Pages

piątek, grudnia 31, 2021

Podsumowanie czytelniczego roku 2021 w Książkach Sardegny

Dzień dobry! Tradycyjnie pod koniec grudnia, zapraszam Was do podsumowania czytelniczego mijającego roku. To już ostatnie zestawienie tego, co działo się na moim blogu w 2021 roku, ale za to najważniejsze. Jak zwykle podsumowanie roczne będzie dość obszerne, staram się bowiem w jednym miejscu zebrać wszystkie istotne dla mnie sprawy związane z blogowaniem i całoroczną działalnością w sieci. 
 
Jaki był rok 2021 rok?
 
Kolejny rok pandemii, nie wliczając obostrzeń i ograniczeń życia towarzyskiego i kulturalnego, okazał się dla mnie bardzo łaskawy. Najważniejszy pozytyw mijającego roku to fakt, iż od września mam roczny urlop zdrowotny, dzięki któremu nabieram dystansu do pewnych spraw związanych z pracą, zastanawiam się nad przyszłością zawodową, ale przede wszystkim odpoczywam psychicznie, poświęcam czas rodzinie i samej sobie. Mój urlop zaowocował nowym hobby i to takim, jakiego bym się po sobie nigdy nie spodziewała, mianowicie aktywnością fizyczną w lokalnym klubie, i co za tym idzie, całą otoczką związaną z takim sposobem spędzania wolnego czasu. Cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć czas na poprawienie swej kondycji i mam nadzieję, że w nowym roku będę kontynuować to, co udało mi się do tej pory wypracować.
 
Zdrowotnie i w życiu osobistym mojej rodziny również powodziło się całkiem nieźle, a to dla mnie zawsze jest bardzo istotna kwestia. Brakowało mi oczywiście spotkań z przyjaciółmi, imprez kulturalnych czy masowych, ale i tak w porównaniu z rokiem 2020 udało mi się wybrać tu i ówdzie.
 
 
Wolny czas, którym dysponowałam w drugiej połowie roku paradoksalnie na sprawił, że przeczytałam i obejrzałam więcej, niż zwykle. W 2021 roku obejrzałam 216 filmów (o szczegółach przeczytacie w podsumowaniu #4), czyli o 2 mniej, niż w zeszłym roku. Jeśli chodzi o seriale, to ich liczba jest porównywalna do tej, z 2020 roku. Obejrzałam po 1 sezonie serialu "Prokurator" , "Real Detective", "Niewinny", "Sexy.fy", "Sinner", "Capitani", "Paradoks", "Instynkt", "Bez pożegnania","Archiwista", "Co kryją jej oczy", "Kasztanowy ludzik", "Otwórz oczy", "Squid game". Do tego 5, finałowy sezon "Domu z papieru" i 4 sezon "Sex education". Oprócz tego obejrzałam 2 sezony "New Amsterdam", "Outlandera" i "Rojst" oraz mini serial "Na miejscu zbrodni. Zaginięcie w hotelu Cecil".
 
 
Moje blogowanie w 2021 roku
 
Jeśli chodzi o blogowanie, to w mijającym roku działałam bez większych zmian. Przez większość czasu udawało mi się pisać notki na bieżąco, a nawet z wyprzedzeniem oraz publikować wpisy co dwa dni. W 2021 roku opublikowałam 148 wpisów, czyli o 4 mniej, niż w roku ubiegłym, o 18 mniej niż w 2019, a także o 31 mniej niż w 2018. Dziwi mnie trochę ta tendencja spadkowa, bo naprawdę pilnuje się, aby pisać i publikować systematycznie, ale faktycznie w czerwcu i sierpniu miałam mały przestój, stąd też mniejsza ilość notek. Większość moich blogowych wpisów dotyczyła oczywiście przeczytanych książek, ale opublikowałam także 1 wpis związany z postami tematycznymi ŚBKów, 12 postów z wyzwaniem Trójki e-pik, oraz 12 blogowych podsumowań miesiąca. W grudniu pojawiło się także 5 postów z podsumowaniem rocznym.
 
W temacie statystyk blogowych, w 2021 roku zaobserwowałam nieco mniej odwiedzin na stronie, co wynika pewnie z faktu, iż blogi książkowe stają się już rzadkością, a większość twórców, zwłaszcza młodych, przeniosła się na IG, Tik Toka i YT. Ja jednak nie czuję tego klimatu, stąd zaliczam się raczej do tradycyjnych blogerów piszących, ale nie tak popularnych, jak ci, tworzący na wyżej przeze mnie wymienionych platformach. Jestem natomiast zadowolona z działalności na FB, od zeszłego roku przybyło mi kilkaset obserwatorów na FB (1634).
 
Jeśli chodzi o naszą działalność ŚBKową, pierwsza połowa roku ograniczyła nasze akcje do onlinów. Natomiast w drugiej udało się wziąć udział w Katowickich Targach Książki i zorganizować trzydniową wymianę książkową, wspomóc książkami podopiecznych Fundacji Onkologicznej, być współorganizatorami Piekarskiej Nocy Bibliotek i panelu dyskusyjnego ze śląskimi pisarkami Sabiną Waszut, Moniką Kassner i Katarzyną Siwczyk. Mam nadzieję, że w nowym roku wrócimy pełną parą z naszą działalnością. 

Wydarzenia, nie tylko literackie 
 
Początek roku i kolejny lockdown sprawił, że pierwsze wydarzenie, w którym wzięłam udział odbyło się w marcu. Wtedy to w katowickim Spodku miał miejsce "Festiwal roślin". Również w marcu spotkaliśmy się w wirtualnym klubie czytelniczym omawiając książkę Olgi Tokarczuk "Prawiek i inne czasy". Później spotkaliśmy się jeszcze w kwietniu na omawianiu książki Erica - Emmanuela Schmitta "Małżeństwo we troje", w czerwcu - wokół "Ostatniej arystokratki" Evžena Bočka oraz grudniu omawiając "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wichy.

W maju wzięłam udział w ciekawym wydarzeniu online, spotkaniu z autorką książki "Czuła przewodniczka", Natalią de Barbaro organizowanym przez wydawnictwo Charaktery. 
 
W czerwcu z całą rodziną byliśmy w Legendii, śląskim wesołym miasteczku. W lipcu byłam na pierwszym od miesięcy, koncercie plenerowym Pokahontaz, a w ostatnim tygodniu spędziliśmy z mężem wspaniały weekend nad morzem. Wspaniały to był czas!  


Również w lipcu razem z dziećmi mieliśmy okazję uczestniczyć w spotkaniu autorskim z panią Joanną Jagiełło, natomiast w sierpniu spotkałam się z Sabiną Waszut, pisarką pochodzącą z Chorzowa, która przybyła do Miejskiej Publicznej Biblioteki w moim rodzinnym Mikołowie, by porozmawiać ze swoimi czytelnikami. Po spotkaniu udało się nam wybrać na kawę i porozmawiać na wiele tematów nie tylko tych, związanych z książkami.
 
W lipcu odbyło się też walne zebranie naszego stowarzyszenia Śląskich Blogerów Książkowych, i choć lepiej byłoby oczywiście spotkać się na żywo, to doceniam również te przemiłe spotkania online. Szkoda tylko, że kawkę każdy musi wypić we własnym zakresie. Sierpień to przede wszystkim dwutygodniowe, rodzinne wakacje nad jeziorem, a także jednodniowy wypad do Czech, ale nie tylko. Wzięłam także udział w wymianie książek organizowanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Łaziskach Górnych
 
W tej samej bibliotece udało mi się wziąć udział w dwóch spotkaniach literacko - poetyckich. We wrześniu byliśmy z Młodym na festiwalu planszówek w Spodku, odwiedziliśmy Śląską Giełdę Minerałów, Biżuterii i Skamieniałości oraz Jungle Bazzaar. Wzięłam udział udział w spotkaniu autorskim z Adrianem Bednarkiem, organizowanym przez katowicką MBP.  

Październik to przede wszystkim czas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, na które wybrałam się nieplanowanie i zupełnie spontanicznie. Wtedy też udało mi się także wypić pyszną kawę w Synergii. To było jedno z moich małych marzeń w czasie lockdownu, które w końcu się ziściło. Wprawdzie do pełni szczęścia brakowało mi znajomych blogerów, ale mam nadzieję, że w nowym roku spotkamy się już w większym gronie. 

Listopad to czas Śląskich Targów Książki, które odbywały się w dniach 12-14.11 w katowickim MCKu, gdzie wraz z ŚBKami organizowaliśmy trzydniową wymianę książkową. W grudniu natomiast miałam okazję wziąć udział w dwóch takich wydarzeniach: wybrać się na spektakl "Mayday" grany w Teatrze Śląskim w Katowicach oraz odwiedzić Katowicki Jarmark Świąteczny.
 
 Statystyka roczna
 
Czas na statystkę książkową. W roku 2021 przeczytałam 116 książek. To bardzo dobry wynik! Od dawna nie przekroczyłam tak "mocno" setki, choć w zeszłym roku również poszło mi całkiem nieźle, bo na liście znalazło się 109 tytułów. Zdawałoby się, że urlop sprawi, iż moja lista przeczytanych będzie znacznie dłuższa, ale w końcu nie samym czytaniem żyje człowiek.
 
Ze 116 książek, 90 to powieści napisane przez polskich autorów, 26 - przez zagranicznych. Tutaj też bez zmian. W zeszłym roku sytuacja wyglądała podobnie, z tym, że teraz polskich książek jest jeszcze więcej. Jeśli chodzi o pochodzenie autorów zagranicznych, najwięcej jest z USA - 16, po 2 z Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii,  po 1 z Czech, Niemiec, Francji i Węgier. W porównaniu z rokiem 2020 mam tutaj mniejsze urozmaicenie. W zeszłym roku też wprawdzie, królowała literatura amerykańska, ale pozostałych krajów było 11, teraz jest tylko 6. 
 
Ze 116 książek najwięcej było tych papierowych - 89, e-booków było 6, natomiast audiobooków 21. Fajnie, że udało mi się podtrzymać tendencję słuchani audiobooków, w czym kolejny już rok pomaga mi abonament w EmpikGo. Na telefonie przeczytałam też 6 e-booków. 
 
Z mojego zestawienia, podobnie, jak w zeszłym roku, najwięcej było powieści dla dzieci i młodzieży - 27, kolejno powieści obyczajowych - 20 oraz kryminałów - 19. Czyli pierwsza trójka bez zaskoczeń. Podobne statystyki były w zeszłym roku i dwa lata temu, choć przeczytałam nieco mniej młodzieżówek i obyczajówek, niż ostatnio, ale za to więcej kryminałów.
 
Pozostałe przeczytane w 2021 roku gatunki to: non fiction - 11, thriller - 10, komedia kryminalna - 9, romans - 4, zbiory opowiadań - 3, literatura górska - 3, horror - 2, sensacja - 2, fantastyka - 1,  erotyk - 1, biografia - 1,  sf - 1, komiks paragrafowy - 1, esej - 1.
 
Większość z przeczytanych w 2021 roku książek papierowych to egzemplarze recenzenckie - 47, 24 pochodzi Z półki, 15 było nowych własnych, do tego udało mi się przeczytać 3 książki wypożyczone z biblioteki. W tym zestawieniu cieszą mnie dwa fakty, to, że udało mi się przeczytać aż 22 książki z własnej biblioteczki, czyli o 4 więcej, niż w zeszłym roku, oraz to, że przyjęłam "tylko" 47 książek do recenzji. W porównaniu z rokiem ubiegłym było to o 9 egzemplarzy mniej. Świetna tendencja!

Podsumowując statystyki wydawnicze, w tym roku królowała Biblioteka Akustyczna -17 i W.A.B - 14 książek. Reszta wygląda następująco: przeczytałam 6 książek z wydawnictwa Wilga, 5 - Filia i Oficyna 4eM, 4 - Rebis, Znak. Po 3 książki - wydawnictwo Agora, Funky Books, Słowne, produkcja EmpikGo, Dolnośląskie, Nasza Księgarnia, Zielona Sowa. Po 2 z wydawnictwa RM, Fabryka Słów, Jaguar, Novae Res, Zaczytani, Dragon, Sonia Draga, Świat Książki, Finebooks, Kobiece. Po 1 książce - wydawnictwo Akura, Stara Szkoła, Czwarta Strona, Szara Godzina, Marginesy, War Book, Silessia Progress, Karakter, Prószynski, Ruta, Literatura, Egmont, Mando, SQN, Albatros, Burda, Książnica, Lira, Fundacja Wielki Człowiek, Videograf i Edipress.

Nowości w mojej biblioteczce w 2021 roku
 
Obiecuję, że już kończę! Chciałam jeszcze tylko wspomnieć o nowościach, które dotarły do mnie w tym roku. Otóż w 2021 roku do mojej biblioteczki trafiło 125 książek, z czego 34 to egzemplarze recenzenckie, 31 pochodzi z wymiany, 26 to prezenty, 20 to książki nowe, zakupione w 2021 roku oraz 14 książek pochodzi z wyprzedaży w miejskiej bibliotece. Patrząc ogólnie to nowości przybyło mi o 46 więcej, niż w zeszłym roku, ale za to mam o 18 mniej egzemplarzy recenzenckich, niż w 2020, co mnie bardzo cieszy, staram się bowiem ograniczać współprace i czytać w końcu własne książki. 
 
 Plany na rok 2022
 
Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że moim planem czytelniczym na nowy rok jest po prostu czytać. Nie marnować czasu na słabe książki, wyczytywać zasoby biblioteczki, ograniczać współprace recenzenckie, żeby w końcu zabrać się za te, gromadzone od lat powieści do przeczytania "na wczoraj". Jeśli chodzi o blogowanie - pisać regularnie, w miarę możliwości rozbudować fp na FB oraz konto na IG. Najwięcej mam planów osobistych, ale są one związane z prywatną sferą mojego życia, stąd też nie będę się rozpisywać na ich temat. mam nadzieję, że uda mi się zrealizować choć część z nich.

To by było na tyle podsumowań i planów. Kto dotarł do końca tego wpisu, serdecznie Wam dziękuję za wytrwałość! Na koniec chciałabym jeszcze życzyć wszystkim czytelnikom Książek Sardegny szczęśliwego owego Roku! Niech 2022 przyniesie same pozytywne zmiany!  Do siego roku!
 
Sardegna

środa, grudnia 29, 2021

Blogowe podsumowanie miesiąca - grudzien 2021

Grudzień minął mi ekspresowo, choć nie do końca udało mi się zrealizować wszystkie zamierzone plany, a to ze względu na fakt, iż dopadła nas choroba (na szczęście nie ta, o której wszyscy myślą). Na początku miesiąca miałam mały kryzys czytelniczy, stąd też liczba przeczytanych w grudniu książek nie powala. Za to miałam wenę na filmy, obejrzałam ich naprawdę dużo, i aktywność fizyczną.
 
Lista przeczytanych:
 

 
1. "Małe Licho i babskie sprawki" Marta Kisiel - 6 
2. "Tajemnica domu w Bielinach" Katarzyna Berenika Miszczuk - 5
3. "Ścigany" Katarzyna Michalak - 4
5. "Operacja: Dzień Wskrzeszenia" Andrzej Pilipiuk - 6 
6. "Stażystka" Alicja Sinicka - 6 
 
 Imprezy kulturalne:
 

W grudniu miałam okazję wziąć udział w dwóch takich wydarzeniach, i to jeszcze tego samego dnia. 5 grudnia wybraliśmy się z mężem na spektakl "Mayday" grany w Teatrze Śląskim w Katowicach. Świetna komedia pomyłek! Bawiliśmy się przednio! Dla mnie było to wyjątkowe wydarzenie, bo moja ostatnia wizyta w teatrze była tuż przed pierwszym lockdownem, więc mocno się stęskniłam za tym typem rozrywki. Mam nadzieję, że uda mi się napisać coś więcej na temat spektaklu na blogu.
 
Przy okazji wyjścia do teatru odwiedziliśmy Katowicki Jarmark Świąteczny, łącznie z degustacją lokalnych pyszności. 

Nowości:
 

"Osobliwy dom pani Peregrine"
Ransom Riggs
"Ruda Sfora" Maja Lidia Kossakowska
"Pochwała macochy" Mario Vargas Llosa
"Nie odpuszczaj" Harlan Coben 
"Opowieści ze świata Wiedźmina" Andriej Bielanin, Leonid Kudriawcew i Władimir Wasiljew
"Nie jesteś drugi. Jesteś wielki. Włoski portret Jerzego Kukuczki" Gian Luca Gasca
 
Serialowo:

W grudniu obejrzałam 2 część 5 sezonu "Domu z papieru". Historia napadu na Bank Narodowy Hiszpanii w końcu dobiega końca. Jestem zadowolona z finału, choć spotkałam się z głosami, że nudno i przewidywalnie. Dla mnie końcowa akcja Profesora i jego ekipy okazała się fajnym przypieczętowaniem serii.
 
