Pages

czwartek, grudnia 17, 2020

Książkowe podsumowania Sardegny cz.2 - 10 najlepszych książek, przeczytanych w 2020 roku

Jedno podsumowanie, związane z książkami o najpiękniejszych okładkach, już za mną, teraz nadszedł czas na wybrane najlepszej książki, którą przeczytałam w mijającym roku. Przygotowując się do stworzenia tego zestawienia zauważyłam, że bliżej mi do polskich, niż zagranicznych autorów, a kilka nazwisk nawet co roku się powtarza. Czy to znaczy, że ograniczam się do utartych schematów i sięgam tylko po książki ulubionych autorów? Niby nie, ale jednak wolę czytać "pewniaki" czyli to, co wiem, że sprawi mi przyjemność. 
 
Poniżej znajdziecie rankingi najlepszych książek z poprzednich lat: rok 2019 - TU, 2018 - TU,  2017 - TU, książki z roku 2016 znajdziecie TU, z 2015 - pod TYM linkiem, z roku 2014 - TUTAJ, z 2013 - TU, a z 2012 - TU.
 

"Wypocznij i zgiń" Marta Matyszczak - 6
"Narzeczona z getta" Sabina Waszut - 6
"Lilana" Małgorzata Strękowska - Zaremba - 6
"Las i ciemność" Marta Matyszczak - 6 
"Głodnemu trup na myśli" Iwona Banach - 6 
 "W paszczy lwa" Melisa Bel - 6
"Małe Licho i wakacje z diabłem" Marta Kisiel - 6    
"Dom na kurzych łapach" Sophie Anderson - 6 
 
 
 
"Wypocznij i zgiń" oraz "Las i ciemność" Marty Matyszczak, czyli kolejne tomy przygód detektywa Szymona Solańskiego, jego przyjaciółki Róży Kwiatkowskiej oraz niezawodnego psa Gucia. Tym razem bohaterowie muszą rozwikłać zagadki kryminalne przebywając na feriach zimowych w Szczawnicy oraz szykując się do własnego ślubu, który ma odbywać się w sercu Puszczy Augustowskiej. Jestem wielką fanką "Kryminałów pod psem", więc każdy kolejny tom podoba mi się bardziej, ale tak serio, Marta za każdym razem udowadnia swoim czytelnikom, że genialność jej serii nie skończyła się na tomie pierwszym, ani kilku kolejnych. Przygody bohaterów osiągnęły już ósmy tom, a jak widać, pomysłów Autorce na dalszy ciąg nie brakuje.
 
"Głodnemu trup na myśli" Iwony Banach  to świetna komedia kryminalna, która wprawdzie jest drugim tomem większej całości, jednak spokojnie można czytać ją niezależnie. Intryga kryminalna to jedno, ale co ważne (a dla mnie najważniejsze w przypadku książek mających śmieszyć czytelników) wszystko jest w niej wyważone i na swoim miejscu. Owszem, są sytuacje zabawne, "momenty", jak ja je nazywam, petardą są wszelkie nawiązania kulinarne, a także te, związane z końcem świata, na które czeka jedna z bohaterek, ale nie są one istotą książki, tylko dodatkiem do głównej fabuły, która swoją drogą jest super! 
 
"Lilana" Małgorzaty Strękowskiej - Zaremby to wyjątkowa powieść, będąca trochę na granicy dorosłego realizmu magicznego, a dziecięcej fantastyki. Wbrew pozorom nie jest to historia o dziewczynce Lilanie, o czym może sugerować tytuł, ani o tajemniczej wiosce ulokowanej w centralnej Polsce, tylko dramacie rodzinnym, o którym dowiadujemy się przy okazji i między wierszami. Bohaterka, jedenastoletnia Natalka opowie tylko tyle, ile sama z tej historii zrozumie. Reszty będziemy musieli domyśleć się sami. 
 
"Małe Licho i wakacje z diabłem" Marty Kisiel to trzecia część wspaniałej serii, która łączy w sobie bohaterów "Dożywocia" z tymi z "Oczu urocznych". Tym razem Bożek i Licho mają spędzić parę dni na wakacjach u cioci Ody i Bazyla. Wypoczynek zapowiada się fantastyczne, bohaterowie planują, co też fajnego będą robić, w co się bawić i co jeść, kiedy niespodziewanie ich plany miesza Witek, nielubiany kolega z klasy, który przypadkowo również spędza czas w tym samym mieście. Chłopaki szczerze się nie lubią, jednak czy w otoczeniu małego anioła i czorta, cioci, która jest najprawdziwszą wiłłą, można z kimś tak na serio drzeć koty? Bohaterów otacza magiczna atmosfera, co zrobić jednak w sytuacji, kiedy różne dziwa, trochę przypadkowo dosięgają także Witka? Kolejna część "Małego Licha" jest równie wspaniała, jak poprzednie. Cud, miód i Alleluja!
 
"Dom na kurzych łapach" Sophie Anderson to fantastyczna, trochę bajkowa, ale mądra i ponadczasowa historia, a ja naprawdę jestem pełna podziwu, jak Autorka wpadła na pomysł, aby z takiego trochę wyświechtanego motywu domku na kurzych nóżkach i Baby Jagi, stworzyć tak niesamowitą opowieść. Wzruszającą historię o dojrzewaniu, dorastaniu, podejmowaniu decyzji, lojalności wobec bliskich, buncie, chęci przeżywania przygody i przeżycia życia po swojemu. Opowieść o przywiązaniu, bezgranicznej miłości do najbliższych osób, poświęceniu i odkrywaniu siebie. Cudo, po prostu!

 
"Światło między oceanami" M.L.Stedman to taka obyczajówka "z górnej półki", opowieść o bezwarunkowej miłości, więzi rodzicielskiej, lojalności, ale też trudnych wyborach, pragnieniu zaspokojenia własnych potrzeb, kierowaniu się dobrem innych, ale też o takiej zwyczajnej, ludzkiej przyzwoitości. Powieść jest naprawdę wyjątkową lekturą, wzruszające zakończenie może złamać serce niejednego czytelnika, ale dla innych może okazać się idealnym zwieńczeniem tej opowieści.
 
"Narzeczona z getta" Sabiny Waszut to przejmująca opowieść, która rozgrywa się dwutorowo. Część wydarzeń toczy się współcześnie, część związana jest z przeszłością i Sławkowem w okresie II wojny światowej. Współczesność mówi głosem Barbary, kobiety walczącej ze swoimi demonami przeszłości, przeszłość to perspektywa Sary Morgenstein nastolatka, która dopiero wchodzi w wiek dorosły, ma swoje marzenia i pragnienia. Z jednej strony mocno związana ze swoją rodziną, żydowskimi korzeniami i tradycją, z drugiej jednak, zauroczona gojem, czyli chłopakiem nieżydowskiego pochodzenia. Oczywiście największe wrażenie na czytelniku robią fragmenty związane z eksterminacją sławkowskich Żydów, ale część współczesna również jest bardzo gorzka i refleksyjna.

"W paszczy lwa" Melisy Bel to bardzo dobrze napisany romans, wykreowany z wielką dbałością o historyczne detale. Język jest może nieco bardziej współczesny, niż mogłaby sugerować epoka, ale mi to akurat nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie nadawało opowieści dynamizmu i pewnej żywiołowości. Na wielką pochwałę zasługuje natomiast kreacja głównych bohaterów, którzy są barwnymi postaciami z charakterem, charyzmą i bogatą osobowością, a także humor sytuacyjny i zabawne dialogi.

 
Jeśli chodzi o moją książkę roku 2020 to jest to "Księga bezimiennej akuszerki" Meg Elison. Rzeczywistość w świecie po nieznanej pandemii wirusa, który sprawia, że umierają wszystkie ciężarne, większość kobiet, nowo narodzone dzieci, a także sporo mężczyzn, przeraża swoją realnością i świadomością, co mogłoby się wydarzyć w autentycznej sytuacji. Tak sobie myślę, że książka ta idealnie podsumowuje 2020 rok, czyli najdziwniejszy okres w moim życiu. "Księga..." ryje psychikę, ale sądzę, że żadna inna książka nie zostanie przeze mnie tak dobrze zapamiętana.

A jaka książka jest Waszym numerem jeden w mijającym roku?

Sardegna

3 komentarze:

  1. Ja w tym roku jak na razie przeczytałam 12 książek. Mogło być lepiej, ale tragedii nie ma. Z Twojej listy znam tylko Światło między oceanami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Twojej listy czytałam tylko "Księgę bezimiennej akuszerki" i faktycznie pomysł na fabułę jest świetny, ale na mnie ta powieść nie zrobiła tak wielkiego wrażenia, jak myślałam, że zrobi.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w topce znajdą się "Gdzie dawniej śpiewał ptak" i "Chłopiec na szczycie góry".

    OdpowiedzUsuń