"Kryptonim Posen" Piotr Bojarski


posted by Sardegna on , , , , , ,

5 comments

Wydawnictwo: Media Rodzina
audiobook,  czas trwania 8 godzin 50 minut
lektor: Krzysztof Gosztyła
Moja ocena : 5/6

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że pierwszy audiobook, w całości, został przeze mnie zaliczony. Moja przygoda z audiobookami zaczęła się dość niefortunnie. A może po prostu nie znalazłam dobrej formy ich przyswajania... W każdym razie, odkryłam świetny sposób na ich odsłuchiwanie. Samochód. I tak mogłam się powoli i z wielką przyjemnością, zagłębiać świat powyższej powieści. Dodatkowo, słuchanie umilał wspaniały lektor, pan Krzysztof Gosztyła, którego interpretacja i zmiany intonacji głosu były rewelacyjne.

"Kryptonim Posen" to powieść z gatunku historical fiction. Akcja osadzana jest w zmienionych realiach Polski w 1944 roku. Rzeczpospolita zgodziła się zostać sojusznikiem III Rzeszy. Wraz z nim podążyła na wschód, pokonując Armię Czerwoną i cofnęła Związek Radziecki aż na Sybir. Przez to państwo polskie staje się olbrzymim terytorium i właśnie świętuje powrót swoich żołnierzy do kraju. 
W tym czasie, 1 sierpnia 1944 roku, w Poznaniu dochodzi do serii tajemniczych morderstw. Ktoś brutalnie rozpruwa dziwnym narzędziem, dwóch młodych mężczyzn. Śledztwo prowadzi komisarz Zbigniew Kaczmarek, który dochodzi do wniosku, że tajemnicze narzędzie zbrodni to niemiecki bagnet. Powiązanie Niemców ze sprawą potwierdza także obecność na miejscu zbrodni, niedopałków, z zachodnich papierosów. Śledztwo komplikuje się, kiedy do Kaczmarka zgłaszają się agenci tajnego wywiadu oraz zostaje skonstruowany portret pamięciowy zabójcy, który przypomina wyglądem samego diabła...

Autor przedstawia nam nastroje podzielonego społeczeństwa polskiego. Jedni są zadowoleni z przyjaźni polsko - niemieckiej. Inni wyraźnie takiej sytuacji protestują. Napięcie między sojusznikami rośnie, a prowadzone przez Kaczmarka śledztwo, tylko je wzmaga.

Ważną postacią w powieści jest Jan Krzepki. Jest on żołnierzem, który wrócił z frontu i pragnie ożenić się ze swoją wieloletnią narzeczoną, Niemką, Wilhelminą Krantz. Temu zdecydowanie sprzeciwia się jej ojciec, członek NSDAP. Jednocześnie, Krzepki to bratanek Kaczmarka. Odegra on w śledztwie bardzo istotną rolę. Podobnie jak Wilhelmina, która w piwnicy ojca dokona przerażającego odkrycia. Dziewczyna będzie musiała dokonać wyboru, między ojcem a narzeczonym. A wszystko to, w połączeniu z napiętą sytuacją polityczną Polski, da tragiczny efekt.
Często powtarzam, że nie lubię czytać książek historycznych. Ta powieść jednak zawładnęła mną całkowicie. Lubię alternatywne historie i kiedy sięgałam po "Kryptonim Posen" spodziewałam się trochę czegoś w stylu "Operacji Dzień Wskrzeszenia" Pilipiuka. To znaczy, czekałam na przełom, który odwróci bieg historii. W tej powieści czegoś takiego nie ma, co nie znaczy, że przeżyłam rozczarowałam. Wprost przeciwnie. Historia zaciekawiła mnie na tyle, że doczytałam fakty historyczne i  porównałam, że wizja Polski w 1944 roku, przedstawiona przez autora, nie była wcale taka odległa. Jednak w dyskusję tematyczną nie będę wdawać, bo nie czuję się po prostu na siłach.

Podsumowując, książka mnie urzekła . Daję mocną piątkę. Na koniec jeszcze raz dziękuję przynadziei, u którego ten audiobook wygrałam w konkursie. Pozdrawiam serdecznie i uprzejmie proszę o udział w ankiecie 
Sardegna

5 komentarzy:

  1. A ja się jednak nie przekonam. Wolę tradycyjną formę książki, choć faktycznie masz rację, do samochodu na długą podróż to całkiem niezły pomysł. Znam sporo osób, które też tak robią.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za polskimi autorami,tak więc raczej sobie odpuszczę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O książce nie słyszałam, a zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Edyta - rozumiem Twoją niechęć do audiobooków. Moja była podobna, do czasu kiedy znalazłam sobie sposób na ich odbiór. Książka jest też wydana w formie papierowej, więc nic straconego :)

    Miravelle - książka jest na prawdę na wysokim poziomie. Ale zmuszać nie będę :)

    Taki jest świat - wartościowa pozycja. Jeśli lubisz alternatywne historie, będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie alternatywnych historii nie lubię, jakoś tak...

    OdpowiedzUsuń