Pages

piątek, kwietnia 26, 2019

"Karuzela" Paulina Świst

  
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 318
Moja ocena : 5/6

Ależ długo czekałam na możliwość przeczytania kolejnej książki Pauliny Świst! Po trylogii z prokuratorem, komisarzem i podejrzanym w roli głównej, miałam ochotę na inne historie Autorki, ale jakoś nie było do tej pory okazji, żeby zapoznać się z nową serią, stąd też kiedy tylko udało mi się wymienić "Karuzelę" na książkowej wymianie Śląskich Blogerów Książkowych od razu wiedziałam, jaka będzie moja następna lektura!

Zanim napiszę parę słów o fabule, i o tym, czy mi się ta jazda na karuzeli podobała, czy też nie, muszę nadmienić, że powieści Pauliny Świst to nie jest jakaś super ambitna literatura obyczajowa, ani też kryminały, czy broń boże prawnicze thrillery, czego to niektórzy czytelnicy po nich oczekują. Są to po prostu przyjemne czytadła, które mają za zadanie umilić czas. Nie brakuje w nich pikantnych scen (chociaż do określenia ich erotykami, bym się nie posunęła), jest wątek sensacyjny/kryminalny, są zadziorni bohaterowie, "momenty" i ostre dialogi. Dostajemy więc wszystko to, co powinna mieć fajna książka na wieczór, przy której będziemy się dobrze bawić, i o tym powinniśmy pamiętać.

"Karuzela" to pierwszy tom nowego cyklu, z charakternymi prawnikami, Piotrem i Olą, w roli głównej, którzy choć z założenia powinni stać po dobrej stronie mocy, zboczyli trochę ze ścieżki prawa i sprawiedliwości i podążają w kierunku świata przestępczego. Piotr Orłowski kieruje zorganizowaną grupą, robiącą przekręty finansowe na grube miliony, a jego przyjaciółka od czasów studenckich, Aleksandra Tredel, mu w tym skrupulatnie pomaga. Piotra i Olkę łączy mocna więź, która po latach wiernej przyjaźni zmienia się w coś więcej - relację pełną namiętności i nagłych zwrotów akcji. Prawnicy mają bowiem swoje życie osobiste, i choć tkwią w nieudanych zawiązkach, ich współmałżonkowie nie są w stanie tak łatwo z nich zrezygnować. 

W przekręcie, którym steruje Orłowski, zwanym "karuzelą vatowską" bierze udział więcej zaufanych osób, na czele których stoi tajemniczy i bezkompromisowy "szef", nietolerujący żadnej niesubordynacji i słabości. Interes dobrze się kręci, jednak w pewnym momencie wszystko się wali, a to za sprawą kogoś, kto sypnął. Olga zostaje aresztowana, natomiast Piotr postanawia za wszelką cenę ją uwolnić, a także odkryć, kto stoi za zniszczeniem ich misternie zbudowanej struktury, a w tym pomóc mu ma przyjaciel z dawnych lat, Michał, aktualnie pracownik CBŚu oraz dwie prawniczki, koleżanki ze studiów, Kinga i Lilka.

Pilnowanie tak rozbudowanego, a jednocześnie delikatnego "interesu", przynosi bohaterom niemały stres. Do tego Piotr i Olka będą musieli zmierzyć się jeszcze z pewnym wrogiem z przeszłości i tajemnicą, która wydawałoby się, jest głęboko ukryta w szafie, zaczyna jednak z niej niespodziewanie wychodzić. Dużo się wydarzy, będzie gorąco, a nawet bardzo! I nie mam tutaj na myśli tylko kwestii bezpieczeństwa i nagłych zwrotów akcji w wątku sensacyjnym.

Historia Olki i Piotra opisana jest w dwóch przedziałach czasowych: współcześnie, czyli w momencie aresztowania prawniczki, oraz pięć miesięcy wcześniej, kiedy cała historia nabiera tempa, podobnie, jak relacja uczuciowa bohaterów, a vatowska karuzela kręci się już od roku.  

"Karuzela" napisana jest w podobnym stylu, jak poprzednie książki Pauliny Świst, stąd też osobom, którym tamte nie przypadły do gustu, i ta raczej się nie spodoba. Gwarantuję jednak, że czytelnicy, którzy świetnie bawili się przy lekturze trylogii, na pewno będą zadowoleni. Jeśli chodzi o mnie, jestem na tak, porównując jednak obie historie (choć wiem, że ta dopiero się rozkręca), większą sympatię mam do komisarza Radosława Wyrwy (wiadomo!) i prokuratora Łukasza Zimnickiego, niż do Piotra Orłowskiego. Podobnie sytuacja wygląda z postaciami kobiet, choć Kinga jest dość zbliżona charakterologicznie do Aleksandry, to jednak tę pierwszą darzę cieplejszymi uczuciami. Nie zmienia to faktu, że lektura była bardzo przyjemna, a ja z chęcią poznam dalsze losy bohaterów, którym (jestem pewna) Autorka zaserwuje jeszcze nie jedną przygodę.

Sardegna

2 komentarze: