Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 442
Moja ocena : ?/6
Rok 2023 będzie chyba dla mnie czasem doczytywania do końca pozaczynanych serii. Kolejnym krokiem, jaki poczyniłam w tym kierunku jest lektura "Głosów z zaświatów" Remigiusza Mroza, czyli kontynuacja losów Seweryna Zaorskiego. Patolog, który w poprzednim tomie, czyli "Listach zza grobu" wraz ze swoją dawną miłością, policjantką Kają Burzyńską rozwiązuje zagadkę pozostawioną przez jej ojca, popada w niełaskę zarówno stróżów prawa, jak i lokalnej społeczności.
Mimo ciężkiej codzienności, nowych zobowiązań, jakie nałożyły się po zakończeniu sprawy z Burzyńskim, ogarniania (z różnym skutkiem) obowiązków związanych z samotnym wychowywaniem dwóch córek, a także trudnym uczuciem do Kai, Zaorski jakoś stara się funkcjonować. Kobieta mu niczego nie ułatwia, wie bowiem, że jej uczucie do Seweryna jest odwzajemnione, co może wygenerować jeszcze większe problemy w jej życiu osobistym. Poza tym, nie może poradzić sobie z wyrzutami sumienia po pewnych wydarzeniach, do których doszło w finale "Listów zza grobu".
Pewnego dnia Kaja zwraca się jednak do Seweryna o pomoc, w okolicy bowiem zostaje znalezione ciało siedmioletniej dziewczynki, co ciekawe, bez śladów przemocy i z jakąś niewyjaśnioną przyczyną śmierci. Odnalezienie zwłok pokrywa się z otrzymaniem przez patologa tajemniczego pliku audio z nagranym dziecięcym głosem mówiącym po niemiecku. Zaorski ma podejrzenie, że nagranie ma związek z zamordowaną dziewczynką, nie potrafi odczytać jednak zależności między tymi dwoma zdarzeniami.
Odnalezienie kolejnego zamordowanego dziecka i nowo otrzymane pliki audio sprawiają, że spotkanie ze starym Burzyńskim jest nieuniknione. Tylko ojciec Kai, odsiadujący aktualnie wyrok w zamojskim więzieniu, może otworzyć im oczy na pewien przekaz, który prawdopodobnie chce wskazać zabójca. Przekaz ma związek z wydarzeniami z czasu II wojny światowej, kiedy to Niemcy porwali ponad 30 000 dzieci Zamojszczyzny, zabierając je siłą od swych rodzin i przewożąc do Niemiec w celu germanizacji. Część dzieci zmarła po drodze w wyniku zimna i koszmarnych warunków transportu, część została przewieziona do obozów koncentracyjnych, tylko kilkaset dzieci trafiło do niemieckich rodzin, a nielicznym udało się wrócić do Polski. O tamtych wydarzeniach niewiele osób pamięta, z czym nie może pogodzić się tajemniczy zabójca, nazywany przez Seweryna, Fenolem.
Zaorski i Burzyńska nie wiedzą jednak, co mają zrobić ze swoją wiedzą. Do tego, ktoś wyraźnie interesuje się córkami Seweryna, wskazując na to, aby ten cały czas pilnował swoich dzieci i uważał na ich bezpieczeństwo. Patolog nie jest w stanie jednak opiekować się nimi 24 godziny na dobę, powierza je więc zaufanemu człowiekowi, który ma wobec Ady i Lidki zupełnie inne plany. Najgorsze z możliwych...
Pomiędzy Sewerynem a Kają aż iskrzy i to nie zawsze na pozytywnym gruncie. Kobieta ma mu za złe utrzymywanie stosunków ze znienawidzonym ojcem i konszachty, jakie utrzymuje z jego grupą przestępczą. W sytuacji, kiedy jednak trzeba wesprzeć przyjaciela, rzuca wszystko i rusza z pomocą.
A pomoc Kai mocno się przyda Zaorskiemu, bowiem w pewnym momencie jego trudna codzienność skomplikuje się jeszcze bardziej. Opieka społeczna zwraca się do Seweryna z nakazem zabrania mu córek, ktoś złożył anonimy donos, jakoby mężczyzna nie zapewniał dziewczynkom odpowiedniej opieki, a nawet dopuścił się wobec nich molestowania. Patolog wie, że to prowokacja Fenola, który wyraźnie chce go zniszczyć. Nie ma jednak pojęcia, jak mu się przeciwstawić i uchronić dziewczynki przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.
"Głosy z zaświatów" to mocna rzecz, którą ciężko się czyta, przede wszystkim ze względu na opisy krzywd wyrządzonych dzieciom. I choć sama intryga jest wciągająca, interesująco też uzupełnia fabułę "Listów zza grobu", to ze względu na "trudne" opisy nie byłam w stanie wystawić jej zwyczajnej oceny w skali punktowej. Z wielką chęcią przeczytam tom trzeci (znając Remigiusz Mroza, to nie wiadomo, czy ostatni), czyli "Szepty spoza nicości". Jestem bardzo ciekawa, co zaplanował dla Zaorskiego autor. Mam nadzieję, że pozwoli mu choć trochę odpocząć.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz