Pages

środa, stycznia 25, 2023

"Nadciągająca burza" Douglas Preston, Lincoln Child


Wydawnictwo: G+J 
Liczba stron: 535 
Moja ocena: 6/6 

"Nadciągająca burza" to jedna z powieści indywidualnych Douglas Prestona i Lincolna Childa, jednak będąc już po lekturze kilku kolejnych książek tego duetu wiem, że jest to pierwszy tom przygód archeolożki Nory Kelly, bohaterki bardzo istotnej dla fabuły serii o Pendergaście. Norę spotykamy również w książce "Stare kości", która zapoczątkowuje nowy cykl pisarski. W nim archeolożka współpracować będzie z Corrie Swanson, młodą funkcjonariuszką FBI, protegowaną Pendergasta, która wspierała agenta w jego działaniach opisanych w tomach serii.

Nora Kelly od szesnastu zmaga się z faktem, iż jej ojciec, słynny archeolog zaginął bez śladu, podczas misji poszukiwawczej tajemniczego miasta Indian Anasazi, Quiviry. Nora i jej brat Skip z jednej strony pogodzili się z utratą ojca, ale z drugiej, nie wiedzą właściwie, co się wydarzyło, dlatego ciągle żyją w przeświadczeniu, że może on kiedyś wrócić. Racjonalne pobudki przemawiają za tym, że taki scenariusz jest niemożliwy, serce jednak podpowiada inaczej. 

Pewnego dnia, kiedy Nora odwiedza starą, zrujnowaną farmę rodziców, zostaje napadnięta przez dwie tajemnicze postacie szukające jakiegoś listu. Kobieta nie ma pojęcia, o jaki list chodzi, jednak uciekając przed zbirami, w starej skrzynce na listy, odnajduje tajemniczą przesyłkę, okazującą się być wiadomością od ojca. Mimo iż list wysłano parę tygodni temu, napisany został przed laty, a ojciec przekazał w nim dokładne wskazówki, co po położenia cudownego, złotego miasta Indian Anasazi. 

Nora podekscytowana perspektywą kontynuowania ojcowskiej misji, ale sama też zafascynowana historią Quiviry, postanawia zebrać ekipę i ruszyć w swoją największą, jak dotychczas, ekspedycję archeologiczną. Jednakże jej macierzysty Instytut Archeologii nie chce sponsorować ekspedycji o tak wątpliwym pochodzeniu, wiążącej się z większym ryzykiem, niż potencjalnym sukcesem. Z czasem dziewczynie udaje się jednak przekonać szefa do swojego pomysłu, a ten ostatecznie wyraża zgodę na misję pod warunkiem, że w skład ekspedycji wejdzie jego córka. 

Tym sposobem formuje się trochę nietypowa, trochę przypadkowa grupa badaczy wyruszająca w kierunku Quiviry. Oprócz Nory i córki szefa Sloan Goodard, w skład ekipy wchodzi Peter Holroyd - kartograf, Aaron Black - geochronolog, Enrique Aragon - doktor nauk medycznych, Luigi Bonarotti - kierownik obozu i kucharz, Roscoe Swire kowboj zajmujący się końmi oraz młody dziennikarz, który ma opisać ekspedycję w prasie, Bill Smithback. Pomiędzy Norą i Billem od początku nie układa się za dobrze. Chłopak wyraźnie chce wykorzystać wyprawę, jako skocznię w swej karierze, co denerwuje Norę, z czasem jednak, głównie na skutek niebezpieczeństw czyhających na podróżników po drodze, relacje pomiędzy parą bohaterów ulegną zmianie, a nawet w serii o Pendergaście, zaowocują poważnym związkiem.

Transport całej ekspedycji przez sieć wąwozów, czerwonych skał i pustyni jest ekstremalnie trudnym zadaniem. Na tej trasie od lat nie stanęła ludzka stopa, kaniony są wąskie, jednokierunkowe, a przejście nimi jest możliwe tylko w warunkach bezdeszczowych, w przypadku ulewy zamieniają się bowiem w wartkie koryta rzeczne. Grupa badaczy podąża śladami ojca Nory i faktycznie przekonuje się, że udało się mu przed latu odnaleźć Quiviry, powtórzenie jego sukcesu wydaje się więc być na wyciągnięcie ręki.  

Coś jednak wyraźnie dzieje się nie tak, jak powinno. Ktoś śledzi ekspedycję i stara się jej przeszkodzić, aby nie dotarła do celu. Nora nie jest też pewna, czy aby wszyscy uczestnicy wyprawy mają dobre i uczciwe zamiary. Odnalezienie złotego miasta Anasazi również przynosi nieoczekiwane problemy. Dziwne znaleziska sugerują, że może ono stać się największym odkryciem archeologicznym wszechczasów, ale i paradoksalnie największym niebezpieczeństwem dla ludzkości. A jakby tego było mało, nad wąwóz nadciąga burza...

"Nadciągająca burza" to bardzo emocjonująca historia będąca mieszanką thrillera i powieści przygodowej. Z jednej strony przypomina trochę perypetie Indiany Jonesa, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę tajemnicę, archeologiczną zagadkę i niebezpieczną wyprawę w nieznane. Z drugiej jest strony, historia mocno utrzymana jest w konwencji innych powieści Prestona i Childa. 

Polubiłam Norę Kelly i cieszę się, że autorzy dali jej osobny cykl, którego pierwszym tomem są "Stare kości". Dla miłośników książek Prestona i Childa, "Nadciągająca burza" powinna być lekturą obowiązkową.

Sardegna

2 komentarze:

  1. Bardzo chętnie przeczytałabym książkę w klimacie Indiany Jonesa, tylko szkoła że jest to seria;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ten tom można czytać zupełnie niezależnie. To zamknięta historia

      Usuń