Pages

sobota, marca 11, 2023

"Lukrecja", "Lukrecja stawia na swoim" Anne Goscinny

Fascynującym jest obserwowanie pojawiania się kolejnego pokolenia pisarzy wzorujących się na dorobku tych najbardziej poczytnych. Nie ma chyba młodego czy dorosłego czytelnika, który nie znałby przygód Mikołajka autorstwa Jean-Jacques Sempé i René Goscinnego. To oni stworzyli stworzyli kultową postać wesołego chłopca, zachwycającą kolejne pokolenia dzieciaków na całym świecie. Czytelnicy Mikołajka jednak dorastają i tworząc własne opowieści, zaczynają bazować na tym, na czym się wychowali.

Przykładem autorki wychowanej na Mikołajku i wzrastającej w kulturze tworzenia i pamięci o swoim ojcu René, jest Anna Goscinny. Córka "ojca" Mikołajka postanowiła w pewien sposób nawiązać do jego twórczości i w swych powieściach dla dzieci i młodzieży połączyć przeszłość z teraźniejszością. Autorka stworzyła coś zupełnie nowego, a jednocześnie mocno nawiązującego do historii Mikołajka, a nawet w pewien sposób z nią połączonego.


Wydawnictwo: Znak
Liczba stron:  217/202
Moja ocena : 5/6 

Seria o Lukrecji składa się z siedmiu tomów, z której trzy pierwsze mamy w naszej domowej biblioteczce. Tytułowa bohaterka ma dwanaście lat i jest kuzynką wnuka legendarnego Mikołajka. Wprawdzie z kuzynem, również Mikołajem, nie mają zbyt bliskiego kontaktu, bo też dość rzadko odwiedzają, ale dziewczynka wie, że to dziadek chłopca stał się pierwowzorem zabawnego i rezolutnego bohatera z powieści dla dzieci.

Lukrecja, zwana przez najbliższych Lulu, mieszka wraz z mamą, ojczymem Grzegorzem i przyrodnim bratem Wiktorem. Często spotyka się z ekscentryczną babcią Scarlett i biologicznym ojcem, który jest artystą i prowadzi dość szalony tryb życia. Jej najlepszymi przyjaciółkami są dwie Pauliny, nazywane przez przez dziewczynkę Linami. I to by było właściwie tyle, jeśli chodzi o zarys tej historii. Dziewczynka chodzi do szkoły, spotyka się z przyjaciółkami, przeżywa przeróżne sytuacje w domu wśród bliskich, bawi się, a czasem kłóci z bratem, spędza czas ze Scarlett, opiekuje żółwiem, spiera z rodzicami, odrabia prace domowe. Ot zwykła, niezwykła codzienność, którą warto opisać z wielu powodów.

Niektóre sytuacje, które przydarzają się dziewczynce są zabawne, inne poważne i refleksyjne, jeszcze inne pouczające. Lulu pokazuje czytelnikom swoją szkolną i domową codzienność, relacje z przyjaciółkami, z bratem, ale też z rodzicami, ojczymem, prawdziwym tatą i mocno szaloną babcią. Scarlett jest właściwie drugą główną bohaterką tej serii, a jej pomysły przerastają czasem te dziecięce.

I to właśnie wybrane perypetie Lulu opisane są w poszczególnych rozdziałach. Z założenia mają one przypominać formą te, które przydarzyły się Mikołajkowi, w praktyce jednak, przygody Lulu nie są tak zabawne i przewrotne. Choć autorka stara się utrzymywać podobny styl narracji, jak w książkach Sempé i Goscinnego (i w sumie jej się to udaje), to jednak całość nie jest tak "lekka", a poziom humoru znacznie niższy, niż u Mikołajka.

Niemniej jednak opowieści o Lukrecji czyta się bardzo przyjemnie. Zaletą serii liczącej sobie sześć tomów jest także to, że idealnie nadaje się ona do samodzielnego czytania przez dziecko, które dopiero wkręca się w czytelniczą przygodę. Druk jest dość duży, ilość tekstu na stronę, nieprzytłaczająca, rozdziały w miarę krótkie, a do tego, prawie na każdej stronie znajduje się fajna grafika obrazująca aktualną przygodę bohaterki.

Komu mogę polecić przygody Lukrecji? Przede wszystkim miłośnikom Mikołajka, który znajdą w serii kilka nawiązań do swojego ulubionego bohatera. Przygody Lulu powinny spodobać się również młodym czytelniczkom, które lubią krótkie, zabawne historyjki z sympatyczną postacią w roli głównej, z którą można łatwo się zidentyfikować.

Przeczytaj także:

Sardegna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz