W związku z tym, że dziś ostatni dzień marca, nie mogę dłużej już oszukiwać samej siebie: przeczytałam tylko cztery książki, porażka. Natomiast pod względem nowych knig, marzec jest rekordowym miesiącem. Najpierw podsumuję miesiąc, a potem zaprezentuję stosy.
Przeczytane w marcu to:
1. "Z księżycem Ci do twarzy" M.Higgins Clark - ocena 3
2. "Zabójstwo przy moście" Arthur Conan Doyle- ocena 4
3. "Katedra w Barcelonie" Ildefonso Falcone - ocena 5
4. "Mistyfikacja" Harlan Coben - ocena 6
Do tej pory w 2011 przeczytałam 18 książek. W 2010 o tej porze miałam ich 17. Statystyki zatem nie są złe
A oto moje stosy:
1. "Cztery życia wierzby" Shan Sa - kupiona w Matrasie
2. "Nigdy mnie nie złapiecie" William Wharton - z Podaja
3. "Wyznania gejszy" Arthur Golden - z Podajowej wymiany
4. "Szklane księgi porywaczy snów" Gordon Dahlquist - z portalu Giełda Mamy
1. "Koszmar" Graham Masterton - z Podaja
2. "Wodnikowe wzgórze" Richard Adams
3. "Neandertalczyk" John Darnton
4. "Dom dzienny dom nocny" Olga Tokarczuk
5. "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" M. Vargas Llosa - powyższe cztery z targu staroci
1. "Śnieżyca" Sharon Sala
2. "Cztery pory roku" M.A. Monroe
3. "Jezioro cieni" Carla Neggers - miłe dla oka romanse, też z targu staroci
Książkowy misz-masz, nie będę oryginalna - z targu staroci
Mam nadzieję, że w kwietniu pójdzie mi lepiej z czytaniem. Z zaczętych książek mam "Cztery życia wierzby" i "Narrenturm", które o zgrozo jest dla mnie nie do przejścia.
Sardegna