audiobook: czas trwania 11 godzin 1 minuta
Moja ocena : 6/6
lektor: Ewa Kasprzyk
"Wiosna
zaginionych" Anny Kańtoch to pierwszy tom serii z emerytowaną policjantką, Krystyną Lesińską w roli głównej, który udało mi się przesłuchać dzięki
tegorocznej edycji Czytaj.pl. Ta akcja czytelnicza powtarza się co roku w listopadzie i umożliwia
czytelnikom w całej Polsce dostęp, zupełnie za darmo do 12 książek znakomitych polskich lub zagranicznych autorów.
Biorę udział w tej akcji od 2016 roku. Dzięki niej, w poprzednich latach przesłuchałam "Lśnienie" Kinga, "Księżniczkę z lodu" Camilli Läckberg oraz "Opowiadania bizarne" Olgi Tokarczuk.
W tym roku z listy dostępnych lektur w Czytaj.pl. najbardziej zainteresowała mnie powyższa książka, tym bardziej, że "Wiosnę zaginionych" wypatrzyłam na tegorocznych Targach Książki w Krakowie, ale ostatecznie jej nie kupiłam. Bardzo lubię
też powieści młodzieżowe w wydaniu autorki. Swoją drogą, seria "Tajemnica..." ("Tajemnica Diabelskiego Kręgu", "Tajemnica Nawiedzonego Lasu", "Tajemnica Godziny Trzynastej") należy do moich ulubionych, jeśli chodzi o fantastyczne książki dla nastoletnich czytelników. Chciałam też w końcu poznać kryminalną odsłonę twórczości Ani Kańtoch. Tym bardziej, że o serii słyszałam same pozytywne opinie.
Główną bohaterką powieści jest wspomniana przeze mnie powyżej Krystyna Lesińska, która od kilkunastu
lat nie pracuje już w policji, ciągle jednak ma zapędy detektywistyczne, ale wykorzystuje je głównie w swojej prywatnej sprawie. Kobieta nie umie pogodzić się z tragedią, która dotknęła jej rodzinę przed laty, kiedy ta była nastolatką. Wtedy to brat Krystyny, Roman, wraz z czwórką przyjaciół, wybrał się na wyprawę w Tatry, z której nigdy nie wrócił. Zwłoki trójki studentów zostają znalezione na szlaku, natomiast ciała brata Krystyny nigdy nie odnaleziono i tak właściwie, to nie wiadomo, czy chłopak żyje, czy może umarł w innym miejscu. Z wyprawy wraca jednak jedna osoba - kolega Romana, Jacek, jednak bardzo trudno dowiedzieć się od niego, co zaszło w górach.
Jacek zostaje oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci przyjaciół, a
właściwie o nie udzielanie im pomocy, a potem znika z miasta i nikt z bliskich ofiar nie wie, gdzie się ukrywa. Krystyna, jak i cała jej rodzina nie może pogodzić ze zniknięciem Romka, policjantka ma nawet nadzieję, że brat
być może żyje i pojawi się w niespodziewanym
momencie w jej życiu. Na czekaniu mijają jednak lata...
Impulsem, który sprawia, że Krystyna na nowo zaczyna interesować się tamtymi wydarzeniami jest fakt, iż w
swoim rodzinnym mieście, katowickim Janowie kobieta zauważa
starszego pana łudząco podobnego do Jacka. Jest on nieco
starszy, niż go zapamiętała, inaczej się ubiera i zachowuje, ale wyraźnie jest to mężczyzna, który był kiedyś kolegą jej brata. Jacek Hermann przedstawia się jako emerytowany wykładowca
akademicki, zamieszkuje w jednej z
willi w Janowie, nie ma rodziny, a jedyną bliską osobą jest wnuczka Agnieszka.
Krystyna postanawia odwiedzić starszego pana i dowiedzieć się w końcu prawdy o tamtej feralnej nocy w Tatrach, kiedy przybywa jednak do jego domu, jedynie co zastaje, to zwłoki Jacka. Świadoma, że to ona może zostać oskarżona o zabójstwo, czym prędzej opuszcza dom i postanawia wkręcić się w sprawę prowadzoną przez jej młodszych kolegów z komendy, aby obserwować postęp śledztwa z pierwszej ręki. Jako że jest koleżanką po fachu, budzi zaufanie śledczych i nie dość że ma dostęp do tajnych materiałów, to jeszcze sama pomaga w niektórych czynnościach. Analizując przeszłość Jacka i docierając do ludzi, z którymi mężczyzna miał kiedyś kontakt, Krystyna dochodzi do przerażających wniosków, i to nie tylko w kwestii mężczyzny, ale również własnej rodziny.
W "Wiośnie zaginionych" przeszłość łączy się z teraźniejszością, jednak, czy warto grzebać w starych sprawach, wiedząc, że mogą one zniszczyć rodzinny spokój?
Powiem Wam, że audiobook
okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie dość, że jest to bardzo fajna
historia, z intrygującym początkiem, rozwinięciem a przede wszystkim
zakończeniem, to jeszcze lektorka, pani Ewa Kasprzyk idealnie pasuje do
roli Krystyny, nadając postaci charakter i wyrazistość. Nie ukrywam, że
znając wcześniejsze książki autorki spodziewałam się jakiegoś wątku
metafizycznego w tej historii, "Wiosna zaginionych" to jednak typowy kryminał z fajnym pomysłem na fabułę, a ja w sumie nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po "Lato utraconych",
czyli historię opisującą wcześniejsze losy Krystyny, kiedy nie była
jeszcze na emeryturze. Mam nadzieję, że znajdę w niej wskazówki, co do
wyjaśnienia tajemnicy rodzinnej bohaterki.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz