Wydawnictwo: fk Olesiejuk
Liczba stron: 314
Moja ocena : 5/6
Zdziwiłam się i to bardzo. Nie przypuszczałam bowiem, ze po dwunastu tomach młodzieżowej serii Ulyssesa Moore'a, kiedy to praktycznie historia się kończy, przyjdzie czas na kolejne części.
"Statek czasu", to zupełnie nowa, świeżutka kontynuacja przygód młodych i nieco starszych, bohaterów, znanych z poprzednich książek, które to opisywałam dokładnie rok temu. Powyższa powieść niesie ze sobą jednakże, spory powiew świeżości i wprowadza nowe postacie kluczowe dla sprawy, dlatego, wszystkich, którzy martwią się, że nie nadążają za fabułą (co po 12 tomach jest całkiem możliwe), bądź zapomnieli, o co w całej historii chodzi, uspokajam. 3/4 książki to praktycznie nowa opowieść.
Do historii z poprzednich książek odnosi się otwarte zakończenie, ale daje ono szansę na rozwój zupełnie nowych wypadków w kontynuacji, więc spokojnie można czytać ją praktycznie od "zera".
Do historii z poprzednich książek odnosi się otwarte zakończenie, ale daje ono szansę na rozwój zupełnie nowych wypadków w kontynuacji, więc spokojnie można czytać ją praktycznie od "zera".
Oczywiście, dla osób, które znają wszystkie poprzednie tomy, "Statek czasu" będzie nie lada gratką. Pojawienie się bowiem łodzi Metis, kluczowego, dla całej historii, statku, w zupełnie niespodziewanym miejscu, okolicznościach i czasie, wniesie do opowieści prawdziwą rewolucję. Miło tez będzie poznać nowych, młodocianych bohaterów historii - Murraya, Minę, Connora, Shane'a i szalonych braci Bradych. Nie można zapominać też o ekscentrycznym wynalazcy, profesorze Galippi, który również będzie miał w całej opowieści ważną funkcję do spełnienia.
Nowe postacie przyniosą klimat ekscytującej przygody, jaką czuło się na początku serii w pierwszym tomie "Wrota czasu". Niezwykły trop, na jaki natkną się Murray i przyjaciele, podobny będzie do historii, jaką przyszło przeżywać Julii Jasonowi i Rickowi. No może nie będzie to całkiem podobny motyw, ale rozpracowanie wskazówek, odczytanie niewyraźnych stron dziennika, odkrycie pochodzenia łodzi Metis, przypomniał mi bardzo ową, rozpaloną młodzieńczym entuzjazmem, przygodę.
Bardzo miło było mi wrócić do historii Ulyssesa Moore'a. Chociaż do grupie młodzieżowej już dawno nie należę, odpoczynek i ten dreszczyk emocji, jaki serwuje książka (jak i cała seria) jest bezcenny. Gwarantuję, że grupie docelowej historia bardzo przypadnie do gustu. Byłam nawet świadkiem dyskusji dwójki szóstoklasistów, w trakcie której to zarzucali mnie szczegółami opowieści. "No przecież pani czytała serię, to na pewno pani pamięta, jak...", i tutaj padały wątki tak szczegółowe, które albo umkneły mi w ferworze czytania, albo nie przywiązywałam do nich aż tak wielkiej wagi. Dla nich jednak były to kluczowe wiadomości, i momentami było mi aż wstyd, że nie potrafię za nimi nadążyć.
Jak
to dobrze, że są jeszcze takie powieści młodzieżowe, które zachwycają
bez miary i wciągają młodych czytelników na dobre. Żałuję, że nie miałam
dostępu do serii, kiedy sama byłam nastolatką. Mam wrażenie, że świat przedstawiony nie miał by i dla mnie żadnych tajemnic.
Na koniec, nie mogę nie wspomnieć o pięknym wydaniu, jakie już miało miejsce przy wcześniejszych tomach serii. Tym razem, obwoluta twardej okładki jest stylizowana na stronę z gazety Klimore Cove. We wnętrzu można znaleźć oczywiście masę szkiców, rycin i map, rodem z dziennika Ulyssesa Moore'a. Wszystko to powoduje, że już samo przeglądanie książki jest wielką przygodą, a co dopiero mówić o jej czytaniu...
Jeżeli macie ochotę przypomnieć sobie, o czym dokładnie opowiadała seria o Ulyssesie Moore'a, klikając w odpowiednie linki, traficie na strony konkretnych tomów. Życzę Wam, abyście przenieśli się w świat Podróżników Wyobraźni, z młodzieńczym entuzjazmem i niewinnością, jaka cechuje tylko młodych czytelników. Miłej lektury!
1. "Wrota czasu"
2. "Antykwariat ze starymi mapami"
3. "Dom luster"
4. "Wyspa masek"
5. "Kamienni strażnicy"
6. "Pierwszy klucz"
7. "Zaginione miasto"
8. "Mistrz piorunów"
9. "Labirynt cienia"
10. "Lodowa kraina"
11. "Ogród popiołu"
12. "Klub Podróżników Wyobraźni"
Sardegna
Za mną już wszystkie tomy Ulyssesa Moore'a i nie mogę się doczekać, aż wreszcie sięgnę po tę książkę! :D
OdpowiedzUsuńFakt, seria wciąga! Nowy tom to jakby podjęcie tematu Wrót czasu od zupełnie innej strony. polecam
Usuń