Liczba stron: 462
Moja ocena: 6/6
Uwielbiam Cukiernię! To tytułem wstępu.
I tom tej cudownej serii poleciła mi koleżanka i wychwalała: jakaż to świetna i wciągająca historia. Potem sprawdziłam na blogach - same pozytywne recenzje. Ciągle opornie, ale w końcu sięgnęłam po leżący na półce pożyczony tom. I oczywiście przeczytałam w jeden wieczór porzucając na ten czas męża i dzieci.
Ta sama koleżanka dostarczyła mi tom II. A ja znowu odłożyłam książkę na półkę i stwierdziłam, że nie chcę psuć dobrego wrażenia po przeczytaniu pierwszej części.
Jak w końcu zaczęłam czytać, to skończyło się jak poprzednio - zarwanym wieczorem. A wrażenie na temat książki zostało podwojone.
Historię rodzin Zajezierskich i Cieślaków poznajemy dzięki Idze Hryć. Ta młoda dziewczyna, studentka, przybywa do rodzinnego miasta Gutowa aby pomóc ojcu w prowadzeniu rodzinnego interesu - Cukierni pod Amorem. W tym czasie, na rynku miasta prowadzone są wykopaliska archeologiczne, w trakcie których historycy odnajdują mumię z tajemniczym sygnetem na palcu. Iga rozpoznaje w nim zaginiony przed laty rodowy pierścień jej rodziny.
I tak zaczyna się fascynująca podróż w przeszłość, gdzie poznajemy przodków Igi: Zajezierskich a potem Cieślaków. Losy rodziny są tak zagmatwane jak zagmatwana jest historia naszego kraju. Członków bliższej i dalszej rodziny jest mnóstwo, ale ich losy spisane zostały w tak interesujący i przystępny sposób, że czytelnik swobodnie porusza się w tym natłoku imion i nazwisk. Uwielbiam sagi rodzinne, kiedy to historia nie kończy się na jednym bohaterze, tylko jest kontynuowana życiem jego potomków.
Wszystko mi się w tej historii podobało: bohaterowie - ci z XIX wieku i ci obecni, zawiła historia rodzinna, skomplikowane stosunki między członkami rodziny, szlacheckie dworki, barwny świat kulturalny dwudziestolecia międzywojennego, tajemnica sprzed lat, no i przede wszystkim ten wszechobecny klimat. No po prostu cud, miód, malina. Z całą radością przystępuję do klubu fanów "Cukierni pod Amorem" i z niecierpliwością oczekuję trzeciego tomu. Bardzo gorąco polecam.
Sardegna
Czytałam pierwszy tom, ale jakoś nie byłam tak zachwycona i na razie nie jestem jakoś szczególnie zainteresowana drugim.
OdpowiedzUsuńZaczytana - oczywiście to kwestia gustu :) ja w każdym razie dołączam do fanklubu :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka u mnie w kolejce na półce...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń