Pages

niedziela, grudnia 10, 2017

"Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera" PigOut


Wydawnictwo: Edipresse
Liczba stron: 256
Moja ocena : 6/6

Kojarzycie PigOuta? Blogera piszącego genialnie zabawne notki na swoim FB fanpage? Jeśli nie, to koniecznie musicie nadrobić te zaległości! Gość ma niesamowite poczucie humoru, świetny zmysł obserwacji otaczającej rzeczywistości i tak ostre pióro, że każdy wpis wychodzący spod jego ręki, choćby i dotyczył najbardziej błahej sprawy pod słońcem,  jest strzałem w dziesiątkę!

"Świnia ryje w sieci" jest zebranym w jednym miejscu zbiorem zapisków, facebookowych notek i luźnych przemyśleń, powstałych na przełomie miesięcy. Powiem Wam, że trudno mi napisać o tej książce coś konkretnego, bo to jakbym opisywała, co dzieje się na danym fp. Trzeba koniecznie samemu przeczytać te notki i przekonać się na własnej skórze, czy taki rodzaj humoru nam odpowiada.

PigOut krąży po sieci, wyłapując co lepsze smaczki z życia szeroko rozumianych celebrytów. Komentuje nowości ze świata show-biznesu, czy afery w sieci, ale na jego fp przeczytacie też o wszystkim, co dzieje się aktualnie w jego życiu i najbliższym otoczeniu. Nie stroni od prywaty, dzieli się swoimi przemyśleniami, pisze o tym, co go denerwuje, interesuje, czy osobiście dotyczy. Niby nie jest to nic nadzwyczajnego, jednak jego wpisy zawsze trafiają w punkt. Są mega zabawne, prześmiewcze, często pełne sarkazmu i ostre, jak brzytwa. Czasem jest trochę wulgarnie, ale nie obraźliwie. Raczej z wielkim dystansem i przymrużeniem oka. 

Pig okazuje się być świetnym obserwatorem życia codziennego. Jego komentarze są po prostu bezbłędne! I to obojętnie, czy dotyczą spraw błahych, afer w sieci, dużego i małego ekranu, pracy w korpo, czy ... szkoły rodzenia. Kto raz przeczytał wpis na jego stronie, nie będzie mógł przestać śledzić kolejnych.

"Świnię" przeczytałam w jeden wieczór zaśmiewając się do łez. Lektura sprawiła mi to niesamowitą przyjemność i poprawiła humor na długi czas. Miałam też okazję spotkać się z PigOutem osobiście na TK w Krakowie, gdzie na stoisku Edipressu podpisywał swoją książkę. Jak sam o sobie mówi, występy publiczne są dla niego nową sprawą, więc i podchodzi do nich z lekkim stresem, jednak na żywo Piotr jest równie interesującym i zabawnym facetem, jakim wydaje się być w sieci. 

Jeśli jesteście ciekawi, o czym, i w jaki sposób pisze PigOut, to zostaje mi tylko zaprosić Was na jego stronę FB. Ostrzegam jednak, wchodzicie tam na własną odpowiedzialność! Musicie być świadomi, że czytając jeden wpis, będziecie chcieli więcej. Nie odpowiadam więc za godziny spędzone na przeglądaniu fp i czytaniu zaległych notek. Miłej zabawy!
Sardegna

8 komentarzy:

  1. Jak wpadnie mi ta książka w ręce to przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość specyficzna, ale idealnie wpadała w mój humor, także ja polecam :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jest! Ale faktycznie poczucie humoru Piga może nie każdemu przypaść do gustu"

      Usuń
  3. Książka zbiera tak pozytywne opinie, że MUSZĘ ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli śledzisz fp Pigouta i lezy Ci ten humor, to koniecznie!

      Usuń
  4. No dobra, weszłam na fb Pigouta i nic. :) Nie zaiskrzyło. Zepsułam się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie ;) Tak, jak powiedziałam Pig jest dość specyficzny i nie każdemu może odpowiadać jego humor. Mi akurat bardzo spasował. Stąd wysoko nota książki i prawdziwy ubaw podczas lektury :)

      Usuń