Pages

niedziela, września 29, 2024

Blogowe podsumowanie miesiąca - wrzesień 2024

Wrzesień to był prawdziwy rollercoaster! Po kilkunastu latach wróciłam do nauczania przedmiotu, którego zawsze chciałam uczyć i bycia samodzielnym wychowawcą, a co za tym idzie, w tym miesiącu głównie skupiałam się na pracy i załatwianiu miliona spraw szkolnych. Sporo się działo również w naszym życiu domowym, bo początek roku szkolnego to zawsze intensywny czas, dlatego też moja aktywność czytelnicza i kulturalna we wrześniu nie była zbyt duża. Jedyne, na co było mnie stać, to oglądanie seriali.  

Lista przeczytanych:


1. "Moment pęknięcia" Kasia Magiera - 5  
2. "Zakończeniem jest Zakopane" Marta Matyszczak - 6
3. "Bracia Slater. Damien" L.A.Casey - 4
4. "Szkoła Szpiegów podbija Europę" Stuart Gibbs - 5

Imprezy kulturalne:

We wrześniu nie bywałam nigdzie poza domem, pracą i od wielkiego dzwonu, w klubie fitness. Mam nadzieję, że w październiku będzie lepiej, bo już teraz mam na oku dwie fajne imprezy książkowe. 

Nowości:


"Szkoła szpiegów podbija Europę" Stuart Gibbs
"Szkoła szpiegów. Rewolucja" Stuart Gibbs
"Zło w ciemności" Alex Kava
"Bracia Slater. Damien" L.A.Casey 

Serialowo:

We wrześniu skupiłam się głównie na oglądaniu seriali i zobaczyłam ich aż 4. Trzy mini seriale dokumentalne 4 sezon "Niewyjaśnionych tajemnic", "Koszmarni eks" i "Na miejscu zbrodni: Berlin. Festiwalowy zabójca" oraz 3 sezony krwawego horroru "Slasher".

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 

Filmowo:

We wrześniu nie obejrzałam żadnego filmu, skupiłam się na serialach, co daje mi 60 produkcji w ciągu 9 miesięcy (styczeń 11 + luty 9 + marzec 4 + kwiecień 1 + maj 13 + czerwiec 12 + lipiec 9 + sierpień 1+ wrzesień 0 = 60)

Muzycznie:

W tym miesiącu w uszach i sercu brzmiała nowa wersja utworu Hej "Moja i Twoja nadzieja" nagrana jako wsparcie dla powodzian z Dolnego Śląska.


Drugim kawałkiem było "She Knows" rapera J.Cole. Utwór, który po dziesięciu latach, w kontekście ostatnich wydarzeń w USA, nabrał w ocenie słuchaczy zupełnie nowego znaczenia.


A jak Wam minął wrzesień?

Sardegna

niedziela, września 15, 2024

"Gdzie jest happy end?" Krystyna Mirek


Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 320
Moja ocena : 5/6

Moją kolejną wakacyjną lekturą, była powieść obyczajowa Krystyny Mirek zatytułowana „Gdzie jest happy end?”. Jest to niezależna, niezwiązana z żadną serią, książka autorki, słynącej z lekkich, przyjemnych powieści skierowanych do kobiet. Historie te zazwyczaj kończą się szczęśliwie, dlatego też powyższy tytuł od razu mnie zaciekawił. Pomyślałam, że autorka odeszła od typowej dla siebie formy, i stworzyła coś odmiennego. A ponieważ na wakacjach czytałam głównie cięższe kryminały i thrillery, stwierdziłam, że lektura tej książki będzie miłą odmianą w moich czytelniczych wyborach urlopowych.

„Gdzie jest happy end?” to opowieść o 40-letniej Liwii, prowadzącej mocno monotonne, uporządkowane i nudne, życie, w dużej mierze podporządkowane dominującej matce, Janinie. Liwia nie buntuje się przeciwko tej rutynie, a jej oczekiwania od życia są niewielkie – pogodziła się z tym, że jej codzienność nie zmieni się już na lepsze. Kobieta dość szybko zaszła w nieplanowaną ciążę, a po porzuceniu przez chłopaka musiała całkowicie zdać się na pomoc rodziców. Dzięki ich wsparciu wychowała córkę, Anię, ale też dla niej i w ramach podziękowania rodzicom, zrezygnowała z siebie.

Ania jest zupełnie inna od swojej mamy – ma obecnie 18 lat i przygotowuje się do matury, jest żywiołowa, pełna energii, pomysłowa, odważna i bardzo zżyta z dziadkiem Ignacym, który stanowi oazę spokoju dla całej rodziny. Babcia Janina natomiast, to prawdziwa "kobieta petarda" – zarządza całym domem i podejmuje wszystkie decyzje, nieustannie wywierając wpływ na Liwię i Anię.

Zbliżają się okrągłe urodziny Liwii, która, choć marzy o wyjątkowym świętowaniu, spodziewa się skromnej uroczystości w rodzinnym gronie. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy kurier dostarcza rodzinnie tajemniczy kosz pełen dorodnych jagód. Babcia Janina, widząc przesyłkę, wpada w nieoczekiwany szał, co zaskakuje wszystkich. Nie chce zdradzić, kto mógł być nadawcą tej dziwnej paczki, choć wydaje się, że doskonale wie, kto to może być. Liwia i Ania, zaciekawione sytuacją, postanawiają dowiedzieć się, kim jest tajemniczy nadawca. Okazuje się, że to ktoś z przeszłości Janiny – adorator, o którym nikt wcześniej nie słyszał.

Jak to możliwe, że 67-letnia kobieta, przez 40 lat żona tego samego mężczyzny, ma jakieś sekrety sprzed lat? Liwia, która niewiele wie o przeszłości swoich rodziców, zaczyna dociekać i zastanawiać: jak się poznali, co ich w sobie zauroczyło. Nigdy też nie rozumiała, dlaczego nosi tak fantazyjne imię, które zupełnie nie pasuje do surowej, racjonalnej Janiny i mocno stąpającego po ziemi Ignacego.

Wraz z córką, Liwia zaczyna prywatne śledztwo, które prowadzi ją do ekscentrycznego mężczyzny, byłego pisarza i dawnej miłości Janiny. W ten sposób odkrywa tajemnice z przeszłości, które całkowicie zmienią postrzeganie własnej rodziny. Największym wyzwaniem dla Liwii będzie pogodzenie swojego dotychczasowego, uporządkowanego życia z nagłą rewolucją, którą przyniesie odkrycie tajemnic matki.

Liwia niespodziewanie odnajduje się w tej nowej sytuacji. Okazuje się, że pod warstwą rozsądku i stabilności tkwi w niej gen szaleństwa i chęć zmiany, tłumione przez lata, a to, co wcześniej uważała za swoje dziwactwo, staje się częścią jej nowej tożsamości.

"Gdzie jest happy end?" to bardzo przyjemna opowieść. Jej lektura okazała się świetnym odpoczynkiem od cięższych i bardziej krwawych książek zabranych na wakacje. Z zainteresowaniem śledziłam przemianę Liwii, która z nieśmiałej, podporządkowanej bliskim kobiety, staje się pewną siebie osobą, gotową na zmiany. Trochę zasmucił mnie wątek Ignacego. Szkoda, że autorka nie pozwoliła mu bardziej rozwinąć skrzydeł.

