I wreszcie się doczekałam! Wyjazd na tegoroczne Targi Książki w Katowicach, został przez mnie zaplanowany z miesięcznym wyprzedzeniem. W prawdzie nie mam daleko, ale organizacja czasu i zorganizowanie opieki dzieciom...sami wiecie.
Na początek o samych Targach. Wystawcy bardzo atrakcyjnie zaprezentowali swoje oferty. Spotkania autorskie w pełni mnie zadowoliły. O godzinie 10.00 byłam obserwatorem panelu dyskusyjnego, na temat kobiecej fantastyki, a po spotkaniu, udało mi się zdobyć autograf pani Ani Brzezińskiej, na moim osobistym egzemplarzu "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny".
Potem przyszedł czas na zakupy. Stoisko z Tanią Książką wabiło niskimi cenami, ale byłam dzielna i kupiłam tylko "Ulicę marzycieli" i "Małe trzęsienie ziemi". Niestety (albo stety) moja dzielność zanikła, kiedy po drodze dotarłam do stoiska Sonii Dragi. Tam złamałam wszelkie postanowienia i kupiłam dwa nowiutkie egzemplarze powieści Maxima Chattama. Przynajmniej w ten sposób zrekompensowałam sobie brak autora na Targach.
Oto moje zdobycze:
Kolejno, muszę się pochwalić, iż udało mi się nawiązać współpracę z Wydawnictwem Kojro. Dostałam od bardzo miłej pani z wydawnictwa, dwie książki do recenzji. Bardzo dziekuję za okazane zaufanie
Potem przyszedł czas na rozdanie Nagrody Blogerów - Złotej Zakładki. Na scenie pojawiły się znane nam osoby, z ekipy tego przedsięwzięcia. Była Enga, Pablo, Robert i Prowincjonalna Nauczycielka. Co do nagrodzonych autorów, wszystkie informacje znajdziecie na stronie projektu TUTAJ. A ja ze swej strony umieszczam zdjęcie nagrodzonych
Moim faworytem była "Cukiernia", więc ucieszył mnie fakt obecności pani Małgorzaty Gutowskiej - Adamczyk. Wtrącę jeszcze informację, iż za udział w głosowaniu na Złotą Zakładkę, otrzymałam piękną nagrodę. Bardzo serdecznie dziękuję za możliwość udziału w konkursie. Oto moja wygrana:
Wracając do Targów: w związku z tym, że planowałam zakupić sobie trzecią część powieści pani Gutowskiej - Adamczyk, postanowiłam zrobić to bezpośrednio po spotkaniu autorskim. I teraz uwaga: poprosiłam mojego małżonka, żeby stanął w kolejce po część trzecią. A on sprawił mi niesamowitą niespodziankę i wrócił z całą serią "Cukierni"! Czyż nie jest to wzór do naśladowania?! Już chyba nie ma większej tolerancji dla zboczeń książkowych żony. Potem wystarczyło tylko stanąć w kolejce po autografy i voilà:
Poza tym udało mi się jeszcze zdobyć autografy Marka Krajewskiego i Marty Kisiel. I tutaj bardzo żałuję, że nie wiedziałam wcześniej, iż pan Krajewski będzie obecny na Targach. Mam parę jego książek i fajnie byłoby mieć wpis bezpośrednio w powieści. Co do Marty Kisiel, to nie czytałam wprawdzie jej książki. Jednakże została ona nagrodzona Złota Zakładką, dlatego, wypadałoby nadrobić zaległości.
Po tak miłych wydarzeniach, jakie miały miejsce na terenie Targów Książki, przyszedł czas na spotkanie blogerów. I tak miałam okazję poznać osobiście osoby, z zaprzyjaźnionych blogów: Engę, Pabla, Ktrya, izusr, Klaudynę, Izabelle, Agnes, Roberta i Prowincjonalną Nauczycielkę. Była szybka kawa i wymiana wrażeń. A potem, impreza przeniosła się na spotkanie BNetkowiczów. Wszyscy bardzo miło przyjęli mnie do swojego grona. Poznałam masę fantastycznych ludzi, a tematów do rozmów nie brakowało. Szkoda tylko, ze musiałam dość szybko wracać, ale myślę, że nadrobię to następnym razem. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. A teraz, naładowana pozytywnymi emocjami, mogę spokojnie zaczynać kolejny tydzień zmagań z życiem.
Sardegna
Ja, niestety, musiałam wrócić jeszcze szybciej. I to tylko po to, żeby solenizantka-babcia mojego M. powiedziała mi: "dziecko, ale jesteś zmęczona, połóż się spać" :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie - za rok powtórka, mam nadzieję, że spotkamy się na dłużej :)
A ja tylko co chwila spoglądam z zazdrością na zdjęcia. Och, czego Katowice są tak daleko?!
OdpowiedzUsuńFaktycznie bomba pozytywnych emocji. Chyba najbardziej zazdroszczę Ci wpisu od pani Brzezińskiej.
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia w takim razie.
Pozdrowienia.
Impreza z pewnością była wspaniała! :)
OdpowiedzUsuńAle się obkupiłaś! :) Miło było się spotkać... ;)
OdpowiedzUsuńMnie również było miło, bardzo! :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, masz bardzo fajnego męża (chodzi mi o te książkowe sprawy ;)). W ogóle bardzo miło było mi Ciebie poznać i liczę na Twoją obecność na kolejnych spotkaniach :)) Szkoda, że z tymi cosiami nie wypaliło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uu, widzę, że było naprawdę fajnie :) Może i mi się uda wybrać w przyszłym roku na podobną imprezę :)
OdpowiedzUsuńFutbolowa - wielka szkoda, że nie udało się nam dłużej pogadać :( ale pierwsze koty za płoty i następnym razem na pewno się uda :)
OdpowiedzUsuńMery - no niestety :( ja też dopiero w tym roku, pierwszy raz brałam udział w takiej akcji. Jakoś do Krakowa czy Wrocławia mi za daleko :)
Edyta - dziękuję :) a pani Ania Brzezińska to naprawdę miła i konkretna kobieta :)Panel z jej udziałem był świetny
Domi - masz rację :) impreza była świetna! Żałuję tylko, że w natłoku ludzi nie zdążyłam wszystkich poznać
OdpowiedzUsuńIsabelle - fakt, trochę książek za sobą przywiozłam :) Ale czuję się usprawiedliwiona: mąż mnie namawiał :)więc nie było sensu się opierać :)
Agnes - :)))))
ktrya - na następnych spotkaniach będę na pewno :) nie zdążyłam jeszcze ze wszystkimi pogadać. Atmosfera jest tak przyjazna, tematów nie brakuje, nic tylko się umawiać :)
OdpowiedzUsuńImmora - byłoby świetnie :) im nas więcej tym lepiej :)
Ciekawi mnie "Cukiernia"... Chyba będę musiała się za nią rozejrzeć w bibliotece, bo na zakup raczej nie mam co liczyć.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wyprawa na takie targi :) Może za rok się uda ? :)
OdpowiedzUsuń