 Filmowo:
 
W grudniu obejrzałam 18 filmów, co daje mi ostatecznie 216 filmów w ciągu całego roku (styczeń 28 + luty 3 + marzec 18 + kwiecień 18 + maj 17 + czerwiec 16 + lipiec 16  + sierpień  9 + wrzesień 24 + październik 24  + listopad 18 + grudzień 25 = 216)  
 
1. "Bad neighbours 2" reż. Nicholas Stoller - druga część przygód młodego małżeństwa, którym przyszło sąsiadować z niesfornym i mocno uciążliwym bractwem studenckim, prowadzonym przez Zaca Efrona. Tym razem bractwo przejmują studentki pierwszego roku, które nie są gorsze w imprezowaniu od starszych kolegów, którzy już skończyli studia. Wspiera ich wyżej wspomniany Efron, który nie potrafi odnaleźć się w dorosłym życiu po studniach.

2. "Święta u Christmasów" reż. Philippe Martinez Mick Davis - cztery skłócone siostry spędzają święta z mamą i wujkiem w posiadłości należącej do jednej z nich. Napiętą atmosferę świat podkręca jeszcze przyjazd ojca z nową narzeczoną, który od lat nie kontaktował się z rodziną. Nie do końca mój humor, ale można obejrzeć.

3. "Rozpieszczone bachory" reż. Nicilas Cuche - świetna komedia francuska. Bogaty przedsiębiorca nie może poradzić sobie z trójką rozpieszczonych, dorosłych już dzieci, z których żaden nie planuje się usamodzielnić, a ich jedyną rozrywką jest wydawanie pieniędzy ojca. Tata postanawia sfingować bankructwo, żeby nakłonić swych potomków do podjęcia pracy i wzięcia losu we własne ręce.

4. "Na ringu z rodziną" reż. Stephen Merchant - film oparty na autentycznych wydarzeniach. Angielka Paige dorasta w rodzina wrestlingowców i wraz z bliskimi żyje tylko zawodami, treningami i pokazami. Pewnego dnia dostaje szansę pokazania się na gali w USA, co jest spełnieniem nie tylko jej marzeń, ale także jej brata i całej rodziny. Rzeczywistość okazuje się jednak trudniejsza, niż się wszystkim wydaje. Prawdziwa historia najmłodszej kobiety walczącej w wrestlingu, Dwayne Johnson również ma w niej swój udział. 
 
5. "Wyspa fantazji" reż. Jeff Wadlow - z założenia horror, ale powiedziałabym bardziej, że jest to jakaś opowieść fantastyczna, ale niezbyt ambitna. Grupa ludzi otrzymuje wejściówkę na malowniczą, "wyspę fantazji", ulokowaną na środku oceanu, gdzie ma zrealizować się ich najskrytsza fantazja. Właściciel wyspy przygotowuje ją tak dokładnie, że uczestnicy nie są w stanie zorientować się, kiedy prawda przechodzi w fikcję. W pewnym momencie jednak przygoda zaczyna wymykać się spod kontroli. 

6. "Cała Prawda" reż. Wisit Sasanatieng - leniwie toczący się horror pochodzenia tajwańskiego. Rodzeństwo nastolatków po wypadku ich mamy, która zapadła w śpiączkę, musi przenieść się do zupełnie nieznanych im dziadków. Babcia i dziadek to specyficzni ludzie, oczekujący od wnuków pewnych zachowań i bezwzględnego przestrzegania zasad. Do tego w ścianie ich domu znajduje się niewielki otwór, przez który dzieciaki oglądają przerażające sceny dziejące się w domu obok. 

7. "Jack Reacher: Jednym strzałem" reż. Christopher McQuarrie - kolejna przygoda Jacka Reachera, który rusza na pomoc dawnemu znajomemu, snajperowi, poznanemu w wojsku. Barr jest oskarżony o zamordowanie pięciu przypadkowych osób, a wyrok praktycznie został już na niego wydany. Reacher z pomocą adwokatki mającej bronić snajpera odkrywają kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za morderstwa i jaki przyświecał mu cel. Film zdecydowanie bardziej mi się podobał, niż poprzednie przygody Reachera ("Nigdy nie wracaj").

8. "Wish upon" reż. John R.Leonetti - horror dla nastolatków, ale bardzo dobrze się go ogląda. Nastolatka, która nie ma łatwego życia, gdyż po samobójczej śmierci mamy wychowuje ojciec, a w szkole jest ofiarą dręczoną przez rówieśników, dostaje w prezencie tajemnicza pozytywkę, która spełni jej 7 życzeń. Dziewczyna nie wie jednak, że za każde życzenie będzie musiała zapłacić krwią.

9. "The Do - Over" reż. Steven Brill  - kolejny zjazd absolwentów, na którym spotykają się koledzy z liceum, miejscowy nieudacznik Charlie, zdradzany przez żonę oraz Max, szlony i pełen pomysłów agent FBI (Adam Sandler). Kiedy Charlie żali się, że jego życie to pasmo porażek, Max postanawia sfingować ich śmierć, aby mogli zacząć wszystko od nowa. Ty, bardziej, że agenta też ścigają demony przeszłości. Nowe życie nie zaczyna się dobrze, bowiem mężczyźni, pod których się podszywają są poszukiwanymi przestępcami.

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 
 
10. "Im więcej, tym przyjemniej" reż. Paco Caballero - pikantna komedia hiszpańska, złożona z pięciu odrębnych historii opowiedzianych przez bohaterów, którzy w pewnym momencie spotykają się w klubie dla swingersów. Dwie pary małżeńskie z długoletnim stażem, szukający miłości gej, dwie dziewczyny, które zupełnie nie pamiętają, co robiły poprzedniej nocy, świętując wieczór panieński jednej z nich, dwie pary znudzonych kochanków, szukających nowych doznań. Niby o seksie, a jakby o uczuciach. 

11."Chłopiec zwany Gwiazdką" reż. Gil Kenan - świąteczny film familijny, przedstawiający alternatywną historię świętego Mikołaja. Bardzo przyjemnie się ogląda, choćby dla efektów wizualnych i renifera Fircyka.

12. "I że ci nie odpuszczę" reż.Rob Greenberg - komedia romantyczna, która również może być fajnym filmem familijnym. Biedna sprzątaczka, samotnie wychowująca trójkę dzieci nie dostaje obiecanego wynagrodzenia za pracę od bezczelnego i zadufanego w sobie spadkobiercy meksykańskiej fortuny. Kiedy więc kobieta dowiaduje się, że Leo uległ wypadkowi, został odnaleziony na wybrzeżu i ma amnezję, natomiast nikt z jego rodziny się po niego nie zgłosił, postanawia dać milionerowi nauczkę i podać się za jego żonę. Zabiera Leo do domu i włącza go w obowiązki rodzinne oraz pomoc w utrzymaniu domu. Z czasem jednak, coraz bardziej angażuje się we wspólne życie. 

13. "Inwazja" reż. Oliver Hirschbiegel i James McTeigue - na Ziemię spadają szczątki promu kosmicznego, który może być skażony pozaziemskim wirusem. Zakażenie obcą formą życia zachodzi w ekspresowym tempie, w czasie snu, a ofiary, choć z pozoru wyglądają i zachowują się normalnie, zaczynają przejmować kontrolę nad światem, usuwając ze swej drogi ostatnich niezarażonych. Jednym z odpornych na działanie wirusa jest mały synek nieufnej psycholożki (Nicole Kidman), może on stanowić ratunek dla świata, stąd też jego matka musi za wszelką cenę go uratować.

14. "Upiorne opowieści po zmroku" reż. André Øvredal - grupa przyjaciół wchodzi w Halloween do miejscowego domu uznawanego za nawiedzony. Mieszkała w nim kiedyś szalona dziewczyna o imieniu Sarah, która pisała straszne historie w swym dzienniku. Nastolatki zabierają z domu dziennik, nie wiedząc, że historie w nim opisane będą działy się naprawdę.

15. "Współlokatorka" reż. Christian E. Christiansen - Sarah zaczyna studia na wydziale artystycznym i dzieli pokój w akademiku z nieśmiałą Rebeccą. Dziewczyny od razu się zaprzyjaźniają, jednak Sarah nie chce ograniczać swych znajomości tylko na jednej osobie. Z czasem jednaj Rebecca coraz bardziej osacza współlokatorkę i robi wszystko, aby jej nowa przyjaciółka była skupiona tylko na niej.

16. "Dwa" reż. Mar Targarona - jeden z najbardziej psychodelicznych filmów, jakie przyszło mi obejrzeć. Z zapowiedzi wychodzi horror, coś w stylu "Piły", a w praktyce wychodzi nie wiadomo co. Para nieznajomych budzi się w obcym mieszkaniu, nago, a do tego są siebie przyszyci. Próbują odkryć, kto stoi za tą makabryczną grą. Nie polecam.

