Wydawnictwo: Znak/ OMG Books
Liczba stron: 478
Moja ocena : 5/6
Pierwsza polska powieść New Adult, taki napis znajduje się na okładce debiutanckiej powieści Agaty Czykierdy - Grabowskiej "Jak powietrze", a ja mimo, że czuję się już trochę za stara na to, żeby być grupą
docelową takich książek, z chęcią przeczytałam tę opowieść.
Miałam już okazję sprawdzić, przy okazji
serii "After", jak to z tymi powieściami New Adult jest. I nic na to nie poradzę, że podobają mi się te historie, opowieści o pierwszej, młodzieńczej miłości, pełnej uczuć, namiętności i szalejącej burzy hormonów. Podobała mi się bajka dla dużych dziewczynek w postaci "After" (choć po drugim tomie poczułam już znużenie), postanowiłam więc sprawdzić, jak taka historia zostanie pokazana w naszych polskich realiach.
I powiem wam, że podobało mi się. Oczywiście "Jak powietrze" to typowy romans, więc od razu to zaznaczam, żeby czytelniczki oczekujące w tej powieści głębszych przesłanek, nie czuły się rozczarowane. Jest to po prostu świetna bajka o miłości dla dorosłych. Historia pokazująca siłę pierwszego, prawdziwego uczucia, które może przeciwstawić się każdym problemom. Jest to opowieść o miłości, która na przekór otoczeniu, różnicom społecznym czy materialnym, łączy bratnie dusze - ludzi pozornie do siebie niepasujących, i nie mają szansy na stworzenie stałego związku.
Jest to naprawdę fajna opowieść, w której miłość gra pierwsze skrzypce, jest szczera, czysta i potrafi rzeczywiście pochłonąć bohaterów do cna. Ale, jak wiadomo, kiedy ma się dwadzieścia lat, świat stoi otworem, wszystko jest możliwe i nic nie jest w stanie przeszkodzić zakochanym w byciu razem.
Oliwia jest dziewczyną z tak zwanego, dobrego domu. Studiuje, ma fajnego chłopaka, nie musi liczyć się z każdym groszem, natomiast Dominik jest jej zupełnym przeciwieństwem. Jest chłopakiem z warszawskiej Pragi, który całe swoje życie poświęcił młodszemu rodzeństwu, pięcioletnim bliźniakom, stając się dla nich rodziną zastępczą. Dominik musi walczyć o przetrwanie, musi liczyć każdą złotówkę i nie może pozwolić sobie na jakiekolwiek błąd, który kosztowałby go utratę praw rodzicielskich do dzieci. Dominik i Oliwia poznają się na skutek nieszczęśliwego wypadku, kiedy to dziewczyna, śpiesząc się na randkę, potrąca chłopaka na pasach. Tak niefortunnie zaczyna się ich znajomość, która początkowo opiera się głównie na wymianach usług, gdzie Oliwia, w ramach rekompensaty, stara się przeprosić chłopaka i pomaga mu w jego opiece nad bliźniakami, a Dominik w ten sposób, nie angażuje policji w tę sprawę.
Z czasem, ta nietypowa znajomość przeradza się w przyjaźń i przywiązanie, a później coś więcej. Olivia staje się dla Dominika wyjątkową osobą, bardzo bliską, i mimo że chłopak zdaję sobie sprawę z tego, że więcej ich dzieli niż łączy, i taki związek nie ma szanse na powodzenie, postanawia zawalczyć o to uczucie. Oliwia natomiast tylko pozornie jest bezproblemową osobą, której niczego w życiu nie brakuje. Dziewczyna od lat bowiem, skrywa bolesną tajemnicę, związaną z jej rodziną, i na pewno nie jest jej łatwo. Odnajduję ona w Dominiku i jego rodzeństwie dziwną ostoję, na której postanawia zbudować swoją przyszłość.
Związek tych dwojga będzie przychodził oczywiście wzloty i upadki, ale spokojnie nie będziemy tutaj przeżywali czegoś podobnego, na miarę "After", gdzie bohaterowie kłócili się tylko po to, żeby później godzić się w łóżku. W powieści "Jak powietrze" też znajdziemy wątek erotyczny, ale zupełnie nie nachalny. Będzie uzupełnieniem relacji zakochanych, a nie jej podstawą. W tej książce wszystko opiera się na uczuciach i na budowaniu relacji emocjonalnej dwojga bohaterów.
I bardzo przyjemnie czytało mi się tą opowieść. Tak, jak pisałam na FB, zajęła mi ona dokładnie jeden wieczór. Zdziwiłam się sama sobie, ponieważ ostatnimi czasy rzadko zdarza mi się nie siedzieć nad książką do późnej nocy. "Jak powietrze" wciąga, i skoro wchłonęło mnie, starszą już czytelniczkę, mogę sobie tylko wyobrazić, jak działa na grupę docelowych czytelniczek. Przyjemnie było poczuć się, jak za dawnych czasów, kiedy emocje związane z pierwszą miłością były tak silne. Dlatego polecam udany debiut pani Agaty Czykierdy - Grabowskiej. Książka zyska na pewno wierne grono czytelniczek.
Sardegna
Piękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPlanuję przeczytać:)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga,od dzisiaj zaczynam!
http://stronadnia.blogspot.com
W takim razie, życzę powodzenia i satysfakcji z prowadzenia swojej strony :)
Usuń