trup w szafie, wstydliwa tajemnica, która za wszelką cenę musi zostać poza zasięgiem wzroku i świadomości najbliższych. 
 
Pierwsze opowiadanie, "Znojś siebie" to sprawa pewnego zabójstwa, które musi rozwiązać komisorz Hanusik. Spokojna żona górnika, pewnego dnia traci panowanie nad sobą i wałkiem do ciasta morduje swego męża. Komisorz zastanawia się, skąd wzięło u kobiety takie zachowanie, skoro małżeństwo było zgodne, niespecjalnie się kłóciło, ot, prowadziło zwykłe życie. Hanusik odkrywa, że kobieta chodziła na terapię psychologiczną, na której specjalista pomagał swym pacjentom odkrywać siebie i swoje pragnienia. Oprócz Dorki Cichoniowej w sesjach grupowych uczestniczyło jeszcze kilka osób, i faktycznie każdy z nich postanowił z dnia na dzień zmienić swoje życie, zrezygnować z pracy, albo podjąć jakieś inne radykalne kroki. Hanusik wysyła więc na sesję swojego współpracownika, komisorza Kluske, aby ten sprawdził, co tak naprawdę dzieje się na tych zajęciach. Jednak doświadczenia Kluski na terapii sprawiają, że postanawia on nigdy nie zdradzić, co tak naprawdę tam się wydarzyło. Jak to mówią, niektóre tajemnice nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.

Druga historia to tytułowy "Umrzik w szranku", czyli zamordowany i ukryty w szafie starszy pan, którego zwłoki przy okazji odwiedzin odnajduje prawnuk. Nikt nie wie, dlaczego ktoś chciałby zamordować nikomu nie wadzącego, wiekowego mężczyznę. Rodzina denata nie chce nagłaśniać sprawy, bowiem mąż wnuczki, Marian Kiszka startuje na radnego i tego typ rozgłos jest im niepotrzebny. Hanusik i Kluska odkrywają, ze śmierć dziadka Haberko może mieć mieć coś wspólnego z powojenną historią rodziny, która wprowadziła się do gospodarstwa Ślązaka Schmidta, wyeksmitowanego do Niemiec. Podobno przed przeprowadzką stary Schmidt ukrył na posesji skarb. To opowiadanie również odkrywa tajemnicę, którą pewna śląska rodzina skrywa od pokoleń. Czasami lepiej nie wiedzieć zbyt wiele o swoich przodkach.
 
Trzecie opowiadanie to "Widerholung" - historia nawiązująca do Eliasza i Pistulki, dwóch legendarnych rzezimieszków działających na terenie Mikołowa, Orzesza, Bytomia i Katowic. To tych dwóch bandziorów postanawiają naśladować dwaj młodzi mężczyźni, odtwarzając zbrodnie i kradzieże z XIX wieku. Świetne opowiadanie, dla mnie wyjątkowe, przez to, że rozgrywa się w moim mieście, ale także dzięki niemu poznałam zupełnie mi nieznaną historię mojego regionu.
 
Czwarta opowieść nosi tytuł "Made in Hameryka" i również demaskuje pewną tajemnicę, którą skrywał przez dziesięciolecia śląski biznesmen Jorg Kirszniok. Mężczyzna zostaje zamordowany podczas spotkania z potencjalnym szantażystą, który chciał prawdopodobni zdemaskować sekret Jorga. Ślady prowadzą komisorza Hanusika aż do Stanów Zjednoczonych, ale w tym przypadku, podobnie jak w powyższych, niektóre sekrety nigdy nie powinny wyjść na jaw.

Podsumowując, zbiór opowiadań "Komisorz Hanusik. Umrzik w szranku" to kawał świetnej, śląskiej literatury, która uczy (o naszych zwyczajach, historii i legendach), bawi (poczucie humoru autora jest bardzo bliskie mojemu), ale przede wszystkim przypomina lub utrwala (w zależności od poziomu opanowania języka) w czytelniku znajomość śląskiej gwary. Ja mogłam dzięki niemu przypomnieć sobie kilka zwrotów, czy powiedzeń, które na co dzień mi umykają. Cudnie bawiłam się podczas lektury i słuchania audiobooka! W najbliższym czasie na pewno sięgnę po brakujące dwa tomy przygód komisorza Hanusika.

  Sardegna

2 komentarze:

  1. Jestem ze Śląska, więc znam podstawy gwary śląskiej, ale chętnie bym sobie przypomniała więcej 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Gwara to je herestancko, zlodziejsko Abo kej sie odpoli WE TV dyskusyje sejmowe...

    OdpowiedzUsuń