Pages

poniedziałek, marca 15, 2021

"Małe Licho i lato z diabłem" Marta Kisiel

Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 250
Moja ocena : 6/6
 
Po rewelacyjnej "Tajemnicy Niebożątka" oraz "Małym Lichu i aniele z kamienia" przyszedł czas na "Małe Licho i lato z diabłem", czyli część trzecią cyklu Marty Kisiel, skierowanego dla najmłodszych. Bohaterowie, których fani "Dożywocia" kochają najbardziej, czyli Niebożątko - pół chłopiec, pół widmo, anioł Licho oraz czort Bazyl ponownie spotykają się pod jednym dachem w domu u cioci Ody. Czy można zatem uznać, że wszystkie elementy w układance "Oczu urocznych" i "Dożywocia" właśnie trafiły na swoje miejsce? Sądzę, że wszystko jest na dobrej drodze, aby tak się stało, niemniej jednak jestem przekonana, że Autorka ma w zanadrzu jeszcze nie jeden wątek łączący obie historie, którym nas zaskoczy.
 
Warto wspomnieć, że seria "Małe Licho" z każdym kolejnym tomem wchodzi na wyższy poziom. I nie chodzi tylko o coraz to lepszy styl pisarki, ciekawszą i bardziej emocjonującą fabułę, ale również powiązania między bohaterami i ich wzajemne relacje. Na przykład w poprzednim tomie doszło do spotkania Bożka i Bazyla, tym razem do towarzystwa dołącza także Licho. Aż się boję, co może jeszcze się w tej historii wydarzyć!
 
W każdym razie, wracając do sedna, Bożek właśnie skończył trzecią klasę, stąd też nie może doczekać się odpoczynku i wymarzonych wakacji. Razem z Lichem mają całą masę planów na to, jak będą spędzali letni czas w towarzystwie Bazyla. Z głowami pełnymi pomysłów na odpoczynek i ulubione zabawy, namiotem i ogromem gadżetów niezbędnych człowiekowi w takiej sytuacji, docierają do domu cioci Ody ulokowanym w samym środku lasu na zgliszczach dawnej Lichotki, gotowi na wakacyjną przygodę.
 
Po paru dniach jednak ich wspaniałe wakacje zmieniają się w koszmar. Okazuje się bowiem, że w miasteczku przebywa również nielubiany przez Bożka kolega z klasy, Witek, będący w odwiedzinach u swojej babci, o zgrozo! znajomej cioci Ody. Ze wszystkich szkolnych znajomych Bożka,Witek jest tym najgorszym: dokucza, wymądrza się i dogaduje. Najgorzej robi się jednak w momencie, kiedy, ciocia Oda oraz babcia Witka mają pewne ważne sprawy do załatwienia w przychodni, w której pracują, i dochodzą do wniosku, że będzie to świetna okazja, żeby chłopaki spędziły trochę czasu razem. Umawiają więc dzieciaki na wspólny weekend, jakby nie zauważając, że ci wcale nie mają na to ochoty. 
 
Czy może być jeszcze gorzej? Cały weekend w towarzystwie kolegi, którego na co dzień się unika, jak ognia! Tutaj nawet dobre chęci i pozytywne nastawienie nie pomogą. Obecność Licha i Bazyla, którzy w jakiś sposób starają się łagodzić napięcie między rówieśnikami również okazuje się być niewystarczające. Jakby tego było mało w lesie czai się niebezpieczeństwo. I o ile Bożek świadomy istnienia sił, które mogą okazać się niszczące, unika ciemnej strefy, to Witek trochę dla przekory, a trochę by udowodnić koledze, że jest od niego odważniejszy, trafia w sam środek innego wymiaru.

Czy chłopiec, który jest racjonalny aż do bólu, nie wierzy w nic, co nadprzyrodzone i widzi tylko to, co chce zobaczyć, będzie umiał poradzić sobie w tej trudnej sytuacji? W jaki sposób Bożek zmierzy się z czyhającym na nich niebezpieczeństwem? Czy Witek ma szansę na ocalenie? No i najważniejsze, czy czas dany dzieciakom na lepsze poznanie się, przyniesie zamierzone efekty? A może pielęgnowania od miesięcy niechęć nie ma szansy zamienić się w przyjaźń? 

Trzeci tom przygód anioła, czorta i chłopca wychowującego się w otoczeniu niesamowitych dożywotników utrzymany jest w podobnym stylu, jak dwa poprzednie. Młodsi czytelnicy podejdą do niego, jak i całej serii raczej dosłownie, otrzymując historię o przyjaźni i akceptacji z fantastycznymi wątkami z pogranicza snu i jawy. Natomiast dorośli, zwłaszcza miłośnicy serii o "Dożywociu" będą mieli ogromną frajdę, kiedy postacie ich ukochanej historii zaczną wspólnie przeżywać niesamowite przygody.

Kolejny już raz Marta Kisiel czaruje swoich czytelników przygodami młodych bohaterów, ale też serwuje nam całą gamą wartościowych treści, przekazywanych właściwie "przy okazji" głównej fabuły.
Daje nam wzruszającą, mądrą życiowo, opowieść o porozumieniu między podziałami, potwierdzającą, że mimo iż każdy z nas jest inny i może mieć odmienne spojrzenie na pewne sprawy, powinniśmy uszanować drugiego człowieka i dać mu szansę na odkrycie siebie. Poza tym, każdy z nas jest w pewnym stopniu dziwakiem, co nie znaczy, że nie może liczyć na akceptację, wsparcie i sympatię otoczenia. Lektura "Małego Licha i lata z diabłem" jest doskonałą lekcją tolerancji, i to zarówno dla młodszych, jak i dorosłych czytelników. Tym bardziej cieszy fakt, iż powieść została wyróżniona, jako Książka Roku 2020 w Polskiej Sekcji IBBY.

 
Sardegna

1 komentarz:

  1. Uwielbiam książki Marty Kisiel <3 A te o Lichu są wyjątkowo urocze! Zachwycają każdym rozdziałem.

    OdpowiedzUsuń