Wydawnictwo: Empik Go
audiobook: czas trwania 8 godzin 6 minut
Moja ocena : 4/6
lektor: Mateusz Damięcki,
"Mierzeja" to kolejne słuchowisko, po "Niech to usłyszą", które zainteresowało mnie z oferty abonamentu Empik Go. Serial oryginalny powstał na bazie scenariusza braci Miłoszewskich, jako thriller, trochę powieść sensacyjna, nawiązująca swoją fabułą do wątku bardzo istotnego we współczesnym świecie, a mianowicie posiadania i wykorzystania przez instytucje rządowe, różnego rodzaju substancji, będących bronią biologiczną, i mogących stać się poważnym zagrożeniem dla ludzkości.
"Mierzeję" przesłuchałam niedługo po "Niech to usłyszą" i szczerze powiem, że podobała mi się ona fabularnie nieco mniej, od historii Wojciecha Chmielarza i Jakuba Ćwieka. Co nie zmienia faktu, że nie można odebrać jej dynamiki i połączenia kilku ciekawych wątków.
Akcja "Mierzei" zaczyna się w momencie, kiedy cały Półwysep Helski zostaje objęty kwarantanną, bowiem okazuje się, w wodach Morza Bałtyckiego zostaje znaleziony morświn chorujący na jakieś dziwne schorzenie. Co gorsza, objawy tej choroby w bardzo krótkim czasie zaczynają być zauważane u ludzi, którzy mieli kontakt ze zwierzęciem. W pierwszym momencie analizy zagrożenia wydaje się, że na światło dzienne wyszedł kolejny, nowy, nieznany wirus, mogący zainfekować nie tylko mieszkańców Helu, ale również całą populację. Natychmiast podjęte zostają działania zapobiegawcze. Wojsko odcina półwysep od reszty świata, a poza blokadą fizyczną, odcięty zostaje też dostęp do Internetu oraz kontakt osób przebywających na Helu z najbliższymi, aby przepływ informacji ograniczyć do minimum i nie wzniecać w ludziach niepotrzebnej paniki.
Na Półwyspie Helskim zostaje unieruchomionych kilka osób, które pozornie znalazły się tam zupełnie przypadkowo, tak naprawdę jednak coś innego przyciągnęło ich w to miejsce. Jola, nauczycielka, córka wojskowego, która odwiedza fokarium z kolonią niesfornych dzieciaków, facet w średnim wieku z kochanką, przebywający na krótkim urlopie od obowiązków rodzinnych i zawodowych, starszy pan Felix - niemiecki turysta, małżeństwo na urlopie oraz Żaneta, zapracowana bizneswoman, która przyjeżdża na Hel (będący swoją drogą jej rodzinnym miastem) wraz z całą grupą współpracowników z wielkiej korporacji farmaceutycznej na imprezę integracyjną.
Oprócz wyżej wymienionych osób, w mieście znajdują się też miejscowi. Najistotniejszą rolę odegrają: Robert Konkol, były żołnierz, aktualnie szkoleniowiec windsurfingu i kitesurfingu oraz Eryk, jego dawny przyjaciel z wojska. Drogi obu mężczyzn rozeszły się w niezbyt pokojowych okolicznościach, odkąd Eryk zaczął zajmować się poszukiwaniem skarbów przy współpracy z szemranymi inwestorami, pojawiając się zawsze tam, gdzie miało miejsce jakieś ciekawe odkrycie i szansa na zarobienie sporych, nie do końca legalnych pieniędzy. Robert natomiast jest sfrustrowany swoim aktualnym zajęciem i nie umie znaleźć sobie miejsca w życiu od momentu, kiedy z nieznanych przyczyn został usunięty z wojska. Ciągle szuka też kobiety dla siebie, w młodości był chłopakiem Żanety, ale ich związek rozpadł się, gdy kobieta wyjechała do stolicy robić karierę. Niedawno zakończył też swoją relację z Zosią, panią doktor z helskiego fokarium.
Wszyscy ci ludzie zostają "uwięzieni" na Helu. Początkowo przerażeni sytuacją i kwarantanną, z czasem odkrywają, że wojsko zachowuje się naprawdę dziwnie w sytuacji takiego zagrożenia i wyraźnie coś ukrywa przed mieszkańcami i turystami przebywającymi w mieście. Prawdopodobnie odizolowanie i zamknięcie ludzi wcale nie jest efektem kwarantanny, tylko czegoś zupełnie innego.
Jako pierwsza na trop afery wpada doktor Zosia, która bardzo szybko dowiaduje się, że feralny morświn będący źródłem choroby został zarażony przez samych wojskowych, a ludziom tak naprawdę nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Natomiast samo zamknięcie Helu jest spowodowane tym, że wojsko czegoś bardzo cennego dla świata nauki, na tym terenie szuka. Odkrycie tej tajemniczej substancji może zmienić losy świata, ale czymże jest owa "substancja"?
Zosia z pomocą Roberta bardzo szybko odkrywa, jakoby w okolicach Mierzei doszło do ukrycia jakiegoś skarbu III Rzeszy. Wiele poszlak wskazuje, że ma on coś wspólnego z bursztynem, dlatego został on ukryty właśnie w tym, a nie innym miejscu. Okazuje się również, że ktoś z osób przebywających na półwyspie ma zupełnie inne zamiary, niż początkowo się wszystkim wydawało. Jego pojawienie się na Helu tuż przed kwarantanną nie było przypadkowe, bo jego zadaniem jest nie dopuścić do tego, aby wojsko, lub ktokolwiek inny ubiegł go w odnalezieniu tajemniczego znaleziska.
Tym oto sposobem, bohaterowie trafiają na celownik nieznanego przeciwnika, ale też wojska, które za nic w świecie nie chce zdradzić prawdziwego celu swojej misji. Do Zosi i Roberta dołącza równnież Eryk, który choć skonfliktowany ze swoim dawnym przyjacielem, łączy z nim siły, aby odkryć największą zagadkę III Rzeszy. Trójce bohaterów zaczyna grozić realne niebezpieczeństwo...
Dlaczego zatem tylko 4 w mojej ocenie? Sama bardzo żałuję, bo "Mierzeja" ma w sobie naprawdę spory potencjał! Akcja toczy się dynamicznie, główny wątek jest intrygujący, do tego niektóre elementy wprowadzają poczucie realności tej sytuacji. Do tego wszystkiego, słuchowisko ma znakomitą obsadę aktorską. Coś mi jednak w tej historii nie zagrało. Prawdopodobnie chodzi o mnogość postaci, które podczas słuchania mi się myliły i nie byłam pewna kto, co mówi. W rezultacie tak bardzo skupiałam się na rozpoznawaniu bohaterów, że umykały mi gdzieś szczegóły historii i gubiłam się w fabule. O tym, że "Mierzeja" nie do końca mnie porwała świadczyć może fakt, że dwa razy zaczynałam ją słuchać i dwa razy przerwałam. Dopiero za trzecim razem, przy dłużej pracy w ogrodzie, wkręciłam się na tyle, że dokończenie słuchowiska nie było już takim problemem.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz