Pages

wtorek, września 03, 2019

"Aleja Siódmego Anioła" Renata Kosin


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 388
Moja ocena : 5/6


Bardzo lubię powieści pani Renaty Kosin, a wszystko zaczęło się od historii "Bluszczu prowincjonalnego", "Tajemnic Luizy Bein", "Kołysanki dla Rosalie" oraz "Sekretu zegarmistrza". Wprawdzie nie udało mi się być na bieżąco z nowymi książkami Autorki i sporo lektur jeszcze przede mną, ale powoli nadrabiam zaległości. Zaczęłam od "Alei Siódmego Anioła", książki która choć mocno związana z zimą i świętami Bożego Narodzenia, to jednak świetnie nadaje się do czytania także w innych okolicznościach przyrody, co zresztą miało miejsce na moim tegorocznym urlopie.

Julia jest kobietą, która skrywa jakąś tajemnicę. Mieszka samotnie w małym mieszkanku, w wieżowcu na 10 piętrze. Tam zbudowała sobie swój hermetyczny świat, zamknięty dla osób z zewnątrz. Kobieta skupia się przede wszystkim na tym, aby przetrwać każdy kolejny dzień i nie oszaleć na wspomnienie przeszłości. Tak naprawdę jednak nie wiadomo przed czym ucieka Julia i co wydarzyło się w jej życiu, że w konsekwencji stała się taką, a nie inną osobą. 

Kobieta skupia się więc głównie na pracy, a ponieważ zawodowo zajmuje się projektowaniem witryn sklepowych i świetnie jej to wchodzi, ma sporo zleceń. Jej nietypowe pomysły na przedstawienie klimatu i asortymentu danego sklepu, cieszą się wielkim zainteresowaniem, co przekłada się później na zysk i zadowolonych klientów. Julia ma sporo zamówień, świadomie jednak rezygnuję z nich w okresie świąt Bożego Narodzenia, bowiem to z tym momentem roku wiążą się jej przykre wspomnienia. Tak się jednak składa, że to właśnie w przedświątecznym okresie zostaje zarzucona nachalnymi prośbami pewnego klienta, co do zaprojektowania witryny sklepu meblowego. Ostatecznie kobieta zgadza się zerknąć na sklep, który okazuje się być wyjątkowym i klimatycznym miejscem, ulokowanym w uroczym parku, do którego prowadzi tak zwana Aleja Siódmego Anioła.

Sklep mieści się w dawnej kawiarni i pijalni wód, w bardzo urokliwym i klimatycznym miejscu, w samym środku parku, w którym ulokowanych jest siedem, a właściwie sześć kamiennych, anielskich posągów. Sam sklep nie jest jednak zbyt przyjazny dla klientów, stąd też Julia zwiedziona jakimś dziwnym przeczuciem i zaintrygowana tym miejscem, postanawia złamać swoją regułę nieangażowania się w pracę w okresie świąt, i pomóc właścicielowi. Faktycznie, zaprojektowana witryna staje się początkiem zmian, ale nie tylko dla jej klienta, ale przede wszystkim dla niej samej. Julia zaprzyjaźnia się z właścicielem, poznaje historię jego rodziny, a także samego budynku i parku. Zaczyna interesować się także siedmioma aniołami, z których każdy reprezentuje inną historię. 

Zagmatwana opowieść o rodzinie Hebnerów, pewien tajemniczy liścik odnaleziony w jednym z zabytkowych mebli oraz magiczne anioły, zdające się rozumieć otaczający świat, to wszystko skłania Julię do zastanowienia się nad swoim życiem i przeanalizowania wydarzeń, które doprowadziły ją do miejsca, w którym się aktualnie znalazła. Czy da się tak zupełnie odciąć od przeszłości? A może istnieje furtka, dzięki której można wrócić do tego, co było? Anioły pomogą Julii spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy, ale przede wszystkim dają jej tak bardzo potrzebne wybaczenie.

"Aleja Siódmego Anioła" to wzruszająca historia dwóch rodzin, którym przydarzyły się życiowe tragedie. To opowieść o tym, jak znaleźć w sobie siłę, aby po takich wydarzeniach móc żyć na nowo. To książka o pogodzeniu się z samym sobą, o przebaczeniu, o nadziei i nowej szansie. Żeby nie było, jest to także historia i miłości, która okazuje się być silniejsza niż wszystko to, co wydarzyło się w przeszłości. Jednym słowem, jest to lektura budząca w czytelniku całą gamę emocji.

Renata Kosin przyzwyczaiła już czytelników do faktu, iż jej książki nie są banalnymi czytadłami, wyróżniają się natomiast ciekawą fabułą, zagadką rodzinną, bądź tajemnicą do odkrycia. Nie inaczej jest i w tym wypadku, i choć mam wrażenie, że książka zrobiłaby na mnie jeszcze większe wrażenie w okresie przedświątecznym, to i tak nie żałuję lektury. Ciekawe powieści można czytać niezależnie od pory roku, przeżywając wzruszenia wraz z bohaterami. Bardzo polecam!

Książkę można zakupić w świetnej cenie w księgarni TakCzytam.

  Sardegna

2 komentarze:

  1. Chyba coś dla mnie. Zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bardzo fajna książka, nie tylko w czasie świątecznym

      Usuń