Archive for 2019

Podsumowanie czytelniczego roku 2019 w Książkach Sardegny


posted by Sardegna on

12 comments

Nie wiem, jak Wy, ale ja nie mogę uwierzyć, że kolejny rok już za nami. To już moje 8 podsumowanie roku, bowiem blog Książki Sardegny w styczniu 2020 będzie obchodził 9 rocznicę powstania. Zapraszam do mojego tradycyjnego podsumowania roku, długaśnego wpisu, w którym postaram się pokazać Wam statystyki mojego czytelnictwa, a także podzielić się z ciekawymi spostrzeżeniami z mojego całorocznego blogowania. 

 Jaki był 2019 rok?

2019 to był naprawdę dobry rok! Pomijając fakt, iż minął mi błyskawicznie, a ja nie zdążyłam się rozkręcić, a już muszę go żegnać, to był to naprawdę spokojny i fajny czas. Rodzinnie i zawodowo, był to stabilny rok, z dobrą nowiną (czekamy, choć nie bezpośrednio, na nowego członka rodziny), domowym remontem i wielkim sukcesem w pracy. 


 Moje blogowanie w 2019

Jeśli chodzi o moje blogowanie, był to pozytywny czas, ale też bez większych zmian czy uniesień. Z fajnych rzeczy, przez cały rok świetnie działała Trójka e-pik, udało mi się też założyć konto na IG i powoli go rozkręcać. Nasze Stowarzyszenie Śląskich Blogerów Książkowych również doskonale się rozwija i daje mnóstwo satysfakcji, choć nie ukrywam, że od kiedy jesteśmy grupą formalną, trzeba poświęcać mu znacznie więcej czasu. Dzięki wspólnej inicjatywie bardzo zaprzyjaźniłam się ze ŚBKami. Nic tak nie łączy ludzi, jak wspólna pasja, wizja i podobny punkt widzenia.

Jeśli chodzi o kwestie techniczne, w 2019 roku opublikowałam na blogu 166 wpisów. Jest to niestety o 13 mniej, niż w zeszłym roku, ale za to o 24 więcej niż w 2017. Skąd ten spadek, w porównaniu do roku ubiegłego? Nie udało mi się trzymać narzuconych sobie terminów, i publikowania wpisów raz na dwa dni. O ile w pierwszej połowie roku i w wakacje udawało się świetnie (w czasie urlopu napisałam nawet kilkanaście postów na wyrost), to już od września ta tendencja mocno spadła. Stąd też w ogólnym rozrachunku wyszło nieco mniej wpisów, niż w zeszłym roku.

Nadal piszę o książkach dla dorosłych i dzieci, kilka wpisów popełniła moja jedenastoletnia Córka, która w ten sposób po raz pierwszy "na poważnie" zrecenzowała książki ze swojej biblioteczki. Cykl #planszówkowo oraz #blogowe podsumowanie miesiąca, pozostały bez zmian. Co do tego drugiego zestawienia, bardzo lubię je tworzyć, mam wtedy wgląd do seriali i filmów obejrzanych w czasie całego roku.


 Wydarzenia literackie i okołoliterackie

W roku 2019 trzy razy wzięłam udział w Targach Książki (w Warszawie, Krakowie i Katowicach), jednak największe emocje wzbudziły we mnie te w stolicy. Do Międzynarodowych TK w Krakowie chyba straciłam serce, a ŚTK potraktowałam wyłącznie, jako miejsce do zorganizowania naszej wielkiej, ŚBKowej wymiany książkowej. Starzeję się, czy coś, ale TK przestały mnie w ogóle ekscytować, stąd też nie wiem, czy będzie mi się chciało w przyszłym roku któreś z nich odwiedzić.

Jeśli chodzi o inne wydarzenia, w styczniu wraz z moimi dziećmi odwiedziliśmy Śląski Festiwal Nauki, świetną imprezę, na którą zresztą wybieram się i w nadchodzącym 2020 roku, Noc Biologów, organizowaną przez Uniwersytet Śląski oraz Festiwal Kawy. Dwa razy miałam okazję wziąć udział w spotkaniach autorskich: z Martą Matyszczak (styczeń) oraz Hanną Diktą (czerwiec), które miałam przyjemność poprowadzić.

Wraz ze Śląskimi Blogerami zorganizowałam sześć wymian książkowych: w  styczniu w TAK Czytam, kwietniu w WOMie oraz Bio Eko Organic Centrum2, we wrześniu na Festiwalu Organizacji Pozarządowych, w październiku w kawiarni Black Wolf oraz na Śląskich Targach Książki. Wypiliśmy też wspólnie wiele kubków pysznej kawy. Oby nowy rok był dla nas łaskawy i przyniósł wiele możliwości wspólnych spotkań i realizowania fajnych projektów!

W 2019 roku miałam także przyjemność 5 razy gościć w Teatrze Miejskim w Gliwicach. Wizyta za każdym razem okazywała się wspaniałym doświadczeniem, stąd też w mam nadzieję na kolejne spektakle w nowym roku!

Jeśli chodzi o seriale obejrzane w 2019 roku, było ich 11. Z czego po jednym sezonie: "Sex education", Nawiedzony dom na wzgórzu","Santa Clarita Diet" (3 sezon), "You", "Ultraviolet", dwa sezony mini serialu "Zbrodnia", 11 i 12 sezon "Big Bang Theory" oraz "Californication", a także, szaleństwo! po pięć sezonów "Black Mirror""Prison break" i 10 sezonów "Friends"!

Filmów w całym roku obejrzałam 40, z czego 3 w kinie: "Mary Poppins powraca", "Miss Fit" oraz "Green Book". Pozostałe produkcje są w większości Netflixowskie (kocham!): "Solo", "Przychodzi facet do lekarza", "Gniew oceanu", "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Nie otwieraj oczu", "Polar", "Godzilla", "Mroczne cienie", "Cloverfield Lane", "Budapeszt" , "Mamusie bez synusiów", "To", "Zabójczy rejs", "Dzień zagłady", "After. Płomień pod moją skórą",  "Duże dzieci", "Porady na zdrady", "Wigilia Wszystkich Świętych", "Sześcioraczki", "Liga Sprawiedliwości", "Zemsta", "Jumanji: Przygoda w dżungli", "7 rzeczy, których nie wiecie o mężczyznach", "Planeta singli 3", "Dama za burtą", "Pod mroczną górą", "Mumia", "Wieczór gier", "Na granicy", "6 Underground", "Rampage. Dzika furia", "Świąteczny książę", "Świąteczny książę. Królewskie wesele", "Incredible Hulk", "Botoks", "Kobiety mafii" oraz "Kobiety mafii 2".

 [zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]

Co do filmów, myślę, że do zrobienia jest challenge na 2020 rok. Obejrzę 52 filmy w nadchodzącym nowym roku! A co!

Statystyka roczna 

Czas na statystykę, czyli to, co lubię najbardziej! W 2019 roku przeczytałam 121książek, z czego 30 to części Sagi o Ludziach Lodu. Mogę więc stwierdzić, że "pełnometrażowych" książek było 91. Wynik nie jest powalający, w porównaniu z tym z zeszłego roku, kiedy książek było aż 128! Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, iż pod koniec roku miałam jakiś kryzys czytelniczy, a poza tym, przeczytanie 30 tomów SoLL zajęło mi dość sporo czasu, którego brakło na inne książki.

Z tych 91 książek najwięcej było młodzieżowych, bo aż 38. Kolejno powieści obyczajowych - 18 oraz kryminałów - 11. Tutaj moje wybory czytelnicze są niezmienne od lat, i faktycznie, patrząc na zeszłoroczny spis, wygląda on niemal identycznie.

Pozostałe gatunki to:

reportaże - 5
fantastyka - 4
horrory - 3
poradniki - 3
romans - 3
sensacja - 2
książki o górach - 2
powieść erotyczna - 2

Patrząc dalej, aż 64 z tych 91 przeczytanych książek, to literatura polska, 27 - literatura zagraniczna. Nadal utrzymuję tendencję czytania polskich powieści, ale naprawdę nie robię tego celowo! Z literatury zagranicznej, pochodzenie książek prezentuje się następująco:

USA - 12
Wielka Brytania - 9
Hiszpania - 2
Kanada - 1
Islandia - 1
Włochy - 1
Francja - 1

Podobnie, jak w zeszłym roku, nie było urozmaicenia. Dwa wyzwania Trójki e-pik związane były z przeczytaniem książki sąsiada Polski oraz takiej, napisanej w nietypowym języku. Nie udało mi się wykonać tego zadania, ale myślę sobie, że to właśnie jest mój plan na nadchodzący czas, aby te zaległości nadrobić.

Jeśli chodzi o klasykę, po obcą nie udało się sięgnąć, natomiast rzutem na taśmę, w grudniu przeczytałam "Balladynę" Słowackiego, więc mam 1 pozycję w tej kategorii, odhaczoną.

90 z 91 książek było w formie papierowej. Nadal nie przekonałam się do e-booków, przesłuchałam 1 audiobook, i do tego pożyczony. I tutaj mogłoby być zdecydowanie lepiej, bo jednak co roku przesłuchuję sporo książek audio, a w mijającym skończyłam tylko jedną. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, iż utknęłam na jednej, i z uporem maniaka chciałam ją dokończyć. Jednak niechęć była tak wielka, że przerzuciła się na inne. Mam zamiar poprawić się w nowym roku.

Większość przeczytanych w 2019 roku książek to egzemplarze recenzenckie - 64. Fajny wynik to 12 książek z półki, 10 nowych własnych i 5 pożyczonych. Do kategorii z półki tego trzeba byłoby doliczyć 30 tomów SoLL, więc wynik uważam za całkiem niezły!



Jeśli popatrzymy na statystykę wydawnictw, w tym roku rozrzut jest wyjątkowo widoczny. Najwięcej przeczytałam książek z wydawnictwa Filia i Czwarta Strona i było ich po 8. Kolejno z W.A.B.u - 7, Naszej Księgarni i Znaku - 6, Media Rodzina, Akapit Press i Edipresse - po 4, natomiast reszta wydawnictw to:

Dolnośląskie - 3
Wydawnictwo RM - 3
Bezdroża - 2
G+J - 2
Vesper - 2
Skrzat - 2
Wilga - 2
Uroboros - 2
Akurat - 2
Finebooks - 2
Lemon - 1
Poradnia K - 1
Beelive - 1
Adamada - 1
Lira -1
Wydawnictwo Literackie - 1
Dreams - 1
Fabryka Słów - 1
SDM - 1
Nowa Baśń - 1
Mamania - 1
Wydawnictwo Kobiece - 1
Książnica - 1
Zysk - 1
NovaeRes - 1
Galeria Książki - 1
Horyzont - 1
Sensus - 1
Biblioteka Akustyczna - 1
Zielona Sowa - 1
Silesia Progress - 1
Latarnik - 1

Nowości w biblioteczce 2019

No i na koniec tego przydługiego wpisu, nowości, jakie przybyły do mnie w 2019 roku. I tutaj, niespodzianka!  W 2019 przywędrowały do mnie 164 książki, czyli dokładnie tyle samo, ile w zeszłym roku!  Nie wiem, jak się to stało, wiem tylko, że wśród nich było 99 książek dla dorosłych i 65 książek dla dzieci i młodzieży. Źródłem tych książek były oczywiście egzemplarze z wymiany organizowanych przez Śląskich Blogerów Książkowych - 51, egzemplarze recenzenckie - 74, 12 zakupów własnych, 25 prezentów oraz 2 książki kupione na wyprzedaży w bibliotece.



 Plany na rok 2020

Jeśli chodzi o plany czytelniczo - blogowe, są takie, jak zwykle, czyli: czytać dużo, zawsze i wszędzie, słuchać audiobooków, nie marnować czasu, pisać regularnie, planować notki z wyprzedzeniem, trzymać się terminów. Ale także czerpać, jak najwięcej przyjemności z lektury i nie katować się książkami, które mi się nie podobają. Dokończyć czytanie SoLL i nadrobić zaległości z całorocznego wyzwania Trójki e-pik. Do tego doliczyć challenge - obejrzę 52 filmy w 2020 roku i będzie git!

Sardegna

Blogowe podsumowanie miesiąca - grudzień


posted by Sardegna on

4 comments

Grudzień był intensywny, zarówno w domu, jak i w pracy, jednak w moim blogowym życiu nastąpił mały przestój, związany z jakimś kryzysem czytelniczym. Raz na jakiś czas nachodzi mnie niemoc czytelnicza, i tym razem pechowo zdarzyła się tuż przed świętami. Stąd też ani w listopadzie, ani w grudniu nie przeczytałam zbyt wiele, za to mogę pochwalić się niezliczoną ilością seriali i filmów obejrzanych na Netflixie.


Lista lektur:




1. "Kolejne 365 dni" Blanka Lipińska - ?
2. "Balladyna" Juliusz Słowacki - 6
3. "Oskar i pani Róża" Eric Emmanuel - Schmitt - 6
4. "Harry Potter i komnata tajemnic" J.K.Rowling - 5 


Imprezy kulturalne: 


Początek miesiąca to przede wszystkim Śląskie Targi Książki, które w katowickim MCKu odbywały się w dniach 6 - 8 grudnia. Nie opublikowałam na blogu osobnej relacji z TK, ale tegoroczną imprezę spędziłam praktycznie w całości na stoisku Śląskich Blogerów Książkowych, gdzie organizowaliśmy wielką, trzydniową wymianę książkową. Nie miałam okazji przejść się spokojnie po hali, stąd też w Katowicach nie kupiłam sobie ani jednej książki. Nic jednak straconego, bowiem wymiana dostarczyła mi paru atrakcyjnych tytułów, zarówno dla mnie, jak i dla moich dzieci. Nie wzięłam też udziału w żadnym spotkaniu autorskim, jednak zamiast tego mogłam porozmawiać z kilkoma pisarzami (Ryszardem Ćwirlejem, Robertem Małeckim, Przemysławem Semczukiem i Robertem Ostaszewskim) na spotkaniu potargowym, które wraz ze śląskimi blogerami co roku organizujemy. Poniższe zdjęcie, choć dość niewyraźne, potwierdza, że blogerzy i autorzy świetnie integrują się nnie tylko na stopie zawodowej, ale także i prywatnej.

 [fot. Ryszard Ćwirlej]

13 grudnia niejako służbowo odwiedziłam Muzeum Śląskie w Katowicach, a tam, oprócz zajęć dotyczących analizy dzieła, mogłam spróbować swoich sił w pokoju zagadek "Skrytka powstańców". Choć naszej grupie nie udało się rozwiązać zagadki w wyznaczonym czasie, to mogę jednak stwierdzić, iż ten escape room był jednym z lepszych, w jakim byłam. Świetna , przemyślana fabuła, nawiązanie do śląskiej historii, zagadki o zróżnicowanym stopniu trudności. Naprawdę, idealna rozrywka dla osób, które lubią pogłówkować i trochę się pomęczyć.

No i standardowo, spotkanie w blogerskim gronie, tym razem przedświąteczne, połączone z upominkami, świątecznymi życzeniami i dużą ilością pysznej kawy! 


[fot. Patryk Obarski]

Nowości:


"Magiczne drzewo. Świat Ogromnych" Andrzej Maleszka
"Pięć królestw" Brandon Mull
"Chłopcy z Placu Broni" Ferenc Molnar
"Felix, Net i Nika oraz Trzecia Kuzynka" Rafał Kosik
"Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi 1" Ben Brooks


"Morderca bez twarzy" Henning Mankell
"M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa" Przemysław Semczuk
"Balladyna" antologia
"Gwiazdka z nieba" Katarzyna Michalak
"Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcin Wicha
"Po własnych śladach" Mariusz Koperski
"Koszmary przeszłości" Erica Spindler
"Kiedyś cię odnajdę" Małgorzata Rogala
"Serce z piernika" Magdalena Kordel

Serialowo:

W grudniu miałam wielką fazę na oglądanie seriali i filmów. Niestety trochę ucierpiały na tym książki, ale kryzys czytelniczy trzeba w jakiś sposób przeczekać. Ja postawiłam na Netflixa, który powtarzam to z uporem maniaka, jest wspaniałym wynalazkiem!

W grudniu obejrzałam "Przyjaciół" do samego końca. Historia naprawdę wciąga, a krótkie odcinki sprawiają, że sezon 7,8,9 i ostatni 10, minęły, jak burza. Sezon 7 praktycznie w całości poświęcony jest związkowi Chandlera i Moniki, który prowadzi do ich ślubu, sezon 8 zdominował wątek, który zelektryzował przyjaciół w odcinku finałowym sezonu 7, czyli ciążą Rachel, który kończy się narodzinami małej Emmy. Sezon 9 jest wielowątkowy. Monika i Chandler starają się o dziecko, Ross, Rachel i Joey szukają swoich drugich połówek, Phoebe zaczyna spotykać się z facetem o imieniu Mike, z którym coraz lepiej jej się układa. Rachel zajmuje się wychowaniem małej Emmy i do końca nie potrafi się zdecydować czy czuje jeszcze coś do Rossa, czy może do ... Joey'a. Sezon finałowy kończy przygodę szóstki nowojorskich przyjaciół, sprawiając, że aż łezka kręci się w oku. Teraz pozostaje mi tyko czekać na pełnometrażowy film "Friends", w którym będziemy mogli poznać losy bohaterów piętnaście lata później.


W grudniu obejrzałam też sezon polskiego serialu kryminalnego "Ultraviolet". Świetny serial AXN, udostępniony na Nx, przypominający klimatem "Kryminalnych". Grupa internetowych detektywów rozwiązuje sprawy kryminalne, skazane na porażkę przez policję. Do grupy przyłącza się Ola Serafin, młoda rozwódka, która właśnie wróciła do Polski z Londynu i próbuję ułożyć sobie życie na nowo. Ponieważ Ola jest charakterną kobietą, która kiedy zabiera się do pracy to robi to na 200%, więc mocno angażuje się w działania Ultravioletu i zaprzyjaźnia się z komisarzem łódzkiej policji, Michałem Holendrem. Wspólnymi siłami, pasjonaci internetowi wraz ze stróżami prawa rozwiązują niewyjaśnione do tej pory, sprawy zabójstw, porwań, potencjalnych samobójstw, a nawet w odcinku finałowym, sprawę seryjnego mordercy.

Trzecim miniserialem, który obejrzałam w grudniu była "Zbrodnia". Dwa sezony składające się z trzech odcinków każdy, rozgrywają się na Helu, w gwiazdorskiej obsadzie (Joanna Kulig, Wojciech Zieliński, Magdalena Boczarska) to naprawdę świetna polska produkcja. Każdy sezon to rozwiązanie jednej sprawy kryminalnej. Policjant po przejściach prowadzi śledztwo w sprawie wyrzuconego na brzeg Półwyspu Helskiego, ciała. Zwłoki zapętlone w stare sieci rybackie prawdopodobnie dryfowały w wodach Bałtyku od kilku miesięcy. Poszlaki sugerują, że w zabójstwo mężczyzny mogli być zaangażowani miejscowi, jednak sprawa z czasem wydaje się mieć inne podłoże, a jej początków trzeba upatrywać w wydarzeniach sprzed trzydziestu laty.
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]


Filmowo:
W grudniu naprawdę zaszalałam. Oprócz wyżej wymienionych seriali obejrzałam jeszcze 10 filmów. Wszystkie na Netflixie:
 

  [zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]

1. "Wieczór gier" reż. John Francis Daley, Jonathan Goldstein - sensacyjna komedia pomyłek, w której małżeństwo miłośników gier wszelakich i rywalizacji, dają się wkręcić w grę fabularną zorganizowaną przez brata głównego bohatera. Porwanie Brooksa, które miało być grą, okazuje się być prawdziwą akcją. Dynamiczna historia, w której do końca nie wiadomo, co jest prawdą, a co zaplanowaną rozgrywką.

2. "Na granicy" reż. Wojciech Kasperski - polska produkcja obejrzana na Netfliksie, z Andrzejem Chyrą i Marcinem Dorocińskim w rolach głównych. Ojciec, strażnik graniczny, zabiera dwóch swoich nastoletnich synów do górskiej chaty w Bieszczadach. Zaplanowany, wspólnie spędzony czas na odludziu, ma scalić rodzinę po śmierci matki i sprawić, iż pomiędzy chłopakami a ojcem nawiąże się choć wątła nić porozumienia. Z dala od cywilizacji, pośrodku niczego, z szalejąca wokół śnieżną burzą, zapowiada się spokojny i nudny pobyt na granicy. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, kiedy to do domku strażników granicznych dociera skrajnie wyczerpany, ale i śmiertelnie niebezpieczny przemytnik. Naprawdę ciekawy, jak na polskie warunki, trzymający w napięciu thriller. Polecam.

3. "6 Underground" reż. Michael Bay - świetny Netflixowy film, który może fabularnie nie powala na kolana, utrzymany trochę w klimacie "Mission impossible", ale swoim doskonałym montażem, efektami specjalnymi, ujęciami, dynamiką i wartką akcją, naprawdę robi dobre wrażenie! Sześcioro świetnych w swoim fachu specjalistów, z milionerem na czele (Ryan Reynolds) pozoruje swoją śmierć, aby w sytuacji, kiedy pozbywają się wszelkiego kontaktu ze światem, móc sobotnie walczyć z najgorszymi szumowinami świata. Zaczynają od zaplanowania przewrotu politycznego w jednym z państw Bliskiego Wschodu. Chcą oddalić od władzy rządzącego tyrana i zabójcę ludności cywilnej, a na czele państwa w osadzić jego brata, zwolennika demokracji. Całą akcją sterują w szóstkę, świetnie się ze sobą dogadują, i choć pozornie nic oprócz pracy ich nie łączy, tak naprawdę są dla siebie najbliższą rodziną.



  
   [zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]

4. "Rampage. Dzika furia" reż. Brad Peyton - historia trochę przypomina "Godzillę" czy "King Konga", gdzie to zwierzęta giganty atakują miasto. Davis (Dwayne Johnson) potrafi rozmawiać ze zwierzętami., a szczególnie dobry kontakt ma z gorylem albinosem, George'm, którego uratował od niechybnej śmierci. Na nieszczęście dla goryla, jak i miasta, na stacji badawczej w kosmosie, prowadzone są eksperymenty genetyczne, gdzie zwierzętom wszczepiane są geny mające zapewnić im lepsze przystosowanie do środowiska, większą odporność czy wytrzymałość. Eksperyment genetyczny trochę wymyka się spod kontroli, a na skutek awarii stacji, próbki genowe trafiają na ziemię i infekują przypadkowe zwierzęta. Jednym ze nich jest goryl George, drugim, żyjący w okolicach Zatoki Meksykańskiej, krokodyl, trzecim, wilk zamieszkujący okoliczne lasy. Na skutek zmian genowych zwierzęta osiągają gigantyczne rozmiary i ruszają na miasto.

5. "Świąteczny książę" reż. Alex Zamm - świąteczna produkcja Netfliksa, pierwsza z trzech części, rozgrywająca się w fikcyjnym państwie Aldovi, monarchii, której to książę Richard, następca tronu zakochuje się w skromnej dziennikarce Amber. Dziewczyna przebywa do Aldovi przeprowadzić dziennikarskie śledztwo, i jak można się oczywiście spodziewać, pomiędzy nią a księciem zaczyna iskrzyć. Osoby pochodzące z dwóch różnych światów zaczyna łączyć uczucie, wbrew etykiecie, protokołom i dworskim zwyczajom. 

6. "Świąteczny książę. Królewskie wesele" reż. John Schultz - idąc od razu za ciosem, obejrzałam i drugi odcinek historii księcia i dziennikarki. "Królewskie wesele" rozgrywa się dokładnie rok później, kiedy to Amber i Richard są już narzeczeństwem i planują ślub, który ma odbyć się w okresie Bożego Narodzenia. Amber wraz z ojcem przyjeżdżają do Aldovi, aby zorganizować uroczystość, jednak Amber chyba nie jest do końca świadoma tego, iż jako przyszła królowa musi poddać się wielu obowiązkom i zwyczajom panującym na dworze. Dziewczyna jest przyzwyczajona do spędzania świąt po swojemu, również własny ślub i wesele chce przygotować na własnych warunkach, i tutaj zaczynają się problemy. Do tego dochodzą jeszcze kłopoty finansowe państwa, co powoduje wielkie niezadowolenie ludności i sprzeciwienie się królewskiej rodzinie. Czy królewski ślub w ogóle dojdzie do skutku?
 
7. "Incredible Hulk" reż.  Louis Leterrier - film z Uniwersum Marvela, który, jak się okazało po seansie, jest drugą częścią historii Hulka. Naukowiec Bruce zostaje napromieniowany promieniami gamma, które zmieniają jego genom w taki sposób, iż pod wpływem stresu i podwyższonego tętna zmienia się w olbrzyma Hulka. Bruce szuka antidotum na swoje "schorzenie", musi jednak uciekać przed całą grupą wojskowych i naukowców , którzy pragną dowiedzieć się, co leży u podstaw jego mocy. Właściwie cały film opiera się na tym, iż Bruce (Edward Norton) ucieka przed swoimi prześladowcami, a w ucieczce i w odzyskaniu wolności pomaga mu dawna dziewczyna, Liv Tyler.



   [zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
  
Idąc za ciosem obejrzałam także trzy filmy w reżyserii Patryka Vegi: "Botoks", "Kobiety mafii" oraz "Kobiety mafii 2". Są mocno specyficzne i wiele można im zarzucić m.in. wulgarność, przemoc, ale też niespójność fabularną, czy słabe dialogi. Można też znaleźć w nich wszystko, co się chce, a także, czego się nie chce, więc albo ktoś się na nie decyduje, albo nie robi podejść, bo może tego potem mocno żałować.

Muzycznie:

W grudniu było raczej monotematycznie, nie ma bowiem lepszego czasu na świąteczne piosenki, niż ten okres w roku. Na pierwszy ogień - Justin Bieber i Mariah Carey "All I Want For Christmas Is You"


Na drugi - kultowa piosenka świąteczna 2Su "Kto wie"


A jak Wam minął grudzień?


Sardegna

"Balladyna" Juliusz Słowacki


posted by Sardegna on , , , , , , ,

4 comments

 
Wydawnictwo: SBM
Liczba stron: 176
Moja ocena : 6/6



Nie dajcie sobie wmówić, i zwracam się tutaj do uczniów klas 7 i 8 szkoły podstawowej, że "Balladyna" jest nudna i przestarzała! To jedna z najciekawszych, najlepiej napisanych, najbardziej wielowątkowych lektur szkolnych, z jaką miałam do czynienia (a żeby nie było, czytałam niemal wszystkie). Pełna nawiązań społecznych, ukrytych motywów, bogata w różnorodny styl, łącząca w sobie ciekawe studium postaci, elementy thrillera, ballady romantycznej i dramatu szekspirowskiego. Po prostu jest to wspaniały utwór literacki, który jednak, i przyznam to z pełną świadomością, docenia się dopiero po latach.

Czytałam "Balladynę",  jak większość z nas, w jednej ze starszych klas szkoły podstawowej. Było to wiele lat temu, jednak dobrze pamiętam, że były to zaledwie fragmenty utworu, głównie akt II, opisujący chyba najbardziej znany wątek siostrzanego zabójstwa Aliny przez Balladynę. Po 20 latach postanowiłam przeczytać "Balladynę" w całości. Co mnie do tego skłoniło? Po pierwsze, moja klasa przymierza się do tej lektury, a po drugie, mam książkę, którą zdobyłam sobie na ostatniej wymianie książkowej, czyli zbiór opowiadań kryminalnych o wspólnym tytule "Balladyna". Nie chciałam bowiem czytać współczesnej wariacji na temat dramatu Słowackiego, dopóki nie poznam w całości oryginału.

I powiem wam że sięgnięcie po "Balladynę" było jednym z moich najlepszych pomysłów czytelniczych w 2019 roku. Lektura zapewniła mi wrażenia niemalże takie, jak wciągający kryminał, bądź złożona historia psychologiczna. Wspaniale było odkryć w tej historii przegapione wcześniej nawiązania do epoki romantyzmu, anachronizmy, odczytywać ukryte znaczenie imion bohaterów, śledzić swobodne przekraczanie granic przez Słowackiego, jego odwołania do przeszłości, inspiracje Szekspirem, balladami Adama Mickiewicza, czy Aleksandra Chodźki. Jestem jednak przekonana, że w 7 czy 8 klasie szkoły podstawowej, młody człowiek nie zauważy w tym utworze nawet połowy interesujących wątków, czy motywów, które z wielkimi emocjami wyszuka sobie świadomy, dorosły czytelnik. Stąd też szczerze polecam ponowną lektury "Balladyny" nawet jeśli jesteście przekonani o tym, iż powtórne jej przeczytanie nie wzniesie niczego nowego do Waszego czytelniczego życia.

Niesamowicie jest zauważać wszystkie ciekawe elementy w utworze, wiedzieć, na co zwrócić uwagę, skupić się na interesujących motywach. Choćby na przykład elementy fantastyczne. Wiadomo, że w dramacie Słowackiego jest ich sporo i istnieją one, jako realistyczne. Może to przeszkadzać niektórym młodym czytelnikom w zrozumieniu lektury, jednakże rola Goplany i jej pomocników, dla fabuły jest niezwykle istotna, bowiem to dzięki niej rozpoczyna się cały ciąg tragicznych zdarzeń, a także na jej znak cała historia się kończy. Postać, choć jasno sprecyzowana, niesie w sobie ukryty przekaz, ale wszystko to widać dopiero w momencie, kiedy czyta się utwór powoli i z namysłem. Dopiero wtedy widzi się szczegóły, które umykają  podczas standardowego omawiania lektury. 

"Balladyna" to nie tylko historia o siostrzanym zabójstwie, ale przede wszystkim, o żądzy władzy, bezwzględności, dążeniu do trupach (dosłownie) do celu, ale też o sprawiedliwości dosięgającej winnych. To literacka uczta, którą trzeba sobie umiejętnie dawkować i smakować, najlepiej powoli i z rozmysłem. Wielką przyjemność sprawiła mi też możliwość wyszukiwania sobie interesujących, godnych zapamiętania cytatów, które zapisałam sobie poniżej, aby móc zerknąć do nich w każdej chwili.


"Jest Bóg ... zapomnę że jest, będę żyła,
Jakby nie było Boga!" (Akt II/scena 1) 


"Ach pełno malin - a jakie różowe!
A na nich perły rosy kryształowe.
Usta Kirkora takie koralowe.
Jak te maliny..." (Akt II/scena1)

"Jak mało malin! a jakie czerwone 
By krew. - Jak mało - w którą pójdę stronę?
Nie wiem...
A niebo jakie zapalone
Jak krew..." (Akt II/scena 1) 

"Poplątałam ludzkie czyny
Tak, że Bogu mścicielowi 
Trzeba wziąć grom i upuścić 
Na ludzkie dzieła i winy" (Akt V/scena 1) 

"Matko, w lesie są maliny,
Niechaj idą w las dziewczyny
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze" (Akt I/scena 3)

"Bogdaj byś umarła!
To sen ... to sen - ha? rozum już przywyknął
Do twojej śmierci. Skoro bym otarła 
Krew z mojej ręki ... byłabym szczęśliwa"  (Akt II/scena 1)

"Odeszła i plamione krwią obmyje szaty.
Ale na czole plama zostanie czerwona" (Akt II/scena 1) 

"Zrzućcie ją z tronu - ja pierwszy otwieram 
Grobowiec ciemny dla ludzi tysiąca,
Co będą żyli pod nią ..." (Akt V/scena 4)

"Już przeszłość zamknięta
W grobach ... Ja sama panią tajemnicy" (Akt V/scena 4)
Sardegna