Pages

piątek, lutego 19, 2016

"Absolutnie fantastyczne labirynty" Becky Wilson



Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 128
Moja ocena : 6/6

"Absolutnie fantastyczne labirynty" wydane przez Naszą Księgarnię, to świetna propozycja dla dzieci w różnym wieku. I dla tych szkolnych 7- 10 latków, ale także dla starszych przedszkolaków. Książeczka zawiera w sobie 100 zadań do rozwiązania, w postaci labiryntów właśnie, o bardzo zróżnicowanym stopniu trudności. Niektóre są banalnie łatwe, przy innych trzeba się nieźle nagłówkować. Na szczęście, wszystkie zadania są przedstawione w bardzo sympatyczny i miły dla oka, sposób. Nie ma dwóch takich samych labiryntów, więc każda droga, jaką dziecko musi przebyć, jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. 

Do każdego zadania utworzony jest opis, który informuje, jakie zadanie przy przejściu danego labiryntu, trzeba wykonać. I tak na przykład, należy odnaleźć misia, który bawi się w chowanego, wyprowadzić samochód ze złomowiska, przeprowadzić małego żółwia przez niebezpieczną plażę, odnaleźć drogę w sklepie z parasolkami, pomóc krecikowi znaleźć przyjaciela, pomóc żabce w dotarciu do sióstr, ominięcie supłów na splątanych sznurówkach, czy wskazać konikowi morskiemu drogę do ukochanej.  Można też omijać wodorosty podczas zabawy w wodzie, wybrać odpowiednią stację metra, znaleźć drogę do ogniska, przejść odpowiednim szlakiem górskim, zdecydować się na odpowiednią kolejką górską, albo odszukać pandę w sercu dżungli.  To oczywiście tylko kilka wybranych przykładów ze 100 sympatycznych labiryntów.


Do tego dodajcie, że wszystkie labirynty są piękne i kolorowe, z bardzo wieloma szczegółami. I to jest chyba największa zaleta tych zakręconych labiryntów. Ilustracje są barwne, bardzo dopracowane, zupełnie nie przypominają takich "typowych", które często pojawiają się w innych karatach pracy. Dotarcie do rozwiązania każdego z labiryntów, przejście drogi pomiędzy przeszkodami, stanowi dla dziecka fajną przygodę i nowe wyzwanie. Dlatego też, nigdy nie kończy się na rozwiązaniu jednego zadania. Praca z tą książeczką jest dla dziecka tak wciągająca i ciekawa, że ma ono ochotę na więcej. 

Moja siedmiolatka rozwiązuje 3, 4 labirynty dziennie. W naszym przypadku jednak, nie jest to tylko miła rozrywka i urozmaicenie wolnego czasu, ale stanowi też element codziennych ćwiczeń wzroku do bliży. Konieczne ćwiczenia wzroku zajmują Siedmiolatce dziennie od 1,5 - 2 godzin, dlatego konieczne jest urozmaicenie zadań, jakie wykonuje, żeby nie czuć znużenia i zniechęcenia. 

Labirynty są takim urozmaiceniem. A dzięki temu, że ilustracje są kolorowe, a ścieżki labiryntów niewielkie, wymagające precyzyjnego poruszania się, oko mocniej skupia się na wykonywanej pracy i efekty ćwiczeń są większe. 

U nas labirynty sprawdziły się bardzo dobrze. Dzięki takim zadaniom dzieci uczą się dokładności i staranności, a także doprowadzania pracy do końca. Poza tym, do każdego labiryntu można stworzyć własną historyjkę i dzięki temu, nadać jej nowy charakter. Solidne wykonanie książeczki pozwala na spakowanie jej do plecaka i zabranie na wyjazd, lub po prostu do szkoły, żeby pobawić się na przerwie. Same pozytywy. I ja i Siedmiolatka, polecamy serdecznie.

Sardegna

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z Tobą - to świetna propozycja dla najmłodszych :) choć sama bym się pobawiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie samej kusiły bardziej skomplikowane labirynty, byłam jednak dzielna i zostawiłam to Młodej ;)

      Usuń
  2. Umknęły mi gdzieś te pozycje, muszę porządnie przejrzeć ofertę NK. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń