Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 5. Pokaż wszystkie posty

"Zakończeniem jest Zakopane" Marta Matyszczak


posted by Sardegna on , , , , ,

No comments


Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 304
Moja ocena : 5/6

Kiedy dowiedziałam się, że "Zakończeniem jest Zakopane" faktycznie jest ostatnim tomem serii „Kryminał pod psem” Marty Matyszczak, ogarnęły mnie wielkie emocje i wzruszenie. Dwanaście tomów temu poznałam bowiem Gucia, najlepszego psiego detektywa oraz jego ludzi, Szymona Solańskiego i Różę Kwiatkowską. Czy jestem gotowa na pożegnanie? Chyba nie...

Charakterny kundelek już w pierwszym tomie "Tajemniczej śmierci Marianny Biel" zyskał moje pełne uwielbienie. Przez te kilkanaście tomów seria nie straciła na świeżości i nie wpadła w pułapkę schematyczności, jak czasem dzieje się w przypadku długich cykli. Każdy tom wnosił coś nowego, a niektóre były nawet lepsze od początkowych części – swoją drogą, moich ulubionych, osadzonych na Śląsku .

W ostatnim tomie Róża i Szymon wybierają się w góry na upragnione wakacje. Róża w wyjeździe do Zakopanego ma jednak ukryty cel: potajemnie uczestniczy w kursie na licencjonowanego detektywa, co planuje trzymać w tajemnicy przed mężem, aż do momentu uzyskania uprawnień.

Wkrótce po przyjeździe, w sąsiedztwie ich pensjonatu, w drewnianej willi, wybucha pożar. W pogorzelisku zostają odnalezione zwłoki, a denatką zdaje się być Alina Wojnar, dziennikarka znana okolicznym mieszkańcom głównie z tego, że nie bała się podejmować kontrowersyjnych tematów związanych z lokalną społecznością, a przede wszystkim z inwestycjami w Zakopanem. To bezkompromisowe podejście przysparza jej wielu wrogów, dlatego wydaje się logiczne, że ktoś postanowił w pożarze ją uciszyć.

Właściciel hotelu, w którym zatrzymali się Róża i Szymon, prosi ich o pomoc w rozwikłaniu zagadki podpalenia willi. Solańscy dość szybko orientują się, że Alina miała niełatwe relacje z wieloma mieszkańcami Zakopanego, w tym ze swoją siostrą oraz radną Hanią Gąsiewicz, której nieprzyjemna przeszłość również wychodzi na jaw przy okazji śledztwa. Dodatkowo w mieście przebywają osoby powiązane z podejrzanymi inwestycjami, którzy po zniknięciu Aliny zyskują większą swobodę działania.

Solańscy na każdym kroku zderzają się z interesownymi ludźmi, którzy myślą tylko o własnym biznesie, miejscowi nie chcą rozmawiać z obcymi, a turyści odwalają niezły cyrk na Krupówkach i górskich szlakach. Na szczęście pomiędzy tym wszystkim działa Gucio, inteligentny towarzysz pary detektywów, którego obecność, jak zwykle, odegra niezastąpioną rolę w dochodzeniu do prawdy.

Choć "...Zakopane" jako finał cyklu wywołało we mnie mieszane uczucia, a sama historia wydała mi się mniej emocjonująca od poprzednich tomów, to ma kilka momentów bawiących do łez. Opis Krupówek, wspinaczka na Giewont czy wizyta w Kuźnicach, stanowią mocne humorystycznie fragmenty i przypominają, za co tak polubiłam serię "Kryminałów pod psem" Marty Matyszczak.

Róża i Szymon na tle zakopiańskich realiów żegnają się z czytelnikami, a mnie trudno będzie się z nimi rozstać. Teraz zostało mi czekać na kontynuację przygód kotki Burbur oraz kryminalnej podcasterki Rity Braun, licząc, że autorka może jeszcze kiedyś wróci do opowieści o Solańskich i Guciu – już w zupełnie nowym rozdziale ich życia.

Sardegna

"Moment pęknięcia" Kasia Magiera


posted by Sardegna on , , , , ,

No comments


Wydawnictwo: Empik Go
audiobook: czas trwania 17 godzin 13 minut
Moja ocena: 5/6 
lektor: Aneta Todorczuk

Przeczytałam niemal wszystkie książki Kasi Magiery,, więc wydawało mi się, że nic mnie w nich nie zaskoczy. Jednakże najnowsza powieść "Moment pęknięcia" okazała się dla mnie prawdziwym odkryciem.

