Pages

wtorek, marca 09, 2021

"Już mnie nie oszukasz" Harlan Coben


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 380
Moja ocena : 4/6
 
Po dość długiej przerwie od czytania powieści Cobena, zabrałam się za "Już mnie nie oszukasz", czyli jedną z nowszych książek autora, którą kupiłam sobie w 2018 roku przy okazji Śląskich Targów Książki. Jest to akurat powieść odrębna, w której nie znajdziemy ani Myrona Bolitara, ani jego bratanka Mickey'a, opisana historia dotyczy bowiem młodej wdowy, Mayi Stern, która niedawno straciła męża, zastrzelonego w wyniku brutalnego napadu w parku, a kobieta była tego naocznym świadkiem. 
 
Maya ledwo radzi sobie z osobistą tragedią i choć stara się wziąć w garść dla swojej dwuletniej córeczki Lilly, to jednak odczuwa permanentny lęk i stres. Wiąże się też z tym fakt, iż niedawno opuściła wojsko, gdzie pracując jako pilot śmigłowca bojowego, na jednej z misji, przyczyniła się do tragedii, która do dziś spędza jej sen z powiek i jest powodem stresu pourazowego. Za namową przyjaciółki Maya montuje więc kamerę w pokoju dziecka, rejestrująca pracę opiekunki, żeby choć w ten sposób uspokoić skołatane nerwy i mieć poczucie kontroli nad sytuacją. Jednak to, co kobieta widzi na nagranym filmiku, mrozi jej krew w żyłach. Do pokoju Lilly wchodzi Joe i jak gdyby nigdy nic, bawi się z córką. Zdezorientowana Maya zastanawia się, czego tak właściwie była świadkiem. Ponieważ ostatecznie nie widziała zwłok męża i nie była przy samym momencie śmierci, sama już nie wie, czy Joe faktycznie nie żyje, czy może ktoś nią, w jakimś ukrytym celu, manipuluje.
 
Maya pełna jest podejrzeń i nikomu nie ufa. Postanawia sama dojść do prawdy o tym, co tak naprawdę stało się z jej mężem. Analizując ostatnie miesiące swojego życia dochodzi też do wniosku, że zabójstwo jej siostry, które miało miejsce, gdy Maya była na misji, w pewien sposób wiąże się z morderstwem Joe'a. Clarie przed śmiercią zachowywała się dziwnie, korzystała z dodatkowego telefonu i odbierała połączenia z nieznanego numeru, Maya podejrzewa więc, że jej siostra wpadła na trop jakieś sprawy, która ostatecznie doprowadziła do jej śmierci. 
 
Szukając prawdy, konfrontuje się z pewnym dziennikarzem i blogerem, mającym dla niej bardzo cenne informacje o Clarie. Wspólnie odkrywają pewne wydarzenia z przeszłości zamordowanych, które okazują się tak wstrząsające, że aż nieprawdopodobne. Czy Joe żyje? Kto próbuje namieszać w głowie Mayi? Kobieta pozna prawdę o swoim mężu, ale czy ta wiedza zapewni jej upragniony spokój? 
 
Jestem wielką fanką twórczości Harlana Cobena i pisałam już o tym nie raz. Jednak "Już mnie nie oszukasz" to taki Coben, który niekoniecznie mi się podoba. Autor ma zdecydowanie lepsze powieści na swoim koncie i nie chodzi tutaj o fakt, iż zabrakło mi w niej ulubionych bohaterów. Choć zakończenie jest zaskakujące i mocno w stylu autora, to jednak sama intryga jest mocno przekombinowana, a niektóre wątki (zwłaszcza wojskowy), przegadane. Podsumowując, fabularnie jest to dla mnie jedna ze słabszych książek Cobena.
 
Żeby nie było aż tak źle, jeżeli ktoś nie czytał wcześniejszych powieści autora, nie zna serii o Myronie Bolitarze, może być usatysfakcjonowany z lektury. Od pierwszych stron wyczuwalne jest napięcie i niepokój związany z faktem, czy mąż bohaterki faktycznie jest martwy, czy to wielka mistyfikacja. Do tego dochodzi nietypowe i intrygujące zakończenie, więc ogólnie jest naprawdę dobrze! Dla mnie jednak, osoby, która trochę tych powieści Cobena już przeczytała i wie na co Autora stać fabularnie, historia ta nie zrobiła oszałamiającego wrażenia.
 
Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz