Pages

poniedziałek, grudnia 04, 2017

"Zero" Marc Elsberg


Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
audiobook: czas trwania 13 godzin 52 minuty
Moja ocena : 5/6
lektor: Tomasz Sobczak

To nie jest moje pierwsze spotkanie z Marcem Elsbergiem. Jakiś czas temu miałam okazję czytać (a właściwie słuchać) powieść "Blackout", czyli mroczną opowieść o technologicznym armagedonie, który stał się wynikiem awarii sieci internetowej i przerwaniu emisji prądu w całej Europie. I choć początek książki był trochę niefortunny, to całość zrobiła na mnie wielki wrażenie, zwłaszcza jeśli chodzi o opisy ludzkiej psychiki w stanie tak wielkiego zagrożenia i zaburzenia równowagi życiowej (szczegółowo przeczytacie o tym TUTAJ).

Autor specjalizuje się w kreowaniu takich właśnie historii, łączących nowości technologiczne, odkrycia naukowe z emocjami i ludzką psychiką. Taka jest też powieść "Zero". Z jednej strony związana z najbardziej aktualną dziedziną, czyli wirtualnym życiem w sieci i kreowaniem swojego wizerunku w Internecie i mediach społecznościowych, z drugiej, łącząca się z historią zwykłego, przeciętnego obywatela.

Choć "Zero" może wydawać się dość skomplikowaną powieścią, napisana jest takim językiem i w taki sposób, że czytelnik nie ma problemu ze zrozumieniem istoty opisywanego problemu. W czytaniu nie przeszkadza też często przytaczana, dość skomplikowana terminologia techniczno - informatyczna, która początkowo może nieco odstraszać, ostatecznie jednak nie przysparza większych problemów w trakcie lektury. 

Tematyka poruszana w "Zero" jest bardzo aktualna, i jak najbardziej realna. W prawdzie Autor twierdzi, że powieść nie ma wątków autentycznych, jednak spokojnie opisywany rozwój wydarzeń mógłby wydarzyć się naprawdę. Realne są też technologie i mechanizmy przytaczanych w książce aplikacji mobilnych. Wydaje mi się więc, że wizja przyszłości, jaką kreuje Autor, nie jest wcale tak nieprawdopodobną i odległą. 

Czytelnikowi podczas lektury nasuwają się niepokojące myśli: "Czy to aby mnie nie dotyczy?" I to jest wstrząsające! Przecież otoczeni technologią, z nieustannym dostępem do telefonu i Internetu, często zdradzając wszystkie swoje prywatne sprawy, związane z życiem osobistym w mediach społecznościowych, jesteśmy idealnymi bohaterami tej książki! Dlatego (choć historia jest fikcją literacką) warto być świadomym zagrożenia i nie działać w sieci bezmyślnie. 

Dziennikarka Cynthia Bonsanth dostaję zlecenie zdemaskowania tajemniczego vlogera Zero, który pod przykrywką anonimowego twórcy publikuje w sieci niepokojące filmy, mówiące o tym, że obywatele są inwigilowani przez internetowe korporacje, wyłapujące dane osobowe i szczegóły z ich życia prywatnego, w celu stworzenia idealnego konsumenta. Filmy zawierają na tyle realistyczne przesłanie, że Cynthia zaczyna poważnie zastanawiać się nad ich autentycznością, choć początkowo nie wierzy, żeby jakakolwiek aplikacja, czy media społecznościowe, mogłyby mieć aż tak wielki wpływ na realne postępowanie zwykłego człowieka. Dziennikarka bardzo szybko zmienia zdanie, kiedy jej osobista córka Vi, prezentuje jej nową aplikację Freeme, mającą na celu wykreowanie najbardziej optymalnych "parametrów" osobowości danego użytkownika.

Cynthia początkowo oszołomiona ogromem informacji technologiczno - informacyjnych, na które wydaje się być "za stara", zaczyna rozumieć, że sytuacja, którą przyszło jej zbadać to nie jest wymysł
vlogera, tylko realne zagrożenie, którego skrajna konsekwencją może być zaburzenie istniejącego porządku świata. 

Do tego, kiedy prawdziwe, nie wirtualne, niebezpieczeństwo dotyka bezpośrednio jednego z przyjaciół Vi, Cynthia uświadamia sobie, że sprawa nie jest tylko hipotetyczna, ale jak najbardziej rzeczywista i może wpłynąć na zdrowie i życie jej córki, a także jej samej.

Powieść "Zero" z założenia jest sensacją, ale ja nazwałabym ja nawet thrillerem, głównie ze względu na momenty mocno trzymające czytelnika w napięciu. Historia boleśnie uświadamia też pewne prawdy, związane z aktywnością w sieci, w tak dosadny sposób, że po lekturze będziecie mieli ochotę usunąć swoje konta w mediach społecznościowych, bądź zrobić sobie od nich dłuższą przerwę.

Sardegna

6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa fabuły tej książki. Wpisuję sobie tytuł na moją czytelniczą listę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to fajnie! Daj znać, czy Ci się spodobało :)

      Usuń
  2. o zapowiada się całkiem ciekawa lektura... a i można z niej coś mądrego wyciągnąć, bo temat zdecydowanie na czasie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale powiem Ci ta książka jest mega przerażająca w swym przekazie...

      Usuń
  3. No no no. Zainteresowałaś mnie!

    OdpowiedzUsuń