Pages

poniedziałek, września 12, 2016

"Niedziela z książką" w Tychach - edycja czwarta

Co roku w sierpniu, całą rodziną bierzemy udział, w fantastycznym, książkowym wydarzeniu. Mam na myśli oczywiście akcję "Niedziela z książką", organizowaną przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Tychach. Mieliśmy okazję uczestniczyć w tym książkowym święcie, już czwarty raz (możecie o tym przeczytać TU, TU i TU), ale powiem szczerze, z roku na rok, rozmach tego wydarzenia jest większy, a przygotowane atrakcje dla dzieci i dorosłych, znacznie ciekawsze. 

W tym roku tyska MBP obchodziła także okrągłe, 60-te urodziny, przez to także całe wydarzenie miało szerszy zasięg i towarzyszyło mu więcej imprez dodatkowych.

Wybraliśmy się więc w słoneczną, ostatnią niedzielę wakacji do Tychów, żeby spędzić czas w otoczeniu książek. Moje dzieci, jak wiadomo, też lubią takie atrakcje, a że dodatkowo, poza książkami, MBP miało w zanadrzu inne ciekawostki, czas niedzielnego popołudnia minął nam więc w bardzo miłej atmosferze. 


Główny punkt programu "Niedzieli z książką" pozostał bez zmian. Kiermasz książek używanych, który zdecydowanie odbiega od typowej formuły "kiermaszu", bowiem wszystkie wystawione egzemplarze można brać za darmo, do woli. Jeśli ktoś ma ochotę, może pozostawić swoje książki na wymianę i w ramach tego zabrać sobie nowe do domu, ale nie jest to warunek konieczny.

Pod niebieskim namiotem panie bibliotekarki rozstawiły szereg stołów i zastawiły go masą książek. Odwiedzający mogli wybierać do woli i wyszukiwać co lepsze perełki. Do tego, każdy mógł częstować się słodyczami, zakładkami i przypinkami z logo MBP.


Początkowo, chętnych było niezbyt wielu, można więc było w spokoju przeglądać stosy. Z czasem jednak, konkurencji przybywało i na stoisku zrobiło się bardzo, bardzo tłoczno.



Jak widać, książki były bardzo zróżnicowane, ale wśród nich znaleźć można było prawdziwe perełki. Także wśród starszych egzemplarzy trafiały się nówki, albo prawie nówki, które znikały momentalnie. Udało mi się (jak co roku) wypatrzeć to i owo:


"Najdroższe dzieciaki" J. Goldstein, S. Stuart
"Torebki i trucizna" oraz "Torebki i strzelanina" D.Howell
"Dogrywka" oraz "Zabójczy spadek uczuć" Gacek & Szczepańska
"Czarna lista" A. Marinina
"Morderstwo w Mezopotamii" A.Christie

"Diablica z Wall Street" E.Duffy
"Argentyna" M. Wojciechowska
"Czynnik miłości" Anna Łacina


"Marzenia i koszmary" S. King
"Relikt" Douglas Preston i Lincoln Child
"Skrzydła nad Delf" A. Flegg
"Dracula. Nieumarły" D. Stocker, I. Holt
"Fantazje kobiety dojrzałej" A. Toss



9 tomów serii "Pamiętniki czerwonej szminki" Krystyny Nepomuckiej i cala gama nowych zakładek.

Na koniec, stos dziecięcych książek, który był chyba nieco większy, ale niektóre egzemplarze poznikały w łóżkach, natychmiast po przyjściu do domu:


Standardowo, moje dzieci wzięły udział w bibliotecznej loterii, wygrywając miłe gadżety. Do tego, w czasie kiermaszu odbywało się przedstawienie przeznaczone dla najmłodszych, a kolejno zabawy sprawnościowe z piratami oraz konkurs na najbardziej pomysłową flagę piracką. Dzieci z rodzicami mogły także wziąć udział w tworzeniu najdłuższej zakładki. Na koniec chętni mogli poczęstować się bibliotecznym, urodzinowym tortem, i o dziwo, starczyło dla wszystkich!

Przyjechaliśmy obładowani książkami, które jakimś cudem (jak co roku), zmieściły się w mojej biblioteczce. Na pierwszy ogień pójdzie chyba "Relikt", bo tego tytułu Prestona jeszcze nie mam. Natomiast najbardziej cieszę się z nowiutkich: Kinga i "Draculi. Nieumarłego". Pewnie nigdy bym ich sobie nie kupiła. A tak mam! Standardowo dziękuję ekipie MBP w Tychach, za zorganizowanie tak fajnej, książkowej imprezy. Oby w mojej okolicy odbywało się więcej takich wydarzeń. Do zobaczenia za rok!

Sardegna

8 komentarzy:

  1. Dasz przepis na rozciągliwą biblioteczkę? :P
    Super, że są takie imprezy i że jest tak duża liczba chętnych do wzięcia udziału. Cieszy też chęć dzieci!
    Zdobyczy książkowych gratuluję a kilku zazdroszczę! Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym to ja znała taki przepis... ale tak poważnie, układam książki już gdzie popadnie. Zawsze marzyłam o jakieś sensownej kolejności książek w biblioteczce, a musi mi wystarczyć po prostu tak, jak jest.

      Usuń
  2. Wspaniała impreza w mieście, w którym chodziłam do siódmej klasy i liceum. Kiedyś też w nim należałam do biblioteki.
    Szkoda, że u nas się takich nie organizuje. Muszę porozmawiać z paniami. Ale u nas mała społeczność.

    Sporo ciekawych książek zdobyłaś....takie buszowanie sprawia ogromna przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pamiętam Twój sentyment do Tychów :) akcja rozwija się z roku na rok, chętnych przybywa, więc tylko chwalić MBP :)

      Usuń
  3. O jeżu drogi, ależ Ci zazdroszczę, fantastyczne książki przywiozłaś! Szczególnie zazdroszczę "Draculi" i "Marzeń i koszmarów", yay! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I obie są w bardzo dobrym stanie :) o mało nie umarłam, jak je zobaczyłam na stosie i nikt się jeszcze nimi nie zainteresował ;)

      Usuń
  4. Wow.... Cudne zdobycze! Szkoda, że nie mam w pobliżu takich atrakcji :( A może to jest jakiś pomysł... trzeba podpowiedzieć najbliższym bibliotekom ;) Pozdrawiam i zapraszam: http://zwyczajnieoksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, zawsze to jakiś pomysł na urozmaicenie lokalnych wydarzeń. Tyska MBP działa naprawdę prężnie :) pozdrawiam

      Usuń