Liczba stron: 15
Moja ocena : 5/6
Ostatnio, ulubionym zajęciem mojej 3 letniej Ani, po powrocie z przedszkola, jest sprawdzenie, czy listonosz nie zostawił dla nas przypadkiem jakiś paczek. A ponieważ codziennie jakieś są, dziecko ma radochę. Jednak nic nie może się równać z momentem, kiedy moja Trzylatka otwarła przesyłkę od Wydawnictwa Debit. Po prostu nie mogła uwierzyć, że te wszystkie kolorowe i piękne książeczki, na dodatek z naklejkami, są dla niej. Na pierwszy rzut, poszły bajeczki o Noukim, Loli i Pako - ci bohaterowie, są znani mojemu dziecku, z bajek na kanale Mini Mini.
Dwie z książeczek: "Urządzamy urodziny" i "Przyjaciele z ogrodu" zawierają naklejki. A jak powszechnie wiadomo, jest to najbardziej atrakcyjna część bajeczki .Wzbudziły one nie lada sensację, u mojego dziecka, które zapragnęło natychmiast się z nimi zapoznać, nie zważając na to, że ciągle ma ubrane buty, kurtkę i czapkę. Bajeczki są bardzo ładnie wydane, opowiadania są nie za długie, a treść jak najbardziej zrozumiała. Dodatkowym atutem, jest umieszczenie wskazówek dla dziecka, jak zachować się w danej sytuacji. Wszystko napisane przystępnym i zrozumiałym językiem. Po lekturze, Ania pięknie opowiedziała mamie, o czym książeczki mówiły.
Dzięki książeczce "Urządzamy urodziny", dowiemy się kto to jest solenizant, jak przygotować miły prezent na urodziny oraz w jakie zabawy
można się bawić, w trakcie przyjęcia. "Przyjaciele z ogrodu" pokażą nam, jakie zwierzaki można spotkać w swym otoczeniu. Dowiemy się co zwierzaki lubią, jak wyglądają i dlaczego nie można robić im krzywdy. Naklejki są doskonałym uzupełnieniem książeczek.
Dwie kolejne bajeczki "Gimnastyka" i "Dzień z przyjaciółmi", to typowe opowiadania. Jedna z nich pokazuje, jak miło jest spędzać aktywnie czas na świeżym powietrzu. Druga - jak ważni są dla nas przyjaciele i wspólna zabawa.
Książeczki, mimo, że są króciutkie, nie znudziły się jeszcze Ani. Ogląda je i opowiada sobie, co dzieje się na obrazkach. Naśladuje ćwiczenia wykonywane w "Gimnastyce". Na razie na topie jest "jaskółka" i skacząca piłka. Książeczkami interesuje się także Jaś. Na razie jednak, w sposób kontrolowany.
Podsumowując, bardzo fajne książeczki edukacyjne. Polecam rodzicom, którym brakuje pomysłów na spędzenie wolnego popołudnia.Książeczki otrzymałam, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Debit, za co serdecznie dziękuję.
Sardegna
Sama raczej nie przeczytam z powodu braku potomstwa, ale wierzę, że musiałyście mieć nie lada radochę.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Jakie śliczne książeczki. Dla Patryczka będę w sam raz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Ojej, ale kolorowo. Czasami żałuję, że nie mam rodzeństwa w wieku adekwatnym do takich książeczek, bo sama z chęcią bym do nich zajrzała. ;-)
OdpowiedzUsuńCo ja bym dała, aby moi siostrzeńcy tak cieszyli się na widok książek :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę jak świetnie by się przy tych książeczkach bawiła moja córcia :)
OdpowiedzUsuńOho, już widzę mojego braciszka pośród tych książeczek. Ale zabawa!:D
OdpowiedzUsuńNo, to ja też się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńOj, mi również by się przydała taka przesyłka. Nuki rządzi u mnie w domu odkąd tylko w jego prograch pojawia się moja mała siostrzenica. Chyba na paczkę nie mam co liczyć, ale zawsze mogę się przejść do księgarni... :)
OdpowiedzUsuńEdyta - zgadza się :) Nie powiem, ja też miałam wiele radości :)
OdpowiedzUsuńKasandra, Silaqui, Mery - pewnie, że TAK! dla małych skrzatów to sama radocha :)
Irytacja - też lubię zaglądać do książeczek dla dzieci. Grafika jest przecudna :)
OdpowiedzUsuńGuciamal - nie martw się :) A nuż się im odmieni :) Moja Ania tez ma czasami taki dzień, że książeczki są beee... Za to u Jasia obserwuję ostatnio, ogromną chęć poznania knig od mamy. Na razie "doustnie", że tak powiem, ale zawsze to zainteresowanie :P
Agnes - jasne :) zawsze to jakaś odmiana i pomysł na zajęcie wieczoru :)
Poduszkowietz - z tego co wiem, to ceny nie są jakieś straszne. Chyba od 3,9 do 4,9 zł. Raz na jakiś czas można zaszaleć :)