Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 455
Moja ocena : 5/6
Trochę obawiałam się, jak będzie mi się czytać taką prawie pięćset stronicową "cegiełkę", czy nie znudzi mnie historia nastolatki i jej problemy. Jednak perspektywa przeczytania kolejnej nowości Wydawnictwa Dreams, które są zazwyczaj niebanalne, okazała się silniejsza.
Wiekowo, trochę mi już daleko do młodzieżówek, ale od czasu do czasu lubię takie powieści, rzadko w prawdzie czytam te, z wątkami paranormalnymi, ale ich nie dyskwalifikuję.
W przypadku "Winter" wszystkie moje obawy okazały się bezpodstawne. Oczywiście, nie jest to książka dla grupy czytelników, których powieści paranormal nie interesują. Jednak dla pozostałych czytelników będzie to jednak doskonała rozrywka i przyjemność, którą wbrew pozorom, czyta się bardzo szybko.
Tytułowa Winter to nastolatka, która prowadzi normalne życie w Londynie u boku ukochanej babci.
Po śmierci rodziców, babcia zaopiekowała się dziewczyną i jest teraz dla niej całym światem. Jednak pewnego dnia życie Winter dramatycznie się zmienia, bowiem jej opiekunka ulega wypadkowi i zapada w śpiączkę, a dziewczyna zostaje odesłana do rodziny zastępczej, do malowniczego miasteczka w Walii. Tracąc nagle swoje dotychczasowe życie, przyjaciół i stabilizację, nastolatka musi rozpoczynać wszystko od nowa.
Jak na nieszczęście w walijskim miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy: ktoś porywa i atakuje nastolatków, a w nowej szkole Winter funkcjonuje jakieś dziwne stowarzyszenie. Dziewczyna wbrew swojej woli znajdzie się w centrum wydarzeń, które mają swoje podłoże w historii miasteczka i będą stanowiły dla niej śmiertelne niebezpieczeństwo.
Bardzo przyjemne okazało się podążanie za Winter, poszukiwanie prawdy i odkrywanie prawdziwego "ja" bohaterki. Pamiętajmy, że jest to powieść paranormal, przeznaczona raczej dla młodzieży, więc dla dorosłego czytelnika będzie to raczej niezobowiązująca lektura, umilająca czas. I ja ją właśnie tak odebrałam.
Z tego, co się zorientowałam, "Winter" ma swoją kontynuację: powieść o tytule "Silver". Jednak bez obaw, czytając powyższą powieść do końca, zamkniemy pewną historię, i mimo że zakończenie pozostawia pewne niedomówienie, można spokojnie zakończyć swoją czytelniczą przygodę na tym tomie.
Sardegna
Nie, tym razem podziękuję. Ostatnio wpadłam w szał historyczno - kryminalny i na razie przy nim pozostanę:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie czytelnicze "fale" ;) A ostatnio zaobserwowałam u siebie coś dziwnego: odstręczają mnie kryminały, które czytałam zawsze namiętnie...mam nadzieję, że mi wkrótce przejdzie
UsuńOdkąd książka pojawiła się na rynku, od tego momentu na nią poluję. Nie dość, że fantastyczna i przyciągająca uwagę okładka, to jeszcze ten opis. No i dodatkowo twoja opinie. Wydaje mi się, że w tym momencie, to pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
D.
Okładka jest kusząca, chociaż trochę już zdradza, jakie postacie będą bohaterami powieści :)
UsuńJa bardzo lubię paranormal romance i właśnie dlatego tak bardzo nie podobała mi się "Winter". Setki (dosłownie!) podobnych, a o niebo lepszych książek można znaleźć w księgarniach.
OdpowiedzUsuńO, wiesz, ja nie mam za bardzo porównania, bo tak jak pisałam, ten gatunek nie jest mi szczególnie bliski. Winter mi się podobała, potraktowałam ją jako przyjemną, niezobowiązującą lekturę. Ale wierzę CI na słowo, że na w obrębie gatunku znajdzie się coś lepszego :)
UsuńSzczerze mówiąc to zaciekawiłaś mnie i chętnie bym po nią sięgnęła jeślibym miała okazję :3
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz taki klimat, polecam :)
UsuńMam na tą ksiażkę wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńKsiażka czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńWitam z góry przepraszam za spam ale .... przyszłam zaprosić do mnie na małe candy
OdpowiedzUsuńhttp://domowka.blogspot.com/2013/02/candy-walentynkowe.html
serdecznie zapraszam może się spodoba
Bardzo często czytam książki z tego gatunku, więc Twoja recenzja od razu mnie zaciekawiła. Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie w moje ręce i będę mogła ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; D