Idąc za ciosem popularności ostatniego wpisu o 10 książkach, które mrożą krew w żyłach, przygotowałam zestawienie 10 książek, w których głównym bohaterem jest zwierzę. Pies, kot, ale też wilk, wąż i ... tyranozaur. Zapraszam do lektury!
"Był sobie pies 2" B.C.Cameron
Bardzo sympatyczna, ciepła i wzruszająca, ale w sposób zupełnie niemedialny, powieść, która wśród miłośników zwierząt, a szczególnie właścicieli psów, z pewnością wywoła jeszcze więcej intensywnych emocji. Oprócz warstwy emocjonalnej, ważne jest to, nie jest to tylko historyjka o psim przyjacielu. Można w niej znaleźć także wiele wątków opisujących niełatwe relacje międzyludzkie, które wcale nie są przedstawione w sposób pobieżny. To jest naprawdę ciekawa sprawa, że w powieści pozornie tak banalnej można znaleźć tak poważne treści.
"Psiego najlepszego" B.C.Cameron
To przeurocza książka! Szkoda, że jest tak niewielkich rozmiarów, ma zaledwie 280 stron, bo czyta się ekspresowo (mnie osobiście zajęło to ze dwie godziny), a po lekturze czuje się wielki niedosyt, że to już koniec! Bardzo chciałam pobyć jeszcze chwilę w świecie wykreowanym przez Autora, towarzyszyć Joshowi i jego gromadce szczeniąt, przeżyć z nimi nie tylko święta, ale również wiosnę i koniecznie dowiedzieć się, jak dalej zmieni się ich życie. Pomysł na fabułę, czas akcji, czyli śnieżne święta Bożego Narodzenia, nieco zagubiony główny bohater, oraz, co najważniejsze, szczeniaczki - słodziaczki, nadają się idealnie do tego, aby przenieść i tą powieść Autora na duży ekran.
"Kanion tyranozaura" Douglas Preston
To indywidualna powieść Douglasa Prestona, poprzedzająca "Nadciągającą burzę". Jest to przygodowo kryminalna opowieść z nutką grozy, którą czyta się ekspresowo. Jest emocjonująco, akcja toczy się dynamicznie, a bohaterowie balansują między chęcią przeżycia przygody, a unikaniem realnego niebezpieczeństwa. Gdzie w tym wszystkim zwierzę? Tytułowy tyranozaur jest bardzo ważnym elementem fabuły, bo to jego znalezisko zelektryzuje nie tylko świat nauki, archeologów, biologów, ale także poszukiwaczy i handlarzy skamieniałości.
"Ja cię kocham, a ty miau!" Katarzyna Berenika Miszczuk
W stylowym dworku na odludziu, ma odbyć się finał konkursu, którego nagrodą jest olbrzymi spadek po gospodarzu i organizatorze tego wydarzenia, ekscentrycznym marszandzie, Stefanie Śmietańskim. Wśród finałowej dziesiątki jest Alicja, która choć na co dzień zajmuję się ilustrowaniem książek dla dzieci, tak naprawdę tworzy piękne akwarele. Do dworku przybywa ze swoim kotek brytyjskim, Lordem, charakternym indywidualistą, który postanawia zrobić wszystko, co będzie trzeba, aby jego ukochana pani wygrała ten konkurs. Z wrodzonym wdziękiem i inteligencją czyni pewne kroki, żeby to prace Alicji zyskały sympatię gospodarza. Do tego odkrywa tajne przejście, dzięki któremu może niezauważony przez nikogo wymykać się z pokoju i spokojnie kręcić po posiadłości. Kiedy więc przypadkowo natrafia na zwłoki jednego z artystów, postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo i odkryć, kto jest tym złym i ma niecne plany wobec jego Ali. Lord jest największym atutem tej książki, która dzięki temu stała się jedną z fajniejszych komedii kryminalnych, jakie czytałam. Bardzo dobrze sprawdza się też audiobook, a lektor, pan Leszek Filipowicz świetnie oddaje charakter kota i nadaje całej historii specyficznego, trochę tajemniczego, ale jednocześnie zabawnego, klimatu.
"Dom węży" Mateusz Lemberg
Zaznaczam, że ten thriller na pewno nie będzie podobał się każdemu. Nie dość, że jest to kawał mocnej literatury, z motywem mordercy, który porywa i brutalnie morduje młode kobiety, a takie historie, jak wiadomo nie trafiają do wszystkich czytelników, do tego, psychopata porywający kobiety, za swój znak rozpoznawczy i atrybut uznaje węże, a dokładnie kobry. Węże są ważnym elementem tej opowieści, są one też dość sugestywnie opisywane, stąd też zdaję sobie sprawę, że jeżeli jakiś czytelnik boi się tych zwierząt lub ma przed nimi jakiś inny nieuzasadniony lęk, to książka na pewno mu się nie spodoba. Powieść ma kilka naprawdę mocnych momentów, stąd też uprzedzam, że niektórzy co wrażliwsi czytelnicy mogą mieć z tym problem.
seria "Jak wytresować kota?" Dawid Ratajczak
Poradnik - nieporadnik którego lektura sprawia olbrzymią frajdę i satysfakcję. W sposób humorystyczny, lekki, łatwy i przyjemny tłumaczy on zachowanie kota i jego niektóre zwyczaje, mówiąc o opiece nad tym wyjątkowym zwierzęciem, ale z wielkim przymrużeniem oka, stąd też lektura tej książki bardziej jest dobrą zabawą, niż konkretną informacją na temat wychowania kota. Powiedziałabym nawet, że dzięki prostemu, humorystycznemu przekazowi, poradnik ten jest bardziej przeznaczony dla dzieci, niż dla dorosłych. Stąd też starsi czytelnicy, którzy zdecydują się po nią sięgnąć muszą być świadomi żartobliwego przekazu, kiedy już jednak zdecydują się na poznanie "tajemnicy wytresowania kota" gwarantuję, że będą się świetnie bawili!
seria "Mamy morderstwo w Mikołajkach" Marta Matyszczak
Pierwszy tom serii Marty Matyszczak, przypominający formułą kryminały z psem Guciem w roli głównej, z tym, że zamiast kundelka, rzeczywistość komentuje kotka Burbur. Nie zajmuje się ona może prowadzeniem śledztwa, tak jak to robił Gucio, bardziej komentuje to, co widzi wokół, co często podpowiada czytelnikowi pewne fakty. Natomiast, co ważne, jej sposób narracji mocno różni się od tej, prezentowanej przez psa, co może okazać się niezłym szokiem dla czytelników serii o Szymonie Solańskim. Z jednej strony jest to dla mnie logiczne, kot to nie pies (kto ma kota, ten wie), może być bestią z piekielnym charakterkiem, więc spokojnie umiem sobie wyobrazić, że Burbur tak właśnie patrzy na świat i w tak bezczelny sposób komentuje rzeczywistość (tekst, że "Ojciec Chrzestny może mi kuwetę czyścić" rozwala system!), z drugiej jednak, nie każdemu czytelnikowi taka bohaterka może przypaść do gustu.
"Pies, który nas odnalazł" Jagna Kaczanowska
Uwielbiam książki, które okazują się dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Miałam dostać schematyczny, psi wyciskacz łez, a otrzymałam mądrą, prawdziwą opowieść o trudnych relacjach rodzinnych, w których Fred, bezdomny, chory zwierzak, który trafia pod dach rodziny dwunastoletniej Poli, jest właściwie tylko tłem.
"Wilki" Adam Wajrak
Adam Wajrak nie tworzy nudnych i przydługawych tekstów z życia zwierząt (nie wiem, jak Was, ale mnie niestety programy czy artykuły przyrodnicze niesamowicie nudzą, głównie przez to, że przekaz jest strasznie monotonny), przekazuje czytelnikowi swoją pasję, a kiedy to się czuje kiedy w tekście czuje, zupełnie inaczej się odbiera się treść. W każdym akapicie "Wilków" widać, że Autor kocha swoją pracę, kocha zwierzęta, kocha środowisko w którym żyje i pracuje. Dobrze czuje się w Puszczy Białowieskiej, nie straszne są mu trudy związane z kilu czy kilkunastu godzinnym, cierpliwym obserwowaniem zwierząt, nie boi się leśnych drapieżników, dobrze dogaduje się z miejscowymi i generalnie jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Najważniejsze jednak jest to, że Autor potrafi tę swobodę i tę swoją pasję, miłość i szacunek do wilków przekazać czytelnikowi.
seria "Kryminały pod psem" Marta Matyszczak
No i last but not least - seria "Kryminałów pod psem" z wyżej wymienionym psem Guciem, w roli głównej. Uroczy Gucio detektyw, najważniejsza postać w tej serii, jest najmądrzejszym i najbardziej spostrzegawczym śledczym w całej akcji. Bystry, kochający kiełbasę śląską, psi detektyw, sprytnie wtyka nos w nieswoje sprawy, ale dzięki temu pomaga Szymonowi i Róży w rozwiązaniu kolejnych zagadek.
Sardegna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz