"Precedens" Remigiusz Mróz


posted by Sardegna on , , , , ,

No comments


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 508
Moja ocena : 5/6

Kolejną moją lekturą urlopową był "Precedens" Remigiusza Mroza. W zeszłym roku przeczytałam "Ekstradycję", a w tym  postanowiłam sięgnąć po kolejny, już dwunasty, tom prawniczych przygód Chyłki i Oryńskiego. Na początku miałam niewielkie obawy co do tego, że zapomniałam już, co wydarzyło się w "Ekstradycji"  i nie będę umiała wkręcić się w fabułę. Na szczęście okazało się one bezpodstawne. Historia wciągnęła mnie na nowo i przypomniała, dlaczego tak lubię tę serię.

Akcja "Precedensu" skupia się wokół zbrodni pozornie doskonałej, zaplanowanej przez znaną aktorkę, Alinę Karaś. Alina, na swoich social mediach transmituje na żywo przebieg morderstwa swojego kochanka. Szczegółowo i bez żadnych zahamowań pokazuje zbrodnię, a jej działania śledzą na żywo tysiące fanów. 

Tuż przed dokonaniem zabójstwa Alina Karaś dzwoni do Chyłki, informując ją, że za parę chwil popełni zabójstwo i chce, aby to właśnie ona oraz Oryński byli jej obrońcami. Sprawa wydaje się niemożliwa do wygrania – tysiące osób widzi zbrodnię na własne oczy, wina aktorki jest więc bezdyskusyjna. Mimo to jednak Alina twierdzi, iż znalazła prawny kruczek, którym udowodni wszystkim swoją niewinność, a swoim obrońcom zapewni międzynarodowy sukces. 

Prawniczka, początkowo zaskoczona bezczelnością aktorki, ostatecznie daje się wciągnąć w wir wydarzeń i medialnej burzy, tym bardziej, że jej przeciwnikiem w sądzie ma być Olgierd Paderborn, co dodatkowo motywuje ją do podjęcia się tej pozornie niemożliwej do wygrania, sprawy. Chociaż prawnicza wojna wydaje się z góry przegrana, Alina i jej menadżer co rusz przedstawiają nowe dowody, mogące wpłynąć na przebieg procesu. I faktycznie, w pewnym momencie dochodzi do niezwykle rzadkiego precedensu, co daje Chyłce nieoczekiwaną nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie sprawy.

Nie chcę zdradzać szczegółów, co do tego, jaki dokładnie kruczek prawny znalazła Alina Karaś by zapewnić sobie uniewinnienie, ale mogę wspomnieć, iż ważną rolę odegra tutaj pewna tajemnicza osoba, której nagłe pojawienie się zmieni bieg wydarzeń.

W całej akcji ważne okaże się także Konsorcjum, czyli silna organizacja złożona z najbogatszych i najbardziej wpływowych osób w Polsce – polityków, dziennikarzy, sędziów i biznesmenów - nieformalne sterujących strukturami władzy w kraju i wpływających także na wymiar sprawiedliwości, które podobno prześladujące aktorkę. Jednak, czy ono faktycznie istnieje i Karaś wie coś na jego temat? 

Czy Alinie uda się przekonać swych obrońców, że tę niesamowicie trudną sprawę da się wygrać? Mogę tylko napisać, że Chyłka i Oryński będą musieli stoczyć walkę nie tylko w sądzie, ale również poza nim. Ktoś niszczy kancelarię Żelazny i McVay, a do tego przejmuje prywatny majątek Chyłki. Wydaje się więc, że Konsorcjum nie jest tylko wymysłem psychopatycznej aktorki, ale realnym zagrożeniem. Relacja osobista bohaterów również  zostanie wystawiona na próbę, choć czytelnicy mogą być spokojni – w tym tomie wydarzą się rzeczy, na które fani czekali od dłuższego czasu.

Podsumowując, "Precedens" bardzo mi się podobał – chyba nawet bardziej niż "Ekstradycja", która zdawała mi się być przełomowa dla całej akcji. Choć precedens, który wyciągnęła na wierzch Alina Karaś mnie jakoś specjalnie nie zaskoczył, to mimo to z wielką ciekawością pochłaniałam kolejne strony, aby dowiedzieć się, jak z tego swoistego impasu wybrną Chyłka i Zordon.  

Sardegna

Leave a Reply