Pages

poniedziałek, maja 09, 2016

"Pippi wchodzi na pokład" Astrid Lingren


Wydawnictwo: Jung - off - ska
audiobook: czas trwania 3 godziny
Moja ocena : 6/6
lektor: Edyta Jungowska

Pippi dała się już poznać, od najlepszej strony, mnie i  moim dzieciom! Wydana przez Naszą Księgarnię, w pięknej okładce, z okazji jubileuszu symbolicznych "70 urodzin", "Pippi Pończoszanka" urzekła całą naszą rodzinę. Moje dzieciaki oszalały na jej punkcie, a i mnie naprawdę spodobały się przygody tej szalonej dziewczynki (wcześniej bowiem ich nie czytałam).

Korzystając z darmowych kodów na audiobooki, nie wahałam się ani chwili, kiedy zobaczyłam, że dostępny jest tytuł z Pippi w roli głównej. Słyszałam już o Wydawnictwie Jung - off - ska, które pod wodzą aktorki Edyty Jungowskiej, w roli szefowej i lektora zarazem, wydało kilka książek Astrid Lindgren w formie audiobooków dla dzieci. Postanowiłam więc sprawdzić, czy moje dzieci polubią też przygody Pippi w formie dźwiękowej.
Oczywiście zachwytom było co niemiara! Audiobook mamy już od dobrych paru miesięcy i ciągle jest on na tapecie wieczornego słuchania do poduszki. Dzień w dzień, a właściwie noc w noc, na przemian z "Rumcajsem" i "Kubusiem Puchatkiem", Pippi kołysze do snu moje dzieci. Choć z tym kołysaniem bym nie przesadzała, bowiem trudno zasnąć przy wesołym zawołaniu dziewczynki "Nie martwcie się o mnie, ja sobie zawsze dam radę! Nie martwcie się o mnie!"

Ale tak poważnie mówiąc, Pippi w formie dźwiękowej jest tak samo lubiana przez moje dzieci, jak Pippi w formie literackiej. O ile nawet nie bardziej, bowiem Mama nie potrafi tak dobrze mówić głosem Pippi, tak jak robi to Pani Edyta Jungowska! Świetna interpretacja lektorki to połowa sukcesu, a w tym przypadku interpretacja jest wręcz genialna. Do tego wstawki dźwiękowe, przerywniki, piosenka początkowa i finałowa. Naprawdę dobra robota! Dzieciaki z chęcią słuchają opowiadań, a przy okazji przyswajają sobie całą historię Pippi. Moja Siedmiolatka potrafi opowiedzieć na wyrywki, co działo się w poszczególnych rozdziałach.

Przygody Pippi, która wchodzi na pokład statku "Podfruwajka" były dla nas zupełnie nieznane. Tej części nie czytaliśmy, ale na szczęście początkowe dwa rozdziały są wprowadzeniem do całej opowieści, więc przypominają kim jest Pippi, jej przyjaciele, Annika i Tomi. Opisują także, gdzie i z kim Pippi mieszka, więc nawet dla dzieciaków, które nie czytały "Pippi Pończoszanki", opowiadania będą zrozumiałe. Kolejne już rozdziały są zupełnie nowe. Opisują przygody dziewczynki, kiedy wybiera się na jarmark, pisze list, udaje się z przyjaciółmi na bezludną wyspę, a także, kiedy przybywa do niej niespodziewany, bardzo ważny dla całej opowieści, gość.

Pippi wsiada na pokład "Podfuwajki", ponieważ od zawsze planowała zostać piratem i teraz właśnie to marzenie ma się spełnić. Annika i Tomi nie są jednak zachwyceni pomysłem  przyjaciółki. Jak zakończy się ta przygoda Pippi? Czy dziewczynka opuści na zawsze Willę Śmiesznotkę?

Pippi, jak zawsze, stanęła na wysokości zadania. Rozbawiła czytelników, ale pokazała też, że trzeba bronić słabszych i zawsze stać po ich stronie. Nie można bać się wypowiadać swojego zdania, trzeba być koleżeńskim i odważnym.

I mówię Wam, przefajny to audiobook. W sumie tego się po nim spodziewałam, ale nie przewidziałam, że lektorka, pani Edyta Jungowska, od tej pory, aż tak będzie kojarzyć mi się z Pippi. Polecam audiobook wszystkim dzieciakom lubiącym Astrid Lindgren, a także rodzicom, którzy, gwarantuję, będą się w towarzystwie Pippi także świetnie bawić. Z chęcią zaopatrzę moje dzieci w kolejne słuchowiska z Wydawnictwa Jung - off - ska, bo zdaje mi się, że do moich dzieci, Pippi nie może mówić już innym głosem! 

Sardegna

4 komentarze:

  1. Raczej nie dla mnie. :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuch, ze wszystkich bohaterów książek Astrid Lindgren nigdy jakoś nię mogłam przekonać się do Pippi, co innego Dzieci z Bullerbyn, Bracia Lwie Serce czy Ronja córka zbójnika :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że sama przez dłuższy czas miałam do Pippi dystans, ale jak już jej dałam szansę, to skradła moje serce!

      Usuń