Pages

wtorek, lipca 30, 2024

Blogowe podsumowanie miesiąca - lipiec 2024

Dzień dobry na półmetku wakacji! Lipiec był bardzo intensywnym czasem, w którym, korzystając z wolnego, zrobiłam remont w pokoju dzieciaków. Jak wiadomo, remont rządzi się swoimi prawami, więc przy okazji przeorganizowałam pół domu. Ale cieszę się, bo w roku szkolnym nigdy nie mam czasu na takie aktywności. Oprócz tego zrobiłam milion innych pożytecznych rzeczy, wypiłam kilka kaw na mieście ze znajomymi, przeczytałam w prawdzie tylko 4 książki, ale za to pierwszy tom Jeżycjady, do której zabierałam się od lat. Ogólnie spędziłam bardzo miło, ale też produktywnie, czas.

Lista przeczytanych:


1. "Małe zbrodnie" Magdalena Majcher - ?
2. "Szósta klepka" Małgorzata Musierowicz - 5
3. "Diabelska Góra" Douglas Preston, Lincoln Child - 5
4. "Emigracja" Malcolm XD - 5

Imprezy kulturalne:

W lipcu spędzałam głównie czas w domu i na działce, ale mam nadzieję, że w sierpniu będę mogła tutaj wpisać coś więcej

Nowości:


"Manitou" Graham Masterton
"Alannah" L.A.Casey
"Zagubieni 3" Marcin Mortka
"Wywrotka" Kazimierz Szymeczko
"Drugi" Ewa Nowak
"Amok" Izabela Janiszewska
"Światła w popiołach" Remigiusz Mróz
"Trawers", "Widmo Brockenu", "Bardo" Remigiusz Mróz



"Matylda" Roald Dahl
"Ferdynand Wspaniały" Ludwik Jerzy Kern
"Pan Popper i jego pingwiny" Richard i Florence Atwater
"Most do Terabithii" Katherine Paterson
"Kraksa" Jerry Spinelli
"Momo" Michael Ende
"35 Maja" Erich Kastner
"Wielkie czyny szympansa Bajbuna Mądrego" Kamil Giżycki

Serialowo:

W lipcu wróciłam do oglądania seriali i obejrzałam ich aż 5. Mini serial obyczajowy "Eric", 1 sezon "Bridgertonów", pierwszą część nowego sezonu "Cobra Kai" oraz polska produkcje kryminalną "Krucjata" i 2 sezony mini serialu dokumentalnego "Wydział zabójstw: Nowy York, Los Angeles"

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 

"Eric" - mini 6 odcinkowy serial z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej. Kiedy znika bez wieści mały chłopiec Eric, jego rodzice postanawiają zrobić wszystko, by go odnaleźć. Ojciec jest zdolnym, ale uzależnionym twórcą postaci w popularnym programie telewizyjnym dla dzieci, ale przez swoje toksyczne zachowanie ma podejrzenie, że to przez niego mały uciekł z domu. Sprawę prowadzi ambitny śledczy, który oprócz poszukiwania Erica, zajmuje się jeszcze innym zaginionym nastolatkiem, Marlonem, a także pobliskim klubie, który ma coś wspólnego z rozbitą przed laty, siatką pedofili. 

"Bridgertonowie" sezon 1 - hit Netflixa, który do tej pory jakoś omijałam, ale po lekturze jednego z tomów, postanowiłam sprawdzić. Wspaniała kostiumowa produkcja, która jest dla mnie prawdziwym guilty pleasuer! Miłosne perypetie rodzeństwa Bridgertonów, plotki i intrygi angielskiej socjety XIX wieku ogląda się z wielką przyjemnością. Sezon 1 kręci się głównie wokół Daphne najstarszej siostry z rodzeństwa Bridgertonów, która właśnie weszła do towarzystwa, jako debiutantka. Młoda kobieta wplątuje się w relację z księciem Hasstings. Początkowo ich związek jest tylko na pokaz, ale z czasem zaczyna ich łączyć coś więcej. Książę złożył jednak obietnicę, że nigdy się nie ożeni i nie spłodzi potomka, co generuje problemy w momencie, gdy uczucie do panny Bridgerton staje się prawdziwe. 

"Krucjata" - polski serial kryminalny oparty na trochę innym schemacie, niż większość tego typu produkcji. Komisarz Jan Góra musi zmierzyć się z brutalnymi zabójstwami, do których dochodzi w mieście za sprawą tajemniczej grupy przestępczej pozostawiającej na miejscu zbrodni litery składające się na jakieś słowo. Zabójcy działają w sposób zorganizowany pod przywództwem jakiegoś nieznanego szefa, a ich działania wydają się uderzać bezpośrednio w komisarza i jego przeszłość. Ten jednak nie wie, o co chodzi, wychował się bowiem w domu dziecka i nie ma pojęcia, co mogłoby sprawiać, że stał się celem ataku.

1 część 6 sezonu "Cobra Kai" - wyczekiwane przeze mnie i mojego Syna, nowe odcinki "Cobra Kai" są dopiero 1/3 całego sezonu, a na kolejne części musimy czekać do listopada. Daniel i Johnny łączą siły, po aresztowaniu wspólnego wroga, tworzą nowe Dojo i zaczynają przygotowania swoich uczniów do występu w międzynarodowych zawodach karate w Barcelonie. Nie odbywa się to oczywiście bez wzajemnych animozji, zarówno wśród sensei'ów, jak i nastolatków. Dzieciaki rywalizują o wejście do turnieju, a nie wszyscy robią to uczciwie. Do tego, uciekinier z więzienia John Kreese szykuje wielki powrót Cobra Kai. Kocham ten serial!

2 sezony "Wydział zabójstw: Nowy York, Los Angeles" - dokumentalny miniserial o pracy śledczych z dwóch największych, amerykańskich miast. Każdy sezon ma po 6 odcinków, a każdy z nich przedstawia inną, głośną, makabryczną sprawę kryminalną i pracę detektywów, którzy doprowadzają do jej zakończenia i złapania winnych zbrodni.

Filmowo:

W lipcu obejrzałam 9 filmów, co daje mi 59 produkcji w ciągu 7 miesięcy (styczeń 11 + luty 9 + marzec 4 + kwiecień 1 + maj 13 + czerwiec 12 + lipiec 9 = 59)

[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb] 

1. "Red eye" reż. Wes Craven - thriller rozgrywający się na pokładzie samolotu. Zorganizowana pracownica hotelu wraca do pracy z rodzinnych stron. Na lotnisku poznaje sympatycznego mężczyznę, z którym nawiązuje nić porozumienia. Nie wie, że tak naprawdę facet ma wobec kobiety inne plany i chce wykorzystać jej pracę do załatwienia swojego morderczego zlecenia. 

2. "Teściowie 2" reż. Kalina Alabrudzińska - zabawna komedia, która podobała mi się o wiele bardziej, niż część pierwsza. Młodzi, po rezygnacji z pierwszego terminu ślubu i wesela, postanawiają jednak pobrać się na plaży nad morzem. Zapraszają na swą imprezę rodziców Weroniki i mamę Łukasza, która właśnie rozstała się z mężem. Kobieta nie może pogodzić się z samotnością, zabiera więc na wyjazd młodego kolegę z pracy, który udaje jej chłopaka.   

3. "The last house on Cemetery Lane" też. Andrew Jones - leniwie toczący się horror klasy B. Pisarz tworzący właśnie nowa książkę, wynajmuje dom na odludziu. Miejsce okazuje się być nawiedzone, a związane jest to z klątwą i wydarzeniami, które miały tam miejsce przed laty.

4. "Sprawa rodzinna" reż. Richard Lagravenese - fajna komedia romantyczna z gwiazdorską obsadą. Ekscentryczny aktor (Zac Efron) ma na pieńku ze swoją asystentką Zarą, która załatwia dla swego szefa praktycznie wszystko. Kiedy pewnego dnia czara goryczy się przelewa i dziewczyna odchodzi z pracy, Chirs odwiedza ją w domu, by prosić o powrót, a przy okazji poznaje jej mamę. Parę, którą dzieli praktycznie wszystko, zaczyna łączyć coś więcej. Tylko, co zrobić w momencie, kiedy Zara nie akceptuje tego związku?  

5. "Kolory zła: Czerwień" reż. Adrian Panek -  film nakręcony na podstawie bestsellerowej powieści Małgorzaty Oliwi Sobczak o tym samym tytule. Choć fabuła filmu nieco różni się od książki, to zamysł jest podobny. Sopocki prokurator Leonard Bilski bada sprawę tajemniczego zabójstwa młodej kobiety, której odcięto czerwień ust. W śledztwo angażuje się również nieoficjalnie matka zamordowanej, znana w mieście sędzina.

6. "Spotkanie przy grach" reż. Marco Petry - Jan i Pia właśnie się poznają. Ich związek idzie naprawdę w dobrą stronę, do momentu, gdy dziewczyna zaprasza swego nowego chłopaka na wieczór gier organizowany w gronie jej przyjaciół. Zabawa wymyka się z pod kontroli, kiedy na imprezę trafia ex Pii, jej przyjaciele traktują Jana z wyższością, sami sobie nie szczędząc przykrości. Komedia produkcji niemieckiej ma parę zabawnych momentów, ale nie należy do tych "najśmieszniejszych".

7. "Czarny telefon" reż. Scott Derrickson - nowy thriller na Netflixie nakręcony na podstawie opowiadania Joe Hilla. W miasteczku porywane są kolejne dzieciaki i choć cała społeczność wie, że po okolicy kręci się podejrzany, czarny samochód, Wyłapywacz jest nieuchwytny. Kiedy znika Finn, nieśmiały starszy brat zbuntowanej Gwen, dziewczynka postanawia zrobić wszystko, by odnaleźć brata. Tym bardziej, że od jakiegoś czasu ma prorocze sny. Porwany Finn natomiast, przetrzymywany w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu otrzymuje nieoczekiwane wsparcie od poprzednich ofiar mordercy.     
8. "Niepokój" reż. Michael Winnick - horror klasy B, mężczyzna po wypadku budzi się w pozornie opuszczonym szpitalu pełnym zjaw, ale ostatecznie też innych, równie zagubionych pacjentów. razem muszą spróbować wydostać się z budynku.

9. "Heaven in Hell" reż. Tomasz Mandes - polski romans z Magdaleną Boczarską w roli głównej. Olga jest znaną sędziną, ma dorosłą córkę i prowadzi ułożone, spokojne życie po śmierci męża. Kiedy poznaje Maxa, przystojnego Włocha, który okazuje jej wyjątkową uwagę, jej codzienność staje na głowie. Kobieta zauroczona młodszym mężczyzną nie wie jednak, że Max wcześniej spotykał się z jej córką 

Muzycznie:

W lipcu przypomniałam sobie o kawałku "How soon is now?" wykonywanym przez grupę Love Split Love w czołówce serialu z lat 2000 "Charmed". Okazało się, że jest to cover utworu Morrissey, ale mnie zdecydowanie bardziej podoba się w wersji rokowej


Drugim kawałkiem jest remix kultowego "Zombie" w wykonaniu D-Ran. Nietypowy, jak na mnie wybór, ale podoba mi się w ten dynamicznej wersji za sprawa tik toków z Air Force.


A Wam jak minął lipiec?
Sardegna

poniedziałek, lipca 22, 2024

"Szósta klepka" Małgorzata Musierowicz

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 191
Moja ocena : 5/6

"Szósta klepka" Małgorzaty Musierowicz okazała się dla mnie wspaniałym, choć nieoczekiwanym, powrotem do przeszłości. A wszystko za sprawą wakacyjnych porządków. A było to tak.

Jakiś czas temu, robiąc przeorganizowanie w biblioteczce, zebrałam plątające się po półkach, pojedyncze tomy Jeżycjady, i postanowiłam w końcu je ogarnąć. Wspominałam już wcześniej, że mam olbrzymie zaległości w jej temacie, chociaż słowo "zaległości" nie jest tu odpowiednie, nigdy wcześniej nie czytałam bowiem żadnego tomu Jeżycjady. Za wakacyjny cel wzięłam sobie rozpoczęcie tej czytelniczej przygody, aby ocenić, czy w ogóle chcę ją kontynuować, a może nawet zostać fanką serii.

W moich zbiorach nie było tomu pierwszego, ale z pomocą przyszła więc koleżanka, która pożyczyła mi wspomnianą "Szóstą klepkę" z adnotacją, że czyta się szybko, więc lektura nie powinna zająć mi dużo czasu. I faktycznie tak było. Udało mi się przeczytać książkę w dwa wieczory, a moje wrażenia okazały się bardzo pozytywne.

"Szósta klepka" to historia rodziny Żaków, zamieszkującej niewielkie mieszkanie w jednej z poznańskich kamienic. Perypetie rodziny są takie zwyczajne-niezwyczajne, bo z jednej strony są to codzienne wyzwania i obowiązki, związane z przebywaniem wielu osób na małej powierzchni, z drugiej - niesamowite sytuacje, jakie przytrafiają się poszczególnym lokatorom. Codzienność nie jest łatwa, ale przy wsparciu wszystkich członków rodziny, z poczuciem humoru i lekkością, mimo niedogodności, w warunkach naprawdę niełatwych, da się być naprawdę szczęśliwym.

Poznańskie mieszkanie Żaków, choć ciasne, w wyjątkowy sposób poszerza się, przyjmując kolejnych lokatorów. Taty Krzysztof, który jest fizykiem, człowiekiem poukładanym, mocno stąpającym po ziemi, i mama Irena, artystka, wiecznie zajęta lepieniem z gliny, pracująca chaotycznie, nie skupiająca się raczej na przyziemnych sprawach, mają dwie córki: Julię, studentkę ASP, artystyczną duszę, nieprzykładającą wagi do domowych obowiązków, oraz Celestynę, zwaną również Cesia lub Cielęcinką, licealistkę marzącą o studiowaniu medycyny. Cesia, swoim charakterem wdała się raczej w ojca, jest praktyczna, obowiązkowa, przez co często obarczana jest większością domowych spraw.

Wraz z Żakami mieszka również dziadek, zapalony historyk, wyczytujący biblioteczkę według alfabetu oraz ciocia Wiesia, która wraz z sześcioletnim synem Florianem, zwanym Bobkiem, chłopcem pełnym energii i pomysłów przysparzających o ból głowy, wraca do rodzinnego domu.

Na co dzień rodzina Żaków prowadzi dom otwarty, chętnie przyjmując gości wszelakich. Praktycznie cały dzień przesiadują u nich przyjaciele Julki ze studiów, w tym ciężarna Krysia, która nie ma się gdzie podziać, więc również zostaje na dłużej, a także Danusia, nowa przyjaciółka Cesi, mająca problemy w nauce. Celestyna pomaga Danusi przygotować się do nadrobienia zaległości, co nie jest łatwe w domu pełnym ludzi, a staje się już zupełnie trudne w momencie narodzin córeczki Krystyny, małej Irenki. Nie zmienia to faktu, że wszyscy lubią przebywać w swoim towarzystwie, a tłok i wszelkie niedogodności nikogo nie zniechęcają.

Cesia ma również dylemat sercowy – pragnie mieć chłopaka, jednakże, jak to w życiu bywa, chłopak, który się nią interesuje, nie przypadł jej do gustu, a ten, którym ona się interesuje, jest klasowym gburem. Rozdarta pomiędzy swoimi młodzieńczymi uczuciami i sprawami domowymi, stara się odnaleźć swoje miejsce w życiu.

Podsumowując, "Szósta klepka" to ciepła, sympatyczna opowieść, która rozgrzewa serca, pokazująca, że nie trzeba wiele, aby być szczęśliwym. Sądzę, że każdy chciałby choć raz być gościem u Żaków i przekonać się na własnej skórze, jak to jest mieć wokół siebie tak przyjaznych, choć zakręconych ludzi.

Oczywiście jestem świadoma faktu, że gdybym przeczytała tę książkę 30 lat temu, moje odczucia byłyby inne, a ja traktowałabym tę historię mocno sentymentalnie i wspominała bezkrytycznie. Niemniej jednak nawet teraz, jako dorosły czytelnik uważam, że jest to sympatyczna opowieść i z chęcią poznam jej dalsze części.

Na koniec chciałam tylko nadmienić, że mam za sobą kilka tomów serii Ewy Nowak, dlatego też siłą rzeczy przygody bohaterów Jeżycjady mocno mi się z nimi skojarzyły, zarówno formą, jak i stylem. Zdaję sobie sprawę, że "Szósta klepka" została wydana pierwsza, bo w latach 70 tych, co czyni ją pierwowzorem współczesnych opowieści Ewy Nowak z serii Miętowej ("Tylko nie mięta", "Diupa", "Krzywe 10", "Lawenda w chodakach""Drugi", "Michał Jakiśtam", "Ogon Kici") nie zmienia to faktu, że podczas czytania towarzyszyło mi wrażenie, że już coś podobnego czytałam.

Sardegna

poniedziałek, lipca 15, 2024

"Rakowiska" Magdalena Majcher


Wydawnictwo: Empik Go
audiobook: czas trwania 8 godzin 31 minut
Moja ocena: ?/6 
lektor: Marta Markowicz

"Rakowiska" to kolejna emocjonująca powieść Magdaleny Majcher, która mocno oddziałuje na czytelnika. Autorka znana jest z tego, że sięga po autentyczne wydarzenia, dotyczące głośnych spraw kryminalnych, znanych głównie z medialnych relacji, szczegółowo je analizuje, i na ich bazie tworzy sfabularyzowane historie, trafiające prosto w serce odbiorców.

