Pages

poniedziałek, lipca 13, 2020

"Tam, gdzie serce twoje" Krystyna Mirek



Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Liczba stron: 400
Moja ocena : 6/6


Mam ostatnio szczęście do fajnych, kobiecych książek, a "Tam, gdzie serce twoje" Krystyny Mirek to kolejna z nich.  Zawsze lubiłam powieści Autorki, ale teraz to mogę już oficjalnie nazwać się fanką. Każda kolejna przeczytana przeze mnie historia pani Mirek ma w sobie to coś, i choć może na pierwszy rzut oka (lub okładki) wydaje się być lekkim, łatwym i przyjemnym czytadłem, tak naprawdę zawiera w sobie ważny pierwiastek, życiowe prawdy, które bliskie są każdemu z nas. Dlatego te historie tak dobrze się czyta. Można się nimi identyfikować, przypominać sobie o sprawach, o których w ferworze codziennych spraw czasami się zapomina, w bohaterkach widzieć siebie i tak, jak one mieć szansę na zmianę lub nagły zwrot akcji w swoim życiu.

W tej powieści pierwszoplanowych bohaterów jest kilku, ich losy w pewnym momencie się splotą, i choć na początku wydaje sie, że nie ma opcji, aby ci ludzie spotkali się i do tego jeszcze w jakiś sposób wpłynęli na siebie, faktycznie do takiej sytuacji dochodzi. 

Jest Laura, kobieta, która na pierwszy rzut oka wydaje się być spełniona, ma wspaniałego męża, znanego lekarza, piękny dom i niczego jej w sumie nie brakuje. Tak naprawdę jednak kobieta marzy o dziecku, ale wszelkie jej starania o ciążę są mocno utrudnione presją ze strony teściów, a także postawą męża Pawła, który nie przyjmuje do wiadomości, jakoby to on mógłby być odpowiedzialny za to, że para jeszcze nie doczekała się dziecka. Paweł osiągnął w swoim życiu wszystko, jest najmłodszym w historii zastępcą ordynatora, czego się nie dotknie, zamienia w złoto, a w swojej wspaniałości i wyjątkowości, a także pewności siebie utwierdzają go tylko jego rodzice. Starania o dziecko to jedyna rysa w jego idealnym życiu, którą jednak specjalnie sie nie przejmuje, gdyż winą za tą sytuację obarcza Laurę.

Nie dziwi więc, że kobieta zaczyna się dusić w tym związku. Wiecznie kontrolowana, oceniana i krytykowana, zapomniała zupełnie, jak to jest być wesołą, spontaniczną osobą. Wygasła też jej miłość do męża, która kiedyś naprawdę była oparta na silnej i szczerej relacji. Laura postanawia rzucić swoje dotychczasowe życie, wsiąść do auta sąsiada, który akurat wybiera się w delegację nad morze i wyruszyć w nieznane. W Trójmieście kobieta natrafia na bardzo przyjaznych jej ludzi, którzy pomagają jej zacząć życie od nowa, ale też uświadamia sobie, kim tak naprawdę jest, i co chce w życiu robić.

Kolejnym bohaterem jest Alfred Zwoliński, starszy pan, który całe swoje życie spędził na poszukiwaniu bursztynów. Przed laty faktycznie udało mu się wyłowić z morza wielkie złoże, dzięki temu zbudował swój dom marzeń, ale resztę skarbu ukrył przed światem, nawet przed bliskimi, bojąc się, że ktoś mu go skradnie. Jego obsesja na punkcie bursztynów sprawiła, że nawet żona i dzieci się od niego odsunęły. Aktualnie Alfred ma już swoje lata, zaczyna chorować i wyraźnie odczuwa skutki samotności, jednak na naprawienie pewnych relacji i błędów z przeszłości jest już niestety za późno...

Pewnego dnia drogi Laury i Alfreda się skrzyżują, i choć pierwsze wrażenie nie okaże się zbyt pozytywne, z czasem każde z nich będzie mogło czegoś się nauczyć od drugiego.  Przede wszystkim tego, że miłości, szczęścia, rodzinny i spokoju nie da się kupić, tego że pieniądze to nie wszystko, a także faktu, że prawdziwym skarbem nie są dobra materialne, za którymi podążą się całe życie, tylko coś zupełnie innego.

I to jest właśnie główna cecha książek pani Krystyny Mirek, które pod pozorem lekkiej i przyjemnej lektury, trochę niepozornej, bo wyglądającej, jak babskie czytadło, kryją ważne życiowe prawdy, o których często zapominamy. Ta powieść uświadamia nam właśnie kilka z nich, że w ferworze podążania za czymś, czy to pracą zawodową, awansem, sukcesem, pieniędzmi, czy innym nieokreślonym skarbem możemy stracić bardzo wiele. Strata będzie nieodwracalna, i dopiero w momencie kiedy się przydarzy, człowiek doceni to, co miał. Jednak na refleksję i naprawę sytuacji może być już za późno.

"Tam, gdzie serce twoje" czyta się z prawdziwą przyjemnością, a w świetnych cenach znajdziecie je w księgarni Tak Czytam. Bardzo polecam.

Sardegna

6 komentarzy:

  1. Mam za sobą dwie powieści autorki i nie ukrywam, że nie do końca mnie przekonały, więc na razie nie mam ochoty na więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, więc nie nalegam. Ksiązki pani Mirek to takie przyjemne bajki dla duzych dziewczynek, więc rozumiem, ze nie każdemu mogą odpowiadać :)

      Usuń
  2. Ja chyba nie czytałam do tej pory nic tej autorki.Za to przytoczona tu osoba Laury bardzo przypomina mi Marię,bohaterkę książki"Gosposia prawie do wszystkiego-M.Szwai .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam "Gosposię..." ale to było tak dawno, że zupełnie zapomniałam szczegóły. Ale dzięki za przypomnienie, chyba sobie wezmę na wakacje i przypomnę :)

      Usuń
  3. Nie planowałam raczej dawać szansy tej autorce w najbliższym czasie, ale przywędrowała do mnie niedawno jedna jej powieść w ramach wymianki książkowej, więc kiedyś zapewne doczeka się swojej szansy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w jakiej wymianie książkowej bierzesz udział? Tak z ciekawości

      Usuń