Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Phantom Press. Pokaż wszystkie posty

"Morderstwo na plebanii" Agata Christie


posted by Sardegna on , , , , ,

26 comments


Wydawnictwo: Phantom Press
Liczba stron: 331
Moja ocena : 4/6  

Jednym z gatunków mojej lipcowej Trójki e-pik był klasyczny kryminał, ze starej szkoły. Do wyboru podałam trzech autorów: Agatę Christie, Artura Conana Doyle'a i Raymonda Chandlera. Sama wybrałam kultową autorkę kryminałów, głównie ze względu na to, że mam na półce jeszcze jakieś nieprzeczytane jej powieści, a poza tym, dawno już po Christie nie sięgałam.

Kiedy byłam nastolatką, zaczytywałam się w kryminałach Christie. Uwielbiałam śledzić mordercę i "łapać" go przed końcem książki, albo przynajmniej próbować, spekulując, kto mówi prawdę, a kto kłamie. W owym czasie przeczytałam bardzo wiele książek autorki. Z tego co pamiętam, najbardziej przypadło mi do gustu "Dziesięciu murzynków" i "Dom zbrodni". Ale inne powieści też wspominam bardzo dobrze.

Nie miałam zatem żadnych oporów, kiedy zdejmowałam z półki "Morderstwo na plebanii". Jakież było moje zdziwienie, kiedy lektura w ogóle mnie nie pochłonęła. Czytałam z uwagą, ale mimo to nie czułam już takiego dreszczyku emocji, jak kiedyś, nie śledziłam z uwagą mordercy i nie próbowałam odnaleźć w każdym akapicie dowodów zbrodni.  Czułam się wręcz znudzona lekturą i z niepokojem patrzyłam, ile to jeszcze stron zostało mi do końca książki.

Nie twierdzę, że powyższa powieść jest słaba. Ja po prostu doświadczyłam chyba przesytu twórczością Christie i nie potrafię się nią zachwycać tak jak kiedyś...
I smtuno mi z tego powodu, bo zdaję sobie sprawę, że autorka jest świetna a ja nie potrafię już tej świetności docenić...

Jeżeli chodzi o fabułę "Morderstwa..." to nie mogę jej niczego złego zarzucić. Na plebanii zostaje zamordowany stary pułkownik Protheroe. Pierwsze podejrzenia padają na jego młodą żonę i jej kochanka. Młodzi, chroniąc siebie nawzajem, przyznają się nawet do winy, jednak wszelkie poszlaki wskazują na innego mordercę. Proboszcz z pomocą panny Marple, szukają powiązań i motywu zbrodni. Nie pomaga im w tym grono "życzliwych", wysyłających anonimowe listy na adres plebanii.

Wiem, że Agata Christie ma swoje grono wielbicieli, jest nawet wyzwanie tematyczne, dotyczące jej twórczości. Ja w każdym razie, na dłuższy czas odpuszczam jej klasycznym kryminałom i liczę na to, że kiedyś za Agatą zatęsknię, a wtedy z przyjemnością przeczytam i o niej napiszę.

Książkę przeczytałam w ramach lipcowej Trójki e-pik.

  Sardegna