Pages

sobota, czerwca 11, 2011

"W ciemnościach strachu" Maxime Chattam

Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 493
Moja ocena : 6/6

Po błyskawicznym przeczytaniu pierwszej części trylogii Chattama - "Otchłań zła", do której komentarz zamieściłam tutaj, wzięłam się za część następną, bo książki te przyciągają jak magnes. Zanim napiszę parę słów o powyższym thrillerze, chciałam nadmienić, iż dziwi mnie fakt, że tytuły te i autor, są słabo znani polskim czytelnikom. Oczywiście może to tylko moje wrażenie i większość z Was autora zna. Dla mnie jednak książki te zostały potraktowane trochę po macoszemu. A na uwagę jak najbardziej zasługują.

A teraz do rzeczy: drugą część można czytać jak najbardziej niezależnie od części pierwszej. Osobą spajającą obie historie jest Joshua Brolin.
Kiedyś policjant, obecnie prywatny detektyw, zostaje wynajęty przez rodzinę zaginionej dziewczyny Rebeki. Nastolatka, podobnie jak dziesiątki innych osób w okolicy, ginie bez wieści. Policja bezskutecznie szuka zaginionych, nijak nie potrafi znaleźć punktów zaczepienia i połączyć tropów w śledztwie, osoby zaginione bowiem, pozornie nic nie łączy. Przełomem w sprawie staje się dziwne zgłoszenie: w parku widziano nagą, oskalpowaną kobietę, która znajdowała się na granicy utraty zmysłów.
Podążając za tym tropem, policja trafiają na zwyrodnialca, który torturuje, zabija i skalpuje młode kobiety. Sam uważa się za członka tajemniczego zgromadzenia, i czci nowe bóstwo - Kalibana. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że w czasie rewizji domu psychopaty, znaleziono zdjęcia zaginionych osób.

Jeżeli ktoś teraz pomyśli, że zdradziłam za bardzo fabułę książki, to spokojnie. To co napisałam, można znaleźć w pierwszych parudziesięciu stronach. Potem jest tylko straszniej, bardziej tajemniczo i przerażająco. Książkę czyta się migiem. Jedyne co mogę tej powieści zarzucić, to momenty dyskusji o śledztwie. jak dla mnie są trochę przydługie. Ale może to wynikać z faktu, że koniecznie chciałam wiedzieć co dalej, bez policyjnej analizy przypadków. Oczywiście to w ogóle nie przeszkadza w odbiorze książki. Daję zasłużona 6-kę. I biorę się za część trzecią.
Sardegna

8 komentarzy:

  1. Pierwsza recenzja już mnie zachęciła maksymalnie, a tu mam tylko potwierdzenie, że warto po tę serię sięgnąć :)
    Jak myślisz, czy można będzie znaleźć ją w bibliotece ?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi naprawdę ciekawie, podobnie jak Biedronka zastanawiam się, czy znajdę to w bibliotece, ale raczej tak, jest świetnie wyposażona. Przy następnej wizycie, na pewno poszukam, a póki co czekam na recenzję kolejnej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny :) - na prawdę nie wiem czy można ją znaleźć w bibliotece. Szczerze powiem, że w ogóle wcześniej te tytuły nie rzuciły mi się w oczy. Ani w księgarniach, na blogach, ani w bibliotece. Jakaś słaba promocja chyba :) A książki warte poznania. Część trzecią właśnie czytam, więc recenzja niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju jak ja lubie thrillery!!! A rzeczywiście nigdy nie słyszałam o tym autorze. Przykre jest to, że niektórych świetnych pisarzy traktuje się po macoszemu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś na początku. To wielka szkoda, bo te książki są naprawdę dobre i warto o nich pisać.
    A ja znalazłam je właśnie w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam Cię do blogowej zabawy w ujawnianie sekrecików o sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aneta - ten brak promocji może wynika z faktu, że Chattam je pisarzem francuskim. A ci są jednak u nas mało znani...

    Zaczytana - zatem czekam z niecierpliwością na recenzję :)ciekawam Twoich wrażeń

    OdpowiedzUsuń
  8. To znaczy, że ja czytałam je z biblioteki, ale to było już rok temu, więc niestety o nich nie napiszę :P Ale jeśli kupię Trylogię to na pewno przeczytam i skrobnę coś o niej na blogu :)
    A moje wrażenia są jak najlepsze 6/6 :D

    OdpowiedzUsuń