Pages

poniedziałek, października 21, 2013

ŚBK i ich książkowe bziki


Powiem nieskromnie, udała nam się ta śląska grupa blogerów! Tyle twórczych, wesołych i nieco głośnych ludzi, zebranych w jednym miejscu, musi zaowocować fajnymi pomysłami i interesującymi rozmowami. Wczoraj właśnie, kolejny raz, udało się nam spotkać.
W Cafe & Collation zebrali się: Aneczka, Sardegna, Ktrya, Archer, Aga i Isadora , oraz nasz rodzynek Q, który akurat robił zdjęcie. Była także Aleksandra, ale musiała wyjść wcześniej i nie załapała się na grupową fotografię.


Na spotkaniu było rewelacyjnie, jak zawsze. Mamy parę nowych projektów na myśli, ale najbliższy z nich to oczywiście krakowskie TK, na które wbrew pozorom sporo z nas się wybiera. Listopad będzie obfitował w fajne książkowe wydarzenie, ale o tym innym razem.

Dzisiejszy post tematyczny dotyczyć ma naszych książkowych bzików. Szczerze mówiąc, mam ich tyle, że nie ogarniam, dlatego wybrałam dwa największe:
  • Harlan Coben - jestem bezkrytyczną fanką. Czytam wszystko, co autor wyda. Nie przejmuję się, że niektóre powieści są do siebie podobne, nieco odtwórcze i po przeczytaniu paru książek pod rząd, traci się rezon, która jest która. Uwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam! Mam prawie cały zestaw jego powieści, brakuje mi tylko dwóch najnowszych i bodajże jednej z wcześniejszych (nie ogarniam której, ale mąż panuje nad sytuacją). Biorąc pod uwagę aspekt estetyczny, niestety, każda powieść pochodzi z innej serii wydawniczej. Część jest w formie kieszonkowej, część z białym grzbietem, jedna w twardej oprawie. Jak wiadomo, to nie jest to, co książkofil lubi najbardziej, jednak w tym przypadku, chęć przeczytania i posiadania całości była silniejsza.

  •  Maxime Chattam - autor przerażających historii, które głęboko zapadają w pamięć. Moja kolekcja jego powieści nie jest zbyt duża, ale powiększam ją systematycznie. Z Chattamem jest podobnie jak z Cobenem. Bezkrytycznie czytam wszystko, co napisze. Na TK w Krakowie autor ma podpisywać swoją najnowsza powieść. Będę się kręcić przy stoisku Sonii Dragi tak długo, aż zdobędę podpis!

"Drapieżcy"

Do moich pozostałych bzików, należy jeszcze twórczość:
  • Andrzeja Pilipiuka - sprawa ma się podobnie, jak z wyżej wymienionymi autorami. Wszystko, bezkrytycznie, zawsze mi się podoba. Lubię książkowe poczucie humoru autora, styl pisania, chociaż niektóre tematy, głównie te o Jakubie Wędrowyczu, są nieco odtwórcze. Mówi się trudno, jestem bezkrytyczną fanką i basta! I mam autograf w "Kuzynkach"! Moja kolekcja Pilipiukowych książek jest raczej skromna, ale powiększam ją systematycznie.

Oczywiście, więcej jest autorów, których lubię i z przyjemnością czytam, jednak na tle tej Czwórki mam bzika i nie wstydzę się tego przyznać. 

A Wy macie jakieś książkowe bziki? Podzielcie się swoimi pozytywnymi wariacjami na temat.
Sardegna

23 komentarze:

  1. Zastanawiam się czemu jeszcze nie słyszałam o ŚBK, a szkoda. Sama się w końcu mogę do niech zaliczać. A jeśli chodzi o drugą część twojego postu to muszę przyznać się, że właśnie sama wreszcie zdecydowałam się zabrać za twórczość Cobena. Będąc dzisiaj w bibliotece specjalnie szukałam jakiejś jego książki, aby wreszcie sama się przekonać, co o nich sądzić ;) Pozdrawiam i wdzięczna bym była za jakieś informacje o SBK ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję, że wkręcisz się w naszą grupę, tak ja my i udział w naszych akcjach będzie Ci sprawiał wiele radości :)

      Usuń
  2. Tez mam kilka takich bzików, o których ciągle piszę - Arne Dahl i Martha Grimes to takie dwa największe, trzecim jest J. K. Rowling ale tutaj niestety nie ma nigdy pewności czy będzie następna książka. Ale kocham wszystko, co ta kobieta napisze, nawet mam takie małe podręczniki, z jakich uczą się w Hogwarcie :) Z kolei takim tematycznym bzikiem jest dla mnie Nowy Jork. Może też machnę takiego posta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz Ci powiem, że Ty i Twój NY staliście się niejako inspiracją do wymyślenia tego tematu. Także opublikowanie notki tematycznej z Twojej strony byłoby bardzo pożądane :)

      Usuń
    2. No to postaram się pitolnąć na dniach notkę :)

      Usuń
  3. A Chattam chyba w Krakowie będzie? Nic nie czytałam!
    Ale Cobena również bardzo lubię, choć znam osobę, która tak go wielbi, że brak słow:))
    Ciekawa jestem co tam uradziłyście, żałuję, że nie dotarłam:( W Krakowie będę w sobotę, jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze Chattam będzie w Krakowie! W sobote i niedzielę. Bede na noego czatować do skutku :)

      Usuń
  4. Cobena robiłem w audiobooku i rozumiem czemu może się podobać :) U mnie takim Cobenem był Koontz ale już się z niego wyleczyłem ;)
    Co do planów ŚBK to zapowiadają się rewelacyjnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z audiobookowych Cobenów to przesłuchałam tylko "W głębi lasu". Reszta była w formie papierowej, Wciągają jak mało które kryminały. To są książki na jeden, emocjonujący wieczór

      Usuń
  5. Cobena czytam, jak mi wpadnie w ręce któraś z jego powieści. Lubię jego prozę, ale nie posiadam żadnej książki na półce! Mam za to wiele osobistych odchyleń od normy:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak! SoLL pokrywa się z moją wariacją na temat literatury skandynawskiej ;)

      Usuń
  6. Też lubię Cobena :) Bardzo lubię też powieści Akunina, szczególnie serię o przygodach Erasta Fandorina, ale nie jestem pewna czy mogę nazwać to bzikiem. Może lekkim :) No i ostatnio lubię książki Dario Castagno :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, ja właśnie zaczynam swoją przygodę z Cobenem, bo koleżanka pożyczyła mi "Na gorącym uczynku". Ciekawe czi i mnie tak zafascynuje:) Bzikuję razem z tobą na punkcie K. Zyskowskiej-Ignaciak:) Nawet udało mi się ostatnio wygrać dwie książki u autorki i w wolnej chwili zabiorę się za Rozlewisko:)
    Pozdrawiam ciepło
    PS dobrze, że twój mąż kontroluje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podzielam twoją miłość do Chattama, jest niesamowity! Mam nadzieję, że uda ci się zdobyć jego autograf w Krakowie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Coben jest dobry, aczkolwiek nie wszystkie powieści mi się podobały :) Ciekawi mnie to listopadowe wydarzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak chwalisz tego Chattama, a ja go w ogóle nie znam, ech...

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze, tak chwalisz a moje egzemplarze "Kuzynek" i "Kroniki Jakuba Wędrowycza" od sierpnia na półce czekają, a bo to coś trzeba przeczytać na już, a bo to coś pożyczonego... Muszę się w końcu za nie zabrać ;)
    Do zobaczenia na krakowskich Sardegno! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku jak Wam zazdroszczę tych spotkań... Ale kto wie, może kiedyś gdy będę w okolicach uda mi się załapać. Cobena jeszcze nie znam ale zdaje mi się że kiedyś kupiłam jednego ebooka w promocji. Muszę go poszukać, skoro autor tak dobry ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Będzie krótko i zwięźle: Chattam <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Chattam dopiero przede mną, jeszcze nie poznałam jego książek.
    A moje małe bziki to z nazwisk: Joanna Chmielewska, Agatha Christie, a tematycznie II WŚ oraz Oświęcim.

    OdpowiedzUsuń
  15. Swoją drogą zróbcie kiedyś zdjęcie Rodzynkowi ;).

    Tomocerus

    OdpowiedzUsuń
  16. Książek Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak jakoś też mi ostatnio przybyło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Twój bzik jest mi zupełnie nie znany. Nie znam tych pisarzy, a le o Pani Ignaciak myślę.

    OdpowiedzUsuń