17. "Tunder Force" reż. Ben Falcone - komedia akcji, dwie przyjaciółki z dzieciństwa spotykają się po latach. Jedna z nich jest cenioną naukowczynią, która właśnie odkryła preparat na uzyskanie supermocy, druga ledwo łączy koniec z koniec i myśli tylko o imprezie. Kiedy przypadkowo jedna z nich aplikuje sobie lekarstwo, staje się nagle w posiadaniu mocy mogącej uratować świat. 
 
18. "Zamiana z księżniczką 3" reż. Mike Rohl - trzecia cześć przygód królowej Margot i cukierniczki Stacey, które owego czasu zamieniły się rolami. Aktualnie stateczne żony i panie na swych dworach, planują wspólnie spędzić święta i zorganizować wielką świąteczną uroczystość. Niestety przygotowania zaburza informacja o kradzieży bezcennej, ważnej dla kraju, relikwii. Kobiety postanawiają prosić o pomoc Fionę, niesforną kuzynkę, która już raz namieszała w ich życiu. 
 
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]


19. "Nigeryjskie święta" reż. Kunle Afolayan - zabawny, choć nietypowy film świąteczny, rozgrywający się na bogatych przedmieściach i w gettcie jednego z nigeryjskich miast. Wpływowa seniorka, ciesząca się uznaniem lokalnej społeczności i kościoła ma trzech niesfornych synów, którzy wiele w życiu robią, ale na pewno nie przynoszą matce chluby. Kobieta traci w końcu cierpliwość i zastrzega, że pierwszy jej syn, który się ustatkuje i ożeni otrzyma w spadku dom. Bracia ruszają do małżeńskiego wyścigu, z tym, że każdemu będzie trudno wygrać, bowiem pierwszy jest kobieciarzem, drugi fajtłapą, a trzeci ma zamężną kochankę.

20. "Naznaczony: rozdział 3" reż.Leigh Whannell - horror w stylu "Obecności". Zaczęłam od części 3, bo 1 i 2 ma wątek nawiedzonego dziecka, a to jakoś mnie wyjątkowo mnie przeraża. W części trzeciej nawiedzeniu ulega nastolatka, kiedy próbuje skontaktować się ze zmarłą mamą. Jest parę momentów grozy, ale ogólnie "Obecność" bardziej mnie rusza.    

21. "Kalifornijskie święta: Światła miast" reż. Shaun Paul Piccinino - świąteczny film będący kontynuacją "Kalifornijskich świat", historii, którą obejrzałam w zeszłym roku i bardzo mi się podobała. Niestety druga część nie daje rady i ciągnie się niemiłosiernie. Bohaterowie przenoszą się na parę dni do miasta, żeby John mógł ogarnąć sprawy firmowe. Wizyta w mieście się jednak przedłuża, a Kate obserwuje, jakie życie prowadził jej ukochany przed przyjazdem na wieś. Zbliża się data planowanego ślubu i zakochani muszą podjąć jakieś decyzje. Wracać na plantację, czy przejąc firmę w mieście 

22. "Nie patrz w górę" reż. Adam McKay - genialny film, na pewno znajdzie się w topce moich filmów roku. Grupa naukowców odkrywa z przerażeniem, że w stronę Ziemi pędzi kometa i za pół roku na sto procent w nią uderzy. Swą wiedzą dzielą się z największymi światowymi przywódcami, którzy totalnie ignorują zagrożenie. Mega prawdziwa historia, która o zgrozo, mogłaby się wydarzyć naprawdę i większość przedstawionych w niej wątków wyglądałoby identycznie.

23. "Last Christmas" reż. Paul Feig - świetny, refleksyjny film świąteczny z Emily Clark w roli głównej. Kate nie cierpi świąt, swojej rodziny, pracy i ma na pieńku ze wszystkimi znajomymi. Pewnego dnia poznaje wyjątkowego chłopaka, który zmienia jej pogląd nie tylko na święta, ale i całe życie. Film wydaje się typową świąteczną komedią romantyczną, a okazuje się wzruszającą historią o tym co w życiu ważne. Mega historia! 

24. "To nie jest miłość" reż. Kevin Tent - żona bogatego i wpływowego prawnika, żeby zrobić mu na złość, zdradza go z przypadkowym chłopakiem, który okazuje się być wielkim nieudacznikiem. Kiedy dochodzi do konfrontacji obu mężczyzn, sytuacja wymyka się spod kontroli, bowiem panowie się zaprzyjaźniają.
 
25. "14 szczytów: Nie ma rzeczy niemożliwych" reż. Torquil Jones - film dokumentalny ukazujący wyzwanie, jakie stawia sobie wspinacz Nimsdai Purja, aby zdobyć czternaście ośmiotysięczników w czasie siedmiu miesięcy. Piękne zdjęcia, tytaniczna praca wspinacza, wielka determinacja, ale też niezwykłą wytrzymałość, samodyscyplina i praca nad sobą. 

Muzycznie:
 
W grudniu przypomniałam sobie o klimatycznej piosence Michala Jacksona "Liberian Girl".


oraz, dzięki świątecznemu filmowi "Last Christmas" odkryłam piosenkę Georga Michaela "Heal the pain". Cudowny kawałek!


A jak Wam minął grudzień?

Sardegna

poniedziałek, grudnia 27, 2021

Blogowe podsumowania Sardegny cz.4 - najlepsze filmy obejrzane w 2021 roku

Po #1 okładkach, #2 najlepszych książkach, #3 statystyce przyszedł czas na #4 najlepsze filmy obejrzane w 2021 roku. To zestawienie pojawia się w moim rocznym podsumowaniu dopiero po raz drugi (pierwszy raz w 2020), ale przygotowanie go sprawia mi nie lada przyjemność, bowiem od niedawna  świetnie odnajduję się w komentowaniu obejrzanych filmów i seriali, oraz zapisywaniu krótkich notek na ich temat. 
 
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 

Rok 2021 obfitował filmowo! Obejrzałam ich aż 216. Jest to wprawdzie minimalnie mniej, niż w zeszłym roku (dokładnie o 2), ale i tak jestem zadowolona ze swojego filmowego wyniku. 


[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
 
Filmowa statystyka
 
Teraz coś, co lubię najbardziej, czyli trochę statystyki. Z 216 obejrzanych filmów, 20 było produkcji polskiej, natomiast pozostałe 196 - produkcji zagranicznej
 
Najwięcej filmów, bo aż 28 obejrzałam w styczniu. Kolejno, 25 w grudniu i po 24 we wrześniu i październiku. Druga połowa roku to mój urlop, stąd też nie dziwi wysoki wynik filmowy w miesiącach, w których zazwyczaj nie mam czasu ani na czytanie, ani na oglądanie.
 
(styczeń 28 + luty 3 + marzec 18 + kwiecień 18 + maj 17 + czerwiec 16 + lipiec 16  + sierpień  9 + wrzesień 24 + październik 24  + listopad 18 + grudzień 25 = 216 )  



[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]

Jeśli chodzi o gatunki, z moich obliczeń wynika, że najwięcej w 2021 roku obejrzałam horrorów - 56, kolejno thrillerów - 34 oraz komedii 21 i sensacji - 20.

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]

Nieco mniej zainteresowały mnie: komedie romantyczne - 11, filmy obyczajowe - 11, dla młodzieży - 10, filmy świąteczne - 9, s-f - 7, dramaty - 6, filmy katastroficzne - 5, komedie kryminalne - 5, filmy przygodowe - 4, dokumentalne - 3, kryminały - 3, fantastyka - 2, romanse - 2 filmy muzyczne - 2. Obejrzałam też po 1 filmie wojennym, kostiumowym, westernie i historycznym.

 

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 

W tym roku, od razu po obejrzeniu zapisywałam sobie filmy, które wzbudziły we mnie największe emocje i podobały mi się najbardziej. Poniżej lista najlepszych filmów obejrzanych w 2021 roku:

 1. "Kochanice króla"
3."Sala samobójców: Hater"
4. "Pasażer 4"
5. "Armia umarłych"
6. "Interstellar"
7. "SAS: Atak na Eurotunel"
8. "Tomb Rider"
9. "Dunkierka"
10. "Hiacynt"
11. "Niewierna"
12. "Don't let go"
13. "Rozpieszczone bachory"
14. Nie patrz w górę"
15. "Last Christmas"

W zestawieniu najlepszych filmów chciałam jeszcze wyróżnić produkcje, które kiedyś już oglądałam, ale w  mijającym roku udało mi się obejrzeć je ponownie: 
 
1."Duma i uprzedzenie"
2. "Oczy szeroko zamknięte"
3. "Kill Bill" vol.1 i vol.2

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
 
 A jak wyglądają Wasze filmowe statystyki? Macie swoje ulubione filmy obejrzane w roku 2021?
 
Sardegna