Pages

sobota, maja 11, 2024

"Przepraszam, tu był trup" Marta Matyszczak


 Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron:  384
Moja ocena : 6/6

O ile jestem fanką powieści Marty Matyszczak, uwielbiam serię o Guciu, podobnie, jak tę, o kotce Burbur, to lektura najnowszej książki autorki, czyli pierwszego tomu nowej serii z Ritą Braun w roli głównej, skradła moje serce na maksa! Dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła, nie rozbawiła i nie sprawiła, że mam ochotę czytać i sięgać po więcej. Problem polega jednak tym, że aktualnie żaden inny tytuł nie dorównuje powyższej. Ani pomysłem, ani wykonaniem, ani całokształtem. Dlatego też nie umiem się wkręcić w nową lekturę.

Bardzo gratuluję Marcie, bo to tylko świadczy o tym, że autorka się rozwija i nie spoczywa na laurach, tylko tworzy coś nowego. Wielki plus za to, że kolejna seria nie ma bohatera zwierzęcego. Nie żebym miała jakieś uwagi co do tego konceptu, natomiast wydaje mi się, że po dwóch historiach z psim i kocim narratorem, fajnie oddzielić się od tego wątku i stworzyć coś nowego.

"Przepraszam, tu był trup", podobnie, jak poprzednie książki autorki, również jest komedią kryminalną. W tej historii doskonale widać, że Marta ma swój własny, wypracowany styl, widoczny zwłaszcza w momentach, które z założenia mają czytelnika bawić. Żarty sytuacyjne, powiedzonka lub śmieszne scenki nie są przesadzone, a wszystko napisane jest z wyczuciem smaku, w inteligentny sposób, tak, jak lubię najbardziej.

Wracając jednak do książki, rzecz dzieje się podczas zimy stulecia, kiedy Polskę nawiedza śnieżyca, a olbrzymie opady śniegu unieruchamiają ludzi w domach. To właśnie w tym czasie, do nowo otwartego, stworzonego w myśl ekologii i zasad przyjaznych środowisku, wiślańskiego hotelu i spa Villa La Vistule ulokowanego na Górze Bukowej, na zaproszenie właścicielki, przybywa grupa wpływowych influenserów, która ma za zadanie zaprezentować na swoich kanałach social media, nową, a jednocześnie wyjątkową i elitarną miejscówkę i zachęcić do jej odwiedzenia turystów z całego kraju.

Aldona Czyż, wiślańska przedsiębiorczyni, z wielką pompą planuje promować swój interes, nie waha się więc zainwestować w dobrą reklamę. Dlatego też grupa zaproszonych do hoteli gości to oryginalne postacie, twórcy, którzy, mimo iż pochodzą z różnych środowisk i branż, mają cechę wspólną: olbrzymie zasięgi w Internecie i miliony odbiorców.

Do hotelu przybywa znana wszystkim Polakom, Joanna Monterosso, trenerka fitness, kobieta sukcesu, która nie dość że zaraziła miłością do aktywności fizycznej miliony obserwatorów, to jeszcze rozwija swoją markę fit batonów i kolekcję modnej odzieży sportowej. Oprócz Joanny, na otwarciu pojawia się również Melania Ryszka, znana właścicielka serii kosmetyków, szczycąca się faktem, że jej produkty tworzone są na bazie ekologicznych składników, a także Bartłomiej Bełtz, aktor grający główną rolę w bijącym rekordy popularności, znanym serialu.

Na liście gości jest także Dariusz Bujok, wiślański celebryta, przedstawiciel lokalnego rzemiosła, właściciel sieci cukierni "U Ksawerego", który słodki biznes przejął po swoim teściu. Dariusz jest także sponsorem słodkości dostępnych dla gości hotelu, więc jego rola w otwarciu Villi La Vistule jest bardzo istotna.

Na zaproszenie Aldony Czyż, na otwarcie przyjeżdża również Maja Jankowska, młoda influencerka nagrywająca głównie na tiktoku. Maja ma całą rzeszę wiernych odbiorców, i to jej opinia oraz nagranie materiałów na sm wydają się być dla właścicielki najistotniejsze.

Ponieważ Maja nie chce sama spędzić weekendu w Wiśle, zabiera ze sobą najlepszą przyjaciółkę, Ritę Braun, a także jej młodszego brata, Radosława, który nie zamierza odmawiać darmowej wejściówki do spa i korzysta z okazji miłego spędzenia czasu z przyjaciółkami. Rita jest aktualnie na rozdrożu życiowym, szuka dla siebie miejsca i boryka się z problemami finansowymi, żyjąc w cieniu swej sławnej przyjaciółki. Postanawia jednak na parę dni się wyluzować i skorzystać z atrakcji, które oferuje jej darmowy weekend w Villi.
I tak, cała grupa twórców, a także ich osób towarzyszących, spotyka się w ekskluzywnym hotelu, który na pierwszy rzut oka faktycznie jest przyjazny środowisku i działa w myśl eko zasad. Każdy kolejny dzień obfituje jednak w sytuacje świadczące o tym, że działalność Villa La Vistule nie jest kryształowa, a właścicielka uprawia mocną grę pozorów.

Do tego, śnieżyca i odcięcie hotelu od reszty świata, na znacznie dłużej, niż weekend, budzi w gościach najgorsze instynkty. Sekrety skrywane, nie tylko przed internetowymi odbiorcami, ale również bliskimi, sukcesywnie wychodzą na jaw. Jeżeli do tego dołożymy tajemniczego, niespodziewanego gościa w hotelu, robiącego niemałe zamieszanie wśród obecnych, otrzymamy mieszankę wybuchową, która musi skończyć się trupem.

Prześwietna to książka! Zabawna, przewrotna, intrygująca. Bardzo, ale to bardzo mi się podobała. I fajnie, że to pierwsza część serii "Zbrodnie na podsłuchu", bo znając Martę, nie będzie zwalniać tempa i w kolejnych częściach przygotuje dla swoich czytelników coś ekstra!

Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz