Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 375/ 390
Moja ocena : 4/6
Moja dzisiejsza opinia dotyczy kontynuacji jednej z najdziwniejszych książek, jakie miałam okazję czytać, czyli dalszej części historii "Niepokornej", autorstwa amerykańskiej pisarki Madeline Sheehen. Dlaczego mam takie nietypowe zdanie o "Niepokornej", możecie przeczytać klikając w odpowiedni link, w każdym razie, po lekturze tomu drugiego ("Niepiękna") i trzeciego ("Nieosiągalna") potwierdzam, że kontynuacja trzyma poziom dziwności, a nawet przebija w tym charakterze tom pierwszy.
Życie uczuciowe i erotyczne motocyklistów z gangu Hells Horsemen jest tak dziwne, że aż śmieszne. To powoduje, że książki te nie są ani romansami, ani erotykami. Nie są nawet jakimiś powieściami obyczajowymi czy sensacyjnymi. Całość jest niby oryginalna i oparta na zupełnie innych schematach niż typowe powieści erotyczne czy romanse, ale to, co się dzieje w tych książkach przechodzi ludzkie pojęcie!
Bohaterowie głównie się kłócą, kochają i nienawidzą. Rzucają wobec siebie najgorsze wyzwiska, straszą pobiciem, namiętnie uprawiają seks i to w różnych kombinacjach, a wszystko to podobno dzieje się w imię prawdziwej miłości. W całej tej historii dzieje się tak dużo, że czytać można o tym jedynie z przymrużeniem oka. To nie może być na serio! W innym wypadku nie wyobrażam sobie, że komuś ta seria tak naprawdę może się podobać...
Tom pierwszy opisywał trudną miłość Ewy i Deuca, piekielnej pary, która schodziła się i rozchodziła przez 20 lat (po szczegóły zapraszam do TEGO wpisu). Ostatecznie udało im się stworzyć szczęśliwy związek, choć w tej opowieści szczęście ma zupełnie inny wymiar od tego, który kojarzy się z normalną i zdrową relacją.
W tomie drugim i trzecim przedstawione są losy bohaterów, którzy w "Niepokornej" byli postaciami drugoplanowymi. W "Niepięknej" poznajemy historię Danny, córki Deuca, dziewczyny, która swą urodą i delikatnością zupełnie nie pasuje do agresywnego środowiska, w którym się wychowała, oraz Rippera, jednego z najbliższych współpracowników szefa gangu, człowieka, który najbardziej ucierpiał w starciu z byłym mężem Ewy (o tym przeczytacie TUTAJ). Ripper, okaleczony, wiecznie zgorzkniały i agresywny zakochuje się z wzajemnością w pięknej i pozornie niewinnej Danny. Oni także będą musieli przez lata ukrywać swój związek (nie wiem o co chodzi w tej serii z tym wieloletnim ukrywaniem), wiedząc że Deuce nigdy nie zaakceptuje ich relacji.
Związek tych dwojga jest równie burzliwy i pełen namiętności, jak bohaterów z pierwszej części. Jest też brutalny, pełen żalu, pretensji i niespełnionych obietnic. W wyniku pewnego zdarzenia Ripper wyjeżdża z miasta, a Danny z rozpaczy wpada w objęcia innego mężczyzny. Czy bohaterom dane będzie zaznać szczęścia? Oczywiście finał tej opowieści będzie pozytywny, choć w nieco innym, niż standardowe tego słowa znaczenie. Jednak to, co będzie się działo zanim szczęśliwy finał nastąpi, przechodzi najśmielsze oczekiwania.
Podobna sytuacja ma miejsce przy okazji "Nieosiągalnej". Tym razem głównym bohaterem będzie Cage, syn Deuca, i Tegen, szalona hipiska, córka Dorothy, kochanki jednego z motocyklistów. Tegen wychowana w klubie, od lata zakochana w swym przyjacielu z dzieciństwa, nie może pogodzić się z faktem, że ich drogi się rozeszły. Natomiast Cage jest pewnym siebie kobieciarzem i potrzebuje wielu lat (znowu!), żeby dojść do wniosku, że Tegen jest dla niego kimś więcej, niż tylko znajomą z klubu.
Poza tą parą, bohaterami
"Nieosiągalnej" są także Dirty i Ellie, ludzie których dzieli
wszystko, a łączą tylko dramatyczne wspomnienia. Ich związek będzie najbardziej nieoczekiwanym, i przez to ta historia będzie najbardziej niezwykłą, z wszystkich opisywanych w serii.
Czytając powyższą opinię, możecie mieć wrażenie, że jest to typowa seria romansów, powieści erotycznych, które nie różnią się formułą od innych. Gwarantuję Wam jednak, że to, co dzieje się w tych książkach przechodzi ludzkie pojęcie. Bohaterowie są agresywni, wyzywają swoje ukochanej kobiety od suk i świń, zdradzają je na prawo i lewo, kłócą się, biją i zabijają. W sumie kobiety zachowują się podobnie, a i tak po całej serii dramatów, bohaterowie lądują w łóżku.
Tak, jak pisałam przy okazji tomu pierwszego, nie mam pojęcia co autorka miała na myśli, pisząc tę serię. Czy powstała ona tak na poważnie, czy miał to być jakiś eksperyment społeczny? Nic nie jest w tej książce normalne i szczerze wątpię, że w taki sposób funkcjonują kluby motocyklowe w Stanach Zjednoczonych. Ta seria ma jednak jeden poważny plus: jest tak absurdalna i tak dziwna, że aż fajna. Kolejne tomy czyta się bardzo szybko i w sumie z chęcią, żeby sprawdzić, co jeszcze niesamowitego zaserwowała autorka czytelnikom. Z tego co się orientuję ma ukazać się jeszcze część czwarta i piąta, po które pewnie sięgnę, bo jestem nawet ciekawa, kogo Madeline Sheehen zrobi bohaterami tych historii.
Tak, jak pisałam przy okazji tomu pierwszego, nie mam pojęcia co autorka miała na myśli, pisząc tę serię. Czy powstała ona tak na poważnie, czy miał to być jakiś eksperyment społeczny? Nic nie jest w tej książce normalne i szczerze wątpię, że w taki sposób funkcjonują kluby motocyklowe w Stanach Zjednoczonych. Ta seria ma jednak jeden poważny plus: jest tak absurdalna i tak dziwna, że aż fajna. Kolejne tomy czyta się bardzo szybko i w sumie z chęcią, żeby sprawdzić, co jeszcze niesamowitego zaserwowała autorka czytelnikom. Z tego co się orientuję ma ukazać się jeszcze część czwarta i piąta, po które pewnie sięgnę, bo jestem nawet ciekawa, kogo Madeline Sheehen zrobi bohaterami tych historii.
Sardegna
Sama nie wiem czy się skuszę. Z jednej strony mam tyle lektur na półkach, z drugiej mocno intryguje cała seria :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że paradoksalnie, coś do tej serii przyciąga. Przecież miałam już po 1 tomie nie czytać dalej, a jak widać, za mną już tom 3 ;)
UsuńPoczątkowo miałam ochotę na tę serię, ale jednak szybko mi przeszło. Szczerze przyznam, że nie mam ochoty czytać wyzwisk rzucanych na prawo i lewo, a później dowiadywać się, iż bohaterowie godzą się w łóżku.
OdpowiedzUsuńW tej serii na tym to polega niestety :) więc nie namawiam
UsuńNie da się ukryć, że Madeline Sheehan wprowadziła DUŻO świeżości na półkę z tym gatunkiem. I bez względu na to czy to na serio czy też z przymrużeniem oka - książki czyta się lekko i szybko. ;) Bardzo ciekawa recenzja! ;)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Gandalfie bodajże po raz pierwszy w Książkach Sardegny, mam nadzieję, że zagościsz u mnie na dłużej. dziękuję z ten komentarz, i w pewnym sensie się z Tobą zgadzam - tę serię czyta się ekspresowo ;)
OdpowiedzUsuń