Pages

wtorek, września 21, 2021

"Teściowe w tarapatach" Alek Rogoziński

 
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
audiobook: czas trwania 6 godzin 19 minut
Moja ocena : 5/6
lektor: Aneta Todorczuk
 
Korzystając z pięknej pogody i faktu, że miałam dużo pracy w ogródku, postanowiłam przesłuchać przy robocie kolejnego audiobooka. Tym razem padło na  dalsze przygody szalonych teściowych, czyli Mai Wrzesińskiej i Kazimiery Niedzielskiej, bohaterek komedii kryminalnej Alka Rogozińskiego. Pierwszy tom, czyli "Teściowe muszą zniknąć" okazał się bardzo przyjemną, zabawną historią kryminalną, którą odsłuchuje się naprawdę rewelacyjnie, co ciekawe, "Teściowe w tarapatach" podobały mi się jeszcze bardziej! ja, choć z książkami Alka Rogozińskiego nie zawsze mam po drodze, to uważam, że te jego powieści w formie audiobooków są świetne, w czym oczywiście spora zasługa lektorki, czyli pani Anety Todorczuk.
 
Po niebezpiecznej przygodzie z szukaniem skarbu, w którą wplątało się małżeństwo Niedzielskich, czyli Amelia i Janusz, dzieci rzeczonych seniorek, a kobiety musiały niezwłocznie pójść im na ratunek, teściowe postanawiają nieco odpocząć i wyruszyć na wspólny urlop. Początkowo są nieświadome tego, co ich czeka, bowiem każda z nich przygotowała dla współtowarzyszki inny plan odpoczynku. Maja zamierza zająć się winiarnią, fitnessem, joggingiem, spa, jogą i wszelkimi aktywnymi sposobami relaksu, Kazimiera natomiast ma ambitny plan zwiedzania wszystkich dostępnych w okolicy miejsc kultu religijnego. Obie więc, zadowolone z nadchodzącego wypoczynku, pełne dobrych myśli, wyruszają w świętokrzyskie.
 
Bazą wypadową kobiet staje się Opatów, urokliwe miasteczko pełne śladów dawnej historii. Maja i Kazimiera nie mają jednak świadomości, że wypytując o lokalne atrakcje, historię miasta i jego zabytki, wplątają się w kolejną, groźną dla nich przygodę. 
 
A wszystko zaczyna się od zwiedzania zachwalanej przez miejscowych winiarni i raczenia się pysznymi trunkami. Kiedy teściowe budzą się rano po nocnej degustacji (swoją drogą, genialny wątek!), zupełnie nie pamiętają, co wydarzyło się ostatniego wieczora. Natomiast jedynie, czego są świadome to fakt, że pod ich hotel podjeżdża policja, chcąc aresztować ich za rzekome zabójstwo. Teściowe, zgarniając po drodze ze swojego pokoju, potencjalne narzędzie zbrodni, w panice uciekają z pensjonatu, nie wiedząc właściwie dlaczego to robią. Kiedy jednak w bagażniku swego samochodu odkrywają zwłoki młodego człowieka, z którym wczoraj żarliwie dyskutowały na temat miejscowej legendy, nie zastanawiają się dłużej nad swoim położeniem, tylko uciekają co sił w nogach, a raczej w sprzęgle.
 
Niebezpieczeństwo, z jakim przyjdzie się kobietom mierzyć, ma związek z istnieniem mitycznego Zakonu Smoka, opierającego się na rzekomym fakcie, iż król Władysław Warneńczyk ocalał podobno w bitwie pod Warną, a później żył spokojnie wiele lat na Maderze, ukrywając bardzo ważny dla kraju skarb. 

Maja i Kazimiera nie byłyby sobą, gdyby szukając ratunku nie wplątały się w jeszcze większe kłopoty i nie napotkały kolejnego trupa. Kiedy nieoczekiwanie się rozdzielą, każda z nich spotka na swej drodze osoby, wprowadzające jeszcze większy zamęt do ich historii. Ktoś będzie chciał je uciszyć, ale na szczęście znajdzie się też ktoś, kto przyjdzie im ze wsparciem i pozwoli wyjść z opresji obronną ręką, a do tego, pomoże odkryć tajemnicę, która wstrząśnie historykami na całym świecie.
 

"Teściowe w tarapatach" odsłuchuje się ekspresowo.  Przygody Mai i Kazimiery są przedstawione w tak zabawny sposób, że nie można się od nich oderwać. Sylwetki bohaterek są trochę przerysowane, ale dzięki temu nabierają one wyrazistego i humorystycznego charakteru. W tej części pojawia się również nowa postać, pisarka Joanna Szmidt, która w pewnym momencie bardzo przyda się teściowym i będzie miała wpływ na rozwój akcji. Czytelnicy mogą mieć również nadzieję na kontynuację tego wątku w kolejnych książkach z teściowymi w roli głównej, a nawet połączenie go z osobą Róży Krull, czyli bohaterki innej serii komedii kryminalnych Alka Rogozińskiego. Czy obecność Mai, Kazimiery, Joanny i Róży w jednej książce to nie będzie za duże kombo? Tego dowiemy się prawdopodobnie przy okazji następnej powieści autora.
 
Sardegna

1 komentarz:

  1. Nigdy nie słuchałam audiobooków, ale widzę że jest to fajna opcja, kiedy jest się zajętym:) Fabuła brzmi super, nie dość że dzieje się w Polsce, to jeszcze jest to komedia i kryminał w jednym, ekstra:D

    OdpowiedzUsuń