W każdym razie, lubię takie historie. Stanowią dla mnie naprawdę miłą formę odpoczynku, a powieści Krystyny Mirek szczególnie.
Sardegna

czwartek, września 05, 2024

"Światła w popiołach" Remigiusz Mróz


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 464
Moja ocena : 6/6

Kiedy już wydaje mi się, że jestem na bieżąco z powieściami Remigiusza Mroza, na horyzoncie pojawia się nowa książka. Tym oto sposobem zabrałam się za lekturę piątego tomu serii z Szymonem Zaorskim i Kają Burzyńską, w rolach głównych. Do czytania wzięłam się z myślą, że to już ostatni tom tej historii, która wreszcie znajdzie swoje zakończenie, a ja będę mogła odhaczyć serię na liście przeczytanych. Jak widać jednak, autor ma wobec swych czytelników zupełnie inne plany.

Okazuje się, że „Światła w popiołach” nie zamykają cyklu, a ich kontynuacja została już zapowiedziana. Z jednej strony mnie to cieszy, bo powieść ta wprawdzie przynosi zamknięcie kilku wątków, ale jednocześnie otwiera nowe, które wymagają dalszego rozwinięcia.

Piąty tom przygód Zaorskiego i i Burzyńskiej, podobnie zresztą, jak każdą z poprzednich części, czytało mi się bardzo dobrze. Ta część wyjątkowo jednak mnie pochłonęła i przeczytałam ją ekspresowo, mimo że ze świadomością, iż wydarzenia opisane w tej książce są mocno nieprawdopodobne.

UWAGA!!! Tekst może zawierać spojlery!

Po zakończeniu poprzedniego tomu, kiedy Kaja dowiaduje się, że ojcem jej dziecka nie jest Zaorski, postanawia wieść stateczne życie u boku męża. I choć targana sprzecznymi emocjami, przez jakiś czas faktycznie trzyma się z daleka od ukochanego, to ich ponowne zbliżenie się do siebie jest tylko kwestią czasu.

Kiedy w lesie zostają odnalezione spopielone zwłoki młodej dziewczyny, sprawy się komplikują, bowiem śmierć ofiary ściśle łączy się przeszłością Zaorskiego i Burzyńskiej. Choć obrażenia kobiety są tak rozległe, że ciężko jest ją zidentyfikować, tatuaż na szyi naprowadza Kaję na trop, że może to być jej dawna koleżanka, Ola, która rzekomo zginęła ponad 20 lat temu w pożarze pustostanu podczas imprezy, w której uczestniczył również Seweryn.

Owe wydarzenia, czyli śmierć Oli oraz jej chłopaka Krystiana w pożarze przez laty, odcisnęły piętno na młodych ludziach, którzy przez kolejne lata starali się zapomnieć o tragicznych wydarzeniach, jakich byli świadkami. Odnalezienie spalonego ciała budzi jednak uśpione przez lata, demony.

Jakim cudem ciało dziewczyny zostało odnalezione dopiero teraz, skoro do pożaru doszło 20 lat temu? Ślady ognia są jednak świeże, więc teoria o przechowywaniu ciała przez lata nie może być słuszna. Wyjaśnienie zagadki jest tylko jedno: Ola przez dwadzieścia lat żyła i zginęła dopiero niedawno.

To odkrycie rzuca nowe światło na wydarzenia z lat 2000. Matka Oli, która cały czas twierdziła, że córka żyje i się z nią kontaktuje, zyskuje wiarygodność. Natomiast kluczowe staje się pytanie, w jaki sposób nastolatka i jej chłopak, którzy powinni być martwi, pojawiają się w Żeromicach po latach, jako osoby dorosłe.

Kaja i Zaorski, badając sprawę śmierci Oli, natrafiają na pewne współrzędne, które prowadzą ich do miejsca pełnego śmiertelnego niebezpieczeństwa. To właśnie tam czeka na nich, a właściwie na Seweryna, największe, jak do tej pory, zagrożenie w życiu. Zaorski przyjmuje na siebie ogromny cios, ale jednocześnie, ostatkiem sił pomaga Kai w poszukiwaniu prawdy o dawnych kolegach. Bohaterowie odkrywają nie tylko niewygodne fakty związane z pożarem sprzed lat, ale co gorsza, docierają do jego powiązań z bliskim sobie osobami.

"Światła w popiołach" to wyjątkowo dynamiczny tom, pełen zwrotów akcji, szczególnie w wątku zaginionych nastolatków. Druga część książki skupia się bardziej na niebezpieczeństwie, które dotyka Seweryna, i choć balansuje ona na granicy nieprawdopodobieństwa, czyta się ją z ogromnym zaangażowaniem. Wątek (którego nie przybliżę, bo nie chcę spojlerować) może momentami ocierać się nawet o fantastykę, ale pamiętajmy, że jako literatura rozrywkowa, spełnia swoje zadanie.

Zakończenie tego tomu przynosi pewien przełom w życiu bohaterów. Podjęte decyzje sugerują, że w kolejnej części niektóre wątki będą kontynuowane, zwłaszcza te, związane z życiem osobistym Kai i Seweryna, dlatego też z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg. Ich relacja nabiera rozpędu, stąd też mam nadzieję, że autor w końcu pokusi się o szczęśliwe zakończenie dla tej pary, bo po tylu perturbacjach, naprawdę im się należy.

Sardegna

niedziela, września 01, 2024

Trójka e-pik - wrzesień 2024. Podsumowanie sierpnia

Dzień dobry! Tegoroczna 1 września jest dla mnie wyjątkowy. Otóż po 18 latach mojej pracy w szkole, na różnych stanowiskach, wracam do korzeni i nauczania przedmiotu kierunkowego. Coś, co zawsze chciałam robić na pełen etat, coś, dlaczego wybrałam takie, a nie inne studia. Dlatego też czuję się trochę, jak nowy nauczyciel zaczynający dopiero pracę w zawodzie, pełna ekscytacji i dobrych myśli.

Nowe obowiązki ograniczyły jednak moje czytanie i pisanie, dlatego też w sierpniu na blogu pojawiły się tylko dwa wpisy. Mam jednak nadzieję, że uda mi się wygospodarować czas i uzupełnić zaległości.

Wracając do Trójki e-pik, w sierpniu w wyzwaniu wzięło udział 21 uczestników, z czego 16 wykonało całe zadanie, 3 osoby zrobiły 2/3 zadania, a 2 zrealizowały 1/3. W tym miesiącu na podium ulokowały się Anna SychKasia Roszczenko i Małgorzata DL, które ukończyły wyzwanie kolejno 8, 9 i 16 sierpnia. Bardzo Wam gratuluję Dziewczyny!

Anna Sych - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Satoshi Yagisawa "Moje dni w antykwariacie Morisaki"
  • Patrząc na wschód - Sun Tsu "Sztuka wojny"
  • Koń by się uśmiał -  Douglas Adams "Cześć, i dzięki za ryby"
Kasia Roszczenko - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Żelazo", P.K. Farion, M. Gostyński
  • Patrząc na wschód - "Nawłoć jeszcze nie kwitnie" Agnieszka Kulig
  • Koń by się uśmiał - "Osiedlowy monitoring" Dagmara Rek
Małgorzata DL - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Biały słoń" Jacek Piekiełko
  • Patrząc na wschód - "Zanim wystygnie kawa" Toshikazu Kawaguchi
  • Koń by się uśmiał - "Zabójczy kulig" Alek Rogoziński
Tuz za podium ustawiły się:

Monotema - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa" Cezary Łazarewicz
  • Patrząc na wschód - "Mińsk. Przewodnik po Mieście Słońca" Artur Klinau
  • Koń by się uśmiał - "Tajemnice Końskiej Zagrody" Magda Podbylska
Karolina Sosnowska -  Tanayah czyta
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Sycylijskie lwy" S. Auci
  • Patrząc na wschód - S. Natsukawa "O kocie, który ratował książki"
  • Koń by się uśmiał - Marta Matyszczak "Przepraszam, tu był trup"
Jenny Jenny Dawid
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Zaginieni" Marcel Moss
  • Patrząc na wschód - "Bliski wschód" Piotr Kraśko
  • Koń by się uśmiał - "Nielubiana" Nele Neuhaus
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Rafał Kosik „Cyberpunk 2077. Bez przypadku”
  • Patrząc na wschód - JOKER - Michał Cholewa „Inwit” 
  • Koń by się uśmiał - Mateusz Glen „Boże, Beata!
Dobromiła - edobromila
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - praca zbiorowa "Sherlock Holmes: Pojedynek z Irene Adler"
  • Patrząc na wschód - Sylwia Czubkowska "Chińczycy trzymają nad mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę"
  • Koń by się uśmiał -Halldór Pétursson, Njörður P. Njarðvík "Helgi zwiedza świat"
Natasza Chyb - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Kazimierz Kwaśniewski - "Śmierć i Kowalski"
  • Patrząc na wschód -Martyna Kaczmarzyk - "Gruzja. Jak się żyje Półce w kraju wina, gościnności i drogowych absurdów"
  • Koń by się uśmiał - Antoni Marczyński - "Kłopoty ze spadkiem"
Blanka Kulturazja 
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Dusza miecza" Julie Kagawa
  • Patrząc na wschód - „Powrót do Tsugaru” Dazai Osamu
  • Koń by się uśmiał - „Włóczęga” Bernard Cornwell
Urszula Zimoląg - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - „Wieloryb i koniec świata” John Ironmonger
  • Patrząc na wschód - Grobowa cisza, żałobny zgiełk” Yōko Ogawa
  • Koń by się uśmiał - „2 miliony za Grunwald” Joanna Jodełka
El Inny czas
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Mieszko. Wyjście z cienia" Daniel Komorowski
  • Patrząc na wschód - "Krótka historia barszczu ukraińskiego" Jewhenia Kuzniecowa, Sofia Sulij
  • Koń by się uśmiał - "P.K.P. czyli Poczet Królów Polskich." Grzegorz Wasowski
Marjory nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Szczęście i inne przypadki. Mikroreportaże" Klementowska Iza
  • Patrząc na wschód - "Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" Hwang Bo-reum
  • Koń by się uśmiał - "Do usług szanownej pani" Legardinier Gilles
Maryla - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Irena Małysa "Demony Babiej Góry"
  • Patrząc na wschód - Genki Kawamura "A gdyby tak że świata zniknęły koty?"
  • Koń by się uśmiał - "Wojciech Ginko "Jeździecka dolina Zbrosławice: O kniach, ludziach i PRL-u"
Paulina Guzek - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Małgorzata Musierowicz "Pulpecja"
  • Patrząc na wschód - Karolina Bednarz "Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet"
  • Koń by się uśmiał - Małgorzata J. Kursa - "Wiedźmy i wizytą starszej pani"
Iwona - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Skowroński Jacek "Mucha"
  • Patrząc na wschód - Gajdowska Urszula - "Panna bez majątku"
  • Koń by się uśmiał - Rogoziński Alek - "Złap mnie, jeśli umiesz"
2/3 wyzwania zrealizowały:

Agnieszka Najman - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Dom Versace. Nieznana prawda o geniuszu, morderstwie i przetrwaniu" Deborah Ball
  • Patrząc na wschód - "Kobiety Białorusi" Alice Bota
  • Koń by się uśmiał ---
Maniaczytania Maniaczytania
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Ślub" Nicholas Sparks
  • Patrząc na wschód - „Powrót do Tsugaru” Dazaia Osamu
  • Koń by się uśmiał ---
1/3 wyzwania udało się ukończyć:

Ewelina Kaczmarek - nie prowadzi bloga
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - Barbara Kingsolver "Demon Copperhead"
Agnesto Agnestariusz 
  • Koń by się uśmiał - "Kury z grubej rury", "O kurza twarz!, "Hip, hip, kura", "Piąta kura u wozu" Justyna Bednarek
Na moje wyzwanie złożyły się:
  • Sierpniowy kalendarz świąt nietypowych - "Bliżej słońca" Paul Richards Evans
  • Patrząc na wschód ---
  • Koń by się uśmiał - "Zakończeniem jest Zakopane" Marta Matyszczak 
Wyzwanie z poprzednich miesięcy nadrobiły:

Maniaczytania
  • po prostu bestseller - "Wrony" Petra Dvořáková
  • wokół Morza Śródziemnego - "Hotel Portofino" J. P. O'Connell
Monotema
  • książka z dedykacją. "Wielki przypływ " Jarosław Mikołajewski
Marjory
  • Obudź w sobie dziecko! „Tajemniczy opiekun” Webster Jean
Marjory
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Miasteczko Panna Maria: Ślązacy na Dzikim Zachodzie" Winnicka Ewa
Zapraszam do wrześniowej Trójki e-pik
 
Cel:

Celem wyzwania będzie zapoznanie się z nieznanymi lub omijanymi przez nas szerokim łukiem, gatunkami powieści. 

Zasady:

*  wyzwanie trwa miesiąc kalendarzowy
*  w zabawie wziąć udział może każdy bloger oraz każda osoba nie posiadająca bloga, która ma ochotę przyłączyć się do zabawy. Przyłączyć się można w dowolnym momencie
*  wyzwanie będzie polegało na przeczytaniu trzech książek z trzech wybranych gatunków.
Pierwsza kategoria będzie stała i wiązać się będzie z Kalendarzem Świąt Nietypowych. Za każdym razem podam Wam link, gdzie znaleźć można luźne inspiracje do szukania lektur. Druga kategoria pochodzić będzie z uzupełnianego na bieżąco, Banku Pomysłów, natomiast trzecia - będzie moją inicjatywą
*  wybór książki, kwalifikującej się do podanego gatunku, jest zupełnie dowolny i zależeć będzie tylko od Was
* osoby posiadające bloga, po napisaniu opinii, na temat wybranej książki, proszone są o wpisanie informacji, że książka została przeczytana w ramach wyzwania "Trójka e-pik" i podanie linka do TEGO posta.
*  w podsumowaniu, które nastąpi pod koniec miesiąca wystarczy, aby osoby które wzięły udział w wyzwaniu, w komentarzach pod postem tematycznym, podały trzy linki do swoich opinii.
* miło będzie, jeśli podlinkujecie poniższy plakat moim blogiem, jako organizatora wyzwania 

***

Wrześniowy kalendarz świąt nietypowych
Zbieżność czy inspiracja?
W jak wrzesień

Pierwsza kategoria to Wrześniowy kalendarz świąt nietypowych. Pod poniższym linkiem TUTAJ znajdziecie spis świąt nietypowych, które mogą posłużyć, jako inspiracja do szukania lektur na nadchodzący miesiąc.

W kategorii drugiej, czyli Zbieżności czy inspiracji, czytamy książki, które w jakiś sposób nawiązują do innej. Mogą mieć na przykład ten sam tytuł, co inna książka, mogą być inspirowane jej treścią, albo w fabule jest o niej wspomniane (bohater czyta jakąś konkretną książkę, jest ona dla niego ważna itd.), autor może mieć tak samo na nazwisko, jak inna, znana osoba. Wszelkie zbieżności czy inspiracje mile widziane.

Trzecia kategoria, W jak wrzesień, nawiązuje do starych pomysłów. Czytaliśmy już tytuły na P, L, G (jak październik, listopad i grudzień), czas na W.

Tradycyjnie, TUTAJ znajduje się nasza Trójkowa grupa na FB, do której można w każdej chwili dołączyć. Do czego zachęcam. Proszę o podmienienie banera na aktualny i zapraszania znajomych do zabawy. Nie trzeba mieć bloga, nie trzeba pisać notek na temat przeczytanych książek, wystarczy czytać, podzielić się opiniami i dobrze bawić!   

Sardegna