Maj był pełen sprzecznych emocji. Z jednej strony rozpoczął się na pełnym luzie, długim weekendem, wolnym czasem i leniuchowaniem, z drugiej strony jednak, pozostałe dni miesiąca były bardzo pracowite, niesamowicie wyczerpujące i pochłaniające czas. Mimo wolnego pierwszego tygodnia, nie udało mi się przeczytać większej liczby książek, niż zwykle. Utrzymałam raczej tendencję z poprzednich miesięcy i zakończyłam miesiąc na 9 tytułach.
Lista lektur:
1. "Cała ja" Augusta Docher - 5
2. "Toń" Marta Kisiel - 6
3. "Krüger. Lis" Marcin Ciszewski - 5
4. "Tamta dziewczyna" Erica Spindler - 5
5. "Niedobry pasterz" Przemysław Borkowski - 5
6. "Biuro M" Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński - 4
7. "Dziewczynka z zapalniczką" Mariusz Czubaj - 5
8. "Chciwość" Marta Guzowska - 6
9. "Demon luster" Martyna Raduchowska - 4
Imprezy kulturalne:
Jeśli maj, to Warszawskie Targi Książki. W tym roku udało mi się kolejny raz pojechać do stolicy, i tym razem w sobotę, by wziąć udział w największym święcie miłośników literatury. Jeśli dobrze policzyłam, to były to moje 15 targi w czasie ośmiu lat prowadzenia bloga. Moją dokładną relację z WTK przeczytacie w osobnym poście, ale dziś mogę już potwierdzić, że jak zwykle było inspirująco i energetycznie.
Za to pod sam koniec miesiąca, wydarzyły się dwie rzeczy:
27.05 w niedzielę, udało się jeszcze spotkać w gronie ŚBKów przy kawie, gdzie (jak zwykle) omawialiśmy kolejne pomysły przejęcia kontroli nad światem (blogowym oczywiście).
27.05 w niedzielę, udało się jeszcze spotkać w gronie ŚBKów przy kawie, gdzie (jak zwykle) omawialiśmy kolejne pomysły przejęcia kontroli nad światem (blogowym oczywiście).
30.05 natomiast odbyły się warsztaty zorganizowane przez BloSilesię: „Cześć, gdzie Twój blog? – o angażowaniu czytelników i sprytnych
działaniach reklamowych na Facebooku z punktu widzenia internetowego
twórcy”, w których również udało mi się wziąć udział.
Nowości książkowe:
"Ogrodnik" Agnieszka Płoszaj
"Kopia doskonała" Małgorzata Rogala
"Ciasteczko z wróżbą" Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska
"W obłokach marzeń" Izabela M. Krasińska
"Dziewczynka z zapalniczką" Mariusz Czubaj
"Biuro M" Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński
"Niedobry pasterz" Przemysław Borkowski
"Wenecki spisek" Rafał Kosik
"Nienasycony. Robert Lewandowski" Paweł Wilkowicz
"Wielka księga wyzwań. Hania Humorek" Megan McDonald
"Real. Królewska drużyna" Marcin Kalita
"Piszczek. To, co naprawdę jest ważne" Jarosław Kaczmarek
"Stasiu, co ty robisz" Grażyna Bąkiewicz
"To jest futbol! Krótka historia piłki nożnej" Michał Gąsiorowski
Filmowo:
Serialowo:
Muzycznie:
W maju obejrzałam 3 filmy, wszystkie w serwisie Netflix (cudowny wynalazek!):
[zdjęcia okładek pochodzą ze strony Filmweb]
1. "183 metry strachu" reż. Jaume Collet-Serra - jest nowością na Netflixie i to chyba głównie dlatego skłoniłam się do jej obejrzenia, choć filmy o rekinach polujących na swoje ofiary nie są moją mocną stroną. Produkcja dość interesująca, efekty specjalne z rekinem w roli głównej nie są przerysowane, podobnie, jak postać samego zwierzęcia. Oczywiście cała fabuła jest mocno naciągana, ale film warto obejrzeć choćby dla samych widoków i pięknych zdjęć wybrzeża.
2. "Avengers" reż. Joss Whedon - zewsząd otaczają mnie gadżety z Avengersów, moje dzieci mają ich przynajmniej klika, a ja tak naprawdę nigdy nie widziałam filmu z tymi superbohaterami w roli głównej, postanowiłam więc zacząć z przytupem i obejrzeć produkcję z 2012 roku, gdzie ilość Avengersów na jeden kadr filmowy naprawdę jest imponująca. Niestety film okazał się, jak dla mnie, wielkim rozczarowaniem. Wiadomo, że od takich produkcji głównie wymaga się spektakularnych efektów specjalnych, a nie fabuły, jednakże miło byłoby wiedzieć mniej więcej, o co chodzi w tej całej historii ratowania świata. Być może dlatego, że nie znam jakoś specjalnie genezy Avengersów, dla mnie film okazał się zlepkiem przypadkowych scen, których nie ratowały nawet efekty specjalne (co do których, po prawdzie, też miałam większe oczekiwania).
3. "Piękna i Bestia" reż. Bill Condon - obejrzenie baśni przeniesionej spektakularnie na duży ekran, okazało się dla mnie bardzo przyjemnym doświadczeniem. Emma Watson bardzo fajnie wypadła w roli Belli, Bestia też niczego sobie, efekty dobrze się oglądało, nawet musicalowe wstawki mnie nie mierziły, co jest w moim wypadku rzadkością (wyjątek stanowi "Cry Baby" z Johnym Deppem), no i ta biblioteka!
Serialowo:
Maj nie był oryginalny, jeśli chodzi o moją aktywność serialową na Netflixie. Obejrzałam 2 sezon horroru "Scream" oraz obyczajówki "Orange is the new black".
Muzycznie:
W maju na słuchawkach znowu królował hip hop, ale w nieco innej wersji. Z zasady nie słucham "młodego" hip hopu, bo w tej kwestii jestem wierna klasyce, ale wyjątek robię dla Tymka, twórcy, którego muzyka bardzo mi pasuje, przede wszystkim tekstowo, ale też brzmieniowo. Kawałek "Antymateria" nagrany wraz z Vixenem, jest bardzo energetyczny i nastraja mega pozytywnie. Ostatnio słucham go codziennie!
Drugim kawałkiem jest dość stara "Melodia ulotna" Meli Koteluk. Muzyka Meli nie jest do końca w moim stylu, ale do "Melodii..." mam wielki sentyment.
A jak Wam minął maj?
Sardegna