Pages

czwartek, września 26, 2013

Książki, autorzy, wydawnictwa, czyli druga część moich wrażeń po Targach Książki w Katowicach

Druga część relacji po TK w Katowicach miała się pojawić w poniedziałek, jednakże pewne sytuacje osłabiły nieco mój entuzjazm potargowy, co przełożyło się na chwilową niechęć do stworzenia poniższego tekstu. Na szczęście tylko chwilowa niemoc mnie ogarnęła, bowiem z każdej sytuacji można wyciągnąć jakieś wnioski dla siebie i nauczyć się czegoś nowego, co też skwapliwie uczyniłam. 

Owszem, katowickie TK nie powaliły mnie swoim poziomem, jednak dla mnie i grupy blogerów, w każdym razie tych, ze śląskiej grupy, ważny był sam fakt spotkania się i stworzenia wspólnej inicjatywy. Jeżeli do tego udało spotkać się z kilkoma ulubionymi autorami, zakupić coś fajnego do swojej biblioteczki i spędzić miło sobotnie popołudnie, to niczego więcej do szczęścia nie trzeba. 

Grunt to nastawienie, a jeżeli nie było ono tak optymistyczne, jak moje, mogło pojawić się rozżalenie. Bo jeżeli ktoś rzeczywiście nastawiał się na coś podobnego, co ma miejsce w Krakowie, to czekało go spore rozczarowanie. Przykro mi było czytać wszystkie negatywne komentarze, odnośnie targowej imprezy. Miałam wrażenie, jakbyśmy byli w zupełnie innym miejscu, ale to tylko taka moja refleksja, bowiem obiektywnym okiem patrząc, sporo racji w tych negatywnych wpisach było ...

Wracając jednak do soboty i niedzieli w Spodku: o spotkaniu blogerów i panelach dyskusyjnych pisałam tutaj. Dzisiaj chciałam zaprezentować, co przywiozłam z TK, z kim miałam przyjemność porozmawiać i czyje autografy zdobyć.
Jeśli chodzi o zdobycze targowe, w tym roku nie jest ich zbyt wiele. I nie chodzi tutaj o kwestię, że nie było czego kupować. Stoisko Granice.pl, Sonia Draga, Nasza Księgarnia i Czarna Owca kusiły naprawdę fajnymi cenami. Mówię oczywiście o książkach umieszczonych w koszykach z napisem "Promocja". 


W sumie to nie zaszalałam. Kupiłam sobie tylko "Pokój" i "Córkę czarownicy" (uświadamiając sobie po fakcie, że to druga część historii, a nie mam przecież części pierwszej, czyli "Czarownicy").
"Serenada", "Lalki" i "Podróż po miłość" otrzymałam od Pani Agaty z Naszej Księgarni, która zyskała sobie wielką sympatię, moją i obecnych na TK blogerek i blogerów.
"Ścieżki wyobraźni" dostałam od ŚKF

Przywiozłam tez całkiem sporo zakładek, które przywożę z każdych książkowych imprez:


Kiedy przeglądałam program TK i tworzyłam o tym wpis, zaznaczyłam z kim i o której chciałabym się spotkać. Nie do końca jednak udało mi się zrealizować swój plan, ale mówi się trudno. Mam nadzieję, że będzie jeszcze do tego okazja.

W czasie TK udało mi się przywitać z Renatą Kosin i Jolantą Kwiatkowską. Obie panie miałam już okazję spotkać wcześniej i poprosić o wpisy do książek, więc nasze spotkanie na tegorocznych targach nie było zapoznawczym


W sobotę w Katowicach gościła też Agnieszka Krawczyk:


Z Panią Agnieszką nie miałam okazji spotkać się wcześniej, więc dopiero w tym roku podpisała mi "Morderstwo niedoskonałe".
Poza tym, po raz pierwszy miałam okazje poznać Ewę Bauer. W prawdzie nie czytałam żadnej jej książki, ale postaram się nadrobić zaległości.

W przelocie, pędząc na panel blogerski przywitałam się z Iwoną Banach. Na tej rozmowie zależało mi najbardziej, niestety czas gonił, więc poprosiłam tylko o wpis do rewelacyjnego "Pocałunku fauna". jako że własnego zdjęcia zrobić nie zdążyłam, pozwoliłam sobie pożyczyć zdjęcie ze strony TK na FB 


Wszystkie autorki są miłymi, sympatycznymi osobami, z którymi można by wypić niejedną kawę. Mam szczerą nadzieję, że to mi się kiedyś uda

W niedzielę również udało mi się spotkać z interesującymi osobami. Najwcześniej pojawiła się Maggie Moon, czyli autorka "Posiadłości", którą promuje nasza Śląska grupa Blogerów.


