Pages

poniedziałek, października 20, 2014

PRZEDPREMIEROWO "Miniaturzystka" Jessie Burton

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 462
Moja ocena : 5/6

"Miniaturzystka" to wyjątkowa książka. Dawno nie miałam okazji czytać tak oryginalnej historii, chociaż z drugiej strony, fabuła powieści nie jest jakaś powalająco niezwykła. Wiele jest książek o podobnej strukturze: młoda małżonka, starszy od niej mąż, tajemnice skrzętnie skrywane za murami wielkiego domostwa, zdrada i zakazany romans. Nic nie powinno więc czytelnika zaskakiwać. Jednakże, mimo  iż fabuła brzmi znajomo, cała otoczka historii, miejsce i czas akcji oraz najważniejsza postać tytułowej miniaturzystki, zmieniają opowieść jakich wiele, w niesamowitą historię.

Rzecz dzieje się w XVII wiecznym Amsterdamie, więc już samo miejsce akcji jest dla mnie wyjątkowe. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytała książkę mającą takie tło historyczne, ale to nie jedyne niezwykłości tej książki.

Młoda dziewczyna, Petronella Oortman zostaje wydana za mąż za bogatego kupca Johannesa Brandta. Przerażona nową sytuacją, ale jednocześnie zafascynowana osobą męża, Nella zaczyna nowe życie w bogatej dzielnicy Amsterdamu. Wszystko tam jest dla niej nowe. Począwszy od wielkiego domostwa z wieloma pokojami i cennymi meblami, poprzez tajniki zawodu męża, na relacjach ze śmietanka towarzyską miasta, skończywszy. Start Nelli w nowe życie nie ułatwia jej mąż, który cały wolny czas poświęca pracy i nie spędza z młodą żoną ani jednej wolnej chwili, a także surowa siostra męża, Marin, wyraźnie niechętna młodej szwagierce. 

Nową sytuację pomaga Nelli oswoić piękny prezent: domek dla lalek, będący idealną kopią domostwa Brandtów. Małe dzieło sztuki, o wielkiej wartości materialnej, okaże się dla dziewczyny odskocznią od problemów dnia codziennego. Kiedy jednak w życiu Petronelli pojawi się tytułowa Miniaturzystka, pomagająca umeblować jej domek, w życiu rodziny Brandtów zaczną dziać się niepokojące rzeczy.
Na szczęście, Nella nie okaże się zahukanym dziewczątkiem z  prowincji i nie pozostawi swojego losu w rękach innych. Włączy się aktywnie w życie domowników i lokalnej społeczności, odkrywając przy okazji, z pomocą Miniaturzystki, skrzętnie skrywane od lat, niewygodne sekrety.

Zagłębiając się w treść książki, podążamy nie tylko za perypetiami bohaterów opowieści (równie ważnymi postaciami są Nella, Johanes, Marin, ale także służba: Otto, Cornelia oraz znajomi Brantdów: Jack, Agnes, Frans), ale przede wszystkim za miastem, które tętni życiem, handlem, kulturą i sztuką. Interesująco jest śledzić rozkwit Amsterdamu i jego siłę, a jednocześnie dostrzegać ukrywane słabości, które w sytuacjach ekstremalnych zawsze wychodzą na jaw.
 
"Miniaturzystka" to powieść bogata w treść, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Natomiast sama postać tytułowa jest chyba najważniejsza we tej całej historii. Wyjaśnienie jej tajemnicy będzie wielowymiarowym zwieńczeniem opowieści.
Książkę można uważać za obyczajową i zagłębiać się w relacje między mieszkańcami domostwa Brandtów, można potraktować jako historyczną i zaznajomić się z czasami złotego rozkwitu Holandii, w końcu można uznać za dramat, bowiem nie zabraknie wydarzeń, które wstrząsną i poruszą. Tak jak bogato zdobiona jest okładka książki i domek dla lalek Petronelli Oortman, tak bogata jest treść książki i jej znaczenie. Serdecznie polecam



Sardegna

7 komentarzy:

  1. Brzmi bardzo ciekawie, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowałaś mnie. Takie historie kiedyś mnie frapowały, ale i dzisiaj w wolnym czasie chętnie poznała bym XVII - wieczny Amsterdam i sekrety pojawiające się w ksiązce.

    OdpowiedzUsuń
  3. ,,Miniaturzystka" brzmi jak naprawdę oryginalna powieść, a ja takie lubię - więc na pewno dam jej szansę :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Wątek historyczny szalenie ciekawy, ale i inne aspekty z chęcią poznam bliżej. Z chęcią sięgnę po ten tytuł :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że będzie naprawdę głośno o tej książce:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromną ochotę poznać tę książkę, tym bardziej że wydawnictwo zaskakuje mnie ciekawą jej promocją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie, zwłaszcza, że lubię takie historie trochę z przeszłości. Jak będę miała okazję, to chętnie przeczytam. :)

    http://booklovinbypas.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń