Archive for kwietnia 2012

"Ulotne chwile szczęścia" Robyn Carr


posted by Sardegna on , , , ,

11 comments

Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron:  332
Moja ocena : 4/6

Skusiłam się na powyższą powieść, ponieważ należy ona do mojej ulubionej serii Bestseller New York Timesa. Nie byłam świadoma jednak tego, że autorka kolejny raz zabiera swoje czytelniczki do małego miasteczka Virgin River, a "Ulotne chwile szczęścia" to po prostu kontynuacja przygód bohaterów znanych z wcześniejszych powieści.
Jednak do tego odkrywczego wniosku doszłam właściwie po zakończonej lekturze i nagle zaczęłam żałować.

Żałować tego, że dopiero teraz udało mi się zapoznać z tymi przesympatycznymi mieszkańcami i gdzieś po drodze umknęła mi masa ich perypetii, oraz tego, że parę powieści mojej ulubionej serii  jest mi całkowicie nieznanych. Nie ma co jednak rozwodzić się nad faktem dokonanym. Tyle dobrego, że powyższa powieść jest osobną historią, także dla osoby, takiej jak ja, która żadnej poprzedniej części o Virgin River nie czytała.

Vannesa jest młodą wdową, której mąż Matt został zabity na misji wojskowej w Iraku. Vanni próbuje otrząsnąć się z żałoby, gdyż musi zatroszczyć się także o kilkumiesięcznego synka, którego zmarły mąż nie zdążył nawet poznać. Szuka ukojenia w rodzinnych stronach miasteczka Virgin River. W pogodzeniu się z nową sytuacją pomaga jej ojciec, były wojskowy, nastoletni brat Tommy, oraz przyjaciel Mata, Paul.
Między Vannessą i Paulem zaczyna rodzić się uczucie, które tłumione jest z obu stron. Kobieta nie chce skalać pamięci zmarłego męża, a Paul nie potrafi wyobrazić sobie związku z żoną swego ukochanego przyjaciela. Mimo odwzajemnionego uczucia, relacje między nimi są bardzo skomplikowane.
Do tego sytuacji nie ułatwia teściowa Vanni, która koniecznie pragnie zeswatać synową z odpowiednim kandydatem na ojca dla jej wnuka.

Sprawa jednak osiąga moment krytyczny w momencie, gdy Paul dowiaduje się, że jego przelotne spotkanie z przypadkową dziewczyną zaowocowało nieplanowaną ciążą. Czy tak skomplikowany związek dwóch osób po przejściach ma szansę na szczęście? Tego już nie zdradzę, aczkolwiek nie będę odkrywcza mówiąc, że zakończenie będzie dla czytelniczek satysfakcjonujące.

Poza rozbudowanym wątkiem Vannii Paula, możemy przeczytać jeszcze o perypetiach miłosnych i rodzinnych innych mieszkańców Virgin River. Ważną postacią jest sympatyczna położna Mel i jej mąż Jack, a także brat Vannessy, Tommy i jego dziewczyna Brenda. Senne miasteczko zamieszkiwane przez fajnych ludzi, żyje własnym rytmem i codziennymi problemami. Wszyscy się znają, wspólnie świętują narodziny nowych obywateli, wspólnie przeżywają wyjazdy młodych na misje do Iraku, wspólnie płaczą po swoich bohaterach.
Fabuła "Ulotnych chwil szczęścia" nie jest może zbyt oryginalna, akcja toczy się leniwie, niektóre sytuacje są bardzo przewidywalne, ale powieść ma przyjemny i ciepły klimat. Na pewno ociepli i umili niejeden chłodny, wiosenny wieczór.

Sardegna

Stos i ostatnie dni kwietniowej TRÓJKI


posted by Sardegna on

26 comments

Kwiecień zbliża się do końca. Właściwie możemy ogłosić już początek majówki. U mnie weekend jawi się bardzo spokojnie. W środę idę do pracy, a poza tym laba. Planujemy jakieś krótkie wyjazdy z dzieciakami. Chciałabym też nadgonić zaległości czytelnicze. Mam dwie zaczęte książki: "Bazylek daje sobie radę" i e-book "W kolorze krwi. Wieczna miłość". Chciałbym także rozprawić się ze stosem pożyczek, albo przynajmniej go napocząć

Mój drugi kwietniowy stos nie jest bardzo liczny. To akurat mnie nie smuci. Znajdują się w nim jednak prawdziwe perełki.


Przede wszystkim, wysuwający się na pierwszy plan "Siódmy milion". Jest to moja wygrana w konkursie u Klaudyny, bardzo dziękuję jeszcze raz
Na stos składają się:
"Gra na wielu bębenkach" O. Tokarczuk - wymiana Podajowa
"Honor Patrycjusza" i "Śmierć za cukiernią" to egzemplarze od Wydawnictwa Bellona. Bardzo serdecznie dziękuję
"Śmierć na Parkiecie" H. Graham to efekt wymiany na Exlibri z Summer, którą z tego miejsca pozdrawiam 
"Syn światłości" i "JP pokolenie czy mozaika wartości?" Obie pobrane na Podaju

Jeżeli ktoś ma ochotę zarejestrować się w serwisie wymiany książek Exlibri albo na Podaju, można to zrobić klikając w poszczególne linki

Przypominam o trwającym do 7 maja KONKURSIE z Wydawnictwem Bellona. Wygrać można wspomniany wyżej "Honor Patrycjusza". Zgłoszenia do konkursu można wpisywać pod postem TUTAJ. W zabawie wziąć udział może każdy, nie trzeba prowadzić bloga. Zachęcam do udziału

No i na koniec przypominam o końcówce kwietniowego wyzwania TRÓJKA e-pik. Uczestników proszę o podanie brakujących linków. Nowe wyzwanie majowe jest już zaplanowane, także wszystkich zainteresowanych temat zapraszam na moją stronę 1 maja


Jeżeli ktoś nie zgłosił się do wyzwania, a w kwietniu przeczytał dowolny horror, polską powieść współczesną i amerykańską powieść współczesną autorstwa Carrolla, Whrtona lub Vonneguta, również zapraszam do podsumowania

Życzę Wam zatem miłego odpoczynku, koniecznie z książką w ręku. Niech pogoda nam sprzyja, pozdrawiam
Sardegna

"Świniobicie" Magda Szabó


posted by Sardegna on , , , ,

19 comments

Wydawnictwo: PIW
Liczba stron:  188
Moja ocena : 4/6

O Magdzie Szabó czytałam z zainteresowaniem, zarówno u Ani, jak i na forum Carpelibros. Iza również przyczyniła się do mojej wielkiej ochoty na poznanie twórczości autorki. Po wielu perypetiach i dzięki uprzejmości Izy dotarło do mnie "Świniobicie". Książka o intrygującym tytule, same dobre słowa o autorce, a ja nijak nie mogłam się zabrać za czytanie. Chyba znowu problemem były moje wygórowane oczekiwania, które niestety nie zostały zaspokojone.

Ale po kolei. "Świniobicie" to powieść obyczajowa przedstawiona głosami 13 osób. W centrum wydarzeń znajduje się małżeństwo Pauli i Janosa. Ich związek, mimo że przetrwał wiele lat, był od początku znajomości skazany na porażkę. Ona pochodząca z rodziny szlacheckiej i On, syn rzemieślników produkujących mydło. Ten mezalians był nieprzekraczalnym problemem dla obu rodzin. Każdy członek obu familii, nawet dzieci tej pary, przeżywali tą trudną sytuację na swój sposób.

Każdy rozdział powieści prezentuje czytelnikowi punkt widzenia poszczególnych postaci. Z początkowego mętliku, nieskładnych historii, wynurza się ostateczny obraz skomplikowanych relacji rodzinnych. Ta niezdrowa sytuacja znajdzie w końcu swe ujście, z tragicznym skutkiem dla Pauli i Janosa.

Jeżeli chodzi o moje wrażenia z lektury, będę szczera, bo taka staram się być w moich opiniach, czytanie "Świniobicia" nie sprawiło mi wielkiej przyjemności.
Myślę, że sprawił to niezbyt udany wstęp. Chodzi mi głównie o początkowe zagmatwanie historii, czytanie kolejnych rozdziałów, z których nic nie wynika. Przeczytałam połowę książki i nadal nie byłam pewna o co w niej właściwie chodzi.
Faktem jest, że wraz z zbliżaniem się powieści do końca, wszystko zaczyna nabierać sensu i wtedy dopiero odkrywa się prawdziwy jej urok.
Dla mnie jednak wszystkie te wydarzenia toczyły się zbyt sennie i leniwie, więc nawet intrygujące zakończenie nie zatarło złego pierwszego wrażenia.

Może moją opinią naraziłam się fanom Magdy Szabó, a wiem, że jest ich w blogosferze całkiem sporo (Iza, nie mogłam inaczej, jednak nie mogę wychwalać czegoś, co mnie w ogóle nie "kręci").
Wiem, że proza Szabó nie należy do najłatwiejszych, nie podaje ona wszystkiego "na tacy", skłania do przemyśleń i analizy. Może wzięłam się za książkę w niewłaściwym momencie mojego życia, kiedy wszystko robię w pośpiechu. Również czytam. Dlatego nie wykluczam zapoznania się z innymi powieściami autorki. Mam zamiar na spokojnie poszukać jej niezwykłości, i na pewno dam sobie oraz autorce jeszcze jedną szansę.
Sardegna

Wyzwania czytelnicze, czyli jak to wygląda na dzień dzisiejszy


posted by Sardegna on

27 comments

Robiąc ostatnio uaktualnienie wyzwania Book z Nami "Przeczytaj tyle ile masz wzrostu", okazało się, że jestem na półmetku. To natchnęło mnie do zrobienia podsumowania dotychczasowych planów czytelniczych i wyzwań, jakie realizuję i określenie, ile udało mi się w ramach tego przeczytać.

Wyzwanie Z PÓŁKI:




założyłam sobie poziom 4, czyli przeczytanie 16 lub więcej książek, pochodzących z własnych zbiorów, kupionych przed 2012 rokiem. Do dnia dzisiejszego na mojej liście znalazły się



1. "Sklep na Blossom Street" Debbie Macomber
2. "Dotyk zła" Alex Kava
3. "Anna Karenina" Lew Tołstoj
4. "Małe trzęsienia ziemi" Jennifer Weiner
5."Koniec niewinności" Ami Sakurai
6. "Władca much" William Golding
7. "Zatoka Huraganów" Heather Graham
8. "Homo bimbrownikus" Andrzej Pilipiuk
9."Do dwóch razy sztuka" Diana Palmer
10."Cudzoziemka" Maria Kuncewiczowa
11."Koszmar" Graham Masterton
12. "Spóźnieni kochankowie" William Wharton

12 książek uważam za bardzo dobry wynik. Do zakończenia wyzwania teoretycznie pozostały mi 4 tytuły. Praktycznie jednak, do końca roku, chciałabym przeczytać ich jak najwięcej. Moim osobistym sukcesem jest Wharton, który doczekał się swojej kolejności, po wielu latach kurzenia się na półce.

Wyzwanie 52 książki:

Czyli przeczytanie 52 książek, po jednej na każdy tydzień roku. Wyzwanie realizowane jest tez w grupie na FB

Mój wynik do tej pory to 43 książki.

Osobiście traktuję to wyzwanie jako miły dodatek do mojego właściwego planu czytelniczego, czyli 100

Wyzwanie TRÓJKA e-pik:

Moje dziecko wyzwaniowe. Realizowane jest na bieżąco. W tym miesiącu czytaliśmy:
  
współczesna literatura polska -"Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna Szczakowej" Michał Witkowski
horror - "Koszmar" Graham Masterton
współczesna literatura amerykańska (do wyboru: William Wharton, Jonatan Caroll, Kurt Vonnegut) - "Spóźnieni kochankowie" William Wharton


Wyzwanie Book z Nami - Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu:


Statystycznie wygląda to tak:

Przeczytałam 13768 z 27077 stron
Jest to około 90 cm  z planowanych 176 cm
czyli 50%

Całkiem nieźle zważając, że jest dopiero kwiecień




Wyzwanie Kraszewski:


Hmm... tu jest trochę gorzej. Jeszcze nie dołożyłam swoich paru groszy do tych wyzwań w tym roku... Postaram się poprawić.




Projekt Nobliści:

Przeczytałam jedną lekturę w ramach tego wyzwania: "Władcę much" Williama Goldinga



 Wyzwanie Marzec z Marią:

teoretycznie zrealizowane - "Cudzoziemka" Marii Kuncewiczowej przeczytana. Wyzwanie jednak zostało przedłużone bezterminowo, będzie więc okazja poznać więcej lektur autorki.



A jak to wygląda u Was? Zapisujecie swe zrealizowane plany na bieżąco? Może skusicie się na przyłączenie do któregoś z powyższych wyzwań? Miłego wieczoru, pozdrawiam 
 
Sardegna

"Księga bez tytułu" Anionim


posted by Sardegna on , , , , , ,

8 comments

Wydawnictwo: Świat Książki
audiobook: czas trwania 800 minut
Moja ocena : 4/6
lektor: Artur Barciś

Jeżeli macie ochotę na totalnie odjechaną powieść, pełną niesamowitych zwrotów akcji, barwnych bohaterów, tajemnic, pościgów i magii, koniecznie sięgnijcie po "Księgę bez tytułu".
Już opis na okładce informuje, że lektura będzie niesamowitym przeżyciem. W końcu każdy, kto do tej pory przeczytał tę książkę, zginął w tajemniczych okolicznościach. Jednak spokojnie. Ja jak widzicie mam się dobrze a zabawę w trakcie czytania (a raczej słuchania, bo to mój kolejny samochodowy audiobook) miałam przednią.

Bohaterów i wątków w powieści jest bez liku. Wszystko toczy się jednak wokół magicznego kamienia zwanego Okiem Księżyca, który został wywieziony podstępem z niedostępnego klasztoru na Wyspie Hubalan. Kamień ten jest obdarzony magiczną mocą, ale jednocześnie przynosi swojemu nowemu właścicielowi straszliwą i niespodziewaną śmierć.
Wędrujący z rąk do rąk, będący przedmiotem pożądania kamień, poszukiwany jest przez dwóch mnichów Kaila i Peto, wydelegowanych z Wyspy Hubalan do odnalezienia zguby.

Ostatnim miejscem, w którym widziano Oko Księżyca jest odcięte od świata miasteczko Santa Mondega. Tam też udają się mnisi, z walizką pełną gotówki, gotowi odkupić kamień, albo zdobyć go w sposób mniej kulturalny.
Senne miasteczko nie odda jednak kamienia bez walki, bowiem wielu jego obywateli wiąże z nim spore nadzieje.
Gang miejscowego zabijaki El Santino, złodziejaszek Marcus Gnida, łowca nagród Hefe, tajemnicza kobieta z amnezją Jesica, płatny zabójca Elvis, para nastolatków Dante i Keisie, różnymi sposobami próbują zdobyć kamień dla siebie.
Sprawy w Santa Mondega komplikują się jeszcze bardziej, kiedy do miasteczka przybywa seryjny zabójca Burbon Kid i zaczyna mordować z zimną krwią bywalców miejskich lokali. Śladami Burbon Kida podąża para detektywów, Summers i Jensen, którzy nadaremnie próbują zapobiec masakrze i schwytać seryjnego.

Giną coraz to nowe osoby, krew się leje strumieniami. Oko księżyca przechodzi z rąk do rąk. Coraz to nowe informacje o magicznej mocy kamienia wychodzą na jaw. Budzą się uśpione zombie, wampiry opuszczają swoje kryjówki. Na scenie dramatu pojawi się także Władca Ciemności, który chce zdobyć kamień dla siebie, ma mu on bowiem zapewnić panowanie nad światem.

No i jak tu się nudzić?! Akcja toczy się tak szybko, jak kule wyskakujące z karabinu maszynowego Burbon Kida. Fabuła zakręcona, sporo czarnego humoru, krwi i przekleństw (niestety). Jeśli macie ochotę na coś absolutnie dziwnego, oto "Księga bez tytułu".
Od siebie dodam jeszcze, że w wersji audiobooka, interpretacja Artura Barciś jest rewelacyjna.
Sardegna

"Spóżnieni kochankowie" William Wharton


posted by Sardegna on , , , , ,

26 comments

Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron:  334
Moja ocena : 5/6

Wharton to jeden z tych autorów, których zawsze omijałam z daleka. Właściwie nie wiem dlaczego, bo nie miałam do tego specjalnych powodów. Pewnie przytłaczała mnie spora kolekcja tytułów autora, zasiedlająca moją biblioteczkę. W każdym razie, wyzwanie kwietniowej Trójki zmobilizowało
mnie do sięgnięcia po jedną z książek Whartona. Wypadło na "Spóźnionych kochanków", trochę pod namową męża, który kiedyś powieść czytał i mu się podobała.

Jack, pięćdziesięcioletni mężczyzna po przejściach, przenosi się do Paryża, aby spełnić swoje wielkie marzenie i zostać malarzem. Stawia swoje dotychczasowe życie na szali, opuszcza żonę i dorastające dzieci, porzuca dobrze płatną pracę, aby zamieszkać na poddaszu paryskiej kamiennicy i zająć się tym, co kocha najbardziej.
Jack prowadzi skromne życie kloszarda, skupiając się tylko na malarstwie. Początkowo tworzy szkice, potem akwarele, aż w końcu realizuje się w obrazach olejnych. Pewnego dnia, pracując nad kolejnym malowidłem, poznaje niewidomą staruszkę Mirabelle. Przypadkowa rozmowa przeradza się w kolejne spotkania, a te w niespodziewaną przyjaźń. Jack i Mirabelle spędzają ze sobą coraz więcej czasu, a ich relacja powoli przekształca się we wzajemną fascynację, która prowadzi ich do niezwykle namiętnego uczucia.

Powieść wywołuje sporo emocji, a nawet kontrowersji. Różnie można zareagować, na jakże namiętną miłość siedemdziesięcioletniej staruszki i dwadzieścia lat od niej młodszego kochanka. Jednak z drugiej strony, powieść to tylko fikcja literacka. Wiadomo, że taka sytuacja miałaby marne szanse na zrealizowanie w świecie realnym.

Jeśli chodzi o mnie, w trakcie czytania miałam mieszane uczucia. Sam pomysł na powieść bardzo mi się podobał. Podobnie jak opisy Paryża, które są chyba jednym z najważniejszych walorów książki i nadają jej niesamowity klimat.
Tyle, że opis wzajemnej fascynacji tak dwóch różnych ludzi, wydawał mi się nieco dziwny i żenujący zarazem.
Jednak po przeczytaniu i spokojnym przeanalizowaniu treści, doszłam do wniosku, że powieść jest całkiem interesująca. Uświadamia, że na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno, a także, że każdy zasługuje na prawdziwe, odwzajemnione uczucie i jest jego wart.
Za to właśnie daję Whartonowi piątkę z minusem i  teraz bez większych obaw sięgnę po jego kolejną powieść.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania  Trójka e-pik. 

  Sardegna

Zapowiedź i zabawa z Wydawnictwem Bellona


posted by Sardegna on ,

48 comments

 W Wydawnictwie Bellona, od 12 kwietnia, dostępna jest nowa powieść "Honor Patrycjusza" Anthony'ego Riches.

Pełny opis powieści:
Do deszczowej Brytanii przybywa Marcus Valerius Aquila, młody oficer ze straży pretorianów. Tu niespodziewanie dowiaduje się okrutnej prawdy o swoim rodzie. Musi porzucić dawną tożsamość i budować swą pozycję od podstaw. Czasy temu nie sprzyjają.

Wał Hadriana jest zagrożony. Młody cesarz Kommodus gubi się w walkach frakcji. Auxilia czekają na sygnał, aby wyruszyć na wroga... Czy poniosą klęskę na kształt porażki Warusa w Lesie Teutoburskim? Czy młody centurion obroni własny honor?