Kolejno Paweł Pollak i Mariusz Czubaj (z pozdrowieniami dla Viv. Zobacz co autor podpisuje


Dariusz Rekosz i Waldemar Cichoń:

Agnieszka Lingas -Łoniewska i Romek Pawlak:


A koniec targów umiliła moja ulubiona polska autorka: Kasia Zyskowska - Ignaciak - przesympatyczna, otwarta, twórcza osoba. Żałuję, że nie mogłam porozmawiać z nią dłużej, ale co się odwlecze...

Jako że przeczytałam już wszystkie jej powieści, z radością  przyjęłam fakt, że w fazie twórczej są już następne. No i obowiązkowo poprosiłam o wpis do Kaliny:


Tak prezentuje się mój domowy stos książek podpisanych przez autorki obecne na tegorocznych targach:


Chyba zgodzicie się ze mną, że trudno byłoby mi zawrzeć te wszystkie wrażenia w jednym poście. Dlatego pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do tego miejsca i czytają moje targowe wynurzenia.

Chciałabym, żeby z mojej potargowej relacji utkwił Wam w pamięci jeden fakt: Targi Książki, nieważne w jakim mieście, tworzy atmosfera, a tej w Katowicach, na pewno nie brakowało
Do zobaczenia w Krakowie!
Sardegna

11 komentarzy:

  1. Och, "Pokój" Emmy Donoghue to naprawdę wyjątkowa, znakomita książka!
    Rozumiem twoje obniżenie nastroju - mnie również było przykro czytając opinie, że nasze entuzjastyczne relacje są przesadzone i nierzetelne. Gdyby jednak ci krytykanci czytali nasze relacje ZE ZROZUMIENIEM, prędko odkryliby, że nie jaramy się organizacją czy ofertą targów, ale właśnie spotkaniami z innymi blogerami tudzież ulubionymi autorami, dzięki którym targowe dni były udane. Poza tym nikt z nas nie rości sobie pretensji do obiektywnej relacji z targów, no błagam! Wystarczy odrobina dobrej woli i rozumienia czytanego tekstu, naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również byłam na TK w Katowicach, ale tylko w sobotę.
    Dużo wyjątkowych pamiątek nałapałaś (autografy od takich autorów! *.*), więc masz się czym chwalić ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Łiiiiiiiiiiiiii, mam podpis pana Czubaja! Szczególnie utkwił mi w pamięci moment kupna tej książki, bo wtedy się zorientowałam, że ktoś mi dokumenty i karty zakosił... Bardzo dziękuję za zdobycie autografu!

    Co do negatywnych komentarzy na temat targów to w postach pojawiają się wciąż te same kwestie czyli setki ulotek dla blogerów i panowie od afiliacji (czy jakoś tak), no i jednak słaba obecność wydawnictw. Trzy rzeczy faktycznie do kitu, ale tylko trzy, więc nie jest bardzo źle. W Krakowie będzie pewnie też trzy: gorąco, tłoczno i słaby tegoroczny program ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W Krakowie będzie na bank tak jak pisze Viv: gorąco i tłoczno...

    Zazdroszczę spotkań z autorkami i zdobycia autografów... postaram się zmałpować w Krakowie, ale nie wiem kiedy i o której godzinie uda mi się pojawić...

    Najważniejsza jest atmosfera i ludzie oraz asortyment - negatywne opinie zawsze się pojawiają

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, wiele osób zebrało zakładki, a ja poza jedną dodaną do książki nie przywiozłam ani jednej... Buuu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogromnie Ci zazdroszczę, że mogłaś wziąć udział w tych targach :) Dla mnie niestety za daleko... Ale przynajmniej pocieszę się Twoimi recenzjami książek, które stamtąd przywiozłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpisuję się pod słowami Karoliny - "Pokój" jest świetny!

    Zazdroszczę tylu ciekawych spotkań. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ktrya, a ja nie przywiozłam ani jednej zakładki :)
    I chyba należę do tych,dla których szklanka jest w połowie pełna. Bo również mi się podobało i chciałabym jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę, Mariusz Czubaj, nawet lubię jego twórczość :) i tyle nabytków, widać targi udane :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja najwięcej jednak kupiłam na stosiku antykwariatu jednego :D

    OdpowiedzUsuń