Pages

piątek, grudnia 02, 2011

Podsumowanie listopada, ankieta, różne informacje i stosik, którego nie było

To będzie post informacyjny. Na początek podsumowanie miesiąca. W listopadzie przeczytałam aż 10 książek

1. "Harjunpää i kapłan zła" Mati Yrjänä Joensuu - 5
2. "Szwecja - świat według reportera" Piotr Kraśko - 4
3. "Teoria gai" Maxime Chattam - 6
4. "Cukiernia pod Amorem" tom III Hryciowie Małgorzata Gutowska - Adamczyk - 6
5. "Sny" Janusz Koryl - 4
6. "Alaska - świat według reportera" Piotr Kraśko - 5
7. "Dziedziczki" Andrzej Pilipiuk - 6
8. "Jaryna" Józef Ignacy Kraszewski - 4
9. "Ogród letni" Paullina Simons - 6
10. "Córki łamią zasady" Joanna Philbin - 4

Tym oto sposobem, do zaliczenia setki w 2011 roku, pozostało mi zaledwie 10 tytułów. A to jest jak najbardziej wykonalne.
Za największe zaskoczenie, do tego bardzo przyjemne, uważam "Ogród letni". Wszystkie książki listopadowe były bardzo interesujące, a świadczą o tym moje dość wysokie oceny.
Jestem w trakcie czytanie dwóch powieści:  "Świadek" i "Sokrates Cafe". W samochodzie słucham (!) audiobooka "Kryptonim Posen". To mój wielki sukces, ponieważ ta forma poznawania książek była dla mnie nie do przejścia. Próbowałam parę razy i zawsze kończyłam słuchanie, nie mając pojęcia o czym powieść jest. Dopiero gdy odkryłam, że audiobooka można słuchać w samochodzie, w drodze do pracy, idea zaczęła nabierać sensu. Powieść bardzo mnie wciągnęła i aż mnie skręca, żeby słuchać dalej

Następnie, podsumowanie październikowej ankiety, w której wzięło udział 13 osób. Najciekawszymi książkami, z 30% głosów, zostały ex aequo "Kuzynki" Andrzeja Pilipiuka i "Zakręty losu" Agnieszki Lingas - Łoniewskiej. Drugie miejsce i 15% głosów zdobyła "Księżniczka". Wszystkim bardzo dziękuję za udział w ankiecie i kolejny raz proszę o zaznaczenie swoich odpowiedzi w następnej

Jak wiadomo, biorę udział w dwóch projektach: Kraszewskim i Noblistach. Dokładne podsumowanie mojego wkładu w oba projekty zrobię pod koniec roku. Mam ochotę na dołączenie do jeszcze jakiegoś wyzwania czytelniczego. Muszę jednak to dokładnie przemyśleć. Może w przyszłym roku? :P

Za sprawą Sil, dołączyłam do Syndykatu Zbrodni w Bibliotece. Jako wierna fanka thrillerów i kryminałów, nie mogłam przepuścić takiej okazji. Jeśli ktoś ma ochotę na przyłączenie się, serdecznie zapraszam. Wszystkie informacje znajdziecie TU.

Zrobiłam tez małe przemeblowanie na blogu. Chciałam zmienić szablon, ale doszłam do wniosku, że lubię ten letni dzień na mojej stronce. Postanowiłam jednak dodać do nagłówka hasło KSIĄŻKI SARDEGNY. Motto "Czytanie jest drugim życiem" jest mi bardzo bliskie, ale wśród nagłówków innych blogów, może gdzieś zaginąć w tłumie. A KSIĄŻKI SARDEGNY są moje w 100%

A na koniec informacja na temat drugiego, listopadowego stosiku, którego nie było .W dwóch ostatnich tygodniach listopada, nie przywędrowała do mnie żadna książka!  Nie ma stosu - nie ma zdjęcia . Jest za to przede mną aktywna sobota i miła niedziela. A to za sprawą katowickiego spotkanie BNetkowego. Życzę wszystkim spokojnego wieczoru i przyjemnego weekendu 
Sardegna

10 komentarzy:

  1. Szybko czytasz! Ja w tym roku do setki nie dobije niestety... Może za rok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, ta liczba jest naprawdę imponująca. Ja w listopadzie przeczytałam 6 pozycji, ale w sumie i tak jestem zadowolona z tego wyniku, ze względu na to, że mam masę nauki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi, że już niedługo koniec roku i jakieś podsumowanie trzeba będzie zrobić. Fajnie, że się przekonałaś do audiobooka, tyle czasu można wykorzystać właśnie w podróży.

    OdpowiedzUsuń
  4. A to skoro przekonałaś się do audiobooków, to jeśli dobrze kojarzę w schowku masz Księgę bez tytułu. Mam ją właśnie w formie audiobooka (kiedyś do recenzji mi przesłali). Chcesz pożyczyć?

    Do zobaczenia w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Immora, Catalina - ja też się ciesze z mojego wyniku, chociaż w zeszłym roku było lepiej. Ale miałam tylko jedno dziecko, a teraz mam dwoje :) hi hi:)

    Guciamal - pod koniec roku trzeba będzie zrobić dokładny rachunek sumienia :) co do audiobooków, to przyswajam je tylko w samochodzie. A że do pracy mam blisko, dziennie odsłuchuję tylko krótki fragment, ale przynajmniej pamiętam o czym jest powieść :)

    Ktrya - chętnie pożyczę:) właśnie niedawno myślałam o "Księdze bez tytułu", że trzeba by się za nią rozejrzeć. Trafiłaś w dziesiątkę, dziękuję :) do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, do zobaczenia! :)
    Audiobooków tak właśnie słucham, a raczej słuchałam, teraz już nie jeżdżę, to mi się urwało, nad czym ubolewam, bo lubię ten tym przyswajania literatury.

    OdpowiedzUsuń
  7. 10? Dobrze, że ja swoich nie liczę bo boje się, że bym się wpędziła w kompleksy:D

    OdpowiedzUsuń
  8. o Pilipiuk muszę kiedyś przeczytać jego książki też nie lubię audiobooków może kiedyś sie przekonam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnes - napisałam maila :)
    Mery - nie ma co zwracać uwagi na statystyki innych blogerów. Mnie też zawstydzają niektóre wyniki czytelnicze. Ale się tym nie przejmuję, bo czytam ile mogę :)
    Wiedzmblog - też długo nie mogłam się przekonać do audiobooków. Grunt to znaleźć najlepszy sposób na ich przyswajanie :)

    OdpowiedzUsuń