Pages

niedziela, grudnia 21, 2014

Książkowe podsumowania Sardegny cz.1 - 10 najlepszych okładek książek, przeczytanych w 2014 roku.

Oficjalnie rozpoczynam cykl wpisów podsumowujących rok 2014 w Książkach Sardegny. Dzisiejszy będzie dotyczył najlepszych, według mnie, okładek. Pomysł na ranking zerżnęłam od Isadory, mam nadzieję, że nie będzie miała mi za złe. W ogóle przepadam za wszystkimi podsumowaniami, a roczne jest moim ulubionym. Dlatego uraczę Was kilkoma takimi rankingami i mam nadzieję, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Zapraszam!

"Biała Królowa" Philippa Gregory - powieść ta, podobnie, jak większość autorstwa PG, ma wspaniałe wydanie i cudną okładkę, która zachwyca nawet czytelników nie przepadających za powieściami historycznymi, czego ja jestem najlepszym przykładem. Postać Elżbiety Woodvill, córki charyzmatycznej Jakobiny Luksemburskiej jest jedną z moich ulubionych, poznanym dzięki książkom przeczytanym w 2014 roku. Kto nie miał jeszcze okazji przeczytać żadnej powieści PG zachęcam gorąco!




Na wybór tej książki do rankingu najlepszych okładek, znaczny wpływ miała genialna promocja. Jeszcze chyba żadne wydawnictwo nie wykonała takiego kawałka świetnej roboty, wypuszczając tytuł na rynek.
"Troje" Sarah Lotz prezentuje się świetnie na pierwszy rzut oka. Zarówno oryginalnym wydaniem, czarnym grzbietem stron, mroczną okładką i wspomnianą wyżej promocją. Niestety treść nie spełnia moich oczekiwań. Doskonałe, pierwsze wrażenie zostało zepsute, po zagłębieniu się w treść. Po konkrety zapraszam do wpisu, ukrywającego się pod linkiem.

"Zakazana królowa" Anne O'Brien stylizuje się trochę na Philippie Gregory. Przez to chyba właśnie wybrałam ową okładkę do rankingu. Na szczęście prezentowana historia nie rozczarowuje. Katarzyna de Valois, władczyni, która dała początek dynastii Tudorów jest równie wyrazistą postacią, jak jej "powinowate" u PG. Historia może mniej konkretna, ale za to z rozbudowanymi opisami, może spodobać się czytelniczkom lubującym się w powieściach historycznych.



"Dotyk" Alexi Zentner jest tak oszczędny w środkach wyrazu, jak jego okładka. Ale to mnie właśnie w tej powieści ujmuje. Realizm magiczny godny samego Marqueza. Niesamowita historia, w której jawa miesza się ze snem a wspomnienia z teraźniejszością. Wszystko w zimowej szacie, więc lektura jak najbardziej aktualna.





"Jej wszystkie życia" Kate Atkinson to wyjątkowo oryginalna książka z motywem pętli czasu i II Wojny Światowej. Okładka świetnie wyraża treść i zaskakuje faktem, iż została wydana przez Czarną Owcę, która przyzwyczaiła czytelników charakterystycznymi okładkami z Czarnej Serii.







"Tajemnica pani Ming" to krótka i treściwa opowieść o sile rodziny i relacjach międzyludzkich. Eric- Emmanuel Schmitt, jak zwykle zawarł w kilkunastu stronach to, co innym zajmuje kilkaset. Okładki Wydawnictwa Znak są w ogóle godne uwagi, ale te, dotyczące książek Schmitta zapadają w pamięć, jednocześnie naprowadzając czytelnika na treść historii.





Cała seria Wrót Czasu charakteryzuje się wyjątkowym wydaniem. Twarda okładka, obwoluta stylizowana na mapę bądź gazetę. Wewnątrz książki szkice, rysunki, zdjęcia. A wszystko to tworzy niesamowity klimat starego dziennika bądź kroniki. Nie inaczej jest z najnowszą, trzynastą częścią serii "Ulysses Moore. Statek czasu" Baccalario Pierdomenico. Książka nie odbiega niczym od swoich poprzedników. Ani treścią, ani wydaniem. Na szczęście!
"Wołanie kukułki" Roberta Galbraith to moja niemalże ostatnia lektura w tym roku. Nie opisana jeszcze, bowiem zostało mi kilkadziesiąt stron do zakończenia. Nie zmienia to jednak faktu, że okładka bardzo mi się podoba i jest niebywale klimatyczna.








"Ostatnia wola Sonji" Asa Hellberg - wakacyjna, ciepła, kobieca i sympatyczna. Jaka okładka, taka i książka. Na myśl przywodzi upalne lato i wolny czas spędzony w gronie przyjaciół na świetnej zabawie. Wspaniałe wydanie równie świetnej książki
Na koniec mojego rankingu, Seria Kwiatowa Katarzyny Michalak. Nie umiałam wybrać jednej okładki, więc zaprezentowałam wszystkie trzy. Może nie jest to literatura najwyższych lotów, czasami jednak potrzebna jest mi książka lekka, łatwa i przyjemna. Ot, czytadło kobiece, które pozwoli na pewien czas oderwać się od rzeczywistości. Na pewno nie można odebrać serii tej pięknych i romantycznych okładek. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu książki mogą się podobać, więc zainteresowanych odsyłam do wpisów:  "Ogród Kamili", "Zacisze Gosi", "Przystań Julii" - przeczytałam, ale jeszcze nie opisałam.



Gdybym jednak musiała z wyżej wymienionych wybrać tę jedyną, naj, naj, byłaby to "Ostatnia wola Sonji" od Czwartej Strony.

A jak to wygląda u Was? Czytaliście? Czy potwierdzicie mój wybór, a może macie zupełnie inne odczucia? Pozdrawiam przedświątecznie z kuchni, gdzie próbuję ogarnąć się pomiędzy pieczeniem a dekorowaniem pierniczków.

Sardegna

19 komentarzy:

  1. "Troje", "Dotyk" i "Jej wszystkie życia" mają według mnie najładniejsze okładki z tych wymienionych przez Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w 2/3, bowiem w mojej trójce najlepszych okładek byłaby "Ostatnia wola Sonji", "Dotyk" i "Jej wszystkie życia" :)

      Usuń

  2. Dotyk i Jej wszystkie życia ....moje typy ...lubię oszczędne w wyrazie okładki....PO za tym obydwie chętnie bym przeczytała.

    Fajne podsumowanie...czekam na dalszy ciąg...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne dwa podsumowania się tworzą :) już na nie zapraszam :)

      Usuń
  3. "Dotyk" jest piękna, "Jej wszystkie życia" również. Sama okładka "Ostatniej woli Sonji" jakoś do mnie nie przemawia, ale żałuję, że przegapiłam twoją recenzję tej książki, bo wczoraj się nad nią zastanawiałam w Matrasie, i w końcu nie wzięłam, bo nie miałam żadnych rekomendacji :( A tu się okazuje, że miałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A była w dobrej cenie? Bo to świetna książka na poprawę humoru. Taka ciepła, babska opowieść. Według mnie okładka najlepsza ;)

      Usuń
  4. Czytałaś książki z ładniejszymi okładkami! Ja uzbierałam ledwie 5, a i tak nie urywają żadnej części ciała :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Twojego wpisu wziął się mój, więc nie bądź taka skromna! Twojej lektury po prostu jakoś mijają się z moimi wyborami czytelniczymi, a moje z Twoimi (poza PG), więc sama rozumiesz...;)

      Usuń
  5. Też lubię wszelkiej maści podsumowania, ale takiego akurat nie zrobię, ponieważ na okładki nie zwracam większej uwagi. Będą za to inne na, które już dziś zapraszam. Muszę przyznać, że okładka " Zakazanej królowej" jest bardzo ładna i przyciąga wzrok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja też nie ekscytuję się nimi na tyle, żeby pod nie dostosowywać swoje czytelnicze wybory.Ale skoro mogę zrobić ranking najładniejszych według mnie okładek, to skorzystam :)

      Usuń
    2. Jane to przecież Twój autorski blog.

      Usuń
  6. "Statek czasu" i "Jej wszystkie życia". Świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle cała seria Wrót czasu jest świetna. Wygląda jak jakiś znaleziony dziennik. Świetna propozycja dla młodych czytelników, których fascynują takie motywy przygodowe.

      Usuń
  7. Seria Kwiatowa K.Michalak ma naprawdę przepiękne okładki:) aż miło wziąć do ręki taką książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Okładki tej serii zachwycają. Mnie chyba najbardziej "Ogród Kamili". A jaki jest Twój wybór?

      Usuń
  8. Seria Kwiatowa prezentuje się bardzo fajnie, co do pozostałych to "Dotyk" najbardziej przykuł moją uwagę, każda ma swój klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. "Dotyk" jest bardzo oszczędny, ale przez to interesujący. A seria Kwiatowa bardzo romantyczna, czyż nie?

      Usuń
  9. Znam tylko "Wszystkie jej życia", ale pozostałe również są intrygujące, zwłaszcza "Dotyk" - choć kusi mnie nie okładką, a tym co wewnątrz. :)

    OdpowiedzUsuń