Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 351
Moja ocena : 5/6
"Trucizna" Andrzeja Pilipiuka to siódma część serii przygód Jakuba Wędrowycza, bohatera jakże wyjątkowego, bimbrownika, egzorcysty, kłusownika, znawcy kultury wszelakiej, historii, zwolennika tradycji i odwiecznego wroga rodu Bardaków. Jakuba albo się kocha, albo nienawidzi. Ja kocham, choć nie jest to najłatwiejsza miłość.
Ten tom jest ostatnim, którego brakowało mi w mojej kolekcji przygód JW, mogę więc się pochwalić, że przynajmniej jedną serię, uzupełnioną i doczytaną do końca, ogarnęłam w tym roku. Co ciekawe, egzemplarz "Trucizny" jest dość trudny do zdobycia, osiąga czasami zawrotną cenę. Mnie udało się ją zakupić w bardzo okazyjnej cenie na Vinted.
"Trucizna" składa się z krótkich opowiadań, co różni ją od większości pozostałych tomów złożonych z kilku mini form i jednego dłuższego opowiadania, będącego niemalże odrębną powieścią.
Niektóre historie podobały mi się bardziej, inne mniej, jednak przez to, że są takie krótkie, nie umiem wyróżnić żadnego z nich jakoś szczególnie.
"Psikus" to przygoda Jakuba i Semena, którzy robią lokalnej policji tytułowego psikusa, rzucając urok na przedmioty mieszkańców Wojsławic, przez nich skonfiskowane. "Czortek" opowiada o pewnym diable, który pod wpływem Jakuba zamienia piekło na niebo, w "Duchu" Wędrowycz pozbywa się ducha enkawudzisty, "Smok" natomiast, to ciekawa, alternatywa historii smoka wawelskiego i króla Kraka, którą opowiada Maciusiowi jego dziadek Jakub.
W "Stajni" bohaterowie będą musieli zmierzyć się z zadaniem oczyszczenia stajni na miarę pracy Herkulesa w wyzwaniu ze stajnią Augiasza, "Trucizna" to opowieść o tym, jak Jakub wprowadza do wody pitnej w Wojsławicach pewien tajemniczy składnik, "Szczęki" są spotkaniem z Wróżką Zębuszką, choć mocno odbiegającą od wizerunku, jaki kojarzymy, "Goście" to przygoda Jakuba i Semena, którzy rozpracowują rodzeństwo chłopołaków, na co dzień wykształconych ludzi, raz na miesiąc przemieniających się w chłopów i bratających się ze swoimi pańszczyźnianymi.
"Posterunek" to misja Jakuba i Semena w Iraku, gdzie bohaterowie trafiają przez przypadek z zadaniem "bimber za trotyl", we "Flaszce" odzyskują zaginiony przed laty artefakt - magiczną butelkę produkującą najlepszy na świecie bimber, w "Czarnym punkcie" Jakub rozwiązuje sprawę newralgicznego miejsca a drodze, a "Fuszerka" to historia plag egipskich pojawiających się w Wojsławicach.
"Spotkanie z pisarzem" opowiada o tym, jak Jakub i Semen podążając za wampirami trafiają na Falcon, na spotkanie z Wielkim Grafomanem, w "Diecie wieczornej" Maciek mści się na nielubianym nauczycielu, wpraszając się w jego sny, w "Hrabim" bohaterowie nawiązują współpracę z widmem hrabiego, który nawiedza knajpę w Wojsławicach, a "Kura" to opowieść o wkręceniu Bardaków w legendę o kurze znoszącej złote jaja.
W "Sztandze" Jakub i Semen idą na siłownię, "Lazaret" to wspomnienie młodości Wędrowycza, kiedy to pomagał ojcu w pracy w wojskowym szpitalu, a "Lusterko" to historia Bardaka, który namawia bohaterów, aby ci poszukali pradawnego artefaktu spełniającego życzenia i pomogli wygrać mu w totolotka. Ostatnie opowiadanie to "Wybory", czyli walka o władzę w Wojsławicach, która kończy się w sposób nieprzewidywany.
Po lekturze "Trucizny" uplasowałabym ją gdzieś w połowie stawki. Nie przebija humorem pierwszych czterech części serii ("Kroniki Jakuba Wędrowycza", "Czarownik Iwanow", Weźmisz czarno kure", "Zagadka Kuby Rozpruwacza"), przypomina raczej pozostałe tomy, które podobały mi się nieco mniej. Niemniej jednak, nadal jestem fanką przygód JW i z chęcią sobie je kiedyś odświeżę.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz