Pages

poniedziałek, lutego 06, 2017

"Bez skrupułów", "Krótka piłka", "Bez śladu", czyli powrót do Harlana Cobena

To będzie bardzo długi post. Nie wiem, czy nie najdłuższy, jaki pojawił się na tym blogu. Zapraszam, ale lojalnie uprzedzam...

Uwielbiam Harlana Cobena! Pisałam o tym już nie raz, wymieniałam Autora w przeróżnych rankingach i ubolewam, że nie dotarł jeszcze na TK, wtedy byłabym pierwszą i najbardziej oddaną czytelniczką, stojącą w kolejce po autograf.

Powieści Cobena czytałam namiętnie jakieś 7 - 8 lat temu. Nie zwracałam wtedy większej uwagi na chronologię, czytałam poszczególne tomy, jak popadnie, sugerując się jedynie, która część była akurat dostępna w bibliotece. Później zaczęłam zastanawiać się dopiero, jaka jest kolejność tomów, które części są ze sobą powiązane, i czy można je czytać niezależnie. Jako że dorobiłam się własnych egzemplarzy, postanowiłam zrobić sobie przyjemność i w końcu się za nie zabrać.

Autor jest twórcą serii o Myronie Bolitarze, agencie sportowym, byłym koszykarzu, samozwańczym detektywie, który wraz z pomocą swych charyzmatycznych przyjaciół, podejmuje się rozwiązywania spraw kryminalnych, dotykających znanych mu osobiście, ludzi sportu. Na jego serię o Bolitarze składa się 10 powieści (z których większość czytałam jeszcze przed założeniem bloga):


"Bez skrupułów"
"Krótka piłka"
"Bez śladu"
"Błękitna krew"
"Jeden fałszywy ruch"
"Ostatni szczegół"
"Najczarniejszy strach"
"Obiecaj mi"
"Zaginiona"
"Wszyscy mamy tajemnice"










3 powieści o bratanku Myrona, Mickey Bolitarze:


"Schronienie"
"Kilka sekund od śmierci"
"Odnaleziony"












oraz historie odrębne:


"Mistyfikacja"
"Klinika śmierci"
"Nie mów nikomu"
"Bez pożegnania"
"Jedyna szansa"
"Tylko jedno spojrzenie"
"Niewinny"
"W głębi lasu"
"Zachowaj spokój"
"Na gorącym uczynku"
"Zostań przy mnie"
"Sześć lat później"
"Tęsknie za tobą"
"Nieznajomy"
"Już mnie nie oszukasz"



Praktycznie większość tych tytułów mam na półce. Brakuje mi jedynie najnowszych "Tęsknię za tobą", "Już mnie nie oszukasz", "Nieznajomy", "Odnaleziony" oraz debiutu: "Mistyfikacja".

Tak, jak mówiłam, czytałam już większość tych powieści, niestety w zupełnym chaosie, sporo wątków zaciera się w mojej pamięci, a i wydarzenia z życia Myrona zupełnie nie układają się chronologicznie. Postanowiłam więc przeczytać powieści Cobena ponownie, tym razem już tak, jak należy. A zaczęłam od serii o Bolitarze składającej się z 10 tomów. 

Jako że powieści te czyta się ekspresowo, w ferie ogarnęłam już pierwsze trzy tomy: "Bez skrupułów", "Krótka piłka" oraz "Bez śladu". I powiem Wam, że ponowne czytanie Autora okazało się doskonałym pomysłem. Widzę wiele szczegółów, które kiedyś mi umknęły, widzę sensowność i chronologię wydarzeń, których kiedyś się tylko domyślałam. Fajne to uczucie!

Zanim przejdę do fabuły powieści, parę słów o bohaterze. Myron Bolitar to moja ulubiona postać (no, może na równi z Mario Yblem). Męski, odważny, inteligentny, sprytny, przedsiębiorczy, a do tego pewnie mega przystojny. Ideał po prostu. Myron ma 32 lata i jest właścicielem agencji sportowej, którą założył przed laty, aby związać swoje życie ze sportem, kiedy to kontuzja kolana na zawsze wyeliminowała go z pozycji aktywnego gracza w koszykówkę. Myron wraz z przyjaciółką Esperanzą, dawną zapaśniczką, prowadzi swój biznes i opiekuje się dobrze rokującymi sportowcami. W interesie pomaga mu też Win, bogaty i elegancki chłopak z "dobrego domu", który swą nieskazitelną koszulą, spodniami w kant i mokasynami, mydli oczy osobom postronnym. Win jest bowiem nieprzewidywalnym i bardzo niebezpiecznym facetem, o skłonnościach morderczych, znający sztuki waki i wszelkie prawnicze kruczki. Jeżeli ktoś zagrozi jego bliskim i przyjaciołom, ingerencja w sprawę okaże się tragiczna w skutkach. Win służy pomocą Bolitarowi, a jego wsparcie jest nieocenione, zwłaszcza kiedy Myron podejmuje się zadań dodatkowych, związanych z rozwiązaniem jakiejś zagadki kryminalnej, dotyczącej sportowców.


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 336
Moja ocena : 6/6

"Bez skrupułów" rozpoczyna cykl z Myronem w roli głównej. W tym tomie poznajemy bohatera, jego przyjaciół i specyfikę pracy agenta sportowego. Aktualnie Bolitar opiekuje się wschodzącą gwiazdą footballu, Christianem Steel, który zwraca się do niego z osobistą sprawą. Przed półtora roku zaginęła bez śladu jego dziewczyna, Kathy Culver, a owego czasu, na terenie kampusu znaleziono tylko jej zakrwawioną bieliznę, co nasuwa trop, że została ona zgwałcona i zamordowana. Od tamtego czasu nikt nie jest w stanie powiedzieć, co tak naprawdę stało się z Kathy, a Christian do dziś nie umie poradzić sobie ze stratą.

Sprawa staje się jednak na nowo otwarta, kiedy chłopak otrzymuje anonimową przesyłkę z pismem pornograficznym, w którym znajduje się aktualne zdjęcie Kathy. Prosi Bolitara o pomoc w ewentualnym odnalezieniu dziewczyny i wyjaśnieniu tego, co stało się półtora roku temu. Myron i Win docierają do interesujących faktów poprzedzających zniknięcie Kathy. O całej sprawie coś wiedzieć może także dziekan uczelni oraz koledzy z drużyny Christiana. Najciekawszą kwestią jest jednak związek niedawnej śmierci ojca Kathy z tymi wydarzeniami. Zaangażowanie Myrona utrudnia także fakt, iż zaginiona dziewczyna jest siostrą Jessiki, wielkiej miłości Bolitara, z którą rozstał się przed laty.

Detektyw odtwarza to, co mogło wydarzyć się na kilka godzin przed zaginięciem Kathy. Ostateczne rozwiązanie sprawy prowadzi jednak w stronę, której nikt z zainteresowanych się nie spodziewał. 


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 352
Moja ocena : 6/6

Tom drugi, "Krótka piłka", kręci się wokół sprawy zabójstwa młodej tenisistki Valerie Simpson. Dziewczyna zostaje zastrzelona przez nieznanego sprawcę tuż przed stadionem, kiedy to szła na spotkanie z Myronem i chciała prosić go o pomoc w nieznanej sprawie. Bolitar opiekuje się aktualnie dobrze rokującym tenisistą Duanem Richwoodem, który zostaje wplątany w morderstwo Valerie, przez to, że zataja kilka faktów, związanych z ofiarą i ich wzajemną relacją. Myron z pomocą Wina odnajduje zabójcę dziewczyny, ale dotarcie do prawdy zajmie im sporo czasu, trzeba będzie bowiem cofnąć się do sprawy sprzed sześciu laty, kiedy to w klubie tenisowym, dwóch młodocianych, czarnoskórych przestępców, zamordowało ówczesnego chłopaka Valerie, Alexandra.

Przeszłość łączy się z teraźniejszością, stare sprawy nie ulegają przedawnieniu, wręcz przeciwnie, są ciągle aktualne i mają ścisły związek ze śmiercią Valerie.



Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 336
Moja ocena : 5/6

"Bez śladu" oceniłam trochę niżej, niż dwa wcześniejsze tomy. Podobne odczucia miałam, kiedy czytałam go za pierwszym razem, bo sprawa kryminalna wydala mi się trochę mniej dynamiczna i mniej pokręcona, w porównaniu z poprzednimi, stąd też ta niższa nota. Myron zostaje zaproszony do grania w reprezentacji swojej dawnej drużyny New Jersey Dragons, a przy okazji dostaje zlecenie odnalezienia jednego z zawodników, Grega Downinga, który zaginął bez śladu. Bolitar ma z nim osobiste porachunki, bowiem to Greg zajął jego miejsce w drużynie, po niefortunnej kontuzji kolana. Okazuje się, że zaginięcie gracza może wiązać się ze zniknięciem pewnej kobiety oraz groźnymi dłużnikami. Co tak naprawdę stało się z koszykarzem? Jak Myron poradzi sobie w zespole, ponownie grając zawodowo? Kłopoty wiszą w powietrzu, a najgorsze dopiero nadejdzie, bowiem Greg coś ukrywa, a jego tajemnica może zrujnować niejedną karierę.

Tom pierwszy i drugi są na podobnym poziomie i oceniłam je na 6, ale z minimalną przewagą tego pierwszego. "Bez skrupułów", jak do tej pory wysuwa się na prowadzenie, ale ogólnie powieści Cobena są świetne, mają wartką akcję i ciekawe intrygi kryminalne. Jednak to, co wyróżnia te historie od innych kryminałów, to wyraziści bohaterowie, którzy po lekturze całej serii stają się czytelnikowi niemal tak bliscy, jak realni przyjaciele.

Kto jeszcze nie zna kryminałów Autora, powinien jak najszybciej nadrobić zaległości. A ja będę sobie dalej je czytała, spodziewajcie się więc kolejnych, zbiorczych wpisów na ten temat.

Sardegna

12 komentarzy:

  1. To od niego zaczęła się moja miłość do thrillerów. Pierwsza była chyba W głębi lasu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że u mnie było podobnie. Może nie rozpoczął mojej miłości do kryminałów i thrillerów, bo czytałam je od 13 roku życia (zaczynałam od "Czerwonego smoka" swoją drogą, nie wiem kto mi pozwolił to owego czasu przeczytać...), ale Coben przypomniał mi po dość długiej przerwie, jakie są fajne i jak je lubię :) A zaczynałam od "Nie mów nikomu"

      Usuń
  2. Uwielbiam Cobena. Przeczytałam wszystkie dotychczasowe książki. Mam oczywiście kilka ulubionych, wśród nich: Mistyfikacja i Klinika śmierci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi do kompletu brakuje paru tytułów, ale teraz postanowiłam to właśnie zmienić. Do ulubionych należy chyba "W głębi lasu" i "Zaginiona",a le ciekawa jestem, czy po latach też będa mi się tak samo mocno podobać

      Usuń
  3. Ja też lubię Myrona ale to Win jest moim faworytem. Czytałam wszystkie części, nad czym ubolewam 😕 Seria z młodym Myronem też jest niezła, jednak nie wciągnęła mnie aż tak bardzo. Resztę też czytałam,oprócz ostatniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim ulubieńcem jest jednak Myron - idealny mężczyzna ;) Widzę, że jesteś w temacie nawet bardziej ode mnie :) ja mam jeszcze sporo do nadrobienia

      Usuń
  4. Uwielbiam Cobena! Moja historia z nim zaczęła się też jakoś od środka przygód Myrona, kiedy Esperanza została oskarżona, potem była również jakaś inna dopiero również zorientowałam się, że to cała seria o Myronie i też postanowiłam przeczytać wszystko po kolei. Teraz ubolewam, bo już skończyłam czytać całą tą serię i pożegnałam się z nim i przystojnym Winem. Widziałam, że ostatnio powstała nowa książka z tego cyklu HOME, ale u nas jeszcze nie ma. Obecnie teraz nadrabiam pozostałe książki, i niewiele mi pozostało. :/ Najnowsze Nieznjaomy, Tęsknię za Toba już też za mną i mam na półce, jak kilka innych z Myronem. I oczywiście z chęcią sięgnę po najnowszą, która jakoś teraz ma wyjść, albo wyszła Już mnie nie oszukasz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie. Zaczęłam od "Nie mów nikomu", a później "Obiecaj mi". Ale teraz tak się wkręciłam, że czytam właśnie tom 5. Fajnie sobie przypominać zapomniane wątki i doczytać to, co umknęło za pierwszym razem :)

      Usuń
  5. Wciąż nadrabiam zaległości na tym polu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak to z zaległościami jest. Ciągle są w polu widzenia

      Usuń
  6. W zasadzie nie sięgam po kryminały, ale w tym roku chciałabym to zmienić, więc postaram się przeczytać chociaż jedną powieść Cobena, bo widzę, że warto. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że warto! Chociaż jeśli nie planujesz czytać cyklu o Myronie, zachęcam Cię do sięgnięcia po tomy niezwiązane z serią. "Nie mów nikomu" jest świetne na początek :)

      Usuń