Powieść "Honor Patrycjusza" to historia spisku wszech czasów, o jakim nie śniło się cezarom. Dziesiątki tysięcy barbarzyńców szturmują forty. Naprzeciw siebie stają nieokrzesani współplemieńcy, wojownicy w inkrustowanych zbrojach i karne formacje imperium. Krzyżują miecze, włócznie, topory. Barbarzyńskie praktyki jeżą włos na głowie. Kto chce przeżyć, musi nie znać litości. Obrzydliwe podstępy to chleb powszedni. Rozgrywają się sceny bitewne na miarę obrazów Boscha. Jednak życie toczy się i poza polem bitwy. "Honor Patrycjusza" to opowieść o wielkich indywidualnościach; mozaika malowniczych charakterów: pyskaty Antenoch, krnąbrny szrama, żądny awansu trybun, niezależny optio i czarowna żona prefekta... Komu z nich Brygantia okaże się przychylna?

Honor Patrycjusza
Anthony Riches
Wydawca: Bellona
EAN 9788311122161
432 stron
format 145x205 mm
oprawa miękka
TERMIN WYDANIA: 12.04.2012
cena det. 39,00 zł 


UWAGA!
Dla wszystkich, którym powyższa powieść wydaje się być ciekawa,  mam dobrą wiadomość: "Honor Patrycjusza" można zdobyć w zabawie, którą zorganizowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bellona.

Zasady:
  • jeżeli chcecie zdobyć powyższą książkę, należy zgłosić taką chęć pod tym postem do dnia  7.05.2012. W następnym dniu ogłoszę, kto jest szczęściarzem
  • w zabawie wziąć udział mogą wszyscy chętni. Osoby nie posiadające bloga są  proszone o podanie adresu mailowego.
  • proszę o wklejenie poniższego baneru z informacją o zabawie i podanie linka do tej strony
  • jeżeli ktoś chce mnie dodać do obserwowanych, to będzie mi miło, ale nie jest to warunek konieczny.
    Życzę szczęścia

    Zapraszam do zapisywania się, pozdrawiam
      Sardegna

    Stos kwietniowy cz.1 i po spotkaniu BNetkowym


    posted by Sardegna on

    44 comments

    Będę się chwalić! Rewelacyjne książki dotarły do mnie w tym miesiącu. Popatrzcie sami:


    "Buddenbrookowie" T.Mann
    Audiobook "Felix, Net i Nika" Rafał Kosik - pobrane w serwisie Giełda Mamy
    "Rok w Poziomce" K Michalak
    "Dobrani" A. Condie
    "Oskarżony Pluszowy M" C. Chase - wymiana Podajowa
    "Kolekcjoner" Alex Kava
    "Aparatus" A. Pilipiuk
    "Dziedzictwo" cz.1 Ch. Paolini - wymiana w serwisie Exlibri


    Monika Szwaja "Nie dla mięczaków" - jedyny złotówkowy zakup na targu staroci! Chyba przechodzę w tryb oszczędności
    Jean Ure "Taniec ze śmiercią" - szybkie pobranie na Podaju

    Jak widać, serwisy pośredniczące w wymianie książek sprawiły się nieźle i dostarczyły mi świetnych książek do mojej biblioteczki. Jeśli ktoś ma ochotę się do nich zapisać, wystarczy kliknąć na linki, które przeniosą Was na stronę serwisów.


    To dwa egzemplarze recenzyjne:
    "Kod Lucyfera" Charles Brokaw od Bellony - opinia tutaj
    "Szczeniaki" Sylwia Siedlecka od WAB i Księgarni Matras



    A ten piękny zestawik to moja nagroda w konkursie Syndykatu Zbrodni w Bibliotece. Wielkie i miłe zaskoczenie. Dziękuję Sil

    Przypominam, że połowa kwietnia już za nami, a ja czekam na linki do przeczytanych lektur w ramach wyzwania Trójka e-pik. Kto zapoznał się już horrorem, współczesną powieścią polską i współczesną powieścią amerykańską (Carroll, Wharton, Vonnegut), proszony jest podanie linku, pod tym postem, albo postem wyzwaniowym.


    Jakie macie plany na deszczową niedzielę? Ja za chwilę wyruszam na spotkanie Biblionetkowe. Nie ma to jak dyskusja o książkach w miłym towarzystwie. Przyda mi się dzisiejszy relaks, gdyż od jutra zaczynam dodatkową pracę. Przybędzie mi dwa razy więcej obowiązków i ubędzie wolnego czasu . Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się ułożyło.

    EDIT:

    Oto wynik wczorajszego spotkania BNetkowego -stos pożyczek, którego miało nie być. Jednak, jak wszyscy uczestnicy takich spotkań wiedzą, nie można się oprzeć pokusie i  przynosi się różne skarby do domu.


    Sardegna

    "Kod Lucyfera" Charles Brokaw


    posted by Sardegna on , , , ,

    5 comments

    Wydawnictwo: Bellona
    Liczba stron:  408
    Moja ocena: 4/6

    Lubię, gdy w książkach wiele się dzieje. Kiedy akcja toczy się wartko od pierwszej do ostatniej strony. Jeżeli do tego, w fabułę wpleciony jest wątek przygodowy, jakaś tajemnica i zagadka do rozwiązania, mam już wszystko, czego potrzebuję do szczęścia. A "Kod Lucyfera" zapowiadał się na taką właśnie lekturę.

    Nie da się ukryć, że od pierwszej strony nasuwało mi się podobieństwo do książek Browna, a konkretnie do "Kodu Leonarda Da Vinci". Jako zwolenniczka takiej przygodowej literatury, nie uważam tego jednak za wadę. W "Kodzie Lucyfera", podobnie jak u Browna, zdolny naukowiec, profesor Lourdes, znany w swej dziedzinie lingwista, zostaje wplątany w niebezpieczną intrygę, w której główną rolę spełnia tajemniczy manuskrypt sprzed lat.

    Profesor po przyjeździe do Stambułu na konferencję naukową, zostaje porwany przez piękną i niebezpieczną kobietę. W trakcie transportu, zostają oni ostrzelani przez zamaskowanych terrorystów. Lourdes nie ma pojęcia dlaczego stał się celem jakiś dwóch grup przestępczych.
    Okazuje się, że jego porwanie zleciły dwie niezależne organizacje. Jedna z nich, to grupa tajnego bractwa, która zajmuje się ochranianiem pradawnego Zwoju Radości, czyli tajemniczego artefaktu mającego związek z jednym z Apostołów Chrystusa. Tekst umieszczony na zwoju może zmienić losy ludzkości, jednak istnieje wielki problem z jego odczytaniem. Bractwo zleca porwanie Lourdesa i namówienie go do przetłumaczenia zwoju.

    Druga organizacja, czyhająca na profesora, depcząca po piętach bractwu, działa bardziej brutalniej i nie cofa się przed niczym. Kim są groźni ludzie, mający nakaz zdobycia zwoju,  nawet za cenę ludzkich istnień? Jaki związek z tą intrygą mają zamieszki na Bliskim Wschodzie i wysłanie tam delegacji polityków z Białego Domu?

    Lourdes trafia w sam środek religijno - politycznej afery. Krok po kroku rozszyfrowuje tekst Zwoju Radości, nieświadomy tego, że ukończenie przez niego pracy, może pogrążyć świat w chaosie. 

    Moje wrażenia po lekturze są raczej pozytywne. Główną zaletą książki jest fakt, że na rozwój wypadków nie trzeba długo czekać. Akcja rzeczywiście wciąga od pierwszej strony. Pomysł na fabułę nie jest może zbyt oryginalny, ale jeżeli lubicie takie klimatyczne książki przygodowe z tajemnicą i ratowaniem losów ludzkości, powieść powinna przypaść Wam do gustu.
    400 stron czyta się naprawdę dobrze.

    Ale mam jedno poważne zastrzeżenie: mniej więcej do 3/4 książki wszystko w niej było jak należy. A później wydarzenia toczą się błyskawicznie. Właściwie rozwiązanie wszystkich problemów następuje na jednej stronie. Budowane przez trzysta pięćdziesiąt stron napięcie, znalazło swą kulminację w paru zdaniach. Dla mnie to zdecydowanie za mało. Dlatego stawiam czwórkę. Gdyby nie to zakończenie "w pigułce", dałabym piątkę.

    Sardegna

    "Zrób sobie raj" Mariusz Szczygieł


    posted by Sardegna on , , , , , ,

    14 comments

    Wydawnictwo: Czarne
    audiobook: czas trwania 5 h 50 min
    Moja ocena : 4/6
    lektor: Mariusz Szczygieł

    Czechy jako kraj i społeczność nie są mi specjalnie bliskie. Jest jednak coś w naszych południowych sąsiadach, co ma dla mnie olbrzymie znaczenie - Praga, moje ukochane miejsce na Ziemi. Piękne miasto, które nigdy mi się nie znudzi,  odkrywając przede mną coraz to bardziej urokliwe zakątki. Gdyby ktoś zaproponował mi wyjazd w dowolne miejsce na świecie, uwierzcie, wybrałabym Pragę.
    Skupiając się na czerpaniu z tego miejsca pełnymi garściami, przyznam szczerze, pominęłam trochę jego mieszkańców.
    Oczywiście Czesi kojarzą mi się jako naród trochę poczciwy i zadowolony z życia, nigdy jednak nie skupiałam się jakoś bardziej na ich lepszym poznaniu. A może po prostu nie trafiłam na odpowiednią do tego literaturę.

    Mariusz Szczygieł, jak sam mówi we wstępie do swojego reportażu, chciał stworzyć książkę, o swoim ulubionym kraju. Nie jest to przewodnik o kulturze Czechów, raczej materiał, który relacjonuje spotkania autora z niektórymi znanymi i mniej znanymi Czechami, notatki z lektur, czy całkowicie subiektywne teksty, wynikające ze szczerej sympatii do tej narodowości.
    Książka jest całkowicie nieobiektywna, nie należy jej więc traktować jak wyroczni charakteryzującej naszych sąsiadów. Można ją potraktować z przymrużeniem oka, albo całkiem poważnie. Interpretację autor pozostawia czytelnikom.

    "Zrób sobie raj" to zlepek historii opisujących wydarzenia z życia Czechów. Ich mentalność, zachowanie, światopogląd, stosunek do religii i wydarzeń historycznych.Szczygieł przedstawia scenki sytuacyjne z życia zwykłych szarych obywateli, a także Czechów bardziej znanych. Opisuje rozmowy mi.n. z pisarzem Egonem Bondy, rzeźbiarzem Davidem Cerny, artystką Haliną Pawlowską, fotografem Janem Saudkem. Książka to właściwie jeden wielki zlepek zapisków rozmów, fragmentów spotkań, dygresji i rozważań. Przez to tempo słuchania/czytania jest trochę nierówne. Niektóre fragmenty pochłonęłam błyskawicznie, inne musiałam przesłuchać ponownie.

    Z treści reportażu dowiemy się, że Czesi to naród bardzo zadowolony z życia, nastawiony bardzo pozytywnie do świata. Najlepiej prezentuje to ich Hymn Narodowy, w którym dumnie wyśpiewują, że "ich kraj to raj". Nie ma dla nich tematów tabu ani rzeczy "świętych". Są oni narodem ateistycznym, a wiara i religia nie jest im do życia potrzebna. Dziwią się wręcz naszej polskiej wierze i zaangażowaniu w życie kościoła.
    Przy okazji dyskusji na tematy światopoglądowe, czytelnik może dowiedzieć się, jak my, jako naród,  jesteśmy odbierani za granicą.
    Nie da się ukryć, że "Zrób sobie raj" to ciekawa książka. Dzięki niej lepiej poznamy naszych południowych sąsiadów, niż w czasie niejednej wycieczki. My też możemy spojrzeć na siebie oczami innych i zdystansować się trochę.
    Sardegna

    "Koszmar" Graham Masterton


    posted by Sardegna on , , , , ,

    25 comments

    Wydawnictwo: Albatros
    Liczba stron:  208
    Moja ocena : 5/6

    Horrory nie są najbliższym mi gatunkiem. Owszem, raz na jakiś czas mogę coś strasznego przeczytać, ale musi to być coś, w "moim stylu", czyli mocno trzymającego w napięciu, niezbyt krwawego, bardziej psychologicznego niż "cielesnego".

    Masterton jest chyba w tym temacie odpowiedni, chociaż faktem jest, że nie wszystkie jego powieści czy opowiadania są równe.
    Według mnie do słabszych należy np. "Dżin" i opowiadanie ze zbioru "15 blizn". Niektóre historie z książki "Dwa tygodnie strachu", którą czytałam dość dawno, też należą do gorszych. Natomiast rewelacyjny jest "Rytuał". To chyba najstraszniejsza książka, jaką w życiu czytałam. No i jak działa na wyobraźnię!
    "Koszmar" miałam na półce od jakiś czterech lat. Zabierając się za czytanie, zastanawiałam się czy będzie to historia z gatunku lepszego autora, czy gorszego. Na szczęście okazało się, że jest to Masterton w świetnym wydaniu.

    Bohaterką powieści jest Holly Summers. Kobieta wiele w życiu przeszła. Jest wdową i samotnie wychowuje dziesięcioletnią córeczkę. Dodatkowo, na skutek groźnej choroby, straciła w dzieciństwie słuch. Nie poddała się jednak swemu kalectwu i rewelacyjnie nauczyła się czytać z ruchu warg. Po latach stała się specjalistką, pomagającą policji w demaskowaniu przestępców. Dzięki swej umiejętności udało jej się zapobiec wielu tragediom, albo złapać zbirów na planowaniu niecnych działań. Holly pracuje też w opiece społecznej i pomaga dzieciom maltretowanym przez rodziców.