Jest to obszerna, poruszająca historia, która znacznie różni się od wcześniejszych książek autorki. Zamiast klasycznego kryminału czy thrillera z obyczajowym tłem, otrzymujemy powieść obyczajową z epizodycznym wątkiem kryminalnym, skoncentrowaną na problemach społecznych i życiowych dylematach kobiet po czterdziestce.

Główna bohaterka, Anna, to czterdziestolatka, która z dnia na dzień decyduje się porzucić swoje dotychczasowe życie i przenieść się na drugi koniec Polski. Znajduje pracę w kancelarii adwokackiej jako sekretarka i stara się odciąć od przeszłości. Czytelnik nie zna tajemnic bohaterki, gdyż będą one odkrywane stopniowo. Na początku nie wiadomo też, co zmusiło Annę do tak radykalnego kroku. Obserwujemy za to nowe życie Anny. to, jak nawiązuje nowe znajomości – zaprzyjaźnia się z koleżanką z pracy i zacieśnia relacje z szefostwem. Jej życie zawodowe układa się dobrze, podobnie, jak życie prywatne. Kobieta buduje więź z Igorem, synem swojego szefa. Mimo iż mężczyzna jest od niej młodszy o niemal 20 lat, a Anna ma za sobą trudne doświadczenia i nie jest gotowa na nowy związek, to daje szansę tej znajomości.

Równolegle poznajemy historię Aleksandry, mieszkanki Krakowa, która znika w tajemniczych okolicznościach. Aleksandra przez lata była żoną despotycznego Krzysztofa, dyrektora wielkiej firmy, który traktował ją przedmiotowo i otwarcie zdradzał. W ich małżeństwie brakowało miłości, a Aleksandra była jedynie kurą domową, dbającą o dzieci, dom i męża. Nastolatkowie, Amelka i Filip, przejęli od ojca brak szacunku dla matki i traktowali ją z dystansem, wykorzystując do własnych celów. Zniknięcie mamy nie wzbudza w nich właściwie większych emocji. Choć córka, pod fasadą zbuntowanej nastolatki, skrywa fakt, że jest zagubionym dzieckiem i zaczyna szukać odpowiedzi, co stało się z jej mamą i zmusza ojca do zgłoszenia sprawy na policję.

Śledztwo odsłania trudną prawdę o życiu Aleksandry. Policja podejrzewa, że mogła ona po prostu odejść, zmęczona despotyzmem męża i brakiem wsparcia ze strony rodziny. Jednak kolejne dowody, w tym biologiczne ślady w domu i samochodzie, wskazują na bardziej dramatyczny przebieg wydarzeń.

Obie kobiety, choć zupełnie różne, mają swoje tajemnice, podejmują trudne, życiowe decyzje i potrafią bez mrugnięcia okiem wskazać tytułowy moment pęknięcia, w którym ich dotychczasowe życie się załamało. Autorka zręcznie łączy dwie pozornie niezwiązane historie, odsłaniając stopniowo przed czytelnikami, co tak naprawdę wydarzyło się w życiu bohaterek doprowadzając ich do aktualnej sytuacji.

"Moment pęknięcia" to poruszające studium kobiecej psychiki, które w szczególności przypadnie do gustu czytelniczkom w wieku 40+. Autorka dotyka tematów, które są bliskie chyba każdej kobiecie w tym punkcie życia. Próbuje również odpowiedzieć na pytania: czy coś może się jeszcze zmienić w mojej codzienności? Czy po latach stagnacji można spróbować zbudować nową rzeczywistość? Czy stać mnie na coś więcej?

Chociaż sama na szczęście nie znajduję się w podobnej sytuacji, potrafię zrozumieć rozterki bohaterek i wczuć się w ich emocje. Poczułam autentyczne wzruszenie, czytając o trudnych relacjach rodzinnych – zwłaszcza o odwróceniu się dzieci od matki. Dla mnie, to jeden z najbardziej poruszających wątków tej historii.

Kasia Magiera zaskoczyła mnie zupełnie nowym obliczem swojej twórczości. "Moment pęknięcia" to nie tylko wciągająca powieść obyczajowa, ale również analiza problemów współczesnych czterdziestoletnich kobiet. Audiobook był dość długi, ale cieszę się, że udało mi się go przesłuchać. Było to na pewno ciekawe, czytelnicze doświadczenie.

Sardegna

"Precedens" Remigiusz Mróz


posted by Sardegna on , , , , ,

No comments


Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 508
Moja ocena : 5/6

Kolejną moją lekturą urlopową był "Precedens" Remigiusza Mroza. W zeszłym roku przeczytałam "Ekstradycję", a w tym  postanowiłam sięgnąć po kolejny, już dwunasty, tom prawniczych przygód Chyłki i Oryńskiego. Na początku miałam niewielkie obawy co do tego, że zapomniałam już, co wydarzyło się w "Ekstradycji"  i nie będę umiała wkręcić się w fabułę. Na szczęście okazało się one bezpodstawne. Historia wciągnęła mnie na nowo i przypomniała, dlaczego tak lubię tę serię.

Akcja "Precedensu" skupia się wokół zbrodni pozornie doskonałej, zaplanowanej przez znaną aktorkę, Alinę Karaś. Alina, na swoich social mediach transmituje na żywo przebieg morderstwa swojego kochanka. Szczegółowo i bez żadnych zahamowań pokazuje zbrodnię, a jej działania śledzą na żywo tysiące fanów. 

Tuż przed dokonaniem zabójstwa Alina Karaś dzwoni do Chyłki, informując ją, że za parę chwil popełni zabójstwo i chce, aby to właśnie ona oraz Oryński byli jej obrońcami. Sprawa wydaje się niemożliwa do wygrania – tysiące osób widzi zbrodnię na własne oczy, wina aktorki jest więc bezdyskusyjna. Mimo to jednak Alina twierdzi, iż znalazła prawny kruczek, którym udowodni wszystkim swoją niewinność, a swoim obrońcom zapewni międzynarodowy sukces. 

Prawniczka, początkowo zaskoczona bezczelnością aktorki, ostatecznie daje się wciągnąć w wir wydarzeń i medialnej burzy, tym bardziej, że jej przeciwnikiem w sądzie ma być Olgierd Paderborn, co dodatkowo motywuje ją do podjęcia się tej pozornie niemożliwej do wygrania, sprawy. Chociaż prawnicza wojna wydaje się z góry przegrana, Alina i jej menadżer co rusz przedstawiają nowe dowody, mogące wpłynąć na przebieg procesu. I faktycznie, w pewnym momencie dochodzi do niezwykle rzadkiego precedensu, co daje Chyłce nieoczekiwaną nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie sprawy.

Nie chcę zdradzać szczegółów, co do tego, jaki dokładnie kruczek prawny znalazła Alina Karaś by zapewnić sobie uniewinnienie, ale mogę wspomnieć, iż ważną rolę odegra tutaj pewna tajemnicza osoba, której nagłe pojawienie się zmieni bieg wydarzeń.

W całej akcji ważne okaże się także Konsorcjum, czyli silna organizacja złożona z najbogatszych i najbardziej wpływowych osób w Polsce – polityków, dziennikarzy, sędziów i biznesmenów - nieformalne sterujących strukturami władzy w kraju i wpływających także na wymiar sprawiedliwości, które podobno prześladujące aktorkę. Jednak, czy ono faktycznie istnieje i Karaś wie coś na jego temat? 

Czy Alinie uda się przekonać swych obrońców, że tę niesamowicie trudną sprawę da się wygrać? Mogę tylko napisać, że Chyłka i Oryński będą musieli stoczyć walkę nie tylko w sądzie, ale również poza nim. Ktoś niszczy kancelarię Żelazny i McVay, a do tego przejmuje prywatny majątek Chyłki. Wydaje się więc, że Konsorcjum nie jest tylko wymysłem psychopatycznej aktorki, ale realnym zagrożeniem. Relacja osobista bohaterów również  zostanie wystawiona na próbę, choć czytelnicy mogą być spokojni – w tym tomie wydarzą się rzeczy, na które fani czekali od dłuższego czasu.

Podsumowując, "Precedens" bardzo mi się podobał – chyba nawet bardziej niż "Ekstradycja", która zdawała mi się być przełomowa dla całej akcji. Choć precedens, który wyciągnęła na wierzch Alina Karaś mnie jakoś specjalnie nie zaskoczył, to mimo to z wielką ciekawością pochłaniałam kolejne strony, aby dowiedzieć się, jak z tego swoistego impasu wybrną Chyłka i Zordon.  

Sardegna