Co ważne (i podkreślam to przy okazji każdego ze wpisów na temat książek Magdaleny Majcher), autorka nie broni ani nie ocenia sprawców, skupiając się raczej na emocjach i uczuciach, które mogły im towarzyszyć. Zazwyczaj też, mimo iż opiera się na autentycznych zapiskach ze śledztwa, dowodach czy nazwiskach, zmienia newralgiczne informacje, aby w żaden sposób nie naruszyć dóbr osobistych ofiar i ich rodzin. Bardzo cenię to wyczucie autorki, która już nie raz udowodniła, że pisząc o największych zbrodniach, głośnych sprawach, komentowanych przez media w całym kraju, robi to w sposób bardzo taktowny, a jednocześnie poruszający. Dzięki temu jej książki angażują czytelnika na głębokim, emocjonalnym poziomie.

Przesłuchałam już kilka historii Magdaleny Majcher, takich jak "Mocna więź" i "Małe zbrodnie", "Finalistka", "Taka piękna śmierć", a także nieopisany jeszcze "Najgorszy dom". "Rakowiska" to najnowsza powieść autorki, dotykająca głośnego morderstwa z grudnia 2014 roku, kiedy to w małej wsi pod Białą Podlaską, we własnym domu, brutalnie zamordowano małżeństwo, parę czterdziestolatków, a co najbardziej szokujące, zabójstwa dokonał ich 18-letni syn i jego przyjaciółka.

Szczegóły sprawy są szeroko znane, więc nie zdradzę niczego nowego wspominając nieco więcej o fabule. 18-letni Kacper (imiona oprawców zostały zmienione), będąc pod wpływem swojej zdemoralizowanej przyjaciółki Mai, fascynującej się śmiercią i wyznającej radykalne wartości, staje się bardzo podatny na jej sugestie i popada w uzależnienie od narkotyków. Stopniowo oddala się od rodziców i przyjaciół, zrywa ze swoją licealną dziewczyną, zaczyna wagarować, popada w konflikty z nauczycielami, dla otoczenia zmienia się po prostu nie do poznania. 

Po kilkunastu miesiącach tej toksycznej przyjaźni, nastolatki zaczynają planować zabójstwo rodziców Kacpra, aby przejąć ich dom, otrzymać spadek i zacząć żyć na własnych warunkach, bez konieczności podporządkowania się dorosłym i ogólno przyjętym normom.  

Autorka ukazuje dramatyczne wydarzenia dwutorowo. Z jednej strony pokazuje, jakim człowiekiem był Kacper, zanim poznał i zaprzyjaźnił się z Mają, a także, kim była sama dziewczyna. Co leżało u podłoża jej demoralizacji i skąd wzięło się chorobliwe zainteresowanie śmiercią. Przedstawia rodzącą relację łączącą nastolatków, niszczące uzależnienie, a także rozważania, jakie snują, aby zburzyć istniejących w ich życiu porządek. 

Z drugiej strony, w książce ukazane zostały również wydarzenia po samym morderstwie, do któego dochodzi w nocy 12 na 13 grudnia 2014, kiedy to teoretycznie nastolatki powinny być w Krakowie na wieczorku poetyckim Mai, a tak naprawdę wracają do Rakowisk, aby z zimną krwią zamordować rodziców.. Samo śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy, którzy nie mogą pojąć, że za zbrodnią stoi syn ofiar, a także przesłuchanie oprawców i ich próby uniknięcia odpowiedzialności i znalezienia alibi. 

O sprawie z Rakowisk słyszałam wcześniej, więc wiedziałam, mniej więcej, co się wydarzy, jednak co ciekawe historia zaskoczyła mnie w pewien sposób. Po pierwsze, zdałam sobie sprawę, że medialne relacje na jej temat były raczej jednostronne. Odpowiedzialność za zbrodnię spoczywała na obu sprawcach, a nie tylko na jednej osobie, jak zostało to przedstawione w mediach. Kolejnym zaskoczeniem było to, że dziewczyna-zabójczyni nie była partnerką syna zamordowanej pary, lecz jedynie jego przyjaciółką, co również znacząco zmieniło moje postrzeganie całej opowieści i zrozumienie motywu zbrodni.

Jak już pisałam, autorka nie broni postępowania Kacpra i Mai, stara się jedynie przedstawić emocje, które mogły towarzyszyć im podczas planowania morderstwa, a także podać powody ich makabrycznego czynu, co nie zmienia faktu, że ciężko się o tym czyta, zwłaszcza czytelnikom-rodzicom. 

Sardegna

czwartek, lipca 11, 2024

"Szrama" Małgorzata Oliwia Sobczak

WydawnictwoEmpikGo
audiobook: czas trwania 11 godzin 
Moja ocena : 6/6
lektor: Baśka Liberek, Kamil Pruban, Waldemar Barwiński

"Szrama" autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak to trzecia część kryminalnej serii z komisarzem Oskarem Kordą i dziennikarką Alicją Grabską. Moim zdaniem, jest to najlepsza część owej serii i nie chodzi mi tylko o wątek kryminalny (choć i on zdecydowanie góruje nad poprzednimi), mam raczej na myśli wątek obyczajowy, związany z życiem osobistym Kordy i Grabskiej oraz głębsze poznanie historii bohaterów, szczególnie komisarza. Czytelnik ma w końcu okazję dowiedzieć się czegoś na temat przeszłość tego tajemniczego mężczyzny i dowiedzieć się, skąd wzięła się szrama na jego policzku, co stanowi również nawiązanie do tytułu tej części. 

Jak już wspomniałam, ta część podobała mi się najbardziej także ze względu na emocjonującą i brutalną historię kryminalną, która wywołuje silne wrażenie na czytelniku. Jest to taki nieodkładalny kryminał, który czyta się/słucha jednym tchem. 

Tym razem bohaterowie muszą zmierzyć się ze sprawą "Młotkarza" z Sopotu. Zabójca ten paraliżuje miasto, napada bowiem małżeństwa w ich własnych domach, miejscach z założenia pewnych i bezpiecznych. Jego pierwszy atak kończy się gwałtem i brutalnym zabójstwem kobiety na oczach jej męża. Mężczyzna wychodzi żywo z tego napadu tylko dlatego, że ślepo podporządkował się oprawcy. Ocalony opowiada śledczym o tym, co przeżył, jednak jego wspomnienia są tak chaotyczne i niejasne, że sprawa nie posuwa się do przodu ani o krok. Młotkarz korzysta więc z kolejnej możliwości ataku, a jego drugi napad jest jeszcze bardziej brutalny, niż poprzedni i obejmuje zabójstwo nie tylko kobiety, ale również jej męża.

Miasto ogarnia panika, ponieważ nikt nie wie, kto może stać się następną ofiarą. Zaatakowane małżeństwa wydają się zwykłymi ludźmi, prowadzącymi codzienne, nawet trochę nudne, życie i nie wyróżniają się niczym szczególnym. Korda, badając tropy i analizując ślady, odkrywa ciekawe powiązanie, które może łączyć rodziny wybrane przez zabójcę, ale co ważniejsze, to powiązanie prowadzi go w rodzinne strony, do dzielnicy, w której się wychował i przeżył pierwszą, prawdziwą miłość. 

W pracy nad śledztwem Kordzie pomaga Janina Hinc, ekolożka i biolog, która wspierała komendę również przy okazji poprzedniej sprawy. Kobieta zajmuje się badaniem mikrośladów pozostawionych na miejscu zbrodni, pyłków czy fragmentów roślin i zwierząt, co pozwala na głębszą identyfikację śladów i analizę dowodów. Natomiast w sprawie Młotkarza jej wsparcie będzie bardzo uzasadnione, bowiem zabójcy towarzyszy charakterystyczny zapach, którego nikt nie potrafi zidentyfikować. 

Obecność Janiny na miejscu zbrodni wzbudza jednak w komisarzu pewien niepokój, mimo iż jest on w związku z Alicją Grabską, a ich relacja w poprzednim tomie weszła na wyższy poziom. Kordę i Hinc coś jednak do siebie przyciąga, a to mocno komplikuje trudną samą w sobie, relację z Alicją. Kobieta ma bowiem za sobą przemocowy związek, ostrożnie więc angażuje się w nowy, Korda natomiast ciągle myślami jest w przeszłości, którą w tej części czytelnik będzie mógł poznać nieco bliżej. 

Problemy się mnożą. Śledztwo nie posuwa się do przodu, Korda jest sfrustrowany powrotem na stare śmieci. Choć wraca do miejsca, w którym się wychował w celach zawodowych, nie umie uniknąć spotkania z pewnymi osobami z przeszłości, a co gorsza, nie może wyzbyć się raniących go wspomnień.

Burzliwa młodość Kordy, przypadająca na lata 2000, pokryje się z historią pewnego prywatnego detektywa z sąsiedztwa, zajmującego się głównie śledzeniem niewiernych małżonków. Tylko co wspólnego mają owe wydarzenia z brutalnym "Młotkarzem", działającym w mieście dwadzieścia lat później?

"Szrama" to wspaniałe zakończenie serii, choć nie jestem pewna, czy autorka powiedziała w tym temacie ostatnie słowo. Ja w każdym razie, z wielką ochotą, poczytałabym o dalszych perypetiach Kordy i Grabskiej, nawet jeżeli byłyby one już zupełnie odrębnymi historiami.

Sardegna

niedziela, lipca 07, 2024

"Krwawa kąpiel nad Krutynią" Marta Matyszczak


Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 304
Moja ocena : 5/6

"Krwawa kąpiel nad Krutynią" musiała trochę poczekać na swoją kolej, ponieważ otrzymałam ją dokładnie rok temu, na początku zeszłorocznych wakacji, a przeczytałam w ferie zimowe. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, bowiem sięgnięcie po książkę, która rozgrywa się latem, w czasie zimowym, również ma swój urok. Dzięki temu mogłam przenieść się z zimnej rzeczywistości na moje ukochane Mazury, nad Krutynię, na spływ kajakowy, czyli taki odpoczynek, jaki lubię najbardziej, i wraz z bohaterami przeżyć kolejną kryminalną przygodę. 

W trzecim tomie kociej serii Marty Matyszczak, Rozalia, Paweł, ich córki Hania i Helena oraz oczywiście kotka Burbur i jej niesforny synek, Pedro, wyruszają na wakacyjny wypoczynek nad Krutynię. Jeżeli dziwi Was fakt, że koty mają wziąć udział w tej przygodzie i kajakowym spływie, nie jesteście osamotnieni. Wyjaśnienie jest jednak proste: nastoletnie córki Ginterów nie mają ochoty na rodzinne wakacje i godzą się na wyjazd tylko pod warunkiem, że koty pojadą z nimi. Tym oto sposobem, wbrew logice, Rozalia zabiera na kajaki dwa sierściuchy, ale dzięki temu czytelnik może poznać wydarzenia również z perspektywy Burbur oraz Pedra, co oczywiście będzie bardzo istotne dla sprawy. Wprawdzie kotka robi notatki swoimi ostrymi pazurami w różnych miejscach, zwłaszcza w kajaku, co nie pozostanie bez konsekwencji, ale to już zupełnie inna historia...

UWAGA!!! Tekst może zawierać SPOJLERY!!!

Rozalia zgadza się spływ, choć zupełnie nie ma na niego ochoty po wydarzeniach, które rozegrały się w poprzednim tomie ("Taka tragedia w Tałtach"). Musiała wtedy poradzić sobie ze śmiercią swojej asystentki Iwony, która okazała się kochanką jej męża Pawła. Na Rozalię spada za dużo problemów. Nie tylko nie może dojść do siebie po wypadku Iwony, ale dodatkowo męczy ją tajemnica związana ze śmiercią teściowej, do której przypadkowo doprowadziła, stan zdrowia syna Huberta, oraz konieczność współpracy z lokalnymi gangsterami, którzy pomogli jej zatuszować miejsce zbrodni, i w zamian oczekują bezwzględnej współpracy. Spływ kajakowy jest więc ostatnią rzeczą, na jaką Rozalia ma ochotę, ale skoro już ma do niego dojść, to przy okazji będzie on świetnym pretekstem do załatwienia pewnej sprawy z mecenas Potomek - Chojarską i ... wielebnym Konopniakiem czyhającym na majątek po zmarłej seniorce Ginter.

Taka forma wypoczynku niesie ze sobą jednak wiele niewygód, między innymi nocowanie w namiocie, czego Rozalia nie akceptuje, kobieta niejako z ulgą przyjmuje więc fakt, że w szuwarach na swej trasie, kajakarze natrafiają na ciało młodej dziewczyny. Paweł, który również nie jest zachwycony kontynuowaniem spływu, postanawia zająć się wyjaśnieniem sprawy na miejscu, co Rozalia przyjmuje z radością, nie musząc już nigdzie dalej płynąć znienawidzonym środkiem transportu.

Wyłowiona z Krutyni Nikola Wójcik, to dziewczyna pochodząca z okolicznej mazurskiej osady o wdzięcznej nazwie Zgon. To właśnie tam przenosi się śledztwo, tym bardziej, że denatka byłą dziewczyną zaginionego bez wieści, niejakiego Mateusza Orła, syna lokalnego karczmarza. Oboje jakiś czas temu wyemigrowali za koło podbiegunowe do Finlandii, do małej wioski Osada, aby tam szukać szczęścia, a głównie możliwości większego zarobku. Na jeziorem Torneträsk wydarza się jednak coś tragicznego. Coś, co sprawia, że Mateusz znika bez śladu i nikt nie jest w stanie powiedzieć, co się z nim stało. Nikola postanawia na nowo ułożyć sobie życie i wrócić na Mazury, to jednak nie podoba się wielu osobom. 

Kto zatem zabił dziewczynę, i jaki miał tego powód? Czy faktycznie wydarzenia z pod koła podbiegunowego wpłynęły na rzeczywistość w mazurskiej wiosce? 

"Krwawa kąpiel nad Krutynią" to połączenie historii kryminalnej z obyczajową, kontynuującą wątek Rozalii i jej rodziny. Wydaje mi się, że część kryminalna jest w tym tomie skonstruowana najlepiej z wszystkich dotychczasowych. Wprowadzenie retrospekcji z Osady i przeniesienie akcji z upalnego lata na Mazurach do mroźnej zimy w Laponii, dodaje dynamiki i wciąga czytelnika na tyle, że ten pochłania tylko kolejne rozdziały książki, aby poszczególne elementy układanki złożyły mu się w całość.

Jestem bardzo zadowolona z lektury. Powiedziałabym, że najbardziej czekam na kontynuację tej serii, ale tak po prawdzie, to czekam na dalszy ciąg każdej z trzech serii Marty Matyszczak. Ciekawi mnie, co dzieje się u Gucia, Szymona i Róży. Mam ochotę dowiedzieć się, jak rozwiążą się problemy Rozalii Ginter. No i niezmiernie jestem ciekawa, w jakiej akcji weźmie udział Rita Braun, bohaterka nowej serii "Zbrodni na podsłuchu". 

Sardegna

piątek, lipca 05, 2024

"Panie z jeziora" Kasia Magiera


WydawnictwoEmpikGo
audiobook: czas trwania 19 godzin 20 minuty
Moja ocena : 5/6
lektor: Aneta Todorczuk

"Panie z jeziora" Kasi Magiery to jedna z nowszych i bardziej obszernych powieści autorki (niezła cegiełka w formie papierowej i ponad 19 godzinny audiobook). Miałam przyjemność wysłuchać jej w abonamencie EmpikGo, co było bardzo emocjonujące i mimo sporej objętości, zupełnie mi się nie dłużyło. 

Fabuła powieści koncentruje się na nastolatkach i ich problemach, co sprawia też, że tematyka powieści jest mi bliższa, niż wątki w innych historiach stworzonych przez Kasię Magierę. 

"Panie z jeziora" to prawdopodobnie pierwszy tom nowej serii autorki, rozgrywającej się w małej wiosce Nowiny, niedaleko Kielc, w której głównymi bohaterami są lokalna policjantka Ewa Piórkowska oraz prokurator Dawid Zygadło. 

Kielecki prokurator zostaje sprowadzony do Nowin w celu wsparcia lokalnych funkcjonariuszy w wyjaśnieniu zabójstwa nastolatek, których ciała znaleziono na obrzeżach wioski w opuszczonym kamieniołomie. Senne miasteczko, które dotąd borykało się jedynie z drobnymi przestępstwami, musi zmierzyć się teraz z brutalnym, niewyjaśnionym zabójstwem.

Kamieniołom, choć niebezpieczny, często odwiedzany jest przez młodzież, lekceważącą silne prądy i zażywającą kąpieli w jego niespokojnych wodach. Kiedy więc w tym miejscu zostają znalezione ciała czterech młodych kobiet, w pierwszym odruchu wydaje się, że zginęły na skutek utonięcia. Jakimż to szokiem dla śledczych okazuje się informacja, że jedna z kobiet zginęła od uderzenia w głowę, a pozostałe trzy zamarzły. Sytuacja jest tym bardziej dziwna, że ciała znaleziono w maju, kiedy temperatura wody była dodatnia, a do tego, nie zgłoszono zaginięcia żadnych nastolatek, których tożsamość mogłyby pasować do ofiar.

Śledczy badają sprawę i odkrywają coraz dziwniejsze fakty. Okazuje się, że ciała znalezione w kamieniołomie to nastolatki zaginione przed czterdziestu laty, w latach 70. W identyfikacji ofiar pomaga stary aparat fotograficzny znaleziony przy jednej z dziewczyn, gdyż to na jego kliszy zarejestrowano wizerunek denatki. Jak to możliwe, że ciała nastolatek, które powinny mieć teraz ponad 50 lat, są w takim stanie? Śledczym nasuwa to skojarzenie, że przez te wszystkie lata, ich ciała przeleżały prawdopodobnie w jakiejś zamrażarce, co wzbudza jeszcze większy niepokój i komplikuje sprawę.

Piórkowska i Zygadło są w szoku, że nikt przez te lata nie szukał dziewczyn. Do tego, w archiwum nie zachowały się praktycznie żadne dokument z tamtego okresu, jakby ktoś wyraźnie chciał zamknąć sprawę i uciszyć potencjalnych świadków. W końcu dochodzą do informacji, że w 1973 roku faktycznie zaginęły cztery nastolatki, a oficjalna wersja mówi, że dziewczyny uciekły z domu, a później zostały porwane przez gang handlarzy ludźmi i wywiezione za granicę. 

Rodziny nastolatek początkowo walczyły o wyjaśnienie sprawy, ale służby robiły wszystko, aby wyciszyć i zamknąć śledztwo, ktoś bowiem wyraźnie nie chciał, aby poszukiwania dziewczyn na szeroką skalę doszły do skutku. 

Policjantka i prokurator działają niejako na własną rękę, gdyż nie mają wsparcia w pracownikach komendy. Mimo iż od zaginięcia dziewczyn minęło czterdzieści lat, ciągle jest to temat tabu. Kto blokuje śledztwo w tej sprawie? Czy to możliwe, że ktoś przetrzymywał nastolatki przez te wszystkie lata i dopiero teraz wystawił ich ciała na widok publiczny?

Równorzędnie ze śledztwem Piórkowskiej i Zygadło, w którym kobieta widzi w niej szansę na rozwój swojej kariery, prowadzone są poszukiwania 17-letniej Julii, która prawdopodobnie uciekła z domu. Choć pozornie obie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego, tak naprawdę łączy ich bardzo wiele.

Oprócz wydarzeń bieżących, czytelnik przenosi się także do lat 70 tych, kiedy to pewna grupa nastolatków idzie na imprezę, a jej finał będzie miał wpływ na ich dalsze, dorosłe życia.    

Kasia Magiera stworzyła wciągającą historię, której intryga i napięcie trzymają czytelnika w niepewności do samego końca. Autorka zręcznie kreśli portrety bohaterów i realistycznie oddaje atmosferę małej wioski. Cieszę się na myśl o kolejnych tomach serii rozgrywających się w Nowinach. Polubiłam głównych bohaterów i z chęcią poczytam, jakie wyzwania zostaną przed nimi postawione.

Sardegna

poniedziałek, lipca 01, 2024

Trójka e-pik - lipiec 2024. Podsumowanie czerwca

Dzień dobry! Z małym opóźnieniem, bo weekend miałam mocno intensywny, zapraszam do lipcowej Trójki e-pik i podsumowania zabawy w czerwcu. Dacie wiarę, że półrocze 2024 już za nami? 

Wracając do podsumowania: w czerwcu w wyzwaniu wzięło udział 20 uczestników, z czego 12 wykonało całe zadanie, 6 osób zrobiło 2/3 zadania, a 2 zrealizowały 1/3. W tym miesiącu na podium ulokowały się Małgorzata DLAgnesto i Katarzyna Magdalena Marczewska, które ukończyły wyzwanie kolejno 9, 13 i 24 czerwca. Bardzo Wam gratuluję Dziewczyny!

Małgorzata DL - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Garfield. Romeo od niechcenia" Jim Davis
  • Obudź w sobie dziecko! - "Klimek i Klementynka" Maria Krüger
  • Zaimek - "Ta nasza młodość... Jak dorastało się w PRL" Kazimierz Kunicki i Tomasz Ławecki
Agnesto Agnestariusz 
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Mała draka w fińskiej dzielnicy" Marta Kisiel 
  • Obudź w sobie dziecko! - "Błękitny zamek" Lucy Maud Montgomery
  • Zaimek - "Kora. Się żyje. Biografia"
Katarzyna Magdalena Marczewska - nie prowadzi bloga 
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych -  Georgina Cross "Nasza dziewczynka"
  • Obudź w sobie dziecko! - Jean Webster „Tajemniczy opiekun”
  • Zaimek - Ruth Lillegraven "Moja krew"
Tuż za podium ustawiły się:

Blanka Kulturazja 
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Kamogawa. Tropiciele smaków" Hisashi Kashiwai
  • Obudź w sobie dziecko! - „Ostatnia upadła kraina” Graci Kim
  • Zaimek - „Plecy, które chcę kopnąć” Risy Watayi
Jenny Jenny Dawid 
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Cyrk polski" Dawid Krawczyk
  • Obudź w sobie dziecko! - "Kubuś Puchatek" A. A. Milne
  • Zaimek - "Mój słodki aniołku" John Glatt
Monotema - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Wkręcona w rodzinę" Natasza Socha
  • Obudź w sobie dziecko! - "Na jagody" - Maria Konopnicka
  • Zaimek - "Czechy. To nevymyslíš" Aleksander Kaczorowski
Natasza Ch - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - Wojciech Chmielarz - "Zwykła przyzwoitość"
  • Obudź w sobie dziecko! - Kasia Keller - "Antykwariat dobrych życzeń"
  • Zaimek - Jo Thomas - "Moja cytrynowa Sycylia"
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Koneserzy kolejnego dnia" - Artur Andrus
  • Obudź w sobie dziecko! - "Królowie bajek" - Leszek K. Tylko, Karol Vesely
  • Zaimek - "To zwierzę mnie bierze" - Adam Wajrak
Paulina Guzek - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - Karolina Wilczynska - "Przyjaźń all inclusive"
  • Obudź w sobie dziecko! - Jean Webster - "Tajemniczy opiekun"
  • Zaimek - Riley Sager - "Tylko ona została"
  • Majowy kalendarz świąt nietypowych – JOKER- Radek Rak "Agla. Aurora"
  • Obudź w sobie dziecko! - Ewa Nowacka "Małgosia contra Małgosia"
  • Zaimek - Kathleen Whyman "Would You Ask My Husband That?"
El  Inny czas
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Miłe Natalii początki" Olga Rudnicka 
  • Obudź w sobie dziecko! -  "Porwanie w Tiutiurlistanie" Wojciech Żukrowski
  • Zaimek - "Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej" Katarzyna Droga
Anna Sych - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - Tatiana Tibuleac "Lato, gdy mama miała zielone oczy"
  • Obudź w sobie dziecko! - "Opowiadania z Doliny Muminków" Tove Jansson
  • Zaimek - Ted Chiang "Historia twojego życia"
2/3 wyzwania zrealizowały:

Maryla - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - Tomasz Słomczyński "Sopoty"
  • Obudź w sobie dziecko! ---
  • Zaimek - Vaclav Smil "Jak naprawdę działa świat"

Magda Maniaczytania
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Antosia w Bezkresie" Marcin Szczygielski
  • Obudź w sobie dziecko! - "Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" Wiktoria Korzeniewska, il. Natalia Noszczyńska
  • Zaimek --- 
Kasia Roszczenko - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych --- 
  • Obudź w sobie dziecko! - "Tajemniczy ogród" F.H. Burnett
  • Zaimek - "Mój Aniele" Maciejewska Iza
Karolina Sosnowska -  Tanayah czyta
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - Wojciech Chmielarz "Zwykła przyzwoitość"
  • Obudź w sobie dziecko! -  "Morele rozkwitają nocą" O. Rusina
  • Zaimek --- 
Urszula Zimoląg - nie prowadzi bloga
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - „Cudowne lata” Valérie Perrin
  • Obudź w sobie dziecko! --- 
  • Zaimek - „Czy ktoś tu jest normalny?” Sarah Chaney
1/3 wyzwania ukończyły:

Marjory - nie prowadzi bloga
  • Zaimek - "O kurze, która opuściła podwórze" Hwang Sun-mi
monweg Zwyczajnie i szaro 
  • Obudź w sobie dziecko! - "Pies, który rozweselił smutki" - Rūta Briede
Na moje wyzwanie złożyły się:
  • Czerwcowy kalendarz świąt nietypowych - "Panie z jeziora" Kasia Magiera
  • Obudź w sobie dziecko! - "Sposób na Alcybiadesa" Edmund Niziurski
  • Zaimek --- 
Wyzwanie z poprzednich miesięcy nadrobiły: 

Marjory
  • Książka pachnąca bzem - "Grzesznik nawrócony" Julia Quinn
Monotema
  • Młodzieniaszek - "Przechodząc przez próg, zagwiżdżę" Wiktoria Bieżuńska
  • Dzień kobiet - "Ja, Bona" Janina Lesiak
monweg
  • nie znamy się - "Czerwony śliski pałac" - Ieva Toleikytė
  • Marcowy kalendarz świąt nietypowych - "Astrologia dla każdego" - Stanisław Rek
  • Majowy kalendarz świąt nietypowych – "Efekt morza" - Katarzyna Bonda, "Pod słońcem Hellady" - Jarosław Molenda, "Anatomia wojownika" - Krzysztof Puwalski, Anna Robak-Reczek
Zapraszam do lipcowej Trójki e-pik
 
Cel:

Celem wyzwania będzie zapoznanie się z nieznanymi lub omijanymi przez nas szerokim łukiem, gatunkami powieści. 

Zasady:

*  wyzwanie trwa miesiąc kalendarzowy
*  w zabawie wziąć udział może każdy bloger oraz każda osoba nie posiadająca bloga, która ma ochotę przyłączyć się do zabawy. Przyłączyć się można w dowolnym momencie
*  wyzwanie będzie polegało na przeczytaniu trzech książek z trzech wybranych gatunków.
Pierwsza kategoria będzie stała i wiązać się będzie z Kalendarzem Świąt Nietypowych. Za każdym razem podam Wam link, gdzie znaleźć można luźne inspiracje do szukania lektur. Druga kategoria pochodzić będzie z uzupełnianego na bieżąco, Banku Pomysłów, natomiast trzecia - będzie moją inicjatywą
*  wybór książki, kwalifikującej się do podanego gatunku, jest zupełnie dowolny i zależeć będzie tylko od Was
* osoby posiadające bloga, po napisaniu opinii, na temat wybranej książki, proszone są o wpisanie informacji, że książka została przeczytana w ramach wyzwania "Trójka e-pik" i podanie linka do TEGO posta.
*  w podsumowaniu, które nastąpi pod koniec miesiąca wystarczy, aby osoby które wzięły udział w wyzwaniu, w komentarzach pod postem tematycznym, podały trzy linki do swoich opinii.
* miło będzie, jeśli podlinkujecie poniższy plakat moim blogiem, jako organizatora wyzwania. 

***

Lipcowy kalendarz świąt nietypowych
Wokół Morza Śródziemnego
Po prostu ... bestseller

Pierwsza kategoria to Lipcowy kalendarz świąt nietypowych. Pod poniższym linkiem TUTAJ znajdziecie spis świąt nietypowych, które mogą posłużyć, jako inspiracja do szukania lektur na nadchodzący miesiąc.

Druga kategoria nosi nazwę Wokół Morza Śródziemnego, w której czytamy książki rozgrywające się w krajach sąsiadujących z tym morzem lub autorzy pochodzą z tych krajów.

Trzecia kategoria to Po prostu ... bestseller. Jest to dość szeroka kategoria, bo może to być bestseller z dowolnego okresu, o dowolnej tematyce.

Tradycyjnie, TUTAJ znajduje się nasza Trójkowa grupa na FB, do której można w każdej chwili dołączyć. Do czego zachęcam. Proszę o podmienienie banera na aktualny i zapraszania znajomych do zabawy. Nie trzeba mieć bloga, nie trzeba pisać notek na temat przeczytanych książek, wystarczy czytać, podzielić się opiniami i dobrze bawić! 

Sardegna