Po
pierwszym rankingu, opublikowanym 14 grudnia i prezentującym najładniejsze, według mnie, okładki książek, przeczytanych w roku 2016, przyszedł czas na zestawienie najlepszych tytułów mijającego roku. Książki są ułożone według kolejności ich przeczytania, wszystkie dziesięć wzbudziło we mnie masę emocji i oceniłam je na najwyższą ocenę. Historie te są od siebie zupełnie różne, należą do różnych kategorii, ale ich lektura była dla mnie wyjątkowa, a treść na pewno zostanie w mojej głowie na długo.
Ranking otwiera
"Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak" autorstwa Beaty Sabała - Zielińskiej, to wywiad rzeka z Ewą Berbeką, żoną himalaisty Macieja Berbeki, jednego z czterech pierwszych zdobywców zimowych, ośmiotysięcznika Broad Peak. Wspinacz niestety nigdy nie wrócił z tej wyprawy, a świat jego żony i czterech synów rozsypał się na kawałki. Z rozmów dziennikarki z Ewą Berbeką wyłania się bardzo emocjonalna historia, w której główną rolę gra Maciej. Jest to opowieść o miłości, zaufaniu, cierpliwości i miłości do gór. Książka będzie miała wyjątkowe znaczenie, przede wszystkim dla czytelników, którzy, podobnie, jak ja, kochają góry i przeżywają każdą kolejną wyprawę polskich wspinaczy w Himalaje.
Zupełnie inną formę i tematykę ma kolejna książka w tym zestawieniu.
"Komisorz Hanusik i Sznupok" Marcina Melona to genialna propozycja dla ludzi związanych ze Śląskiem i kochających śląsko godka. "Komisorz..." to zbiór trzech opowiadań nawiązujących do kultury i historii Śląska, związanych z tytułowym mundurowym, wspomaganym w tym tomie przez Sznupoka, czyli Richarda Poliwody, historyka, wykładowcy i pasjonata
wszystkiego, co śląskie. Sznupok jest skrzyżowaniem śląskiego Indiany
Jonesa i Sherlocka Holmesa, w jednym, a każda z historii zawiera jakieś zadanie do wykonania. Każde z opowiadań napisane jest i po polsku i w gwarze śląskiej. Jest więc prawdziwą gratką dla Ślązaków i miłośników naszego regionu.
W tym roku przeczytałam kilka książek Magdy Witkiewicz, jednak tą chciałam szczególnie wyróżnić. Powieść
"Cześć, co słychać?" jest dla mnie najlepszą, kobiecą książką, przeczytan
ą w 2016 roku. Historia porusza temat, może trochę trywialny, trochę zamiatany pod dywan, ale bardzo istotny i problematyczny dla wielu współczesnych kobiet. Czy warto porzucać swoje ustabilizowane, ale nieco nudnawe życie, z wiernym mężem u boku, dla czegoś nowego? Czy warto odbudowywać dawno zapomniane uczucia, wspominać pierwszą miłość? Co ważniejsze: motyle w brzuchu, czy stabilizacja? Główna bohaterka powieści będzie musiała zmierzyć się z tym dylematem.
Kiedy pisałam o
"Białej Rica" Magdaleny Parys (a było to w czerwcu), wiedziałam, że ta książka musi znaleźć się w zestawieniu najlepszych powieści roku 2016. Oszczędna w treści, trochę może chaotyczna, daje czytelnikowi możliwość odkrywania w tej historii własnego przesłania. Jest to opowieść o poszukiwaniu. Czego? I tutaj właśnie każdy odbiorca może szukać i znaleźć w tej książce coś innego.
Jest to także opowieść o miłości, rozstaniu, pamięci,
przebaczeniu, tęsknocie, tożsamości i poszukiwaniu swojego miejsca na
ziemi. Opowieść o ludziach, którzy musieli opuścić swoje rodzinne
okolice i ukochane miejsca, z różnych powodów, o ich pogodzeniu się, a
czasami, o walce z losem. Wspaniała książka!
W zestawieniu najlepszych książek roku nie mogło zabraknąć
"Złego" Leopolda Tyrmanda. Po wielu latach udało mi się w końcu zmierzyć z tym kultowym kryminałem retro. Zły to n
ieznany nikomu bohater, tajemnicza postać, atakująca warszawskich chuliganów, broniąca słabszych
i niewinnych mieszkańców miasta. Niczym postać
z zaświatów, pojawia się w najbardziej kluczowych momentach, po czym
znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Mężczyzna staje się
postrachem warszawskiego półświatka, a dla lokalnej społeczności staje się swoistym bohaterem i
obrońcą uciśnionych. Historia napisana jest z wielkim rozmachem, opisuje szczegółowo powojenną Warszawę, jest wielopostaciowa i wielowątkowa. Lektura "Złego" jest niesamowitą przygodą.
"Prawo pierwszych połączeń" Agnieszki Tomczyszyn to jedyna powieść młodzieżowa w tym zestawieniu. jest to jednak książka tak wyjątkowa, że nie mogłoby jej tutaj zabraknąć. Jest to opowieść o młodych ludziach, którzy potrafią marzyć i wiedzą, że chcieć to móc. Czwórka przyjaciół pozna smak prawdziwej przygody, odwagi i pasji.
Bohaterowie
przeżyją pierwsze miłosne rozterki, odkryją wartość prawdziwej
przyjaźni, odszukają w sobie talenty, o których nie mieli do tej pory
pojęcia. Po prostu, nauczą się, jak żyć. "Prawo..." to niesamowita książka pełna dobrej energii, która udziela się także dorosłym czytelnikom, dlatego warto po nią sięgnąć nie tylko w okresie wakacyjnym.
W najlepszej dziesiątce roku nie mogłam nie umieścić
"Kukuczki", autorstwa dziennikarzy: Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego. Nietypowa biografia najbardziej znanego, polskiego himalaisty miała swoją premierę we wrześniu, w Teatrze Śląskim w Katowicach, a mnie samej udało się tam być. Więc tym bardziej lektura książki stała się dla mnie niesamowitym, pełnym emocji przeżyciem, wzbogaconym bezpośrednim spotkaniem wspinaczy, którzy z Kukuczką mieli okazję współpracować. Jest to wspaniała książka, pełna nawiązań do rodziny, przyjaciół wspinacza, zawierająca wiele anegdot i zdjęć, pochodzących z archiwum prywatnego. Dla miłośników gór - obowiązkowa lektura!
"Lśnienie" Stephena Kinga również musiało znaleźć się w moim zestawieniu najlepszych książek roku. Najbardziej chyba znana powieść Mistrza Horrorów, przerażająca w swej prostocie, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, robi do dziś na czytelnikach spore wrażenie. Powieść jest o wiele lepsza, niż jej adaptacja filmowa, a przesłuchana w formie audiobooka dostarcza jeszcze dodatkowych wrażeń w postaci indywidualnych interpretacji aktorów i wspaniałych efektów dźwiękowych.
"Dom na Wyrębach" Stefana Dardy, czyli powieść grozy, pierwsza, jaką w wykonaniu Autora udało mi się przeczytać. Klimatyczna, realistyczna, niepokojąca opowieść, która mogłaby wydarzyć się naprawdę, jest autentycznie przerażająca. Przeniesienie się bohatera z miasta do pozornej oazy ciszy i spokoju, małego domu we wsi Wyręby, ma być początkiem jego nowego życia, niestety, okazuje się być najgorszym koszmarem. Osada skrywa pewien dramat, a jedyna osoba, która mogłaby mieć wpływ na przebieg wydarzeń, jest tajemniczym, gburowatym sąsiadem, cieszącym się złą sławą wśród mieszkańców. Jak potoczą się losy bohatera w Wyrębach? Zapewniam, będzie emocjonująco!
Listę zamyka
"Muza" Jessie Burton. Druga powieść Autorki "Miniaturzystki" szturmem zdobyła serca czytelników, i powiem Wam, że moje także. Jest to opowieść o sztuce, którą przesycone jest życie bohaterów, o namiętnościach, pragnieniach, miłości, wojnie, odrzuceniu, prawdzie i kłamstwie. Jest to historia pełna pasji i to nie tylko tej, związanej z malarstwem. Bohaterowie są po prostu pełni pasji do życia, choć może czasy, w których przyszło im żyć, temu nie sprzyjają. Fascynujące jest śledzenie powiązań między historią życia bohaterów i odnajdywanie w niej wspólnych mianowników. "Muza" to po prostu bardzo dobrze skrojona, inteligentna książka, której czytanie jest niesamowitą przygodą.
Tak, jak napisałam na początku, każda z tych książek była dla mnie wyjątkowa. Każdą oceniłam bardzo wysoko i wyróżniłam na swój sposób. Gdybym jednak miała przyznać jednej z nich wyróżnienie, nazwać ją moją Książką Roku 2016, bezsprzecznie byłaby to
"Biała Rika" Magdaleny Parys.
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 304
Zgadzacie się z moim zestawieniem? Jak wyglądają Wasze? A co do
"Białej Riki", czytaliście? Jeżeli nie, koniecznie musicie nadrobić zaległości w nadchodzącym roku!
Dla zainteresowanych, podobny wpis z rankingiem najlepszych książek, przeczytanych w roku 2015, znajdziecie pod
TYM linkiem, z roku 2014 -
TUTAJ, z 2013 -
TU, a z 2012 -
TU.
Sardegna