    W trakcie jednej z takich akcji ratowania dziecka, ojciec malucha, o indiańskich korzeniach, rzuca na Holly klątwę Kruka. Przekleństwo to ma odbierać ludziom szczęście i zabierać wszystko co dla nich ważne w życiu. Od tamtej pory Holly dręczą dziwne wizje i przypadkowe nieszczęścia. Kobieta uświadamia sobie, że klątwa Kruka wzięła ją w posiadanie. A potem jest już tylko gorzej...

    Świetna, trzymająca w napięciu książka. Nie jest krwawa, więc osobom, które nie lubią odciętych głów i wypruwania flaków, powinna przypaść do gustu.  Zakończenie zaskakujące, aż ciarki przebiegły mi po plecach. Książka nie jest też zbyt duża objętościowo. Przez to czyta się ją jednym tchem i nie można się nią znudzić. "Koszmar" polecam także osobom, które dopiero zaczynają swą czytelniczą przygodę z horrorami. Nie powinny być zawiedzione, ani zniechęcone tematyką.

    Książkę przeczytałam w ramach mojego wyzwania Trójka e-pik. Zachęcam do wzięcia udziału i pozdrawiam poświątecznie.
    Sardegna

    "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna - Szczakowej" Michał Witkowski


    posted by Sardegna on , , , , ,

    10 comments

    Wydawnictwo: W.A.B
    Liczba stron:  251
    Moja ocena : 2/6

    Michał Wikowski wydawał mi się być interesującą osobą. Śledziłam go już od jakiegoś czasu. A to przeczytałam jakiś artykuł, a to znowu autor był jedną z postaci "Niesformatowanych" Katarzyny Bielas (swoją drogą, są to świetne wywiady, które czytałam dość dawno. A przypomniałam sobie o nich wczoraj, kiedy tworzyłam ranking 30 dni z książką i zastanawiałam się co wpisać pod numerem 5). Nie udało mi się wcześniej przeczytać żadnej z powieści autora. Największą ochotę miałam w prawdzie na "Lubiewo", ale kiedy trafiła mi się pożyczka "Barbary Radziwiłłówny..." też się ucieszyłam.

    Tytułową Barbarą Radziwiłłówną jest Hubert, właściciel obskurnego lombardu na Górnym Śląsku. Poznajemy początki istnienia jego interesu, przypadające na lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte XX wieku. Wkraczamy w świat szemranych interesów, cinkciarzy, oszustów, nowo otwieranych biznesów i nie zawsze udanych pomysłów na zbicie kasy. Wracamy do burzliwych początków kapitalizmu. Dzieje się dużo, tempo powieści często się zmienia, język jest brutalny i ostry, okraszony wulgaryzmami i wstawkami ze śląską gwarą.

    Niestety moje wrażenia po lekturze są raczej złe. Sam pomysł powieści jest dość interesujący, jednak forma nie jest całkowicie w moim stylu i zupełnie mi nie odpowiada.
    Jeżeli ktoś czytał "Wojnę polsko - ruską pod flagą biało - czerwoną" Doroty Masłowskiej, będzie wiedział o czym mówię. Z "Barbarą Radziwiłłówną..." jest podobnie.
    Taką estetykę albo się lubi, albo totalnie się jej nie akceptuje. Ja należę do tej drugiej grupy, która zastanawia się, skąd wziął się fenomen popularności takiej prozy i jak to jest możliwe, że czytanie jej sprawia przyjemność.

    Będę szczera, ta książka była dla mnie nie do przejścia. Gdyby nie mój zwyczaj kończenia każdej książki, którą zacznę, to pewnie odłożyłabym ją po parunastu stronach.
    Być może nie zrozumiałam przesłania, bo w końcu czytam na okładce, że jest to"gawęda szlachecka i ballada podwórkowa , przetykana parafrazami romantycznych wierszy i pozytywistycznych nowelek" [WAB, 2008 z okładki].

    Doczytałam też, że Witkowski porównywany jest do Gombrowicza. Nie wiem czy jest to do końca trafne spostrzeżenie. Może zwolennicy utworów Gombrowicza wypowiedzą się lepiej w tej kwestii. Ja do takich osób w każdym razie nie należę, więc tego stwierdzenia nie skomentuję.

    Właściwie pierwszy raz nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać o moich wrażeniach po lekturze. Może tylko tyle, że "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna - Szczakowej" to pierwsza książka przeczytana w ramach kwietniowego wyzwania Trójka e- pik.
    Sardegna

    30 dni z książką w formie mocno skondensowanej


    posted by Sardegna on

    14 comments

    Od jakiegoś czasu po blogosferze krąży zabawa 30 dni z książką, zapoczątkowana przez Prowincjonalną Nauczycielkę. Fajny pomysł, ale sama nie wzięłam w nim udziału, bo forma rozłożenia swoich typów książkowych na 30 dni, wydała mi się zbyt rozwlekła. Podejrzałam jednak u Książkowca taką prezentację " w pigułce" i pozwoliłam sobie ściągnąć ten pomysł

    Dzień 1 - Twoja ulubiona książka - ostatnio seria o Zawrociu Hanny Kowalewskiej
    Dzień 2 - Książka, którą lubisz najmniej - "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Dorota Masłowska
    Dzień 3 - Książka, która cię kompletnie zaskoczyła - "Inna wersja życia" Hanna Kowalewska
    Dzień 4 - Książka, która przypomina ci o domu - seria "Poczytaj mi Mamo"
    Dzień 5 - Książka non-fiction, której czytanie sprawiło ci niekłamaną przyjemność - "Niesformatowani" Katarzyna Bielas
    Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz - "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery
    Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć - "Zbrodnia i kara" Fiodor Dostojewski
    Dzień 8 - Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być - może nie do końca nieznana, ale chyba często pomijana "Portret Doriana Graya" Oscar Wilde
    Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez ciebie czytana - "Przez dziurkę od klucza" Krystyna Siesicka
    Dzień 10 - Pierwsza książka czytana przez ciebie - "Puc, Bursztyn i goście" Jan Grabowski
    Dzień 11 - Książka, dzięki której zaraziłeś się czytaniem -"Słoneczko" Maria Buyno-Arctowa
    Dzień 12 - Książka, która tak wycieńczyła cię emocjonalnie, że musiałeś przerwać jej czytanie lub odłożyć na jakiś czas - "Medaliony" Zofia Nałkowska
    Dzień 13 - Najukochańsza książka dzieciństwa - książki Lucy Maud Montgomery, głównie "Ania na Uniwersytecie"
    Dzień 14 - Książka, która powinna znaleźć się na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej - "Prawiek i inne czasy" Olga Tokarczuk
    Dzień 15 - Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach - "Gringo wśród dzikich plemion" Wojciech Cejrowski
    Dzień 16 - Ulubiona książka, którą sfilmowano - Seria o Harrym Potterze
    Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle - Saga o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego
    Dzień 18 - Twoja ukochana książka, której już nie można kupić - wszystkie można kupić
    Dzień 19 - Książka, dzięki której zmieniłaś zdanie na jakiś temat - na temat fantastyki, o której myślałam, że jest nie dla mnie, "Hobbit, czyli tam i z powrotem" J.R.R. Tolkien
    Dzień 20 - Książka, którą byś poleciła osobie o wąskich horyzontach myślowych - "Socrates Cafe" Christopher Philips
    Dzień 21 - Książka, która przyniosła ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją przeczytałaś - Saga o Ludziach Lodu Margit Sandemo
    Dzień 22 - Ulubiona seria wydawnicza - Seria Bestsellery New York Timesa Harlequin/Mira
    Dzień 23 - Ulubiony romans - "Romeo i Julia" William Shakespeare
    Dzień 24 - Książka, która stała się jednym wielkim oszustwem - przereklamowana "Gra anioła" Carlos Ruiz Zafon
    Dzień 25 - Ulubiona autobiografia/biografia - nie lubię i nie czytam biografii
    Dzień 26 - Książka, którą chciałbyś przeczytać, a jeszcze nie jest napisana - jakaś powieść o wampirach rodem z Underworld albo Blade
    Dzień 27 - Książka, którą byś napisała, gdybyś umiała - "Dziesięciu Murzynków" Agatha Christie
    Dzień 28 - Książka, której przeczytania bardzo żałujesz - nie żałuję żadnej przeczytanej książki
    Dzień 29 - Autor, którego omijasz - Charlaine Harris
    Dzień 30 - Autor, którego wszystkie książki czytasz -Harlan Coben i Maxime Chattam

    Nie było łatwo
    Sardegna

    Życzenia świąteczne i parę słów


    posted by Sardegna on

    16 comments

    Parę tematów się zebrało, a do posta stosikowego jeszcze trochę czasu. Postanowiłam zebrać najważniejsze informacje w pigułkę:

    * przypominam o kwietniowym wyzwaniu Trójka e- pik. Do projektu można zgłaszać się tutaj. Proszę się nie zniechęcać wybranymi przeze mnie gatunkami (horror, współczesna literatura polska, współczesna literatura amerykańska - do wyboru Vonnegut, Carroll, Wharton). To w końcu ma być wyzwanie, więc musi nas mobilizować. W każdym razie zapraszam do przyłączenia w tym poście.

    Moja trójka kwietniowa to:



    Czytaliście coś z mojej listy?

    Na koniec, z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych chciałabym życzyć Wam i Waszym bliskim spokojnego, radosnego i wiosennego świętowania. Niech ten świąteczny czas będzie spędzony w miłej i rodzinnej atmosferze, w której znajdzie się także czas na czytania

    Sardegna

    "Kolacja z Anną Kareniną" Gloria Goldreich


    posted by Sardegna on , , , , ,

    23 comments

    Wydawnictwo: Świat Książki
    Liczba stron:  336
    Moja ocena : 5/6

    "Kolację z Anną Kareniną" można scharakteryzować jednym zdaniem: jest to książka o książkach. Trzeba jednak dodać, że jest to świetna książka, mówiąca o jeszcze lepszych książkach! Ale po kolei:

    Sześć przyjaciółek: Cynthia, Trish, Jen, Elizabeth, Donna i Rina prowadzi zupełnie inny tryb życia.

    Cynthia to zamożna bizneswoman, szczęśliwa żona producenta filmowego, matka uroczych bliźniaczek. Ma piękny dom i świetny gust, Podświadomie wzbudza w swoich przyjaciółkach zazdrość.
    Trish jest psychologiem, uwikłana w nieco dziwny układ z mężem, któremu nie potrafi wybaczyć zdrady. Ma kilkuletnią córeczkę i satysfakcjonującą pracę. Jednak coraz częściej odczuwa, że brak jej w życiu tego czegoś...
    Jen to artystka. Ukończyła szkołę artystyczną i realizuje się w tworzeniu grafik i projektów do kampanii reklamowych. Ma chłopaka, który również realizuje się artystycznie, ale przez swoją twórczość nie daje Jen oparcia ani stabilizacji. Bardziej zachowuje się jak dziecko niż odpowiedzialny partner.
    Życie Elizabeth to nieustanna walka. Zarówno z mężem, który nie daje jej oparcia, jest arogancki i samolubny, jak i z synem, który choruje na autyzm i potrzebuje nieustannej opieki. Elizabeth to siostra Jen. Kobiety zmagają się z opieką nad ciężko chorą matką i próbuję rozwikłać skomplikowne relacje, zawiązane w dzieciństwie.
    Donna jest piękna i atrakcyjna. Prowadzi swawolne życie, spotyka się z dwoma mężczyznami jednocześnie, bez zobowiązań i planów na przyszłość.
    Rina to samotna matka. Przez dłuższy czas borykała się z problemami finansowymi, więc prowadzi oszczędny, nieco ekscentryczny tryb życia.

    Przyjaciółki, które na co dzień mają swoje sprawy i problemy, łączy jedno - pasja do literatury. Kobiety założyły swój własny, sześcioosobowy klub czytelniczy, na którym omawiają wcześniej zaproponowane lektury. Spotykając się kolejno u każdej z kobiet na zaplanowanej kolacji, omawiają zagadnienia i problemy poruszane w książkach. Okazuje się, że kobiety mają bardzo podobne problemy, do bohaterek literackich, o których czytają.

    Czytanie i analizowanie lektur pomaga oderwać się kobietom od własnych zmartwień, ale też lepiej poznać siebie, wspólnie przeanalizować swoje problemy i coś na nie poradzić. Lektury wzbogacają ich świadomość, skłaniają do zmian i naprostowania swoich życiowych zakrętów. Z każdą kolejną omówioną książką życie bohaterek ulega zmianie. Zaczynają one podążać nowymi drogami, dokonują wyborów, o jakie by siebie nie podejrzewały.

    Teraz pewnie jesteście ciekawi jakież to lektury czytały bohaterki powieści. Otóż na pierwszy ogień poszła "Anna Karenina" Lwa Tołstoja. Kolejno "Pani Bovary" Flauberta, "Rafa" Edith Wharton, "Loteria" i "Życie wśród dzikusów" Shirley Jackson, "Lolita" Nabokova i "Czytając Lolitę w Teheranie" Azar Nafisi, "Szklany klosz" Sylvi Plath i na koniec "Małe kobietki" Louisa May Alcott.
    Powiem szczerze, że po lekturze "Kolacji..." mam ochotę na te wszystkie powieści, bo poza "Anną Kareniną" i "Lolitą" innych tytułów nie czytałam.

    Podsumowując, książka to połączenie świetnej literatury kobiecej z ciekawą analizą wyżej wymienionych powieści. Na pewno nie jest to typowe babskie czytadło. Jeśli ktoś ma ochotę na niebanalną książkę, "Kolacja z Anną Kareniną" powinna przypaść mu do gustu.

    A tak na marginesie, które z omawianych, przez bohaterki, lektur czytaliście? Na które macie ochotę? Czy możecie polecić mi inne "książki o książkach"? Spokojnego dnia Wam życzę i pozdrawiam serdecznie
    Sardegna

    "Słodko gorzko. Opowiadania o miłości" antologia


    posted by Sardegna on , , , , ,

    14 comments

    Wydawnictwo: RW2010
    Liczba stron:  261
    Moja ocena : 4/6

    Kolejny, bardzo przyjemny e-book za mną.  Spóźniłam się nieco z przeczytaniem go, bo premiera "Słodko gorzko" wyznaczona była na czas walentynek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Dawkowanie sobie poszczególnych opowiadań z powyższego zbioru dostarczyło mi nie lada przyjemności.

    Wiadomo, że miłość może mieć różne oblicza. Może być prawdziwa, pierwsza, słodka, delikatna, niewinna, niespodziewana, obezwładniająca, drapieżna, pochłaniająca, szalona i wieczna. Ale może też być nieszczęśliwa, niespełniona, nieodwzajemniona, zatracająca i wyniszczająca. Wiele z tych rodzajów miłości zostało opisane w powyższej antologii "Słodko gorzko".
    Jeśli ktoś szuka miłych, trochę naiwnych opowiastek o miłości, zakończonych happy endem, niech lepiej nie sięga po ten zestaw. Powyższe opowiadania opisuję prawdziwe uczucia, nie zawsze kolorowe i miłe, ale za to bardzo szczere. Czasami miłości towarzyszy ból rozstania, tęsknota, utrata kochanej osoby. Czasami trafia się najgorszy rodzaj miłości, czyli ta nieodwzajemniona. Raz jest słodko, a raz gorzko. Raz łzy szczęścia a raz goryczy, czyli jak to w życiu bywa.

    Antologia zawiera 22 opowiadania. Niektóre są autorstwa polskich pisarzy, znanych z wcześniejszych antologii "O choinka!", "Halloween po polsku". Inne zostały napisane przez takich twórców jak m.in. Joanna Łukowska, Jan Siwmir ("Jest taki kraj"), Piotr Mrok.
    Forma antologii jest bardzo przyjemna. Opowiadania są przeplatane opisami scenek sytuacyjnych, mających miejsce w pewnej redakcji. W finale, z fragmentów tych scenek złoży się jeszcze jedna historia miłosna.

    Jak to w antologii bywa, nie wszystkie opowiadania podobały mi się jednakowo. Najbardziej przypadła mi do gustu oryginalna "Yona" Zuzanny Lenskiej, historia miłosna w stylu science fiction, a także lekko niepokojące opowiadanie "Pośpij jeszcze trochę" Doroty Pasek.
    Pozostałe historie również czytało się nieźle. Przy niektórych łezka lekko w oku się zakręciła, a przy innych uśmiech nie schodził z twarzy. "Słodko gorzko" to po prostu kawał naszej rodzimej, prawdziwej i szczerej lektury. Polecam, tym bardziej, że można go przeczytać za darmo.
    Sardegna

    Trójka e-pik - kwiecień 2012. Podsumowanie marca


    posted by Sardegna on ,

    96 comments

    Z radością ogłaszam, że kolejny miesiąc mojego wyzwania Trójka e-pik dobiegł końca. W marcu jeszcze więcej osób przyłączyło się do czytelniczego projektu, co mnie oczywiście niezmiernie cieszy i mobilizuje do dalszej pracy.
    Przypominam, że celem wyzwania jest poznanie, omijanych do tej pory, rodzajów literackich. 
    W marcu czytaliśmy: romans, skandynawski kryminał i powieść młodzieżową.

    Do wyzwania Trójkowego w marcu przystąpiły:

    anetapzn Pasje i fascynacje mola książkowego
    barwinka Książkowe wyliczanki
    Patrycja Udebulduzur
    anek 7 Lektury wiejskiej nauczycielki

    Kasia Taki jest świat
     Baeta Szczur w antykwariacie
    •  romans - "Wesele poety" Antonio Skarmeta 
    •  skandynawski kryminał - "Ślepa bogini" Anne Holt 
    •  powieść młodzieżowa - "Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki" Marcela Pagnola
      Guciamal Moje podróże
      Maytea  Krople delikatnych słów
      Lena Książkowe podróżowanie
      Julka Wspólna biblioteczka
      Viv Krakowskie czytanie
      Zorija Słowa pisane na wodzie
      Barbaratoja Minął dzień
          W 2/3 wyzwanie zrealizowała magdalenardo

          Na moje wyzwanie składały się:


          Bardzo dziękuję wszystkim osobom za marcowe zaangażowanie czytelnicze. Jednocześnie zapraszam do wyzwania kwietniowego.


          Zasady takie jak zwykle:
          Zasady:
          *  wyzwanie trwa miesiąc kalendarzowy
          *  w zabawie wziąć udział może każdy bloger oraz każda osoba nie posiadająca bloga, która ma ochotę przyłączyć się do zabawy. Przyłączyć się można w dowolnym momencie
          *  wyzwanie będzie polegało na przeczytaniu trzech zaproponowanych przeze mnie gatunków powieści
          *  wybór książki, kwalifikującej się do podanego gatunku, jest zupełnie dowolny i zależeć będzie tylko od Was
          * osoby posiadające bloga, po napisaniu opinii, na temat wybranej książki, proszone są o wpisanie informacji, że książka została przeczytana w ramach wyzwania "Trójka e-pik" i podanie linka do tego posta.
          *  w podsumowaniu, które nastąpi pod koniec miesiąca wystarczy, aby osoby które wzięły udział w wyzwaniu, w komentarzach pod postem tematycznym, podały trzy linki do swoich opinii.

          Na kwiecień proponuję:
          współczesna literatura polska
          horror
          współczesna literatura amerykańska (do wyboru: William Wharton, Jonatan Caroll, Kurt Vonnegut)

          Proszę o podmienienie banera wyzwania na aktualny, jeśli ktoś ma ochotę poinformować o kwietniowej Trójce na swoim blogu, będzie mi bardzo miło

          Pozostaje mi zaprosić wszystkich chętnych do wyzwania i życzyć miłej lektury 
          Sardegna