Hurtownia bajek, czyli co czytałam ostatnimi czasy moim dzieciom na dobranoc


posted by Sardegna on , , , ,

8 comments

Ostatnio zaniedbałam jakoś tę część mojego bloga, związaną z książeczkami dla dzieci. Na szczęście zaniedbania sięgają tylko strony pisemnej, bowiem czytelniczo dzieciaki i ja nie mamy żadnych zaległości. Ostatnich kilkanaście wieczorów umilało nam kilka zupełnie różnych od siebie książek. Pozwoliłam sobie podprowadzić pomysł przedstawienia zbiorczego od Izy i zaprezentować, jakie książki leżały na nocnym stoliku przy łóżku piętrowym dzieciaków.

Zaczęliśmy klasycznie, od zbioru "Brzechwa Dzieciom". Nasza książka jest trochę sfatygowana i ma postrzępioną okładkę, bowiem towarzyszyła mi od najmłodszych lat i swoje już przeszła.

Nasze wydanie pochodzi z 1979 roku i opatrzone jest ilustracjami Jana Marcina Szancera. Zbiór wierszyków podzielony jest na 8 części:
rozdziały - "Samochwała","Entliczek - pętliczek", "Wiosenne porządki", "Zoo", "Siedmiomilowe buty" - zawierają klasyczne, krótkie wierszyki, znane chyba większości z nas tj.: Kłamczucha, Skarżypyta, Arbuz, Kwoka, Na straganie, Pomidor, Na Wyspach Beramutach, Kokoszka Smakoszka, Hipopotam.
"Opowiedział dzięcioł sowie" - dłuższa rymowana historia, opisująca interesy, jakie prowadziły leśne zwierzęta.
"Pali się!" - historia dzielnych strażaków
"Szelmostwa Lisa Witalisa" - historia, która w dzieciństwie robiła na mnie kolosalne wrażenie. Poczynania tytułowego Lisa, którego w końcu spotkała zasłużona kara (swoją drogą, jak Oni mogli ostrzyc tak piękną rudą kitę!, nie mogłam tego zrozumieć!)
Czy muszę mówić, jak wartościowa jest ta książka, i że nie wyobrażam sobie, aby jakiekolwiek dziecko nie kojarzyło chociaż paru wierszyków Brzechwy? Mam nadzieję, że nie.

Kolejno przeszliśmy do króciutkiej książeczki "Kiedy tramwaje idą spać" Ryszarda Marka Grońskiego. Broszurka została wydana w roku 1973, napisana w formie bardzo krótkich wierszyków, ale doskonale oddająca charakter środków transportu, o których w książeczce mowa.
Króciutkie teksty opisują w zabawny sposób pojazdy takie jak: tramwaj, autobus, taksówka, trolejbus, dorożka i helikopter, wzbudzają ciekawość dzieci i uśmiech na ich twarzach. No bo jak można się nie roześmiać słuchając takiego tekstu:

"Trolejbus -
roztargniony tramwaj przypomina.
Wybrał się na przejażdżkę,
lecz zapomniał o szynach!"
Przy okazji można podyskutować o wyglądzie owych pojazdów, ich zastosowaniu i skomentować ciekawą grafikę, trochę "staromodną", jak dla naszych dzieci, ale przez to bardzo interesującą.




Na koniec została nam książeczka bardziej współczesna "Bernard i Bianka" Walta Disneya. Kolorowa okładka, o grafice kojarzącej się właśnie z kreskówkami Disney'a zawładnęła moimi dziećmi, ale przyznam szczerze, mnie nie powaliła na kolana. Nie da się ukryć, forma książki, nawet fabuła są bardzo przyjazne, ale zapis treści bardzo ubogi. Ta książeczka bardziej nadaje się do oglądania i komentowania tego, co widać na przedstawionych obrazkach, niż do właściwego czytania.
Historia dwóch myszek, które wyruszają na pomoc małej Penny, pełna jest niebezpieczeństw. Jednak małych bohaterów charakteryzuje spryt i mądrość oraz wspomaga grupa wiernych przyjaciół, więc przygoda nie może skończyć się źle.
Tak jak zaznaczyłam, pozycja fajna, ale tylko do oglądania, do czytania się raczej nie nadaje.

Książkę "Brzechwa Dzieciom" zaliczam do wyzwania październikowej Trójki e - pik - autor z naszego dzieciństwa.
Sardegna

8 komentarzy:

  1. Czasy dzieciństwa były super.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja czytam Baśnie Andersena z ilustracjami M. Fiodorova :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny zestaw! klasyka i współczesność, edukacja i zabawa zarazem.
    My z Elwirką 'tłuczemy' w kółko "Chorego kotka" i "Okulary" ewent. ostatnio "Rzepka" dołączyła. Książeczek pełno, ale coż, skoro dziecię życzy sobie ciągle tych samych, czytamy, a jakże ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Bernarda i Biankę" mam do dziś na półce :) Będę kiedyś czytać córce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzechwa do dziś ma swoje miejsce na regale :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzechwa właśnie w tym wydaniu z ilustracjami Szancera to też książka mojego dzieciństwa. Uwielbiałam i czytać i oglądać ilustracje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzechwa i u nas na półce jest :)

    OdpowiedzUsuń