Pages

czwartek, lutego 22, 2024

"Obrazy z przeszłości Remigiusz Mróz


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 464
Moja ocena : 5/6


Pisałam ostatnio o tym, że odkąd ograniczyłam współprace recenzenckie, mogę teraz czytać to, co chcę i kiedy chcę, bez wyrzutów sumienia. Nie byłam świadoma nawet, że lektura własnych książek, które latami czekały na swoją kolej, będzie sprawiać mi tak wielką przyjemność.

Już w zeszłym roku wzięłam sobie za cel po dokańczanie serii wydawniczych, które od lat mnie interesowały, a nigdy nie miałam czasu doczytać kolejnych tomów.

Jedną z nich są przygody Seweryna Zaorskiego i Kai Burzyńskiej, czyli kryminalna seria Remigiusza Mroza. Ostatni, 3 tom "Szepty spoza nicości", przeczytałam w ubiegłoroczne wakacje, a ponieważ historia i jej zakończenie okazały się bardzo emocjonujące, dlatego też postanowiłam od razu poznać jej dalszy ciąg.

UWAGA!!! Tekst może zawierać SPOJLERY!

Romans Seweryna i Kai kwitnie, a teraz wzbogacony jest dodatkowo o świadomość, że kobieta spodziewa się dziecka, nie będąc pewną, kto jest jego ojcem. Niepewność ojcostwa nie zmienia jednak faktu, że kochankowie spotykają się nadal, pod samym nosem męża Kai, a jednocześnie przyjaciela Seweryna (ale to już inna kwestia), kradnąc dla siebie każdą wolną chwilę. I to właśnie przy okazji jednej ze schadzek w Gałęźniku, ich sekretnym miejscu spotkań, natrafiają na porzucony samochód, z którego jakby przed chwilą ktoś wysiadł, pozostawiając na miejscu wszystkie dokumenty, łącznie z włączoną muzyką.

Co ciekawe, utwór wykonywany jest przez jeden z ulubionych zespołów Seweryna, jest to jednak tak mało znana, szerokiej publiczności, kapela, że wzbudza to w Zaorskim i Burzyńskiej niepokój i podejrzenia, jakoby owa sytuacja nie była przypadkowa i miała z nimi ścisły związek.

Po dokładnym zbadaniu auta okazuje się, że należało ono do pewnej kobiety, która zaginęła w Żeromicach ponad 20 lat temu. Liliana, dawna koleżanka z liceum Seweryna i Kai, zniknęła pewnego popołudnia bez śladu, a sprawa jej poszukiwań została zamknięta z powodu braków dowodów na to, co mogło się z nią stać.

Pojawienie się Lilki, z jednej strony, cudownie odnalezionej po latach, ale z drugiej, ponownie zaginionej, wzbudza wielką sensację w funkcjonariuszach miejscowej policji, ale również w bohaterach, którzy postanawiają rozpocząć swoje prywatne śledztwo w sprawie dawnej koleżanki. Podążając jej śladem natrafiają na tajemniczy obraz, na którym prawdopodobnie utrwalona została sylwetka samej Liliany w dobrze znanym Sewerynowi i Kai, otoczeniu.

Jako że podejrzenie, iż malowidło może mieć związek z zaginięciem dziewczyny, a co więcej, być może zostało wykonane przez samego porywacza, nasuwa się samo, kochankowie udają się na miejsce wskazane na obrazie. Przy wsparciu dalekiego kuzyna Seweryna oraz emerytowanego policjanta, przed laty zajmującego się sprawą zaginięcia Lilki, natrafiają na zwłoki innej kobiety, która prawdopodobnie też kiedyś zaginęła w podobnych okolicznościach. Co gorsza, za tym znaleziskiem idzie kolejny obraz i kolejne zwłoki.

Tylko rozszyfrowanie tajemniczych podpisów i sygnatur z odwrotu tytułowych obrazów z przeszłości może nasunąć bohaterom rozwiązanie zagadki i doprowadzić do zdemaskowania mordercy. Czasy licealne Lilki, śmierć innych kobiet, morderca artysta, mają ścisły związek z historią Seweryna i Kai. Co stało się dwadzieścia lat temu w Żeromicach,? Dlaczego skutki owych wydarzeń mają swe odbicie w teraźniejszości?

Śledztwo sprawia Zaorskiemu i Burzy wiele kłopotów, ale jakby tego było mało, Kaja rozdarta jest pomiędzy Sewerynem, ale też lojalnością wobec swojego męża. Dlatego kobieta prosi o pomoc swoją przyjaciółkę, która ma ją wesprzeć w tym trudnym dla niej momencie. Jednak włączenie się osoby trzeciej w ten i tak już skomplikowany związek, przyniesie więcej problemów, niż pożytku.

Bardzo podobała mi się ta część serii, usatysfakcjonowało mnie również jej zakończenie. Wątek tajemnicy związanej z przeszłością Seweryna i Burzy został ciekawe wpleciony w część kryminalną, podobnie, jak relacja głównych bohaterów, która przeżywa w tym tomie prawdziwy rollercoaster emocji. Związek kochanków stoi pod znakiem zapytania, wszystko bowiem zależy od wyniku testu na ojcostwo. Sami bohaterowie wiecznie są w drodze, cały czas coś sprawdzają, badają i tropią, przez to akcja toczy się naprawdę dynamicznie.

Jedynie co mnie zastanawia, i to praktycznie od pierwszej części, to fakt, że mąż Burzyńskiej jeszcze nie zorientował się w tym, co rozgrywa się właściwie pod jego nosem. Oby facet pewnego dnia nie wybuchnął na dobre. Bardzo ciekawi mnie, jak autor pokieruje dalszymi losami bohaterów, czy da im w końcu zaznać szczęścia, czy wystawi na kolejną próbę. Jak rozwiąże wątek osobisty związany z mężem Kai, i najważniejsze, jakie nowe zagadki z przeszłości przygotuje dla swoich bohaterów.

Sardegna

4 komentarze:

  1. To rzeczywiście zastanawiające, że mąż Burzy niczego się nie domyśla^^ Czytałaś już "Światła w popiołach"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie. Nic mi nie mów, bo coś czuję, że będzie grubo!

      Usuń
  2. Oj tak - ja też od kiedy ograniczyłam współprace odkryłam na nowo przyjemność czytania książek, które już od dawna mam w swojej biblioteczce. Natomiast co do książek Mroza to jak na razie mi z nimi nie po drodze, ale może kiedyś po jakąś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się zdecydujesz, to zachęcam zacząć od serii Forsta, albo tą z Zaorskim. A co do wyczytywania własnych zasobów, nawet nie pomyślałabym, jaka to super sprawa!

      Usuń