Kto zna Wydawnictwo Zielona Sowa, ten wie, że propozycji dla dzieciaków tam nie brakuje. W księgarni wydawnictwa znajdziemy nie tylko książki dla dzieci i młodzieży, ale też szereg kolorowanek, naklejanek, książeczek edukacyjnych dla maluchów (2-3 latków), przedszkolaków (4-6 latków) czy starszaków.
Mnie oczywiście najbardziej interesują te dwa przedziały wiekowe, czyli propozycje dla mojego 2 latka i 4 latki.
Książeczki, które chciałam Wam dzisiaj zaprezentować, to sporych rozmiarów naklejanki, które zostały wyposażone w porządny zestaw nalepek. Kto posiada swoje osobiste dzieciaki, ten wie, że nalepki to towar deficytowy.
Wszelkie książeczki z naklejkami, których w zestawie jest 15-20 sztuk, interesują malucha przez dosłownie parę minut. Ot, ponaklejać co ponaklejać i gotowe. Można robić coś innego, a właściwie to zagadywać Mamę, żeby robić coś innego...
Przerabiałam już wiele książeczek z naklejkami i żadna nie została tak entuzjastycznie przyjęta przez moje dzieci. Oczywiście Młodszego aktualnie zainteresuje prawie wszystko, więc nie było problemów. Gorzej ze Starszą, która stała się już bardziej wybredna. A to za dziecinna książeczka, a to za trudna, za mało kolorowa, a taką to już kiedyś miała itd. Trudno dogodzić, ale na szczęście tutaj się udało!
Książeczki zostały rozdysponowane według wieku i umiejętności.

Młodszy otrzymał "Zwierzaki. 200 naklejek". Ta książeczka jest rewelacyjna właśnie dla młodszych dzieci. Nalepki są duże, wyraźne i przedstawiają konkretne zwierzęta. Przy okazji zabawy z naklejaniem można ćwiczyć słownictwo, albo kojarzenie nazwy zwierzęcia z ilustracją. Dodatkowo maluch uczy się dokładności i staranności w precyzyjnym przylepianiu naklejek.
Mój dwulatek świetnie sobie z tym poradził, mimo że nie zna jeszcze większości nazw prezentowanych zwierząt, z naśladowaniem ich głosów nie ma problemu, więc kojarzył znakomicie i przyklejał z wielkim zapałem.
Dla mnie obie książeczki zasługują na szóstkę. Nie są to broszurki na jeden raz, na przysłowiowe pięć minut. Dziecko angażuje się w przyklejanie, a że sporo tych naklejek jest w zestawie, zabawa może potrwać nawet kilka dni. Młodsze dzieci mogą jeszcze książeczkę przeglądać po uzupełnieniu wszystkich pustych miejsc. Wskazując maluchowi konkretne obrazki utrwala się ich nowe słownictwo i ćwiczy pamięć.
Jeżeli nie macie pomysłu na edukacyjną książeczkę dla swoich pociech, albo szukacie inspiracji na kreatywną zabawę, szczerze polecam.
Za książeczki dziękuję Pani Marcie z Wydawnictwa Zielona Sowa.
Sardegna
moim Miśkom na pewno by się to podobało
OdpowiedzUsuńu Patrysi naklejki to też istne szaleństwo, każdą ilość potrafi ekspresowo rozdysponować, rodzina nie nadąża z kupowaniem arkuszy...
OdpowiedzUsuńtaka Zielona Sowa z hurtem to istne wybawienie!
To książeczki zdecydowanie dla moich dzieci :)
OdpowiedzUsuńjakie sympatyczne pozycje :)
OdpowiedzUsuńjuż widzę uśmiechniętą mordkę mojej córci ;]
O kurczę ile naklejek! Taka książeczka to istny raj dla mojego Tymka. Dla mnie zresztą też, bo kiedy on pieczołowicie przykleja, ja mogę spokojnie poczytać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń